W jakim kraju przyszło nam żyć
O, to to to... Podpisuję się obiema rękami. I tu są potężne lobby: węglowe, gazowe... Ciche naciski, tu słówko, tu analiza, tu napuścimy "głupich zielonych"...megabit pisze:Zimna fuzja, zimną fuzją. Najpierw przetłumaczmy ciemnej masie czym są elektrownie atomowe i dlaczego warto je budować i dlaczego nie należy się ich bać.
Pzdr.
M.
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa 19 sty 2011, 22:30
- Lokalizacja: łódź
Wiesz jak chcesz psa uderzyć to zawsze znajdziesz kij , jest to chyba jak do tej pory jedna z niewielu instytucji, która oficjalnie przyznaje się do błędu, za który odpowiada bardzo niewielu. jeśli tak jest to zostaje 98%-źle liczę?
Octavia 1.9 tdi 90KM. Przebieg- pół miliona kilometrów i żadnych objawów starości.
Przyznaje się i nic z tym nie robi.
Tak, pozostaje 98%, ale spośród całej populacji.
Łączna liczba męskiego kleru w USA (księży, biskupów, mnichów, diakonów) = 63400
Liczba obywateli USA płci męskiej = 155000000 (przyjmujemy połowę całej populacji)
Policz 2% przypadków pedofilii wśród 63400 osób i 98% wśród 155000000
EOT z mojej strony, to nie forum na takie dyskusje.
Tak, pozostaje 98%, ale spośród całej populacji.
Łączna liczba męskiego kleru w USA (księży, biskupów, mnichów, diakonów) = 63400
Liczba obywateli USA płci męskiej = 155000000 (przyjmujemy połowę całej populacji)
Policz 2% przypadków pedofilii wśród 63400 osób i 98% wśród 155000000
EOT z mojej strony, to nie forum na takie dyskusje.
Lubię takie dyskusje Midi wypominanie kościołowi wypraw krzyżowych, inkwizycji i wszelkich "niegodziwości" czasu zaszłego to tak jak byśmy teraz zaczęli dywagować n.t. tego, że kiedyś jak byłeś młody być może wybiłeś sąsiadowi kamieniem szybę, dręczyłeś dzieciaki w szkole czy podpaliłeś wycieraczkę przed domem... To tylko przykład na to, że wszystko czy to człowiek czy instytucja dojrzewa, zaczyna szerzej myśleć, wyciąga wnioski i na jakimś etapie zaczyna po prostu mądrzeć. Nie bez powodu czasy o których mówisz nazwano ciemnymi. Co do aktualnej sytuacji w kościele to chyba doktryna nie jest bezecna a zło czynione przez pojedyncze i bardzo nieliczne jednostki nie może świadczyć o całości. Podsumowując jeśli tak, możemy powiedzieć o ludziach jako gatunku, że są ŹLI, NIEPOTRZEBNI bo są wśród nich złodzieje, mordercy, pedofile, gwałciciele, niszczą wszystko dookoła i patrzą tylko na to swój dobrobyt. Mam takie wewnętrzne przeświadczenie, że czasy w których żyjemy są przedsionkiem czegoś nowego (boję się tylko pomyśleć co to będzie i z jakimi konsekwencjami) Na końcu mam apel: Szanujmy siebie nawzajem i nie obrażajmy katolików poprzez wieszanie psów na kościele, muzułmanów za to, że są wśród nich skrajny fundamentaliści czy ateistów bo w nic nie wierzą. Świat lubi różnorodność
Sometimes darkness can show you the light
Kościół to nie całe zło tego świata, jednak jak to mówią wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, to co kościół robi dobrego to tylko niecały procent jego działalności. Mam znajomego który uwierzył w kościół , czuł powołanie, chciał pomagać innym, udał się w swoją drogę powołania i zaczął uczęszczać do seminarium. Jak że zmienił się ten człowiek, po chyba dwóch latach gdy spotkałem się z nim zachowywał się jak by wyszedł z więzienia, wystraszony świata, nerwowe tiki itd. opowiedział mi co się tam dzieje, a więc przede wszystkim wykonywanie rozkazów, nie analizowanie, ślepe posłuszeństwo. Techniki psychologiczne jak budować zaufanie , a przede wszystkim sposoby na pozyskiwanie jak największych środków finansowych. Gdy pytał jak może pomagać ludziom był zbywany i kazano mu cierpliwie czekać na takie możliwości. Skończyło się to tak że uciekł z tego miejsca, przez dwa lata korzystał z pomocy psychologa bo miał stany lekowe itd. Dowiedziałem się też że księża często organizowali imprezy na której nie stroni się od alkoholu a co za tym idzie następowało całkowite puszczanie hamulców i działy się różne rzeczy. Chłopak wyrwał się z tego młyna i całe szczęście, sam w końcu udał się do Afryki gdzie do dziś jako osoba świecka pomaga tym którzy tego potrzebują, bez kościoła i całej tej otoczki.
