Projekt - Światełka 2008
Fragment dyskusji przeniósł się na chwilę na PW, ale już wraca - kolega kulasart zadał bardzo ciekawe pytania:
> jak czułe są czujniki Halla
To zależy - są takie, które stosowane są w medycynie, czy astronomii i są bardzo czułe (bez problemu określają i mierzą pole magnetyczne ziemi), a są i takie, dla których aby wykryć pole trzeba magnes zbliżyć bardzo blisko.
> czy one reagują tak samo na oba bieguny magnesów czy może istnieją takie, które rozróżniają biegun S od bieguna N?
Są i takie i takie.
Dość powszechnie stosowane są czujniki pola magnetycznego działające tak samo jak kontaktron, tylko elektroniczny i w mniejszej obudowie.
Czujniki takie są powszechnie stosowane np. w wentylatorkach ze stałym stojanem (wirujący pierścieniowy magnes), czyli inaczej mówiąc w silniczkach bezszczotkowych - ang. brushless motors, których w swoim komputerze każdy pewnie ma kilka.
Tam czujnik pola magnetycznego wygląda jak zwykły tranzystor (obudowa TO92).
Wykrywa on obecność oraz zaniki pola, które występują pomiędzy biegunami do przełączania par uzwojeń.
Czujniki takie zwykle są produkowane w 3-nóżkowych obudowach i mają następujące wyprowadzenia: zasilanie, masa i wyjście cyfrowe przeważnie typu OC (0-jest pole, 1-brak).
> Pytam o rozróżnianie biegunów bo jak powszechnie wiadomo pole magnetyczne rozchodzi się w przestrzeni.
Są czujniki (właśnie dokładnie te prawdziwe "hallotronowe"), które z zasady swojego działania, czyli bazując na efekcie Halla są w stanie nie tylko wykryć pole magnetyczne, ale i zmierzyć jego siłę oraz określić zwrot (biegunowość).
> Magnesy rozmieszczone blisko siebie mogłyby wywoływać jednolite pole magnetyczne a to z kolei uniemożliwiałoby nam uzyskanie kodu 01.
Zgadza się.
Więc powinny być albo ustawione naprzemiennie (raz N raz S do środka), albo z dużym odstępem, tak by dało się wykrywać ich pole w bliskiej odległości oraz jego brak (zanikanie) pomiędzy - ale to akurat nie jest zbyt dobry pomysł.
Inny sposób, to magnesy z biegunami położonymi nie w osi poprzecznej, ale wzdłuż (jak leży płasko, to z lewej ma S, a z prawej N) - są takie, choć mniej popularne.
> Jeżeli rozmieścilibyśmy magnesy naprzemiennie N-S-N-S-N-S etc, to czujnik zapewne reagowałby na pole tylko tego co jest nad nim.
I to wystarczy.
Zauważ, że pomiędzy nimi będziesz miał punkty o zerowym (lub bardzo małym) polu.
Wystarczy, aby "nad" 2-ma czujnikami przesuwając pierścień uzyskać pole detektowane tak:
czujnik 1: 0 0 1 1 0 0 1 1 0 0 1 ...
czujnik 2: 0 1 1 0 0 1 1 0 0 1 1 ...
I to już wystarczy, aby określić zmianę: kierunek, przesunięcie (liczbę kroków), a nawet prędkość.
Dokładnie na takiej samej zasadzie działają czujniki położenia (przesunięcia) X/Y w tradycyjnej myszce kulkowej.
Tyle że zamiast magnesów jest dioda LED (przeważnie podczerwona), a zamiast czujników pola magnetycznego są fotodiody (zwykle 2 przesunięte względem siebie umieszczone w jednej obudowie). Elementem roboczym jest obracająca się tarczka z nacięciami odpowiednio przesłaniającymi fotodiody.
> jak czułe są czujniki Halla
To zależy - są takie, które stosowane są w medycynie, czy astronomii i są bardzo czułe (bez problemu określają i mierzą pole magnetyczne ziemi), a są i takie, dla których aby wykryć pole trzeba magnes zbliżyć bardzo blisko.
> czy one reagują tak samo na oba bieguny magnesów czy może istnieją takie, które rozróżniają biegun S od bieguna N?
Są i takie i takie.
Dość powszechnie stosowane są czujniki pola magnetycznego działające tak samo jak kontaktron, tylko elektroniczny i w mniejszej obudowie.
Czujniki takie są powszechnie stosowane np. w wentylatorkach ze stałym stojanem (wirujący pierścieniowy magnes), czyli inaczej mówiąc w silniczkach bezszczotkowych - ang. brushless motors, których w swoim komputerze każdy pewnie ma kilka.
Tam czujnik pola magnetycznego wygląda jak zwykły tranzystor (obudowa TO92).
Wykrywa on obecność oraz zaniki pola, które występują pomiędzy biegunami do przełączania par uzwojeń.
Czujniki takie zwykle są produkowane w 3-nóżkowych obudowach i mają następujące wyprowadzenia: zasilanie, masa i wyjście cyfrowe przeważnie typu OC (0-jest pole, 1-brak).
> Pytam o rozróżnianie biegunów bo jak powszechnie wiadomo pole magnetyczne rozchodzi się w przestrzeni.
Są czujniki (właśnie dokładnie te prawdziwe "hallotronowe"), które z zasady swojego działania, czyli bazując na efekcie Halla są w stanie nie tylko wykryć pole magnetyczne, ale i zmierzyć jego siłę oraz określić zwrot (biegunowość).
