Remont silnika Vectra 2.5V6
Wszystko zależy jeszcze od potrzeb, ja osobiście robię rocznie 6-8tys. więc stać mnie na V-kę bez gazu, do jazdy po mieście, zakupów i wożenia dziecka do przedszkola mam Corsę B - żonie pasuje.
Pchanie się w diesla to dla mnie osobiście - bezsens, to co zaoszczędzę na paliwie wydam na regenerację turbo, dwumasówkę, wtryski i inne pierdoły, wolę swojego benzyniaka który pali od strzała w największe mrozy i miło gulgocze. Następne auto też planuję "w benzynie", V8 lub mocną turbo benzynę ale tylko ze szwedzkiej stajni.
Co do tematu - poszukaj auta które jeździ i z niego sęp silnik, zawsze to większa pewność niż silnik paletowany przez rok w jakieś szopie.
Pchanie się w diesla to dla mnie osobiście - bezsens, to co zaoszczędzę na paliwie wydam na regenerację turbo, dwumasówkę, wtryski i inne pierdoły, wolę swojego benzyniaka który pali od strzała w największe mrozy i miło gulgocze. Następne auto też planuję "w benzynie", V8 lub mocną turbo benzynę ale tylko ze szwedzkiej stajni.
Co do tematu - poszukaj auta które jeździ i z niego sęp silnik, zawsze to większa pewność niż silnik paletowany przez rok w jakieś szopie.
Święte słowa...Gurgul99 pisze:Co do tematu - poszukaj auta które jeździ i z niego sęp silnik, zawsze to większa pewność niż silnik paletowany przez rok w jakieś szopie.
Szukam szukam...
Narazie dopadłem firmę w Sosnowcu więc nie daleko gdzie zajmują się silnikami, zobacze ile mi powiedzą za goły słupek x30xe.
[ Dodano: 21 Wrzesień 2012, 16:52 ]
Dzisiaj załatwiłem ręczną wyciągarkę łańcuchową, więc już mam czym wyciągnąć i wsadzić motorek.
Zawsze to jakiś postęp
Główny spammer tego Forum
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Przesadzacie z tymi dieselami. Klekoczą tylko stare, a nie common raile, ale to głównie dlatego że pompa działa udarowo dlatego takie silniki potrzebują częstej wymiany rozrządu co ok 60 tys km.
I taki stary klekot miał pewnie kilka razy planowaną głowice a uszczelki pod głowice są w jednym rozmiarze, po kilku planowaniach tłok dotyka zaworów albo głowicy i to wywołuje klekotanie + jeszcze luzy zaworów....
Nowe silniki na common rail-u chodzą cichutko jak benzyniak a rozrząd robi sie co 120-160 tys km.
Turbina ze zmienną geometrią łopatek to słaba konstrukcja i kosztowna do regeneracji.
Ale zwykła turbina ma długi okres użytkowania jeśli oczywiście użytkownik nie katuje jej w 1 minucie pracy i nie gasi silika gorącego, bo wtedy turbo sie jeszcze kręci a smarowania już nie ma.
DNF miałem sterego diesela i po minucie pracy z nawiewu leciało ciepłe powietrze, olej potrzebuje 2 x tyle czasu co płyn chłodzący na rozgrzanie.
Ale jak długo ci sie rozgrzewa to sugeruje zerknąć na termostat i nagrzewnice.
Każdy silnik można zarżnąć, nawet nowy, to tylko kwestia użytkownika.
I taki stary klekot miał pewnie kilka razy planowaną głowice a uszczelki pod głowice są w jednym rozmiarze, po kilku planowaniach tłok dotyka zaworów albo głowicy i to wywołuje klekotanie + jeszcze luzy zaworów....
Nowe silniki na common rail-u chodzą cichutko jak benzyniak a rozrząd robi sie co 120-160 tys km.
Turbina ze zmienną geometrią łopatek to słaba konstrukcja i kosztowna do regeneracji.
Ale zwykła turbina ma długi okres użytkowania jeśli oczywiście użytkownik nie katuje jej w 1 minucie pracy i nie gasi silika gorącego, bo wtedy turbo sie jeszcze kręci a smarowania już nie ma.
DNF miałem sterego diesela i po minucie pracy z nawiewu leciało ciepłe powietrze, olej potrzebuje 2 x tyle czasu co płyn chłodzący na rozgrzanie.
Ale jak długo ci sie rozgrzewa to sugeruje zerknąć na termostat i nagrzewnice.
Każdy silnik można zarżnąć, nawet nowy, to tylko kwestia użytkownika.
Kolega znalazł mi świetnego dawcę bity w tyłek.
Auto normalnie jeździ ma papiery wszystko jest na legalu.
Tylko że ja będe chciał z niego wyciągnąć silnik, to co ja później mam z tym autem zrobić?
Jak je mam wyrejestrować?