Mój ksiądz który przygotowywał mnie do pierwszej komunii , był strasznym opojem, z równą chęcią sadzał sobie dzieci na kolanka i tłustymi łapskami poklepywał to tu to tam.
Nie raz leżał w rowie i każdy to widział, mimo to dalej jest księdzem bo go przenieśli w inne miejsce. Wiem że była jakaś sprawa w stosunku do niego , chodziło o jakąś dziewczynkę i sprawa była dość głośna.
To że czasem ktoś dozna łaski kościoła to tylko efekt uboczny, tak czasem trafia się ktoś kto pomaga innym , jednak codzienność takiej osoby nie wygląda tak jak by tego chciała co często kończy się odejściem z kościoła.
Ja nie atakuję Boga, ja wskazuje że człowiek nie jest w stanie reprezentować czegoś czego nie potrafi zrozumieć jestem ciekaw czy gdy by Bóg mógł się wypowiedzieć to czy życzył by sobie tego by ktoś na ziemi mówił w jego imieniu.
Do pomagania innym ( a to chyba jest cel kościoła ) nie potrzeba należeć do jakiejkolwiek organizacji, sama struktura kościoła nie różni się niczym od organizacji rządowych, państwo przecież w zasadzie robi więcej dobrego niż kościół, mimo ze jego budżet jet mniejszy niż majątek kościoła ( wypłaca zasiłki itd. ) . Tak więc jak by nie patrzeć kościół nie robi w żaden sposób więcej niż inne organizacje a wręcz zdecydowanie mniej. Ludzie myślący widzą że czytanie co roku tego samego w niczym nie zbliża człowieka do Boga. Udowodniono że przez Kościół we Włoszech przechodziły prane pieniądze, robią tam takie same machloje jak wszędzie, to tylko ludzie niczym nie różniący się od innych, w żaden sposób nie są bliżej Boga, są na równi z każdym z nas, dyrektor równy pijakowi , taka jest prawda.
Nie zaobserwowałem żeby modne było mówienie ostatnio źle o kościele, po prostu zaczęło się to bardziej wydostawać na zewnątrz i ludzie staja się bardziej świadomi ułomności ludzi zasłaniających się Bogiem. Wcześniej było znacznie gorzej, ksiądz na wsi był jak król, nietykalny , robił co chciał i straszył chłopów ogniem piekielnym. Teraz jest już inaczej choć nie wszędzie, można tak dużo pisać. Dla mnie to nie argument że ktoś wypowie się że jemu kościół pomógł, ok, wierzę ale wiem że i nie jednemu zaszkodził więc nie widzę powodu by wychwalać tę instytucję, to samo z policją, jedni maja dobre doświadczenia a inni złe to potwierdza moja zdanie zależy na jakiego człowieka się trafi, tak człowieka a nie wyznawcę któregoś z powszechnych Bogów ( Kriszna, Rama itd.)
Co do reaktora e-cat MarcinS - jeśli wiesz dlaczego to na pewno nie działa to proszę wytłumacz nam , na tych reaktorach z tym że dość dużych pracują dwie większe firmy, będą one niedługo ogłoszone publicznie. Nawet NASA stwierdziło że reakcje jądrowe o zmniejszonej temperaturze reakcji działają i NASA pracuje nad takimi reaktorami. Oprócz Rossiego do komercjalizacji tego reaktora zabrała się inna firma która współpracowała z Rossim ( w sumie to ukradli jego pomysł i chyba się nawet sądzą ). Rossi zorganizował demonstrację swojego reaktora i mieli do niego dostęp konwencjonalni naukowcy, fakt że reaktor nie pracował pełna mocą ale działał i nikt nie zarzucił kłamstwa a grono naukowe orzekło że zimna fuzja jest możliwa. Tak więc nie oceniam czegoś na podstawie obliczeń jednego człowieka który ogranicz się do równań którymi jest ograniczany. Czas pokarze czy toi fakt czy ściema, ja na pewno nie stwierdzę że to na pewno działa jak i nie stwierdzę że jest niemożliwe. Tak jak więc masz taka wiedzę która wyjaśni w 100% że to niemożliwe to proszę wytłumacz to nam.
