UltraFire SF-22-T60 problem [z włącznikiem?]
UltraFire SF-22-T60 problem [z włącznikiem?]
Witam,
Posiadam latareczkę UltraFire SF-22-T60. Sprzęt raz użyty i już się dzieją cuda. Albo się w ogóle nie włącza, a jak się włączy to nie działa zmiana trybów (są 3) i przy ruszaniu latarką przygasa na jakiś czas jakby nie było dobrego styku gdzieś w środku. Aku sprawne - testowane na drugiej latarce.
Po odkręceniu "dupki" i zwarciu akumulatora z obudową latarka świeci.
Czy takie zachowanie latarki to wina włącznika? Da się go jakoś próbować naprawić czy wymiana od razu?
Jak go rozkręcałem to dziwnie trochę przylega wewnętrzna sprężynka do miedzianej pastylki - być może to jest winowajca?
Posiadam latareczkę UltraFire SF-22-T60. Sprzęt raz użyty i już się dzieją cuda. Albo się w ogóle nie włącza, a jak się włączy to nie działa zmiana trybów (są 3) i przy ruszaniu latarką przygasa na jakiś czas jakby nie było dobrego styku gdzieś w środku. Aku sprawne - testowane na drugiej latarce.
Po odkręceniu "dupki" i zwarciu akumulatora z obudową latarka świeci.
Czy takie zachowanie latarki to wina włącznika? Da się go jakoś próbować naprawić czy wymiana od razu?
Jak go rozkręcałem to dziwnie trochę przylega wewnętrzna sprężynka do miedzianej pastylki - być może to jest winowajca?
Po zabawach z latarką stwierdziłem że:
- sprężyna wewnątrz włącznika sciska się tak, że zwoje splątują się i nie powracają do stanu pierwotnego - prostowałem ją już chyba 4 razy - poza tym jest jakby "przypalona"
- jednak nie zawsze po spięciu "na krótko" latarka zaświeca się - przed chwilą ładnie mi iskrzyło jak połączyłem tył akumulatora z obudową
-jak zaświeci to niby przełącza tryby ale wygląda to tak jaby była na LOW a potem świeci jeszcze ciemniej - na pewno nie świeci na maksa
Co można wywnioskować z tych objawów?
- sprężyna wewnątrz włącznika sciska się tak, że zwoje splątują się i nie powracają do stanu pierwotnego - prostowałem ją już chyba 4 razy - poza tym jest jakby "przypalona"
- jednak nie zawsze po spięciu "na krótko" latarka zaświeca się - przed chwilą ładnie mi iskrzyło jak połączyłem tył akumulatora z obudową
-jak zaświeci to niby przełącza tryby ale wygląda to tak jaby była na LOW a potem świeci jeszcze ciemniej - na pewno nie świeci na maksa
Co można wywnioskować z tych objawów?
Jeżeli przegrzewa się sprężyna to stawiam na zwarcie plusa diody z masą (obudową). Zobacz czy przewód plusowy do diody nie styka się gdzieś z obudową lub odkręć głowicę i zrób próby bez niej, jeśli będzie ok. znaczy że reflektor dociska do przewodów przylutowanych do diody i robi na nich zwarcie.
[ Dodano: 24 Czerwiec 2012, 20:46 ]
Patrząc na zdjęcia zawarte
tu
Jestem prawie pewien, że to ref może zawierać przewody do diody. Powinno być moim zdaniem odizolowanie od refa.
[ Dodano: 24 Czerwiec 2012, 20:46 ]
Patrząc na zdjęcia zawarte
tu
Jestem prawie pewien, że to ref może zawierać przewody do diody. Powinno być moim zdaniem odizolowanie od refa.
Zanim zaczniesz inwestować w sterownik, spróbuj najpierw wymienić tą przegrzaną sprężynkę przy wyłączniku. Chociaż nie wykluczone, że to rzeczywiście sterownik. Więc spróbuj najpierw przewodem od minusa baterii do obudowy, żeby wyeliminować problem że sprężyną.
[ Dodano: 26 Czerwiec 2012, 05:56 ]
Jest jeszcze opcja, że przewody do diody mogły się uszkodzić przy zwarciu.
[ Dodano: 26 Czerwiec 2012, 05:56 ]
Jest jeszcze opcja, że przewody do diody mogły się uszkodzić przy zwarciu.
Najciekawsze jest to, że jak kręcę głowicą latarki to czasem przeskakuje w tryb MAX. Bez głowicy przełącza tryby, ale na pewno nie świeci na maxa wtedy.
Coś na pewno jest ze stykami nie tak, bo jak potrząsam latarką to miga.
Ale przez te kilka dni wydaje mi się, że wszystko już poprawiłem tak jak trzeba a latarka dalej nie działa.
Chyba wróci do DX - przy okazji przekonam się jak wygląda tam procedura reklamacyjna
Coś na pewno jest ze stykami nie tak, bo jak potrząsam latarką to miga.
Ale przez te kilka dni wydaje mi się, że wszystko już poprawiłem tak jak trzeba a latarka dalej nie działa.
Chyba wróci do DX - przy okazji przekonam się jak wygląda tam procedura reklamacyjna
Kiedy kręcisz głowicą i wskakuje max możesz wtedy zmieniać tryby? Jeśli nie znaczy że jest przebicie na masę przewodu minusowego diody. Poza tym oznacza to też, że prawdopodobnie piguła nie ma wystarczającego kontaktu z body. Poprawiłeś luty przewodów do padów na podłożu diody? Czym odizolowałeś ref? Ewentualnie czy dasz radę zrobić foty wykręconej piguły czy jak jest ona tam zamontowana? Może się okazać, że problemem jest jakiś mały szczegół a reklamacja może trwać wieki.
