Serwis JetBeam - recenzja działania.
Serwis JetBeam - recenzja działania.
Na wstępie zaznaczam, że nie jestem opłacany przez firmę JetBeam, Chińską republikę ludową, ani dystrybutora.
Właśnie otrzymałem, po 5 tygodniach, swojego Jet III ST (BVC). Zgodnie z informacją dotyczącą dożywotniej gwarancji ze strony producenta , serwis (w Chinach) po kontakcie mailowymj przyjął moją latarkę, poczym skontaktował się ze mną mailowo informując o otrzymaniu przesyłki, czasie realizacji i prosząc o potwierdzenie adresu zwrotnego. Zostałem również poinformowany o możliwych kosztach naprawy (po upływie 18 miesięcy gwarancji pełnej, latarki są objęte limitowaną gwarancją dożywotnią, nie obejmującą z kolei kosztów części).
Dlaczego o tym piszę?
Bo latarkę dostałem sprawną, bez problemów i o dziwo serwis wykonał naprawy i odesłał mi latarkę za free! Pomijając serwis DELL-a był to mój najlepszy kontakt z jakimkolwiek serwisem w życiu (a mam skłonność żeby naprawiać uszkodzone rzeczy gdy jest to możliwe). SERWIS JETBEAM jest na 6 i to 6+.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam dotyczy polskiego dystrybutora... po pierwsze ograniczył gwarancję pełną z 18 do 12 miesięcy (producent na swojej stronie udziela 18 miesięcznej, dystrybutor chyba jej nie czytał...) po drugie zamiast przyjąć latarkę i przesłać ją do producenta skierował mnie bezpośrednio do tegoż. I to był pierwszy raz w życiu kiedy dystrybutor nie przyjął ode mnie zakupionego u niego sprzętu, ostatecznie od regularnie jak sobie mniemam przyjmuje i powinien również wysyłać paczki do Chin, a ja nie i szukanie przesyłki która nie kosztuje tyle co nowa latarka było absurdalnym (pocztą polską dla nieuświadomionych jakieś 25-30 zł za paczkę do 0,5kg; firmy kurierskie startują od 200 złotych).
I to by było na tyle, SERWIS ŚWIETNY! Dystrybutor mizerny biorąc pod uwagę wyżej wspomniane.
Właśnie otrzymałem, po 5 tygodniach, swojego Jet III ST (BVC). Zgodnie z informacją dotyczącą dożywotniej gwarancji ze strony producenta , serwis (w Chinach) po kontakcie mailowymj przyjął moją latarkę, poczym skontaktował się ze mną mailowo informując o otrzymaniu przesyłki, czasie realizacji i prosząc o potwierdzenie adresu zwrotnego. Zostałem również poinformowany o możliwych kosztach naprawy (po upływie 18 miesięcy gwarancji pełnej, latarki są objęte limitowaną gwarancją dożywotnią, nie obejmującą z kolei kosztów części).
Dlaczego o tym piszę?
Bo latarkę dostałem sprawną, bez problemów i o dziwo serwis wykonał naprawy i odesłał mi latarkę za free! Pomijając serwis DELL-a był to mój najlepszy kontakt z jakimkolwiek serwisem w życiu (a mam skłonność żeby naprawiać uszkodzone rzeczy gdy jest to możliwe). SERWIS JETBEAM jest na 6 i to 6+.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam dotyczy polskiego dystrybutora... po pierwsze ograniczył gwarancję pełną z 18 do 12 miesięcy (producent na swojej stronie udziela 18 miesięcznej, dystrybutor chyba jej nie czytał...) po drugie zamiast przyjąć latarkę i przesłać ją do producenta skierował mnie bezpośrednio do tegoż. I to był pierwszy raz w życiu kiedy dystrybutor nie przyjął ode mnie zakupionego u niego sprzętu, ostatecznie od regularnie jak sobie mniemam przyjmuje i powinien również wysyłać paczki do Chin, a ja nie i szukanie przesyłki która nie kosztuje tyle co nowa latarka było absurdalnym (pocztą polską dla nieuświadomionych jakieś 25-30 zł za paczkę do 0,5kg; firmy kurierskie startują od 200 złotych).
I to by było na tyle, SERWIS ŚWIETNY! Dystrybutor mizerny biorąc pod uwagę wyżej wspomniane.
Witaj kolego,
Witajcie, dzień dobry, cześć i czołem, hej hej, jak się macie.... Jakakolwiek forma przywitania na wstępie byłaby miła... Przydzielam regulaminowe ostrzeżenie.
Swoją drogą dzięki za podzielenie się uwagami na temat serwisu. Co prawda ciężko to nazwać recenzją (przenoszę w bardziej odpowiednie miejsce) ale zawsze warto widzieć jaki serwis jest dobry a jaki mniej dobry
Witajcie, dzień dobry, cześć i czołem, hej hej, jak się macie.... Jakakolwiek forma przywitania na wstępie byłaby miła... Przydzielam regulaminowe ostrzeżenie.