> Magnesy rozmieszczone blisko siebie mogłyby wywoływać jednolite pole magnetyczne a to z kolei uniemożliwiałoby nam uzyskanie kodu 01.
Zgadza się.
Więc powinny być albo ustawione naprzemiennie (raz N raz S do środka), albo z dużym odstępem, tak by dało się wykrywać ich pole w bliskiej odległości oraz jego brak (zanikanie) pomiędzy - ale to akurat nie jest zbyt dobry pomysł.
Inny sposób, to magnesy z biegunami położonymi nie w osi poprzecznej, ale wzdłuż (jak leży płasko, to z lewej ma S, a z prawej N) - są takie, choć mniej popularne.
> Jeżeli rozmieścilibyśmy magnesy naprzemiennie N-S-N-S-N-S etc, to czujnik zapewne reagowałby na pole tylko tego co jest nad nim.
I to wystarczy.
Zauważ, że pomiędzy nimi będziesz miał punkty o zerowym (lub bardzo małym) polu.
Wystarczy, aby "nad" 2-ma czujnikami przesuwając pierścień uzyskać pole detektowane tak:
czujnik 1: 0 0 1 1 0 0 1 1 0 0 1 ...
czujnik 2: 0 1 1 0 0 1 1 0 0 1 1 ...
I to już wystarczy, aby określić zmianę: kierunek, przesunięcie (liczbę kroków), a nawet prędkość.
Dokładnie na takiej samej zasadzie działają czujniki położenia (przesunięcia) X/Y w tradycyjnej myszce kulkowej.
Tyle że zamiast magnesów jest dioda LED (przeważnie podczerwona), a zamiast czujników pola magnetycznego są fotodiody (zwykle 2 przesunięte względem siebie umieszczone w jednej obudowie). Elementem roboczym jest obracająca się tarczka z nacięciami odpowiednio przesłaniającymi fotodiody.
Flagiusz
Są już latarki z obrotowym pierścieniem w głowicy.
http://www.youtube.com/watch?v=aNKfAHyrxyo
http://www.youtube.com/watch?v=4dWWUUuV3q8
http://www.youtube.com/watch?v=eI4zrn2D3ts
lub starsza konstrukcja SureFire U2
http://www.youtube.com/watch?v=aNKfAHyrxyo
http://www.youtube.com/watch?v=4dWWUUuV3q8
http://www.youtube.com/watch?v=eI4zrn2D3ts
lub starsza konstrukcja SureFire U2
Poniżej zamieszczam sposób jakim ja bym chciał aby latarka była sterowana.
Na początku jednak kilka słów wyjaśnienia (i kilka obrazków) coby wszystko było zrozumiałe:
elementy mechanizmu sterowania
1)Schematycznie narysowana głowica
2)Pierścień dociskowy (są 4 takie jak nie trudno zauważyć)
3)Tuleja łącząca głowice z reszta latarki (w niej byłyby umieszczone czujniki Halla + ewentualnie reszta elektroniki)
4)Pierścień regulujący z otworami do mieszczenia w nich magnesów
5)Magnes (magnesy byłyby umieszczone tak, aby bieguny zwrócone do środka latarki były naprzemienne - N-S-N-S etc)
6)Pierścień maskujący magnesy i zapewniający lepszy chwyt (fajnie by było gdyby był z gumy a aluminium tez możne być)
_______________________________________________________________
Zasada działania
1)Tuleja łącząca
2)3)4)5)Pierścienie dociskowe (docelowo między 2 a 3 oraz 4 a 5 powinny znaleźć się sprężyny których nie ma na rysunkach)
6)Pierścień regulujący
Jak to działa
Dzięki sprężynom umieszczonym między elementami [2]-[3] oraz [4]-[5] pierścień[6] jest stale utrzymywany w pozycji neutralnej (na środku tulei łączącej[1]).
Przesuwając pierścień[6] w stronę głowicy [>>>] ustawiamy magnesy nad pierwszą parą czujników Halla.
Obracając pierścień[6] w lewo, bądź w prawo[<<< >>>] wybieramy interesujący nas tryb (np. obracając w lewo mamy do wyboru tylko światło stałe lub Strobe; natomiast obracając w prawo mamy dostępne tryby specjalne: S.O.S, Alert itp.)
Po puszczeniu pierścienia[6] tryb jest automatycznie akceptowany,a sam pierścień dzięki zgromadzonej w sprężynach(umieszczonych między elementami [4]-[5])energii powraca do pozycji neutralnej.
Przesuwając pierścień[6] ku dolnej części latarki [<<<] naprowadzamy magnesy nad drugą parę czujników Halla.
Obracając pierścień[6] w lewo, bądź w prawo[<<< >>>] regulujemy natężenie światła, częstotliwość błysków w trybie Strobe itp.
Po puszczeniu pierścienia[6] tryb jest automatycznie akceptowany a sam pierścień dzięki zgromadzonej w sprężynach(umieszczonych między elementami [2]-[3])energii powraca do pozycji neutralnej.
_______________________________________________________________
To by było chyba wszystko
Jeżeli coś jest niezrozumiałe lub ktoś chciałby inny widok całości (pojedynczych części również) to w miarę swoich możliwości postaram się pomóc.
