Witam, przedstawiam małą modyfikację Jetbeam M1X, dorobiłem cały element który mieści w sobie driver i diodę, sam element jest dość skomplikowany ze względu na elementy z których się składa, zewnętrzny element z diodą i driverem, korpus główny jak i dwoma gwintowanymi pierścieniami. Samo ogniskowanie diody jest inne niż oryginalnej MC-E co powoduje że wszystko trzeba zaprojektować od podstaw, różnica 0,5mm w ogniskowaniu diody daje kiepskie efekty. Z racji że będą to elementy stosowane zamiennie wszystko musi być spasowane idealnie. Efekt jaki został uzyskany jest zadowalający, oryginalnie latarka z diodą MC-E świeci dziurawym beamem , widoczna jest spora oponka, natomiast XM-L całkowicie eliminuje ten problem, test w terenie zrobi już sam właściciel , latarkę dziś rano skończyłem i nie miałem sposobności poświecić w nocy. Driver step-down od Edima toleruje spory zakres zasilania , tak więc oryginalne zasilanie Jeta jest akceptowane, prąd idący w diodę wynosi 3,2A, latarka ma 4 tryby w tym bardzo mały low, latarka startuje z max, nie posiada pamięci ostatniego trybu. Oryginalnie latarka daje 11000 lux-ów po modyfikacji pomiar wskazuje 23000 lux-ów, powinno być to dość dobrze zauważalne w terenie.
Swoja drogą zwróćcie uwagę na rozwiązanie Jetbeam-a modułu pod diodę, taką dziurę pod diodą to znamy z podobnych chińskich rozwiązań w latarkach typu zoom , tu jest zdecydowanie lepiej jednak można było to zrobić lepiej, ja wyeliminowałem ten problem w swoim rozwiązaniu.
Pozdrawiam serdecznie.
Modyfikacja Jetbeam M1X
Modyfikacja Jetbeam M1X
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Oryginalny moduł z diodą i driverem ma tak źle dopasowany gwint że gdy by nie ta gruba czerwona uszczelka to podczas wkręcania ma się wrażenie że gwint nie jest taki jak trzeba, uszczelka dopiero to stabilizuje, chyba źle obliczyli luz potrzebny na anodowanie i stąd ten problem. Zastanawiam się czemu tak wielkie firmy stosują tak niedopracowane projekty, posiadają maszyny których ja nigdy się nie dorobię, zapewne projektują te lampki w gronie kilku inżynierów , to powinno zaowocować perfekcyjnymi produktami, powinni zadziwiać swoimi konstrukcjami, fakt faktem mnie zadziwili .
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 13 lut 2012, 21:23 przez midi, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.