Witajcie,
Mam problem z moją ulubioną latareczką itp a3. Mianowicie polega on na tym, że latarka nie chce się wyłączyć, tzn. nawet kiedy do końca rozkręcę gwint i wystarczy że dotknę dwu części korpusu do siebie to dioda świeci pełną mocą, na domiar złego coś w niej dziwnie brzęczy:/
Światełko kupiłem w milhuncie w grudniu 2010 tak więc nie jest już chyba na gwarancji i najprawdopodobniej będę je musiał naprawić na własną rękę - jestem raczej zielony w kwestii elektroniki więc o ile to nie jest nic nieskompliowanego to może ktoś z 3miasta a najlepiej z Gdańska podjął by się naprawienia? No chyba że jest to coś z czym sobie poradzę... macie jakieś pomysły?
pozdrawiam
Tomek
Witaj.
Obstawiam na jakiś mikro opiłek, który dostał się pomiędzy zew ścieżkę drivera a obudowę.
Nie sądzę by coś w środku, tzn któryś z elementów stykał się z obudową.
Pozdrawiam
DNF
Jeżeli posiadasz dowód zakupu (np. paragon) to wciąż masz czas (do grudnia 2012 roku) aby zgłosić sprzedawcy wadliwe działanie zakupionej u niego latarki i zażądać np. jej nieodpłatnej naprawy korzystając z uprawnień jakie dają Ci przepisy "O niezgodności towaru z umową", które przez okres dwóch lat od daty zakupu (na podstawie dowodu sprzedaży) zobowiązują każdego sprzedawce do odpowiedzialności względem kupującego za sprawność sprzedawanych przedmiotów.
Pamiętaj, że driver w tej latarce jest wklejony na paskudny klej i nie da się go wykręcić bez pozostawiania śladów. Przez to na 99% utracisz możliwość reklamacji.
Hej no dzięki za rady, ale z tym klejem to trochę lipa, chyba zrobię jak mówisz - 2 lata rękojmi i tyle, bo jak sam zacznę grzebać i coś uwalę to będzie słabo.