Pozdrawiam
Na początku jednak kilka słów wyjaśnienia (i kilka obrazków) coby wszystko było zrozumiałe:
elementy mechanizmu sterowania
1)Schematycznie narysowana głowica
2)Pierścień dociskowy (są 4 takie jak nie trudno zauważyć)
3)Tuleja łącząca głowice z reszta latarki (w niej byłyby umieszczone czujniki Halla + ewentualnie reszta elektroniki)
4)Pierścień regulujący z otworami do mieszczenia w nich magnesów
5)Magnes (magnesy byłyby umieszczone tak, aby bieguny zwrócone do środka latarki były naprzemienne - N-S-N-S etc)
6)Pierścień maskujący magnesy i zapewniający lepszy chwyt (fajnie by było gdyby był z gumy a aluminium tez możne być)
_______________________________________________________________
Zasada działania
1)Tuleja łącząca
2)3)4)5)Pierścienie dociskowe (docelowo między 2 a 3 oraz 4 a 5 powinny znaleźć się sprężyny których nie ma na rysunkach)
6)Pierścień regulujący
Jak to działa
Dzięki sprężynom umieszczonym między elementami [2]-[3] oraz [4]-[5] pierścień[6] jest stale utrzymywany w pozycji neutralnej (na środku tulei łączącej[1]).
Przesuwając pierścień[6] w stronę głowicy [>>>] ustawiamy magnesy nad pierwszą parą czujników Halla.
Obracając pierścień[6] w lewo, bądź w prawo[<<< >>>] wybieramy interesujący nas tryb (np. obracając w lewo mamy do wyboru tylko światło stałe lub Strobe; natomiast obracając w prawo mamy dostępne tryby specjalne: S.O.S, Alert itp.)
Po puszczeniu pierścienia[6] tryb jest automatycznie akceptowany,a sam pierścień dzięki zgromadzonej w sprężynach(umieszczonych między elementami [4]-[5])energii powraca do pozycji neutralnej.
Przesuwając pierścień[6] ku dolnej części latarki [<<<] naprowadzamy magnesy nad drugą parę czujników Halla.
Obracając pierścień[6] w lewo, bądź w prawo[<<< >>>] regulujemy natężenie światła, częstotliwość błysków w trybie Strobe itp.
Po puszczeniu pierścienia[6] tryb jest automatycznie akceptowany a sam pierścień dzięki zgromadzonej w sprężynach(umieszczonych między elementami [2]-[3])energii powraca do pozycji neutralnej.
_______________________________________________________________
To by było chyba wszystko
Jeżeli coś jest niezrozumiałe lub ktoś chciałby inny widok całości (pojedynczych części również) to w miarę swoich możliwości postaram się pomóc.
Pozdrawiam
-
- Posty: 330
- Rejestracja: środa 14 maja 2008, 14:21
- Lokalizacja: W-wa
Ja widze 2 problemy takiego podejścia:kulasart pisze:Dzięki sprężynom umieszczonym między elementami [2]-[3] oraz [4]-[5] pierścień[6] jest stale utrzymywany w pozycji neutralnej (na środku tulei łączącej[1]).
1. jeśli mamy 2 sprężyny po 2 stronach to pierścień po puszczeniu nie wróci na srodek tylko wpadnie w oscylacje - można to wyeliminować jakąś zapadką w pozycji neutralnej.
2. Z obrazka wynika że sprężyny dociskaja pierścień regulujący poprzez pierścienie dociskowe co będzie stwarzało dosyć znaczne opory cierne podczas obracania - tym większe im silniejsze będą sprężyny. Tego juz prosto się nie da wyeliminować.
Poza tym brakuje jeszcze pierścienia do regulacji skupienia światła
No pewnie, na hallotronach też. Ale jeszcze nie ma (ja przynajmniej nie slyszalem) takich co mają 2 pierścienie - jeden do regulacji jasnosci (i moze trybow) drugi do regulacji skupienia.mar3 pisze:Są już latarki z obrotowym pierścieniem w głowicy.
K.
Ad1 Zapewne zastosowane zostałyby sprężyny o dużej średnicy i małej ilości zwojów - 1 sprężyna na parę pierścieni dociskowych - wyeliminuje to wspomniany przez Ciebie niechciane oscylacjeallonitium pisze: Ja widze 2 problemy takiego podejścia:
1. jeśli mamy 2 sprężyny po 2 stronach to pierścień po puszczeniu nie wróci na srodek tylko wpadnie w oscylacje - można to wyeliminować jakąś zapadką w pozycji neutralnej.
2. Z obrazka wynika że sprężyny dociskaja pierścień regulujący poprzez pierścienie dociskowe co będzie stwarzało dosyć znaczne opory cierne podczas obracania - tym większe im silniejsze będą sprężyny. Tego juz prosto się nie da wyeliminować.
Ad2 Z doświadczenia wiem że kombinacja materiałowa plexi-aluminium nie wywołuje duzego tarcia (prawie tak jak szkło-aluminium)
Co do siły sprężyn to powinny być one na tyle sztywne żeby przesunąć pierścień regulujący na pozycję neutralną, ale też i na tyle miękkie żeby każdy mógł bez problemu owy pierścień przesunąć. Zapewne byłyby one trochę słabsze niż te stosowane w długopisach.
Na chwile obecną podałem tylko jak można by sterować funkcjami latarki.allonitium pisze:Poza tym brakuje jeszcze pierścienia do regulacji skupienia światła
Pierścień regulujący skupienie światła jest w fazie projektu na papierze. Mogę zdradzić że działać on powinien tak samo jak regulacja tzw. ZOOM'u w obiektywach które mają stałą długość (wewnątrz poruszana jest jedna z soczewek)
Wpadł mi jeszcze jeden pośredni pomysł - pierścień, który na sprężynie wraca do środkowej pozycji i można go kawałek przesunąć w lewo lub prawo.
Czyli coś podobnego do obsługi zoom`a w cyfrówkach Canona np. serii Axxx.
