Wszystko zależy, ile chce się wydać i czego oczekuje. Mamy wolny rynek-jak chcemy mieć wypasioną latarkę, można kupić za duże pieniądze markową, albo taniej chińską po tuningu. Ale wiadomo, że to będzie kosztować więcej, niż pierwowzór, bo i części kosztują, i robocizna.
Czy jest trzecie wyjście? Jak najbardziej-można tak jak ja kupić za 40-50 zł z DXa Tanka TK-566 i używać go z powodzeniem regularnie od ponad roku. Ja tak naprawdę nie wiem, co tam siedzi w środku tej latarki, ale do moich potrzeb jej parametry (moc, tryby, zasilanie) w zupełności wystarczają, a używam jej regularnie i nie mogę złego słowa powiedzieć. W sumie w tym momencie warto się zastanowić, ilu z nas realnie potrzebuje latarki mocniejszej niż te 150-200 lumenów? W moim otoczeniu takie sprzęty funkcjonują z powodzeniem i w praktyce bardzo rzadko jest naprawdę potrzebna większa moc. Aktualnie czekam, czy dolar stanieje, bo chcę zamówić kolejnego Tanka, albo coś w ten deseń, w najbiedniejszej wersji (1xAA, 1 tryb) do domu. Taka wersja ma niecałe 100 lumenów przez ok. godzinę i naprawdę nie wiem, po co więcej do mieszkania czy piwnicy.
Dlaczego warto unikać firm ultrafire i trustfire?
myśl dotyczy wszystkich użytkowników latarek, dla których latarka to może być przyrząd do oświetlania jak je stworzył producent. Oraz urządzenie do różnych przeróbek i eksperymentów aby było lepsze i lepiej świeciło niż to stworzył producent. I stąd różne zapytania i odpowiedzi, te podstawowe zwykłych użytkowników i te zaawansowane dla fachowców-hobbystów