Pozdrawiam.
Mój ksiądz który przygotowywał mnie do pierwszej komunii , był strasznym opojem, z równą chęcią sadzał sobie dzieci na kolanka i tłustymi łapskami poklepywał to tu to tam.
Nie raz leżał w rowie i każdy to widział, mimo to dalej jest księdzem bo go przenieśli w inne miejsce. Wiem że była jakaś sprawa w stosunku do niego , chodziło o jakąś dziewczynkę i sprawa była dość głośna.
To że czasem ktoś dozna łaski kościoła to tylko efekt uboczny, tak czasem trafia się ktoś kto pomaga innym , jednak codzienność takiej osoby nie wygląda tak jak by tego chciała co często kończy się odejściem z kościoła.
Ja nie atakuję Boga, ja wskazuje że człowiek nie jest w stanie reprezentować czegoś czego nie potrafi zrozumieć jestem ciekaw czy gdy by Bóg mógł się wypowiedzieć to czy życzył by sobie tego by ktoś na ziemi mówił w jego imieniu.
Do pomagania innym ( a to chyba jest cel kościoła ) nie potrzeba należeć do jakiejkolwiek organizacji, sama struktura kościoła nie różni się niczym od organizacji rządowych, państwo przecież w zasadzie robi więcej dobrego niż kościół, mimo ze jego budżet jet mniejszy niż majątek kościoła ( wypłaca zasiłki itd. ) . Tak więc jak by nie patrzeć kościół nie robi w żaden sposób więcej niż inne organizacje a wręcz zdecydowanie mniej. Ludzie myślący widzą że czytanie co roku tego samego w niczym nie zbliża człowieka do Boga. Udowodniono że przez Kościół we Włoszech przechodziły prane pieniądze, robią tam takie same machloje jak wszędzie, to tylko ludzie niczym nie różniący się od innych, w żaden sposób nie są bliżej Boga, są na równi z każdym z nas, dyrektor równy pijakowi , taka jest prawda.
Nie zaobserwowałem żeby modne było mówienie ostatnio źle o kościele, po prostu zaczęło się to bardziej wydostawać na zewnątrz i ludzie staja się bardziej świadomi ułomności ludzi zasłaniających się Bogiem. Wcześniej było znacznie gorzej, ksiądz na wsi był jak król, nietykalny , robił co chciał i straszył chłopów ogniem piekielnym. Teraz jest już inaczej choć nie wszędzie, można tak dużo pisać. Dla mnie to nie argument że ktoś wypowie się że jemu kościół pomógł, ok, wierzę ale wiem że i nie jednemu zaszkodził więc nie widzę powodu by wychwalać tę instytucję, to samo z policją, jedni maja dobre doświadczenia a inni złe to potwierdza moja zdanie zależy na jakiego człowieka się trafi, tak człowieka a nie wyznawcę któregoś z powszechnych Bogów ( Kriszna, Rama itd.)
Co do reaktora e-cat MarcinS - jeśli wiesz dlaczego to na pewno nie działa to proszę wytłumacz nam , na tych reaktorach z tym że dość dużych pracują dwie większe firmy, będą one niedługo ogłoszone publicznie. Nawet NASA stwierdziło że reakcje jądrowe o zmniejszonej temperaturze reakcji działają i NASA pracuje nad takimi reaktorami. Oprócz Rossiego do komercjalizacji tego reaktora zabrała się inna firma która współpracowała z Rossim ( w sumie to ukradli jego pomysł i chyba się nawet sądzą ). Rossi zorganizował demonstrację swojego reaktora i mieli do niego dostęp konwencjonalni naukowcy, fakt że reaktor nie pracował pełna mocą ale działał i nikt nie zarzucił kłamstwa a grono naukowe orzekło że zimna fuzja jest możliwa. Tak więc nie oceniam czegoś na podstawie obliczeń jednego człowieka który ogranicz się do równań którymi jest ograniczany. Czas pokarze czy toi fakt czy ściema, ja na pewno nie stwierdzę że to na pewno działa jak i nie stwierdzę że jest niemożliwe. Tak jak więc masz taka wiedzę która wyjaśni w 100% że to niemożliwe to proszę wytłumacz to nam.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Zimna fuzja jest możliwa, tylko nikt nigdy jej nie uzyskał. Uzyskano jakieś efekty cieplne, jednak nigdy na skalę taką, żeby dało się to wykorzystać w jakikolwiek sensowny sposób. Również potwierdzenie w postaci produktów reakcji jądrowej za każdym razem poddawano w wątpliwość. Wydano na to kupę forsy (w Japonii był program, we Włoszech, Indiach) - zajmowały się tym setki ludzi, a wyników nie ma. Mam wrażenie, że jednak nie doczytali teorii i nie dowiedzieli się, jaka energia jest potrzebna do zbliżenia atomów na tyle blisko, żeby zaszła fuzja.midi pisze:Co do reaktora e-cat MarcinS - jeśli wiesz dlaczego to na pewno nie działa to proszę wytłumacz nam , na tych reaktorach z tym że dość dużych pracują dwie większe firmy, będą one niedługo ogłoszone publicznie.
