Cześć, ostatnio męczy mnie pewna wizja i w sumie wy jesteście bardzo w temacie. Szukam schematu jakiegoś prostego acz skutecznego zabezpieczenia i układu ładowania do ogniwa, tudzież baterii ogniw łączonych równolegle. Wymogiem jest ładowanie z 5V. Najprościej było by wybebeszyć flaki z gotowej takiej bateryjki, ale nie mam żadnej do przeprowadzenia sekcji.
Jeśli możecie czymś mnie wesprzeć, będę gorąco wdzięczny.
Proste zabezpieczenie ogniwa 3,7V, ładowanie z 5V
jakieś pierwsze wyniki mam ale... pakiet będzie na tyle duży że 0,5A ładowania to jest troszku mało, a przecież do tylu daje USB standardowo... Będę szukał dalej, po prostu nie chce wpaść w błędne koło szukając nie tak jak należy;p
Może też jakieś rady praktyczne, których w datasheetach nie uświadczę?
Może też jakieś rady praktyczne, których w datasheetach nie uświadczę?
wpadłem na ten sam układ, chyba n a elektrodzie, nie pisałem tylko szukałem dalej. W sumie jest wszystko co potrzebne, regulacja prądu, kontrola temperatury ogniwa... chyba na niego się zdecyduje. Chyba że znajdę inny bądź ktoś mi podrzuci lepszy układ?
EDIT
jeszcze podchwytliwe pytanie, li-pol'e też tym podładuje? Z tego co znalazłem, można je katować do 2C, więc byłbym też pełny szczęścia poznając jakiś fajny układ który da mi dużo amperów, te co znalazłem to jest max 1,2A... a planowany pakiet będzie potrafił wciągać dużo więcej. Proces ładowania wygląda podobnie? Jak tak to w sumie te układy mogę stosować, przynajmniej do czasu jak nie znajdę mocniejszego i ciekawszego scalaczka.
EDIT
jeszcze podchwytliwe pytanie, li-pol'e też tym podładuje? Z tego co znalazłem, można je katować do 2C, więc byłbym też pełny szczęścia poznając jakiś fajny układ który da mi dużo amperów, te co znalazłem to jest max 1,2A... a planowany pakiet będzie potrafił wciągać dużo więcej. Proces ładowania wygląda podobnie? Jak tak to w sumie te układy mogę stosować, przynajmniej do czasu jak nie znajdę mocniejszego i ciekawszego scalaczka.