[ Dodano: Sro Lip 23, 2008 4:51 pm ]
I jeszcze jeden pomysł - czerwona dioda z przodu (na głównym reflektorze) - i tryby z białym oraz czerwonym światłem...
Czyli coś podobnego do obsługi zoom`a w cyfrówkach Canona np. serii Axxx.
[ Dodano: Sro Lip 23, 2008 4:51 pm ]
I jeszcze jeden pomysł - czerwona dioda z przodu (na głównym reflektorze) - i tryby z białym oraz czerwonym światłem...
Flagiusz
-
- Posty: 330
- Rejestracja: środa 14 maja 2008, 14:21
- Lokalizacja: W-wa
Ja wcześniej pisałem o mozliwości przesuwania reflektora, ale soczewka asferyczna daje jeszcze ciekawsze rezultaty.kulasart pisze: Na chwile obecną podałem tylko jak można by sterować funkcjami latarki.
Pierścień regulujący skupienie światła jest w fazie projektu na papierze. Mogę zdradzić że działać on powinien tak samo jak regulacja tzw. ZOOM'u w obiektywach które mają stałą długość (wewnątrz poruszana jest jedna z soczewek)
W czym rysujesz takie ładne schematy 3D? Jest może przypadkiem Open Source/freeware ?
Co do czerwonej diody - czemu nie wsadzić z przodu diody mocy RGB (może jako osobny moduł) z płynna regulacją i/lub kilkoma predefiniowanymi kolorami ? Możecie powiedzieć jak wygląda białe światło z takiej diody? Bo jeszcze nie miałem przyjemności zobaczyć osobiście. Teoretycznie powinno lepiej oddawać barwy, ale pewnie składowe kolory nie będą dobrze wymieszane. Soczewka mogłaby pomóc.
K.
Mój pomysł polega na przesuwaniu soczewki (W głowicy zamontowany byłby ref i szybka/soczewka(oba na stałe), a druga soczewka umieszczona miedzy ref'em a przednią szybką/soczewką byłaby ruchoma)
Jeżeli chodzi o program to nazywa się on CATIA - nie jest on darmowy (strasznie drogi niestety) - jest to program oparty na systemach CAD/CAM/CAE/FEM
Co do dwóch emiterów to nie mam pojęcia jak je zamocować w jednej głowicy z jednym odbłyśnikiem (Istnieją takie na 2 diody )
a teraz tak trochę odbiegając od tematu - Zna ktoś może firmę/zakład, która w miarę tanio wykonałaby przedstawione przeze mnie elementy na obrabiarkach CNC? Te co ja znam i do których pisałem za taką usługę każą sobie słono płacić.
Jeżeli chodzi o program to nazywa się on CATIA - nie jest on darmowy (strasznie drogi niestety) - jest to program oparty na systemach CAD/CAM/CAE/FEM
Co do dwóch emiterów to nie mam pojęcia jak je zamocować w jednej głowicy z jednym odbłyśnikiem (Istnieją takie na 2 diody )
a teraz tak trochę odbiegając od tematu - Zna ktoś może firmę/zakład, która w miarę tanio wykonałaby przedstawione przeze mnie elementy na obrabiarkach CNC? Te co ja znam i do których pisałem za taką usługę każą sobie słono płacić.
Da się to bardzo ładnie zrobić stosując zamiast reflektora... kolimator!kulasart pisze:Co do dwóch emiterów to nie mam pojęcia jak je zamocować w jednej głowicy z jednym odbłyśnikiem (Istnieją takie na 2 diody )
Kolimator da się spokojnie podświetlać "z boku" - światło nie jest wówczas dobrze skupione, ale właśnie chyba o to chodzi.
Flagiusz
Ruchoma soczewke w swoich latarkach stosowal Midi. Soczewka odpada, gdyz ani troszke nie doswietla bokow. Panowie, nie kombinujcie z regulowanym skupieniem, bo gleboki ref jest do dalekich zasiegow, jesli wsuniemy glebiej diode lub jesli wysuniemy to wyjdzie jajecznica. Nie probojmy robic latarki uniwersalnej, bo latarka do wsyzstkiego jest do dup*, tylko latarke doskonala:)
Pomysl z obrotowym pierscieniem jest ok, ale tylko taki jak pisze df. Mozna przesunac tylko w lewo lub w prawo i sprezynka powoduje powrot pierscienia z powrotem na neutralne miejsce.
Proponuje tylko obrot w prawo, gdyz moim zdaniem jest bardziej "cool". Mysle ze wystarczy slabiutki magnes (nie koniecznie Nd) i kontaktron. Aluminium i tak znaczaco oslabia pole magnetyczne, wiec nie ma o co sie bac.
Fajnym bajerem bylby piersciem w glowicy wykonany z mlecznej plexy, ktory bylby podswietlany podczas wlaczonej latarki.
Kolejna rzecza, jest to o czym byla mowa na zlocie, czyli podswietlany wlacznik GITD. Jedna lub dwie diody UV SMD zamontowane pod gumka wlacznika, ktore beda migac np na 3s co 2-3minuty. Beda one powodowaly naswietlenie gumki, ktora ta z kolei bedzie nam ladnie sygnalizowac gdzie sie znajduje Nasza latarka.
Nastepnym bajerem, ale moim zdaniem zbednym, bylby lokalizator trytowy:) Mozna dostac w Anglii za 10funtow. Sa one teraz opcjonalnie stosowane w latarkach typu "ORB RAW NS" czyli w nastepcy latarki "The ORB".