Pażywiom - uwidzim, ja jedynie twierdzę, że Rossi przeszacował swoje osiągnięcia. Niby kilkanaście kW mocy, a rurkę z parą ręką bierze przez gąbkę i kieruje na człowieka, he, he...
Pzdr.
M.
Brawa dla Midiego za głos rosądku, niewielu decyduje się na dywagacje na tym poziomie
Co do przedników, jesteśmy w różnościach, czyżby tutaj także swoboda wypowiedzi jest ograniczona?
Dlaczego człowiek uczciwie pracujący ma karmić pijawki które ssają nas do woli począwszy od średniowiecza?
Ja już wiele razy przejechałem się na podobnych tematach i nie mam zamiaru więcej się wypowiadać, ale myślę, że powoli społeczeństwo będzie ewoluowało i zacznie negować kłamstwa wciskane nam od wieków.
Źródła energii przekraczające nasze pojęcie istnieją z tym, że są skutecznie maskowane przed ogółem
To tyle ode mnie, Pozdrawiam tych którzy zabierali głos w tej dyskusji EOT
Co do przedników, jesteśmy w różnościach, czyżby tutaj także swoboda wypowiedzi jest ograniczona?
Dlaczego człowiek uczciwie pracujący ma karmić pijawki które ssają nas do woli począwszy od średniowiecza?
Ja już wiele razy przejechałem się na podobnych tematach i nie mam zamiaru więcej się wypowiadać, ale myślę, że powoli społeczeństwo będzie ewoluowało i zacznie negować kłamstwa wciskane nam od wieków.
Źródła energii przekraczające nasze pojęcie istnieją z tym, że są skutecznie maskowane przed ogółem
To tyle ode mnie, Pozdrawiam tych którzy zabierali głos w tej dyskusji EOT
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa 19 sty 2011, 22:30
- Lokalizacja: łódź
można pisać ,że to wycieczka osobista i nic nie pomaga, a na końcu wypowiedzi Ragrastin-a oczyszczające "ja już nic w tym temacie nie mam do powiedzenia" Padają nawet teksty o ograniczonej wolności słowa. hahaha. Jak na razie to nie na czasie jest brać kościół(dla mnie to bardziej kwestia wiary) w obronę, a atak nań jest codziennością, więc jest trochę odwrotnie niż piszesz. Nie pomagają słowa, że kogoś może to urazić. Nic, trzeba tylko swoje teorie za wszelką cenę wyeksponować "bo jest wolność słowa i można" Widziałem kilka razy atak na policję na tym forum i natychmiast takie praktyki były ostro traktowane przez moderatorów,a atak na kościół jest czymś całkowicie dopuszczalnym nawet kiedy Bocian prosi o odpuszczenie już sobie można to olać i dalej pisać swoje.
tym razem ja napiszę , że kończę już swoje wypowiedzi na tten temat.
tym razem ja napiszę , że kończę już swoje wypowiedzi na tten temat.
