po co nocą włazić na rower?
-
- Posty: 37
- Rejestracja: niedziela 11 maja 2008, 14:26
Więc odpowiem Ci jak ja to widzę. Rowerem nie jeździ się tylko w potrzebie ale i dla przyjemności, dla spędzenia czasu, dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Nie istotna w tym momencie jest pora roku i warunki pogodowe. Przeważnie od listopada do marca w okolicach godz.16 robi się noc i co wtedy? Wtedy zapina się dobrą lampkę do roweru a najlepiej dwie i dalej robi się to co się lubi. Ot co.sylwestreczek pisze:Takie pytanie , po co Wy jeździcie rowerem gdy już jest noc? czy jest jakiś konkretny powód? bo chyba bez niego się rowerem nie jeździ jak jest ciemno ot tak sobie...
- energysnake
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 20 maja 2010, 00:35
- Lokalizacja: ...
Widocznie jeszcze się nie zaraziłeś tym jasnym wirusem tak jak Mysylwestreczek pisze:Takie pytanie , po co Wy jeździcie rowerem gdy już jest noc? czy jest jakiś konkretny powód? bo chyba bez niego się rowerem nie jeździ jak jest ciemno ot tak sobie...
Ja lubię jeździć w słoneczne dni , ale jak jest noc to jeździ mi się jeszcze lepiej , tym lepiej w lecie jak w dzień są upały
Wolę pośmigać w nocy jak temperatura jest bardziej przyjazna dla mojego ciała, w dzień mogę się smażyć ale na plaży
Pozdro
Ultrafire A10B mod XP-G R5
Lumahunter SE Digital mod XM-L T6
Solarforce L2P XM-L T6 mod by Greg
Lumahunter SE Digital mod XM-L T6
Solarforce L2P XM-L T6 mod by Greg
-
- Posty: 37
- Rejestracja: niedziela 11 maja 2008, 14:26
Teraz rozumiemszmarek pisze:Więc odpowiem Ci jak ja to widzę. Rowerem nie jeździ się tylko w potrzebie ale i dla przyjemności, dla spędzenia czasu, dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Nie istotna w tym momencie jest pora roku i warunki pogodowe. Przeważnie od listopada do marca w okolicach godz.16 robi się noc i co wtedy? Wtedy zapina się dobrą lampkę do roweru a najlepiej dwie i dalej robi się to co się lubi. Ot co.
No rzeczywiście, nie patrzyłem na to w ten sposób, choć sam na rowerze nie jeżdżę to teraz rozumiem dlaczego inni jeżdżą wieczorami.. gratuluję zapału, życzę zdrowia i pozdrawiamenergysnake pisze:Ja lubię jeździć w słoneczne dni , ale jak jest noc to jeździ mi się jeszcze lepiej , tym lepiej w lecie jak w dzień są upały
Wolę pośmigać w nocy jak temperatura jest bardziej przyjazna dla mojego ciała, w dzień mogę się smażyć ale na plaży
Pozdro
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Niektórzy jeżdżą w nocy bo kiedyś muszą wypróbować swoje mocarne lampki rowerowe a niektórzy jeżdżą bo trzeba realizować plan treningowy i te same lampki są im bardzo pomocne
Ja kiedyś jeździłem wogóle bez lampek, później miałem taką co świeciła może z pół metra przed koło i nie powiem było to niezbyt przyjemne, szczególnie jak kierowcy walili długimi po oczach
A teraz z porządną lampką przód/tył + kamizelka odb. czuje się świetnie w nocy i mogę robić normalny trening na szosie tak samo jak w dzień.
Czasami jest nawet przyjemniej w nocy - cisza, spokój, mniejszy ruch.
Także ja jak najbardziej polecam nocną jazdę i to nie tylko dla tych co w dzień nie mają czasu ale dla wszystkich tych co kochają rower no i mają odpowiedni sprzęt oświetleniowy
Ja kiedyś jeździłem wogóle bez lampek, później miałem taką co świeciła może z pół metra przed koło i nie powiem było to niezbyt przyjemne, szczególnie jak kierowcy walili długimi po oczach
A teraz z porządną lampką przód/tył + kamizelka odb. czuje się świetnie w nocy i mogę robić normalny trening na szosie tak samo jak w dzień.
Czasami jest nawet przyjemniej w nocy - cisza, spokój, mniejszy ruch.
Także ja jak najbardziej polecam nocną jazdę i to nie tylko dla tych co w dzień nie mają czasu ale dla wszystkich tych co kochają rower no i mają odpowiedni sprzęt oświetleniowy
Bo w dzień włączona lampa nie daje efektu.sylwestreczek pisze:Takie pytanie , po co Wy jeździcie rowerem gdy już jest noc?