Zupelnym bajerem bylby wlacznik, ktory byl stosowany w ORB'ach, dawnych ORB'ach. Poprostu bierzemy latarke, strzepujemy dupke i latarka sie zapala, Jesli chcemy wylaczyc bierzemy odwrotnie latarke i strzepujemy.
To narazie tyle z mojej strony.
Pozdrawiam
DNF
Pomysl z obrotowym pierscieniem jest ok, ale tylko taki jak pisze df. Mozna przesunac tylko w lewo lub w prawo i sprezynka powoduje powrot pierscienia z powrotem na neutralne miejsce.
Proponuje tylko obrot w prawo, gdyz moim zdaniem jest bardziej "cool". Mysle ze wystarczy slabiutki magnes (nie koniecznie Nd) i kontaktron. Aluminium i tak znaczaco oslabia pole magnetyczne, wiec nie ma o co sie bac.
Fajnym bajerem bylby piersciem w glowicy wykonany z mlecznej plexy, ktory bylby podswietlany podczas wlaczonej latarki.
Kolejna rzecza, jest to o czym byla mowa na zlocie, czyli podswietlany wlacznik GITD. Jedna lub dwie diody UV SMD zamontowane pod gumka wlacznika, ktore beda migac np na 3s co 2-3minuty. Beda one powodowaly naswietlenie gumki, ktora ta z kolei bedzie nam ladnie sygnalizowac gdzie sie znajduje Nasza latarka.
Nastepnym bajerem, ale moim zdaniem zbednym, bylby lokalizator trytowy:) Mozna dostac w Anglii za 10funtow. Sa one teraz opcjonalnie stosowane w latarkach typu "ORB RAW NS" czyli w nastepcy latarki "The ORB".
Zupelnym bajerem bylby wlacznik, ktory byl stosowany w ORB'ach, dawnych ORB'ach. Poprostu bierzemy latarke, strzepujemy dupke i latarka sie zapala, Jesli chcemy wylaczyc bierzemy odwrotnie latarke i strzepujemy.
To narazie tyle z mojej strony.
Pozdrawiam
DNF
Witam, czytam ten topic 6 raz i widze tu dużo inżynierskiej pracy.
Jestem prosty człowiek, jesli moje pomysly wydadza sie amatorskie i/lub do niczego to prosze to poprostu zignorować.
Do głowy przychodzi mi pomysł wykorzystania JOY-a z telefonu siemens z serii np. CX
jest on stosunkowo mały.
a mielibyśmy możliwość poruszania piercieniem w prawo lewo w przod i tył + wcisniecie np.
w przod - jasniej
w tyl - ciemniej
w prawo inny tryb
w lewo inny tryb
wcisniecie - wchodzi do menu, wcisniecie dluzej powiedzmy 3 sec max power.
obrazek z painta:/ ale postaram sie wytlumaczyc o co mi chodzi.
wewnatrz mamy ten joy na zewnątrz wystaje nam jego trzpieniek, musimy zrobic większą dziurke aby trzpieniek mogl sie swobodnie poruszac na boku przod tyl, dziurke ktora nam powstala wypelniamy rozcienczonym sylikonem (rozcienczony sylikon bedzie uszczelnial dzurke wiec woda nie przejdzie do wenatrz latarki a to ze jest rozcieczony pozwoli nam swobodnie klikac na boki) sylikon bedzie tez automatycznie wracal pierscien na pozycje "0"
w pierscieniu bedzie kwadratowe wgłębienie ktore bedzie trzymac trzpieniek joya i bedzie nim sterować, zeby pierscien nie mial zbyt dużych oporow i nie latał zaluźny proponuje malutki frezik wewnatrz (pierscienia)i wystajace bolce / sprezynki z kulka stabilizujace pierscień (sprezynki z kulka nie beda wchodzily do wewnatrz latarki aby nie oslabiac szczelnosci)
Co do podświetlenia pierscienia, powiedzmy ze mamy diody smd 0603 lub 0303 lub jakie kolwiek, nawet 3mm rgb czy pojedynczy kolor cos w tym stylu. wiercimy odpowiednio małą dziurke zeby dioda wlazła na wcisk to juz samo z siebie będzie szczelne ale zeby wyrownac zalewamy dziurke rozcieczonym sylikonowym klejem lub żywicą epoxydową (tutaj ją można uzyc bo nie potrzebujemy ruchomego uszczelnienia)
Można sie szarpnąć kupić swiecacy proszek zmieszac z bezbarwnym i pomalowac pierscien od wewnątrz / zewnątrz.
Chyba ze joy wsadzic w dupke pod gumką? ale to juz bedzie latwizna.
Co do smd w dupce to jak one będą połączone z plusem akusa?
fajnym gadzetem wydaje mi sie "znajdywacz kluczy z allegro" urzadzenie przypinamy do kluczy i jak gwizdniemy klasniemy to brzeczy i mryga czerwonymi diodkami, jakbysmy to wsadzili w troszke wieksza dupke to bylo by fajne zamieniajac diody na uv i ewentualnie pomnijszajac ukladzik moglo by sie spisac, urzadzaonko ma wslasne zasilanie bateryjki zegarkowe wiec nie ma problemu podlaczania pod aku latarki, dupka bedzie nie zalezna, zeby nie brzekala niepotrzebnie trzeba byja odpowiednio wyregulowac zeby wlaczala sie przy odpowiednio glosnym gwizdnieciu lub klasnieciu, mozna by jej dac fotodiode co bedzie uaktywniac tryb "znajdowania" tylko w ciemnosci, lub zwykly przycisk ze jak wiemy ze nie bedziemy jej szukac bo latarka bedzie nie uzywana to wyłączymy calkowicie.