Z Bocianem pisaliśmy swoje posty w tym samym momencie, mnie zeszło dłużej więc mój post jest pod Jego. Ja nie piszę że kościół jest be bo tak sobie wymyśliłem a uzasadniam to przykładami z życia. Pokazuje że każda z religii powoduje wiele złego, każdy wierzący ma coś takiego jak uczulenie na to jak ktoś wskazuje mu że jego wiara nie jest tym czym powinna być, na tle religijnym ginie ogromna liczba ludzi, religie dzielą a powinny łączyć, wywołują wojny, konflikty i agresję. Ludzie powinni unikać takich sytuacji bo maja agresję we krwi, nawet zwykłe współzawodnictwo często kończy się bijatykami ( hokej, rugby itd) sytuacje gdzie ludzie się dzielą nie tylko na tle religijnym powodują agresję.
Nie umiem zrozumieć czemu ludzie wierzący dyskutując o swojej wierze nie umieją zachować spokoju, szybko przeobrażają to w konflikt, wystarczy przecież użyć argumentów by druga strona zmieniła swoje zdanie. Czy pisanie faktów może wywołać oburzenie i złość, chyba każdy kto logicznie analizuje sprawę rozumie że jeśli swoje twierdzenia podeprze się argumentami to nie jest to powód do obrazy ale jedynie sygnał do zrozumienia czegoś czego nie brało się pod uwagę i zdania sobie sprawy z tego faktu. Czy jak napiszę że na dyskotece ludzie się dobrze bawią jednak wiem że sprzedawane są tam narkotyki to właściciel interesu się na mnie obrazi czy może przyjmie to do wiadomości i coś z tym zrobi. Oczywiście nie musi z tym czegokolwiek robić ale na takiej podstawie każdy zrozumie że to toleruje i w świetle tego jest tyle samo wart co Ci co te narkotyki sprzedają. Mimo że on tego nie robi to zezwala na to i to toleruje, czy według Was to dobra postawa. Teraz pytanie czy powinno się taką sprawę zostawić w spokoju bo tak lepiej , niech tak będzie bo tak jest wszędzie a dyskoteka pana XXX jest taka super, czy może należy poinformować rodziców dzieciaków które tam chodzą by mieli o tym świadomość , być może Oni nie tolerują narkotyków i mimo że właściciel dyskoteki XXX jest miły na co dzień to należy się do niego w tej sprawie udać i zgłosić to tam gdzie powinno być zgłoszone a nie tolerować i dawać temu przyzwolenie. Tak to postrzegam i nie zgadzam się z jakąkolwiek organizacją która mimo że pomogła 1000 ludziom to wykorzystała 5-ciu, czy ktoś chciał by być rodzicem któregoś z tych 5-ciu ludzi ?
Tak samo postrzegam inne organizacje nie kościelne, które wykorzystują swoje stanowiska , możliwości i władzę, jeśli powodują że ludzie maja przez nie kłopoty należy to wyraźnie pokazywać wszystkim by mieli tego świadomość i świadomie dokonywali swoich wyborów. Wszystkie nadużycia powinny być publicznie wskazywane by w przyszłości nie dochodziło do tego ponownie, zamiatanie tego pod dywan i twierdzenie że wszyscy się uczą i się zmieniają jest błędne, ilu ludzi którzy trafiają do więzienia zmienia się , jest to niewielki odsetek i można to powiedzieć co najwyżej o jednostkach , nigdy nie uwierzę że organizacja skupiająca 100 osób zmieni się w całości, to nie możliwe, dopiero całkowite usunięcie ich i zastąpienie ich nowymi da szansę na zmianę ich postępowania a całkowicie zagwarantuje to tylko rozwiązanie całkowite takiej organizacji.
By ludzie postępowali słusznie nie potrzeba żadnej religii i podobnych sekt czy organizacji, wystarcza tylko szczere chęci, by tak mogło być człowiek nie może być niewolnikiem systemu w którym żyjemy który wymaga na nas byśmy bez przerwy pracowali i płacili to właśnie powoduje że ludzie dopuszczają się przestępstw i niegodziwości by zdobyć tych pieniędzy jak najwięcej by starczyły jak najdłużej by zachowały komfort tego byśmy się nie martwili o jutro.
Pozdrawiam serdecznie i katolików i wszystkich wierzących.
