Z bialego leda niebieski? Czary Mary?
Z bialego leda niebieski? Czary Mary?
Witam
Dzisiaj zachciało mi sie wypolerowac reflektor w mojej juz "starej" latarce (jedna z pierwszych jaką sobie zrobiłem)
Wyciągłem cały moduł z body (soczewka, reflektor z ledem, i driver) wykręcam reflektor z modulu i widze ze soczewka została w reflektroze a dioda w drugiej rece no i po tym momencie padł duuuzy monolog ktorego mi nie wolno napisac
Ale dobra mowie sobie ze to juz stary ledzik (nie wiem chyba Q4 albo P4 naprawde nie wiem)
Czyszcze urwana soczewke leda z silikonu i lekkok paznokciem przejechalem po emiterze i? o zgrozo odrapała mi sie jakby żółta farbka z emitera i teraz jest biały
Odpalam leda i świeci a świeci na niebiesko
Nie jest to bardzo zimna biel jest to konkretnie niebieski kolor
Wrzucił bym fotki ale led pośweicił krotko dałem mu 1,2A i sie zjarało
Ale jak bede mial jakiegos leda bez soczewki to zrobie tak jeszcze raz
Moze ameryki nie odkrylem ale moze ktos sobie zobaczy na starym ledzie czy takie cos dziala
Pozdrawiam.
Dzisiaj zachciało mi sie wypolerowac reflektor w mojej juz "starej" latarce (jedna z pierwszych jaką sobie zrobiłem)
Wyciągłem cały moduł z body (soczewka, reflektor z ledem, i driver) wykręcam reflektor z modulu i widze ze soczewka została w reflektroze a dioda w drugiej rece no i po tym momencie padł duuuzy monolog ktorego mi nie wolno napisac
Ale dobra mowie sobie ze to juz stary ledzik (nie wiem chyba Q4 albo P4 naprawde nie wiem)
Czyszcze urwana soczewke leda z silikonu i lekkok paznokciem przejechalem po emiterze i? o zgrozo odrapała mi sie jakby żółta farbka z emitera i teraz jest biały
Odpalam leda i świeci a świeci na niebiesko
Nie jest to bardzo zimna biel jest to konkretnie niebieski kolor
Wrzucił bym fotki ale led pośweicił krotko dałem mu 1,2A i sie zjarało
Ale jak bede mial jakiegos leda bez soczewki to zrobie tak jeszcze raz
Moze ameryki nie odkrylem ale moze ktos sobie zobaczy na starym ledzie czy takie cos dziala
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czwartek 22 maja 2008, 21:28 przez Hoffer007, łącznie zmieniany 1 raz.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Hoffer007, ja ci dam farbke... o luminoforze słyszałeś
Obecnie ledy "białe" w większości są wytwarzane w technologii hybrydowej - niczym niepowlekany emiter wytwarza światło niebieskie / granatowe 460-470 Nm, które przechodzi przez luminofor - część światła jest przepuszczana a część pochłaniana i emitowana w zakresie widma czerwonego i zielonego - w rezultacie mamy "biełe" .
Obecnie ledy "białe" w większości są wytwarzane w technologii hybrydowej - niczym niepowlekany emiter wytwarza światło niebieskie / granatowe 460-470 Nm, które przechodzi przez luminofor - część światła jest przepuszczana a część pochłaniana i emitowana w zakresie widma czerwonego i zielonego - w rezultacie mamy "biełe" .
użytkownik zbanowany za niekoleżeńskie zachowanie (m.in. wykasowanie wartościowych treści ze swoich postów)
Zgadza się - obecnie większość produkowanych białych LED`ów to ledy niebieskie (ok. 470nm) powleczone luminoforem pochłaniającym częściowo to promieniowanie i emitującym pozostałą część widma widzialnego (od zieleni do czerwieni), tak aby uzyskać światło +/- białe.
Widać to bardzo dobrze na charakterystykach spektralnych (jasność monochromatyczna w funkcji długości fali) - http://ledmuseum.home.att.net/ledwht.htm
Ten pierwszy od lewej pik to właśnie bazowa długość fali diody LED.
Prawa jej część pochodzi z emisji luminoforu (przeważnie na bazie związków fosforu).
Barwa diody zależy od wielu czynników, np. od składu luminoforu (jakie widmo pokrywa i z jakim rozkładem) jego ilości (ile światła emituje w stosunku do emisji bazowej - niebieskiej). Dzięki temu uzyskuje się różne odmiany światła ciepłego, zimnego itp. podawane w postaci znormalizowanej jako współrzędne siatki CIE
Jednakże proporcje światła "niebieskiego" do reszty widma pochodzącego z luminoforu zależą także od innych czynników jak np. od temperatury, czy prądu pracy diody.
I to już widać gołym okiem.
Dioda zasilana niskim prądem ma barwę delikatnie cieplejszą niż zasilana prądem wyższym, gdzie staje się bardziej "niebiesko-zielonkawa".