Gumka GITD nie przepuszcza wiązki z IR sprawdzalem na laptopie armada m700 z polaczeniem n95 i nie łączyło nawet jak wywaliłem rdzeń z gumki i została minimalna grubość sylikonu.
Co do strzypywania latarki to jak ona sie zachowuje przy bieganiu? trzaskaniu w plecaku?
można by tro zrobić na zasadzie spręzynka z kulka ale to raczej dziadostwo:
.....|.........."zero"..................."przechylamy latarką lub potrząsamy lub lekkie udezenie
.....|.............<........ |.............spręzynka pod cięzarem odgina nam sie w odpowiednia
..| 0 |...................... \ ...........strone powodujac wcisniecie micro switch lu stykajac sie z
.............................| 0|..........blaszka powoduje zamkniecie obwodu"
jak bedzie wygladała sprawa koszyczka?
jedziemy gdzies z nasza kochaną latareczka i mamy świeżo naładowanego akuska, swiecimy pare h i nasza kochana mowi do nas kobiecym głosem " Kochanie właśnie rozładował sie akusek" i łądnie mruga na czerwowno, to my siup z kieszeni koszyczek z AA? bedziecie brali koszyczek z AA nosili ze sobą? czy raczej weźmiecie zapasowego lionka?
CZy koszyczek jest raczej do zastosowan terenowych(?):
Jestesmy gdzies, wyswiecimy lionka, wyjmujemy koszyk z plecaka i wyświecimy zapasowy aku AA to ciśniemy do kiosku po bateryjke?
A jak by sie tak szarpnąć na P7? wiem ze problem moze byc ze sterownikiem ale jak to ma być duży projekt to myśle że można by sprubować? (chyba ze to zostawimy na inny projekt)
A jak nie to mam propozycja (idiotyczna?) na problem soczewki i swiecenia na boki:
mamy podctawowy ref z dioda R2? i soczewka (z tego co pamietam do idealnego skupienia potrzeba soczewke ok 2mm od reflektora wiec mozna by taam dać mala tulej ktora uszczelniła by połączenie i nie bylo by zadnych strat, a w koło naszej diody i refka małe diody smd / 3mm / 5mm ktore siecily by lekkko na boczki.
Napisałem to chaotycznie ale myśle że zrozumicie moj pomysł. jesli wyda sie wam amatorski lub kompletnym idiotyzmem to przepraszam, i prosze nie zwracac na to uwagi
Pozdrawiam.
[ Dodano: Czw Lip 24, 2008 1:45 am ]
Ajak wymyslicie że pierscien sterujacy przelacznikiem nie moze byc z plexy to mozna zastosowac jako ozdobnik / funkcje informacji takie coś:
robimy frez w koło latarki o szerokości ok 5-8mm na głębokość 2-3 mm zaleznie od grubosci scianek body, w wyfrezowanym rowku wiercimy dziurki na wylot w ktore wsadzimy diodki od wenatrz później zalewamy calosc klejem epoxydowym i mamy ładny świecący informator / ozdobnik
Jestem prosty człowiek, jesli moje pomysly wydadza sie amatorskie i/lub do niczego to prosze to poprostu zignorować.
Do głowy przychodzi mi pomysł wykorzystania JOY-a z telefonu siemens z serii np. CX
jest on stosunkowo mały.
a mielibyśmy możliwość poruszania piercieniem w prawo lewo w przod i tył + wcisniecie np.
w przod - jasniej
w tyl - ciemniej
w prawo inny tryb
w lewo inny tryb
wcisniecie - wchodzi do menu, wcisniecie dluzej powiedzmy 3 sec max power.
obrazek z painta:/ ale postaram sie wytlumaczyc o co mi chodzi.
wewnatrz mamy ten joy na zewnątrz wystaje nam jego trzpieniek, musimy zrobic większą dziurke aby trzpieniek mogl sie swobodnie poruszac na boku przod tyl, dziurke ktora nam powstala wypelniamy rozcienczonym sylikonem (rozcienczony sylikon bedzie uszczelnial dzurke wiec woda nie przejdzie do wenatrz latarki a to ze jest rozcieczony pozwoli nam swobodnie klikac na boki) sylikon bedzie tez automatycznie wracal pierscien na pozycje "0"
w pierscieniu bedzie kwadratowe wgłębienie ktore bedzie trzymac trzpieniek joya i bedzie nim sterować, zeby pierscien nie mial zbyt dużych oporow i nie latał zaluźny proponuje malutki frezik wewnatrz (pierscienia)i wystajace bolce / sprezynki z kulka stabilizujace pierscień (sprezynki z kulka nie beda wchodzily do wewnatrz latarki aby nie oslabiac szczelnosci)
Co do podświetlenia pierscienia, powiedzmy ze mamy diody smd 0603 lub 0303 lub jakie kolwiek, nawet 3mm rgb czy pojedynczy kolor cos w tym stylu. wiercimy odpowiednio małą dziurke zeby dioda wlazła na wcisk to juz samo z siebie będzie szczelne ale zeby wyrownac zalewamy dziurke rozcieczonym sylikonowym klejem lub żywicą epoxydową (tutaj ją można uzyc bo nie potrzebujemy ruchomego uszczelnienia)
Można sie szarpnąć kupić swiecacy proszek zmieszac z bezbarwnym i pomalowac pierscien od wewnątrz / zewnątrz.
Chyba ze joy wsadzic w dupke pod gumką? ale to juz bedzie latwizna.