Nie umiem zrozumieć czemu ludzie wierzący dyskutując o swojej wierze nie umieją zachować spokoju, szybko przeobrażają to w konflikt, wystarczy przecież użyć argumentów by druga strona zmieniła swoje zdanie. Czy pisanie faktów może wywołać oburzenie i złość, chyba każdy kto logicznie analizuje sprawę rozumie że jeśli swoje twierdzenia podeprze się argumentami to nie jest to powód do obrazy ale jedynie sygnał do zrozumienia czegoś czego nie brało się pod uwagę i zdania sobie sprawy z tego faktu. Czy jak napiszę że na dyskotece ludzie się dobrze bawią jednak wiem że sprzedawane są tam narkotyki to właściciel interesu się na mnie obrazi czy może przyjmie to do wiadomości i coś z tym zrobi. Oczywiście nie musi z tym czegokolwiek robić ale na takiej podstawie każdy zrozumie że to toleruje i w świetle tego jest tyle samo wart co Ci co te narkotyki sprzedają. Mimo że on tego nie robi to zezwala na to i to toleruje, czy według Was to dobra postawa. Teraz pytanie czy powinno się taką sprawę zostawić w spokoju bo tak lepiej , niech tak będzie bo tak jest wszędzie a dyskoteka pana XXX jest taka super, czy może należy poinformować rodziców dzieciaków które tam chodzą by mieli o tym świadomość , być może Oni nie tolerują narkotyków i mimo że właściciel dyskoteki XXX jest miły na co dzień to należy się do niego w tej sprawie udać i zgłosić to tam gdzie powinno być zgłoszone a nie tolerować i dawać temu przyzwolenie. Tak to postrzegam i nie zgadzam się z jakąkolwiek organizacją która mimo że pomogła 1000 ludziom to wykorzystała 5-ciu, czy ktoś chciał by być rodzicem któregoś z tych 5-ciu ludzi ?
Tak samo postrzegam inne organizacje nie kościelne, które wykorzystują swoje stanowiska , możliwości i władzę, jeśli powodują że ludzie maja przez nie kłopoty należy to wyraźnie pokazywać wszystkim by mieli tego świadomość i świadomie dokonywali swoich wyborów. Wszystkie nadużycia powinny być publicznie wskazywane by w przyszłości nie dochodziło do tego ponownie, zamiatanie tego pod dywan i twierdzenie że wszyscy się uczą i się zmieniają jest błędne, ilu ludzi którzy trafiają do więzienia zmienia się , jest to niewielki odsetek i można to powiedzieć co najwyżej o jednostkach , nigdy nie uwierzę że organizacja skupiająca 100 osób zmieni się w całości, to nie możliwe, dopiero całkowite usunięcie ich i zastąpienie ich nowymi da szansę na zmianę ich postępowania a całkowicie zagwarantuje to tylko rozwiązanie całkowite takiej organizacji.
By ludzie postępowali słusznie nie potrzeba żadnej religii i podobnych sekt czy organizacji, wystarcza tylko szczere chęci, by tak mogło być człowiek nie może być niewolnikiem systemu w którym żyjemy który wymaga na nas byśmy bez przerwy pracowali i płacili to właśnie powoduje że ludzie dopuszczają się przestępstw i niegodziwości by zdobyć tych pieniędzy jak najwięcej by starczyły jak najdłużej by zachowały komfort tego byśmy się nie martwili o jutro.
Pozdrawiam serdecznie i katolików i wszystkich wierzących.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Midi błagam porozmawiaj tak z moją teściową
Co mnie najbardziej przeraża to to, że jak człowiek wypowie chociaż jedno zdanie które nie jest zgodne z postanowieniami kościoła i całą jego otoczką to z dużym prawdopodobieństwem napotka na iście fanatyczny sprzeciw, którego nikt nie potrafi poprzeć logicznymi argumentami. Często te osoby by tak nie zareagowały nawet gdybyśmy obrażali ich dzieci.
Co mnie najbardziej przeraża to to, że jak człowiek wypowie chociaż jedno zdanie które nie jest zgodne z postanowieniami kościoła i całą jego otoczką to z dużym prawdopodobieństwem napotka na iście fanatyczny sprzeciw, którego nikt nie potrafi poprzeć logicznymi argumentami. Często te osoby by tak nie zareagowały nawet gdybyśmy obrażali ich dzieci.
Witam
Drodzy Koledzy, chcecie za całe zło tego świata winić Kościół. Może nie to było celem rozpoczęcia tego wątku, ale później dyskusja poszła w zupełnie nie tę stronę, w którą powinna.
Kościół popełnia błędy - zgadza się, i dużym problemem są też te, których nie wymieniliście.
Pedofilia jest wygodnym i skutecznym sposobem na przyklejenie Kościołowi odpowiedniej "gęby" przez pewne środowiska mające w tym swój osobisty interes.