Jak to się odbywa teraz?
Wcisnąć do stawu i problem z głowy?
Auto normalnie jeździ ma papiery wszystko jest na legalu.
Tylko że ja będe chciał z niego wyciągnąć silnik, to co ja później mam z tym autem zrobić?
Jak je mam wyrejestrować?
Jak to się odbywa teraz?
Wcisnąć do stawu i problem z głowy?
Główny spammer tego Forum
Dobry pomysł, napraw i jedź benzyną. W zaprzyjaźnionej firmie mieli całą flotę Opli z piezoelektrycznymi wtryskiwaczami. Nigdy więcej takich wynalazków. Awaria jednego wtryskiwacza w takim dieslu przekreśla wszystkie oszczędności na paliwie w stosunku do benzyny. Ba, w ciągu dłuższej eksploatacji wychodzi tak, że duży japończyk z silnikiem 2.5 v6 w benzynie będzie tańszy w obsłudze od takiego 2.2dCi (Laguna), 2.0TDI (VW Passat) czy nawet oplowskiego turbo dieselka 1.7 w Astrze. Dlaczego tak? Bo paliwo sprzedawane w Polsce poza głównymi trasami nadal jest tak fatalnej jakości, że nowoczesne silniki się psują.
Witam
Charakterystyczny klekot silników wysokoprężnych starszych generacji związany jest przed wszystkim z gwałtownym spalaniem mieszanki niejednorodnej. Aby to zjawisko zminimalizować stosowano m.in. różne kształty komór spalania (np. umieszczanej w tłoku) aby zwiększyć stopień wyrównania mieszanki przed zapłonem. Silniki z common rail, stosują inny wybieg polegający na dawkowaniu paliwa w sposób sekwencyjny (2 - 5 wtrysków na suw pracy). Podstawą jest tzw. przedwtrysk, powodujący znaczne rozgrzanie i wzburzenie sprężonego powietrza, potem następujący wtrysk właściwy ma korzystniejsze warunki do równomiernego zapłonu.
Mój dizelek, ma wyjechane około 400tys (kto może być u nas pewien przebiegu kupionego auta ) Przegląd rozrządu wykonany według zaleceń producenta po 360tys. (to nie pomyłka), bez wymiany.
Uderzanie tłoka w cokolwiek, to już agonia silnika a nie przyczyna klekotu, zresztą jest to zupełnie inny dźwięk.
Pozdrawiam
To nie do końca jest tak jak piszesz...smokuxx1987 pisze:... Klekoczą tylko stare, a nie common raile, ale to głównie dlatego że pompa działa udarowo dlatego takie silniki potrzebują częstej wymiany rozrządu co ok 60 tys km.
Charakterystyczny klekot silników wysokoprężnych starszych generacji związany jest przed wszystkim z gwałtownym spalaniem mieszanki niejednorodnej. Aby to zjawisko zminimalizować stosowano m.in. różne kształty komór spalania (np. umieszczanej w tłoku) aby zwiększyć stopień wyrównania mieszanki przed zapłonem. Silniki z common rail, stosują inny wybieg polegający na dawkowaniu paliwa w sposób sekwencyjny (2 - 5 wtrysków na suw pracy). Podstawą jest tzw. przedwtrysk, powodujący znaczne rozgrzanie i wzburzenie sprężonego powietrza, potem następujący wtrysk właściwy ma korzystniejsze warunki do równomiernego zapłonu.
Mój dizelek, ma wyjechane około 400tys (kto może być u nas pewien przebiegu kupionego auta ) Przegląd rozrządu wykonany według zaleceń producenta po 360tys. (to nie pomyłka), bez wymiany.
Znam silniki z przebiegami w okolicy 500 - 800 tys km (taksówki) gdzie nigdy nie były planowane głowice, a "remonty" ograniczały się do regulacji (lub regeneracji) wtryskiwaczy i regeneracji lub wymiany pompy (klasyczny układ). Faktem jest natomiast, że pompowtryskiwacze, to była porażka, do której nawet producent się przyznaje...smokuxx1987 pisze:I taki stary klekot miał pewnie kilka razy planowaną głowice a uszczelki pod głowice są w jednym rozmiarze, po kilku planowaniach tłok dotyka zaworów albo głowicy i to wywołuje klekotanie + jeszcze luzy zaworów....
Uderzanie tłoka w cokolwiek, to już agonia silnika a nie przyczyna klekotu, zresztą jest to zupełnie inny dźwięk.
He he, postawił bym Cię koło dwóch egzemplarzy: Cadillac Eldorado z 1984 z silnikiem benzynowym i wysokoprężnym (6l V8, pompa rzędowa) i miał byś spore problemy wskazać który jest który...smokuxx1987 pisze:Nowe silniki na common rail-u chodzą cichutko jak benzyniak a rozrząd robi się co 120-160 tys km.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.