Co do smd w dupce to jak one będą połączone z plusem akusa?
fajnym gadzetem wydaje mi sie "znajdywacz kluczy z allegro" urzadzenie przypinamy do kluczy i jak gwizdniemy klasniemy to brzeczy i mryga czerwonymi diodkami, jakbysmy to wsadzili w troszke wieksza dupke to bylo by fajne zamieniajac diody na uv i ewentualnie pomnijszajac ukladzik moglo by sie spisac, urzadzaonko ma wslasne zasilanie bateryjki zegarkowe wiec nie ma problemu podlaczania pod aku latarki, dupka bedzie nie zalezna, zeby nie brzekala niepotrzebnie trzeba byja odpowiednio wyregulowac zeby wlaczala sie przy odpowiednio glosnym gwizdnieciu lub klasnieciu, mozna by jej dac fotodiode co bedzie uaktywniac tryb "znajdowania" tylko w ciemnosci, lub zwykly przycisk ze jak wiemy ze nie bedziemy jej szukac bo latarka bedzie nie uzywana to wyłączymy calkowicie.
Gumka GITD nie przepuszcza wiązki z IR sprawdzalem na laptopie armada m700 z polaczeniem n95 i nie łączyło nawet jak wywaliłem rdzeń z gumki i została minimalna grubość sylikonu.
Co do strzypywania latarki to jak ona sie zachowuje przy bieganiu? trzaskaniu w plecaku?
można by tro zrobić na zasadzie spręzynka z kulka ale to raczej dziadostwo:
.....|.........."zero"..................."przechylamy latarką lub potrząsamy lub lekkie udezenie
.....|.............<........ |.............spręzynka pod cięzarem odgina nam sie w odpowiednia
..| 0 |...................... \ ...........strone powodujac wcisniecie micro switch lu stykajac sie z
.............................| 0|..........blaszka powoduje zamkniecie obwodu"
jak bedzie wygladała sprawa koszyczka?
jedziemy gdzies z nasza kochaną latareczka i mamy świeżo naładowanego akuska, swiecimy pare h i nasza kochana mowi do nas kobiecym głosem " Kochanie właśnie rozładował sie akusek" i łądnie mruga na czerwowno, to my siup z kieszeni koszyczek z AA? bedziecie brali koszyczek z AA nosili ze sobą? czy raczej weźmiecie zapasowego lionka?
CZy koszyczek jest raczej do zastosowan terenowych(?):
Jestesmy gdzies, wyswiecimy lionka, wyjmujemy koszyk z plecaka i wyświecimy zapasowy aku AA to ciśniemy do kiosku po bateryjke?
A jak by sie tak szarpnąć na P7? wiem ze problem moze byc ze sterownikiem ale jak to ma być duży projekt to myśle że można by sprubować? (chyba ze to zostawimy na inny projekt)
A jak nie to mam propozycja (idiotyczna?) na problem soczewki i swiecenia na boki:
mamy podctawowy ref z dioda R2? i soczewka (z tego co pamietam do idealnego skupienia potrzeba soczewke ok 2mm od reflektora wiec mozna by taam dać mala tulej ktora uszczelniła by połączenie i nie bylo by zadnych strat, a w koło naszej diody i refka małe diody smd / 3mm / 5mm ktore siecily by lekkko na boczki.
Napisałem to chaotycznie ale myśle że zrozumicie moj pomysł. jesli wyda sie wam amatorski lub kompletnym idiotyzmem to przepraszam, i prosze nie zwracac na to uwagi
Pozdrawiam.
[ Dodano: Czw Lip 24, 2008 1:45 am ]
Ajak wymyslicie że pierscien sterujacy przelacznikiem nie moze byc z plexy to mozna zastosowac jako ozdobnik / funkcje informacji takie coś:
robimy frez w koło latarki o szerokości ok 5-8mm na głębokość 2-3 mm zaleznie od grubosci scianek body, w wyfrezowanym rowku wiercimy dziurki na wylot w ktore wsadzimy diodki od wenatrz później zalewamy calosc klejem epoxydowym i mamy ładny świecący informator / ozdobnik
- Załączniki
-
- 404323286.jpg (28.68 KiB) Przejrzano 456 razy
-
- wlacznik.JPG (8.39 KiB) Przejrzano 456 razy
-
- bez tytułu.JPG (5.91 KiB) Przejrzano 445 razy
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
PAnowie, gratuluję pomysłowości
Bardzo mnie cieszy wasze zaangażowanie.
Kulasart, w czym robisz te śliczne obrazki
Mam mieszane uczucia co do magnesów i joysticka z telefonu.
Pierwsza sprawa to właśnie oddziaływanie magnesów na karty magnetyczne. Mogła by być przykra niespodzianka.
Inne moje doświadczenie-próbowałem wtopić magnesik neodymowy w coś, co chciałem powiesić na lodówce. Jakie było moje zdziwienie gdy magnesik na skutek potraktowania llutownicą stracił swoje magnetyczne zdolności . W jakiej temperaturze to się dzieje? Czy latarka położona na nasłonecznionym parapecie nie może przestać działać?
Co do joysticka z telefonu-pracowałem 8 lat w serwisie gsm. Dla mnie to bardzo niepewny element mechaniczny. Odrobinę lepszy jest Jog-dial (patrz Sony) ale jemu też bym nie zaufał. Jako miłośnik ledów optował bym za rozwiązaniem na światełkach, podoba mi się idea wracającego pierścienia. Może dodam, że tego rodzaju optyczne czujniki ruchu stosuje się np. w drukarkach laserowych(ruchome skrzydełko przesłania tor led-fototranzystor), naprawiałem setki drukarek laserowych i nie spotkałem nigdy takiej uszkodzonej "bariery optoelektronicznej". W zamkniętej latarce trudno by było zakłócić taki impulsator i chyba jego trwałość była by większa niż magnetycznego.