Całkowicie się zgadzam.cudny pisze:Chciałem dodać, że większość pewnie nie kupuje lampek rowerowych, bo jeździ rowerem w nocy, tylko właśnie jeździ rowerem w nocy specjalnie po to, żeby mieć pretekst do kupna latarki rowerowej
I jeszcze ten czynnik o którym wspomniał kol. Energysnake. Najwięcej czasu na jazdę rowerem jest latem, gdy są też najwyższe temperatury. Nocą jest po prostu chłodniej.
Pozdrawiam
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa 19 sty 2011, 22:30
- Lokalizacja: łódź
sylwestreczek, speszjali for ju http://www.forumrowerowe.org/topic/1034 ... i-odwazni/
Octavia 1.9 tdi 90KM. Przebieg- pół miliona kilometrów i żadnych objawów starości.
Rodzina, praca jeden etat. Dom drugi etat, zawsze jest coś do zrobienia. 21.00 dopiero trochę wolnego.
Dobry rower z dobrym oświetleniem bardzo mobilizuje. Bardzo dobra alternatywa na spędzanie aktywnie czasu.
Ten kto nie jeździł w nocy na dłuższą wyprawę, nie wie co traci. Jest zupełnie inaczej, ciekawiej.
Dobry rower z dobrym oświetleniem bardzo mobilizuje. Bardzo dobra alternatywa na spędzanie aktywnie czasu.
Ten kto nie jeździł w nocy na dłuższą wyprawę, nie wie co traci. Jest zupełnie inaczej, ciekawiej.
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
Jazda w nocy to coś zupełnie innego nawet gdy się ma słabą latareczka przede wszystkim
temperatura jak już wspomniał kolega energysnake jest dużo bardziej przyjazna
wieczorami.
Człowiek się bardziej mobilizuje i ma więcej czasu. Dla mnie najlepszym jest to że jak jadę o 22 do Łagiewnik ( las koło mojego miasta) to słyszę tylko szum moich opon las i ewentualnie zwierzęta ( wtedy zazwyczaj mam motywacje aby jechać troszkę szybciej )
Czasem gdy jestem na coś wściekły to włączam dobra muzykę ( dla mnie mocny rock lub power metal ) i ruszam na rowerze wybieram punkt do którego jadę około 20 km -40 km od domu i jak wrócę po 2-4 h to zasypiam jak dziecko i na drugi dzień rano nawet nie pamiętam na co się zdenerwowałem.
Dlatego właśnie jeżdżę w nocy na rowerze hehe.
temperatura jak już wspomniał kolega energysnake jest dużo bardziej przyjazna
wieczorami.
Człowiek się bardziej mobilizuje i ma więcej czasu. Dla mnie najlepszym jest to że jak jadę o 22 do Łagiewnik ( las koło mojego miasta) to słyszę tylko szum moich opon las i ewentualnie zwierzęta ( wtedy zazwyczaj mam motywacje aby jechać troszkę szybciej )
Czasem gdy jestem na coś wściekły to włączam dobra muzykę ( dla mnie mocny rock lub power metal ) i ruszam na rowerze wybieram punkt do którego jadę około 20 km -40 km od domu i jak wrócę po 2-4 h to zasypiam jak dziecko i na drugi dzień rano nawet nie pamiętam na co się zdenerwowałem.
Dlatego właśnie jeżdżę w nocy na rowerze hehe.
Odświeżę kotleta
Ja też bardzo lubię jeździć w nocy gdyż:
-jest lepsze chłodzenie,
-mniej wariatów na drogach,
-puste ścieżki rowerowe (np. wzdłuż Wisłoka w Rzeszowie)
-można latareczką poświecić
-jak nie zrobię minimum 30km wieczorem to jestem zły
-po 22 większość świateł na skrzyżowaniach jest wyłączona i nie trzeba czekać na ich zmianę
-wieczorem jadąc przez rezerwat można spotkać fajne zwierzątka (jeże, sarny, sowy, nietoperze itd)
Ja też bardzo lubię jeździć w nocy gdyż:
-jest lepsze chłodzenie,
-mniej wariatów na drogach,
-puste ścieżki rowerowe (np. wzdłuż Wisłoka w Rzeszowie)
-można latareczką poświecić
-jak nie zrobię minimum 30km wieczorem to jestem zły
-po 22 większość świateł na skrzyżowaniach jest wyłączona i nie trzeba czekać na ich zmianę
-wieczorem jadąc przez rezerwat można spotkać fajne zwierzątka (jeże, sarny, sowy, nietoperze itd)
-
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek 15 maja 2012, 19:44
- Lokalizacja: POLSKA