Warto w miejscu popatrzeć kim są ci ludzie, jakie wartości moralne reprezentują - mam tu na myśli głównie tych których "wrzaski" najbardziej słychać - poprzez media.
Jednakże zwykła uczciwość wymaga zachowania odpowiednich proporcji, Kościół to coś więcej niż błędy, może niewybaczalne, ale popełnione przez niewielki procent duchownych.
Nie można oceniać całego Kościoła jedynie z takiej perspektywy, to niesprawiedliwe.
Rzuciłem okiem na niektóre odkrywcze i zadziwiające komentarze z podanej strony...
Przykre że niektórzy katolicy opierają swoją wiarę na wyrwanych z kontekstu zdaniach z Pisma Św , skomentowanych nierzetelnie i nieobiektywnie.
Dla tych którzy maja wątpliwości odnośnie pewnych fragmentów Starego Testamentu w kontekście wiary i nauczania Kościoła gorąco polecam lekturę Nowego Testamentu - myślę że wiele się wyjaśni, jeśli nie to spróbuję pomóc.
Midi, można dyskutować, nie jestem zamkniety na merytoryczne argumenty, ale jak odpowiedzieć na coś takiego:
Pozdrawiam wszystkich, i wierzących i szukajacych
Drodzy Koledzy, chcecie za całe zło tego świata winić Kościół. Może nie to było celem rozpoczęcia tego wątku, ale później dyskusja poszła w zupełnie nie tę stronę, w którą powinna.
Kościół popełnia błędy - zgadza się, i dużym problemem są też te, których nie wymieniliście.
Pedofilia jest wygodnym i skutecznym sposobem na przyklejenie Kościołowi odpowiedniej "gęby" przez pewne środowiska mające w tym swój osobisty interes.
Warto w miejscu popatrzeć kim są ci ludzie, jakie wartości moralne reprezentują - mam tu na myśli głównie tych których "wrzaski" najbardziej słychać - poprzez media.
Jednakże zwykła uczciwość wymaga zachowania odpowiednich proporcji, Kościół to coś więcej niż błędy, może niewybaczalne, ale popełnione przez niewielki procent duchownych.
Nie można oceniać całego Kościoła jedynie z takiej perspektywy, to niesprawiedliwe.
Oburzonych na co? To już chyba nie jest obiektywna krytyka Kościola?dla oburzonych polecam przeczytanie sobie Starego Testamentu - Księga wyjścia tu ułatwię dostęp do tekstów które wywołają w Was mieszane uczucia
Rzuciłem okiem na niektóre odkrywcze i zadziwiające komentarze z podanej strony...
Przykre że niektórzy katolicy opierają swoją wiarę na wyrwanych z kontekstu zdaniach z Pisma Św , skomentowanych nierzetelnie i nieobiektywnie.
Dla tych którzy maja wątpliwości odnośnie pewnych fragmentów Starego Testamentu w kontekście wiary i nauczania Kościoła gorąco polecam lekturę Nowego Testamentu - myślę że wiele się wyjaśni, jeśli nie to spróbuję pomóc.
Miało to miejsce wielokrotnie i na różne sposobyjestem ciekaw czy gdy by Bóg mógł się wypowiedzieć to czy życzył by sobie tego by ktoś na ziemi mówił w jego imieniu.
Midi, można dyskutować, nie jestem zamkniety na merytoryczne argumenty, ale jak odpowiedzieć na coś takiego:
kościół to organizacja która niszczy ludzi
Zgadzam się z kolegą krzysiek33 , padło kilka słów za dużo...każda z religii powoduje wiele złego
Pozdrawiam wszystkich, i wierzących i szukajacych
Witam
Faktem jednak jest, że pewne jednostki wykorzystują swoje położenie indoktrynując grupy ludzi szczególnie podatnych, czyli takich o słabej osobowości, i myślę tu o wielu różnych związkach, organizacjach, sektach. Jeśli przeszkadza komuś sprzeciw krytyce, to proszę spróbować tego samego np. w Arabii Saudyjskiej.