Bardzo mnie cieszy wasze zaangażowanie.
Kulasart, w czym robisz te śliczne obrazki
Mam mieszane uczucia co do magnesów i joysticka z telefonu.
Pierwsza sprawa to właśnie oddziaływanie magnesów na karty magnetyczne. Mogła by być przykra niespodzianka.
Inne moje doświadczenie-próbowałem wtopić magnesik neodymowy w coś, co chciałem powiesić na lodówce. Jakie było moje zdziwienie gdy magnesik na skutek potraktowania llutownicą stracił swoje magnetyczne zdolności . W jakiej temperaturze to się dzieje? Czy latarka położona na nasłonecznionym parapecie nie może przestać działać?
Co do joysticka z telefonu-pracowałem 8 lat w serwisie gsm. Dla mnie to bardzo niepewny element mechaniczny. Odrobinę lepszy jest Jog-dial (patrz Sony) ale jemu też bym nie zaufał. Jako miłośnik ledów optował bym za rozwiązaniem na światełkach, podoba mi się idea wracającego pierścienia. Może dodam, że tego rodzaju optyczne czujniki ruchu stosuje się np. w drukarkach laserowych(ruchome skrzydełko przesłania tor led-fototranzystor), naprawiałem setki drukarek laserowych i nie spotkałem nigdy takiej uszkodzonej "bariery optoelektronicznej". W zamkniętej latarce trudno by było zakłócić taki impulsator i chyba jego trwałość była by większa niż magnetycznego.
One są śliczne Ja się na tym nie znam więc nie mnie to oceniać...Calineczka pisze:Kulasart, w czym robisz te śliczne obrazki
Jak już wcześniej wspominałem do projektowania wykorzystuje oprogramowanie CATIA*
Co do joysticka z telefonu - pomysł wydaje się całkiem OK ale z doświadczenia wiem że lubi się to brudzić, zacinać - po prostu psuć.
Jeżeli chodzi o magnesy i ich szkodliwy wpływ to możemy zamiast neodymowych wykorzystać zwykłe ferrytowe.
Łatwiej jest magnes do czegoś wkleić lub przykleić a niżeli wtopić(ogrzewając go wcześniej) - gdzieś znalazłem opis że wysokie temp mogą właśnie wpływać na własności neodymów(około 120 C). A może potraktowałeś go lutownicą transformatorową (one wytwarzają spore pole magnetyczne wokół siebie)?Calineczka pisze:Inne moje doświadczenie-próbowałem wtopić magnesik neodymowy w coś, co chciałem powiesić na lodówce. Jakie było moje zdziwienie gdy magnesik na skutek potraktowania llutownicą stracił swoje magnetyczne zdolności . W jakiej temperaturze to się dzieje? Czy latarka położona na nasłonecznionym parapecie nie może przestać działać?
Z tym może być mały problem bo trzeba by umieścić albo nadajnik albo odbiornik w samym pierścieniu lub całość umieścić wewnątrz latarki - to z kolei spowodowałoby problem z mechanicznym przeniesieniem ruchu pierścienia z zewnątrz latarki do jej wnętrza. - Oczywiście mogę się mylić.Calineczka pisze:Jako miłośnik ledów optował bym za rozwiązaniem na światełkach
Po raz kolejny wspominany jest pierścień,który po obrocie o pewien kąt wraca do pozycji neutralnej. Ktoś wcześniej pisał o jakieś kulce ze sprężynką - mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak to wygląda i jak to działa (przydałyby się jakieś fotki mechanizmu - jestem wzrokowcem wiec obrazki zwykle więcej mi mówią niż ich opisy).Calineczka pisze:podoba mi się idea wracającego pierścienia
_____________________________
mały offtopic
który z tych trzech czujników reaguje na zmianę biegunowości? Obstawiam ze ten pierwszy ale wolę się upewnić
http://www.piekarz.pl/index.php?page=offer&item=30485
http://www.piekarz.pl/index.php?page=offer&item=30487
http://www.piekarz.pl/index.php?page=offer&item=30489
______________________________
*Mam go niestety w wersji pirackiej ale czy biednego studenta politechniki stać na wydatek rzędu kilkunastu tyś. euro za wersje z przed 2 lat?
Arku, zjawisko które opisujesz to tzw. temperatura Curie, po przekroczeniu której ferromagnetyki tracą swoje zdolności magnetyczne, czyli stają się paramagnetykami.Calineczka pisze:Inne moje doświadczenie-próbowałem wtopić magnesik neodymowy w coś, co chciałem powiesić na lodówce. Jakie było moje zdziwienie gdy magnesik na skutek potraktowania llutownicą stracił swoje magnetyczne zdolności . W jakiej temperaturze to się dzieje?
Zjawisko to było kiedyś stosowane w dyskach magneto-optycznych, gdzie zapis i kasowanie danych z magnetycznego nośnika polegało na ustawieniu go w miejscowym polu magnetycznym (pod głowicą) i podgrzaniu laserem miejsca zapisu.
Światło - szczególnie koherentne - ma to do siebie, że bardzo precyzyjnie można je kierunkować / skupiać, czego niestety dla pola magnetycznego łatwo zrobić się nie da.
Dyski takie charakteryzowały się dużą gęstością zapisu i jego trwałością.
Sorki, za mały off-topic.
Flagiusz