Dlatego też stosowanie PWM do regulacji jasności także pod względem stałości widma (barwy) jest lepsze niż liniowa regulacja prądu diody - http://www.molalla.net/~leeper/pwm_cc.htm
Jakość wykonania białej diody LED, a w szczególności dokładność pokrycia luminoforem świecącego na niebiesko złącza półprzewodnika będzie wpływała na jednolitość jej barwy w przestrzeni. Tu na przykład http://flagiusz.republika.pl/flashlight/beam_deg_f3.jpg jest obraz z diody 5mm / 20mA która ma wyraźne przebarwienia spowodowane właśnie niedokładnym pokryciem.
Luminofor jak już wcześniej wspomniałem z jednej strony (krótkie długości fali - niebieskie / UV) ma charakter absorpcyjny (pochłania światło) i w wyniku zachodzącej w jego atomach konwersji (wzbudzone elektrony spadając na swoje właściwe orbity emitują lambda=hV) emitują fotony o dłuższych długościach fali - czyli mówiąc prosto świeci widmem "ciepłym" kosztem pochłaniania promieniowania "niebieskiego".
Konwersja ta nie jest w 100% sprawna, co oznacza, że uzyskujemy przesunięcie widma kosztem spadku całkowitej jasności.
I to dochodzimy do pewnej konkluzji, którą sprytnie wykorzystują niektórzy producenci i dystrybutorzy - mianowicie diody o większej emisji bazowej (kolor zimny) będą zwykle miały większą jasność niż diody ciepłe, w których większą rolę odgrywa luminofor.
Technologia ta jest bardzo podobna do znanej od dawna technologii stosowanej w lampach fluorescencyjnych (świetlówkach), w których to zjonizowany gaz (np. pary rtęci) świeci w zakresie UV, a znajdujący się na jej ściankach luminofor pochłaniając UV emituje światło widzialne. A dlaczego akurat UV? Bo w mieszaninach gazów bardzo trudno jest uzyskać na raz stan jonizacji w szerokim spektrum, co akurat dość łatwo się robi w luminoforach.
Białe LED`y oczywiście można także wykonać na bazie struktur emitujących promieniowanie UV, ale z uwagi na konieczność ich pełnej konwersji (całe widmo UV musi zostać "przesunięte" w obszar widzialny) co przy jej stratnym charakterze oraz wyższym koszcie produkcji nie jest bardziej opłacalne. Natomiast diody takie mają za to lepszą charakterystykę widmową, bo całość ich światła w pełnym zakresie widzialnym pochodzi z luminoforu i jest bardziej równomierna.
Zarówno w przypadku świetlówek jak i białych LED`ów skład luminoforu wpływa nie tylko na uzyskaną barwę ale i na jej jakość. Światło "na oko" białe wcale nie musi być (i w praktyce nie jest) światłem białym, lecz zbiorem pewnych wybranych składowych, które oko ludzkie lepiej lub gorzej postrzega za kolor biały.
Zachęcam, do wzięcia do ręki zwykłej płyty CD i obejrzenia sobie uzyskanej po rozczepieniu "tęczy" z świetlówki, białego LED`a i dla porównania światła dziennego lub żarówkowego (np. halogenowego).
Te ostatnie mają ciągłe widmo w zakresie widzialnym - w luminoforach (świetlówki i LED`y) będzie brakowało pewnych odcieni lub wręcz całych kolorów, przez co nie wszystko w tym świetle będzie wyglądało tak samo jak w rzeczywistości
Oprócz diod białych spotyka się także diody o innych kolorach np. różowym, czy turkusowym w których także stosuje się luminofory, ale o innym zakresie widma emisji (np. mieszanie niebieskiego z LED`a z czerwienią z luminoforu).
Sposób tworzenia barw jest bardzo silnie uwarunkowany naturą wzroku i budową ludzkiego oka - stąd 3 składowe widmowe (RGB), przy pomocy których daje się nas oszukać symulując pełnię kolorów (CRT, LCD, ... czy druk subtraktywny /CMYK/) a że nikt nie jest taki sam, to u jednych w porównaniu z otaczającą nasz rzeczywistością mogą być odbierane nieco inaczej niż u innych.
Widać to bardzo dobrze na charakterystykach spektralnych (jasność monochromatyczna w funkcji długości fali) - http://ledmuseum.home.att.net/ledwht.htm
Ten pierwszy od lewej pik to właśnie bazowa długość fali diody LED.
Prawa jej część pochodzi z emisji luminoforu (przeważnie na bazie związków fosforu).
Barwa diody zależy od wielu czynników, np. od składu luminoforu (jakie widmo pokrywa i z jakim rozkładem) jego ilości (ile światła emituje w stosunku do emisji bazowej - niebieskiej). Dzięki temu uzyskuje się różne odmiany światła ciepłego, zimnego itp. podawane w postaci znormalizowanej jako współrzędne siatki CIE
Jednakże proporcje światła "niebieskiego" do reszty widma pochodzącego z luminoforu zależą także od innych czynników jak np. od temperatury, czy prądu pracy diody.