Co do wspomnianej tu instytucji Świętego Oficjum (bo tak się to nazywało) to wbrew pozorom przyczyniło się do zdecydowanie mniejszej ilości wyroków skazujących, niż sądy świeckie działające w tej materii. Nie można więc wszystkiego i wszystkich potępiać w czambuł, bo dojdziemy do tezy Berii: "lepiej zabić 99 niewinnych niż podarować temu jednemu winnemu"
Kończąc pragnę prosić o wrócenie do pierwotnej istoty tematu, gdyż możemy tu niechcący wywołać początek jakiejś wojny religijnej której prawdziwi chrześcijanie wygrać z zasady nie mogą, gdyż zasadą jest pokora i "nadstawianie drugiego policzka" co niestety przez pieniaczy jest skutecznie pomijane
Co do innych znaczeń to też niezbyt właściwe jest atakowanie instytucji Państwa, jako takiego, ale ludzi, którzy uzurpują sobie prawo do narzucania swojej woli innym.
Tak więc parafrazując Wielkiego Mistrza: Pax między Światełkowcami
Pozdrawiam
Hmmm, no cóż, jak już zostało wspomniane Kościół opiera się na Wierze, czyli sednem jego istnienia jest wiara w pewne fakty, bez analizowania i udowadniania. Tak więc z gruntu nietrafiona jest teza, że jakiekolwiek argumenty przekonają taka osobę do zmiany poglądów.studzin pisze:... jak człowiek wypowie chociaż jedno zdanie które nie jest zgodne z postanowieniami kościoła i całą jego otoczką to z dużym prawdopodobieństwem napotka na iście fanatyczny sprzeciw, którego nikt nie potrafi poprzeć logicznymi argumentami.
Faktem jednak jest, że pewne jednostki wykorzystują swoje położenie indoktrynując grupy ludzi szczególnie podatnych, czyli takich o słabej osobowości, i myślę tu o wielu różnych związkach, organizacjach, sektach. Jeśli przeszkadza komuś sprzeciw krytyce, to proszę spróbować tego samego np. w Arabii Saudyjskiej.
Co do wspomnianej tu instytucji Świętego Oficjum (bo tak się to nazywało) to wbrew pozorom przyczyniło się do zdecydowanie mniejszej ilości wyroków skazujących, niż sądy świeckie działające w tej materii. Nie można więc wszystkiego i wszystkich potępiać w czambuł, bo dojdziemy do tezy Berii: "lepiej zabić 99 niewinnych niż podarować temu jednemu winnemu"
Kończąc pragnę prosić o wrócenie do pierwotnej istoty tematu, gdyż możemy tu niechcący wywołać początek jakiejś wojny religijnej której prawdziwi chrześcijanie wygrać z zasady nie mogą, gdyż zasadą jest pokora i "nadstawianie drugiego policzka" co niestety przez pieniaczy jest skutecznie pomijane
Co do innych znaczeń to też niezbyt właściwe jest atakowanie instytucji Państwa, jako takiego, ale ludzi, którzy uzurpują sobie prawo do narzucania swojej woli innym.
Tak więc parafrazując Wielkiego Mistrza: Pax między Światełkowcami
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Ok, może o kościele , wierze itd. założę inny temat i tam wymienimy się argumentami i faktami, wracając do tematu, chyba każdy się zgodzi że bank gdy daje kredyt powoduje wzrost inflacji , tych odsetek nie ma jak pokryć fizycznym pieniądzem. Tak wiec jeśli banki od tylu lat udzielają kredytów, biorą je i same państwa nie tylko ludzie prywatni to jasnym jest że świat jest zakładnikiem banków i nie ma fizycznej możliwości by się z tego kiedykolwiek wygrzebać, dług rośnie a czas działa tylko na korzyść banków. Tak wiec czy nie ma w kraju ludzi, specjalistów od finansów co to zrozumieją i ogłoszą ludziom że nigdy nie ma takiej możliwości by doszło do spłacenia naszych długów, by życie się zaczęło poprawiać . Wyciągane są różne sprawy, tak mało istotne że szkoda czytać ale ten mały szczegół jest pomijany i większość ludzi nie ma zielonego pojęcia o takim stanie rzeczy, udzielanie kredytów pod procent to faktycznie lichwa i jest ona w wielkim stopniu odpowiedzialna za inflację i ogólnie za to co się dzieje z powodu takiego stanu.
Jeśli to się nie zmieni to czeka nas ogólnoświatowa wojna albo coś o podobnych skutkach.
Pozdrawiam.
Jeśli to się nie zmieni to czeka nas ogólnoświatowa wojna albo coś o podobnych skutkach.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.