Próbowałem jeszcze przykładać sam reflektor do płytki z diodą. Jak był w odpowiednim położeniu to latarka świeciła jak trzeba - ale tryby się raczej nie zmieniały - trudno było sprawdzić bo przy lekkim poruszeniu latarka przestawała świecić.
Wrzucam fotki jak to wygląda - lutu na "-" właściwie nie ma. i trochę ta folia co jest przy refie się przetarła na środku.
Jak spinam "na krótko" "-" z pobliską śrubką to świeci na maxa.
Wrzucam fotki jak to wygląda - lutu na "-" właściwie nie ma. i trochę ta folia co jest przy refie się przetarła na środku.
Jak spinam "na krótko" "-" z pobliską śrubką to świeci na maxa.
Podejrzewam, że przewód minusowy ma niedostateczny kontakt z padem na podłożu. Kontakt się poprawia kiedy ref dociska przewód, ale w skutek powstałego zwarcia, otulina przewodu rozmiękła od temperatury i przebiła się na krawędzi podłoża i tam właśnie jest niepożądany kontakt z masą.
Rozwiązaniem będzie poprawienie izolacji lub wymiana przewodu i jeszcze raz solidnie przylutować. Lut możesz potem delikatnie spiłować, żeby zbyt mocno nie opierał się o refa. Przed tym zabiegiem możesz popuścić lekko te śrubki i podnieś całą płytkę delikatnie do góry. Wtedy będzie się lepiej lutować i przy okazji sprawdzisz czy między podłożem a pigułą jest jakaś pasta czy porostu przykręcone na sucho.
Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Czy latarka robiła się ciepła? Bo nie widzę wyraźnie na zdjęciu ale odnoszę wrażenie, że soldermaska na podłożu ma pęcherzyki. Jeśli tak to obawiam się że tam się coś gotowało, a ciepło nie miało gdzie uciec. Dlatego właśnie warto by sprawdzić odprowadzanie ciepła i ewentualnie też poprawić
[ Dodano: 27 Czerwiec 2012, 15:16 ]
Jest jeszcze opcja wyeliminowania kontaktu refa z przewodami. Można zastosować dystans między refem a podłożem diody (to a akurat wiem dzięki Midiemu). Nie wiem jak tam wygląda sprawa wkręcania głowicy ale może się zdarzyć tak, że po jakimś czasie ref znowu przebije izolacje i problem się powtórzy. Taki dystans pozwala też na ustawienie optymalnego skupienia wiązki światła, tyko trzeba dobrać jego odpowiednią wysokość.
Rozwiązaniem będzie poprawienie izolacji lub wymiana przewodu i jeszcze raz solidnie przylutować. Lut możesz potem delikatnie spiłować, żeby zbyt mocno nie opierał się o refa. Przed tym zabiegiem możesz popuścić lekko te śrubki i podnieś całą płytkę delikatnie do góry. Wtedy będzie się lepiej lutować i przy okazji sprawdzisz czy między podłożem a pigułą jest jakaś pasta czy porostu przykręcone na sucho.
Martwi mnie jeszcze jedna rzecz. Czy latarka robiła się ciepła? Bo nie widzę wyraźnie na zdjęciu ale odnoszę wrażenie, że soldermaska na podłożu ma pęcherzyki. Jeśli tak to obawiam się że tam się coś gotowało, a ciepło nie miało gdzie uciec. Dlatego właśnie warto by sprawdzić odprowadzanie ciepła i ewentualnie też poprawić
[ Dodano: 27 Czerwiec 2012, 15:16 ]
Jest jeszcze opcja wyeliminowania kontaktu refa z przewodami. Można zastosować dystans między refem a podłożem diody (to a akurat wiem dzięki Midiemu). Nie wiem jak tam wygląda sprawa wkręcania głowicy ale może się zdarzyć tak, że po jakimś czasie ref znowu przebije izolacje i problem się powtórzy. Taki dystans pozwala też na ustawienie optymalnego skupienia wiązki światła, tyko trzeba dobrać jego odpowiednią wysokość.
Te pęcherzyki to chyba przekłamanie zdjęcia - soldermaska nie jest idealnie gładka co prawda ale moim zdaniem nic nie powinno się gotować - latarki używałem może 45 minut podczas jazdy na rowerze.
Pasta jest między podłożem a pigułą - nagrzewała się fajnie, dodatkowo przesmarowałem wszystkie gwinty pastą termoprzewodzącą. Podejrzewam, że stąd się wzięło uszkodzenie, za mocno dokręciłem głowicę i ukruszył się lut na "-".
Latarka rozebrana na części pierwsze, poprawiłem, polutowałem co trzeba i ....poddałem się Latarka już na poczcie - powrót do DX - bo naprawa nie przyniosła wymiernych efektów.
Ale dzięki Wam się dużo nauczyłem - następną naprawię już bez marudzenia na forum
Dzięki wszystkim za pomoc
Pasta jest między podłożem a pigułą - nagrzewała się fajnie, dodatkowo przesmarowałem wszystkie gwinty pastą termoprzewodzącą. Podejrzewam, że stąd się wzięło uszkodzenie, za mocno dokręciłem głowicę i ukruszył się lut na "-".
Latarka rozebrana na części pierwsze, poprawiłem, polutowałem co trzeba i ....poddałem się Latarka już na poczcie - powrót do DX - bo naprawa nie przyniosła wymiernych efektów.
Ale dzięki Wam się dużo nauczyłem - następną naprawię już bez marudzenia na forum
Dzięki wszystkim za pomoc