I to już widać gołym okiem.
Dioda zasilana niskim prądem ma barwę delikatnie cieplejszą niż zasilana prądem wyższym, gdzie staje się bardziej "niebiesko-zielonkawa".
Dlatego też stosowanie PWM do regulacji jasności także pod względem stałości widma (barwy) jest lepsze niż liniowa regulacja prądu diody - http://www.molalla.net/~leeper/pwm_cc.htm
Jakość wykonania białej diody LED, a w szczególności dokładność pokrycia luminoforem świecącego na niebiesko złącza półprzewodnika będzie wpływała na jednolitość jej barwy w przestrzeni. Tu na przykład http://flagiusz.republika.pl/flashlight/beam_deg_f3.jpg jest obraz z diody 5mm / 20mA która ma wyraźne przebarwienia spowodowane właśnie niedokładnym pokryciem.
Luminofor jak już wcześniej wspomniałem z jednej strony (krótkie długości fali - niebieskie / UV) ma charakter absorpcyjny (pochłania światło) i w wyniku zachodzącej w jego atomach konwersji (wzbudzone elektrony spadając na swoje właściwe orbity emitują lambda=hV) emitują fotony o dłuższych długościach fali - czyli mówiąc prosto świeci widmem "ciepłym" kosztem pochłaniania promieniowania "niebieskiego".
Konwersja ta nie jest w 100% sprawna, co oznacza, że uzyskujemy przesunięcie widma kosztem spadku całkowitej jasności.
I to dochodzimy do pewnej konkluzji, którą sprytnie wykorzystują niektórzy producenci i dystrybutorzy - mianowicie diody o większej emisji bazowej (kolor zimny) będą zwykle miały większą jasność niż diody ciepłe, w których większą rolę odgrywa luminofor.
Technologia ta jest bardzo podobna do znanej od dawna technologii stosowanej w lampach fluorescencyjnych (świetlówkach), w których to zjonizowany gaz (np. pary rtęci) świeci w zakresie UV, a znajdujący się na jej ściankach luminofor pochłaniając UV emituje światło widzialne. A dlaczego akurat UV? Bo w mieszaninach gazów bardzo trudno jest uzyskać na raz stan jonizacji w szerokim spektrum, co akurat dość łatwo się robi w luminoforach.
Białe LED`y oczywiście można także wykonać na bazie struktur emitujących promieniowanie UV, ale z uwagi na konieczność ich pełnej konwersji (całe widmo UV musi zostać "przesunięte" w obszar widzialny) co przy jej stratnym charakterze oraz wyższym koszcie produkcji nie jest bardziej opłacalne. Natomiast diody takie mają za to lepszą charakterystykę widmową, bo całość ich światła w pełnym zakresie widzialnym pochodzi z luminoforu i jest bardziej równomierna.
Zarówno w przypadku świetlówek jak i białych LED`ów skład luminoforu wpływa nie tylko na uzyskaną barwę ale i na jej jakość. Światło "na oko" białe wcale nie musi być (i w praktyce nie jest) światłem białym, lecz zbiorem pewnych wybranych składowych, które oko ludzkie lepiej lub gorzej postrzega za kolor biały.
Zachęcam, do wzięcia do ręki zwykłej płyty CD i obejrzenia sobie uzyskanej po rozczepieniu "tęczy" z świetlówki, białego LED`a i dla porównania światła dziennego lub żarówkowego (np. halogenowego).
Te ostatnie mają ciągłe widmo w zakresie widzialnym - w luminoforach (świetlówki i LED`y) będzie brakowało pewnych odcieni lub wręcz całych kolorów, przez co nie wszystko w tym świetle będzie wyglądało tak samo jak w rzeczywistości
Oprócz diod białych spotyka się także diody o innych kolorach np. różowym, czy turkusowym w których także stosuje się luminofory, ale o innym zakresie widma emisji (np. mieszanie niebieskiego z LED`a z czerwienią z luminoforu).
Sposób tworzenia barw jest bardzo silnie uwarunkowany naturą wzroku i budową ludzkiego oka - stąd 3 składowe widmowe (RGB), przy pomocy których daje się nas oszukać symulując pełnię kolorów (CRT, LCD, ... czy druk subtraktywny /CMYK/) a że nikt nie jest taki sam, to u jednych w porównaniu z otaczającą nasz rzeczywistością mogą być odbierane nieco inaczej niż u innych.
Flagiusz
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Ale tak w sumie to kolega z białego leda zrobił czarnego , i w sumie jest teraz super energooszczędny bo działa nawet jak mu się prądu nie podaje , gratuluje ciekawego moda cree jak i zalecam w przyszłości więcej ostrożności .
ps. oczywiście to żart nie złośliwość, sam już chyba 3 szt, cree R2 uszkodziłem mechanicznie
ps. oczywiście to żart nie złośliwość, sam już chyba 3 szt, cree R2 uszkodziłem mechanicznie