Swoją drogą dzięki za podzielenie się uwagami na temat serwisu. Co prawda ciężko to nazwać recenzją (przenoszę w bardziej odpowiednie miejsce) ale zawsze warto widzieć jaki serwis jest dobry a jaki mniej dobry
Pozdr.
Pikom
Pikom
Witaj.
Ja bym jednak w takiej sytuacji (jeżeli nie minęło więcej jak 2 lata od zakupu) próbował wyegzekwować od dystrybutora, czyli sprzedawcy moje prawa wynikające z przepisu "o niezgodności towaru z umową".
Gwarancja to sprawa uznaniowa i nie jest regulowana żadnymi przepisami ogólnymi, natomiast wspomniany przeze mnie przepis "o niezgodności..." wiąże odpowiedzialnością przed kupującym każdego sprzedawcę za sprzedany towar przez okres dwóch lat od momentu jego kupienia na podstawie dowodu zakupu (np. paragonu).
Najłatwiej na sprzedanym sprzęcie zarobić (najczęściej niemało), a potem na klienta się wypiąć i odesłać go do producenta, niech sam się bawi w wysyłki, maile, itd.
Pomijając pseudo dystrybutora to dla serwisu producenta duży plus bo załatwili sprawę "po amerykańsku".
Ja bym jednak w takiej sytuacji (jeżeli nie minęło więcej jak 2 lata od zakupu) próbował wyegzekwować od dystrybutora, czyli sprzedawcy moje prawa wynikające z przepisu "o niezgodności towaru z umową".
Gwarancja to sprawa uznaniowa i nie jest regulowana żadnymi przepisami ogólnymi, natomiast wspomniany przeze mnie przepis "o niezgodności..." wiąże odpowiedzialnością przed kupującym każdego sprzedawcę za sprzedany towar przez okres dwóch lat od momentu jego kupienia na podstawie dowodu zakupu (np. paragonu).
Najłatwiej na sprzedanym sprzęcie zarobić (najczęściej niemało), a potem na klienta się wypiąć i odesłać go do producenta, niech sam się bawi w wysyłki, maile, itd.
Pomijając pseudo dystrybutora to dla serwisu producenta duży plus bo załatwili sprawę "po amerykańsku".
Przy okazji z tego co pamiętam to z podstawy konsumenta w Polsce obowiązują 24msce gwarancji co ma zapewnić każdy sklep-dystrybutor, czyli jeśli ci ktoś napisał że masz 12mscy gwarancji to tak 12mscy gwarancji producenta+12 mscy gwarancji sprzedawcy
MPP-1 / Skyline I / L2P T6 / LL P7 / RC-39@XR-E R2 1.05A / C2 HA-III@T6 2.8A / Niwalker NWK600N1/ UF WF-501B / Balder SE-2@U3 3.04A / Shadov TC500 / SF M9
Moje uwagi do działań dystrybutora nie oznaczają, że osobiście znajdowałem się w którejś z opisywanych sytuacji. Stwierdziłem tylko szukająć informacji o gwarancji, że polski dystrybutor udziela gwarancji w węższym, znacząco węższym zakresie niż Chiński producent Uściślając, mam tą latarkę od prawie 3 lat więc nie podpadała ona pod 18 czy nawet 24 miesięczną gwarancję/niezgodność z umową etc., tylko pod udzielaną przez producenta dożywotnią ograniczoną gwarancję - której z kolei polski dystrybutor zdaje się w ogóle nie realizować poza podaniem adresu na jaki można wysłać uszkodzoną latarkę. Nieuświadomionych informuję również, że prawo dotyczące zgodności z umową nie ustanawia 24 miesięcznej gwarancji i należy je traktować literalnie. Przykład: nabywamy żeliwne koło zamachowe by zbudować gigantyczny model silnika stirlinga. Producent koła twierdzi, że dopuszczalna prędkość obrotowa koła wynosi 1000obrotów/minutę. po 23 miesiącach i 29 dniach koło w trakcie rozpędzania, przy prędkości 100 obrotów/minutę pęka na pół. Jedna połowa wystrzeliwuje w powietrze po czym trafia w wasz dom, druga natomiast wystrzelona w kierunku naszej ojczystej planety robi z samochodu sąsiada bardzo nowoczesną rzeźbę zwiastującą koniec motoryzacji... Zgłaszacie reklamacje, producent stwierdza, że na koło udzielił 1 dniowej ograniczonej gwarancji rozruchowej. Wy natomiast wykazujecie że nabyty przez was produkt nie spełniał specyfikacji którą podawał sprzedawca, gdyż koło zamachowe, wasz dom i wszelkie oszczędności szlag najjaśniejszy trafił z powodu braku zachowania w/w parametrów pracy rzeczonego koła. Sprzedawca w obawie przed sądem etc. decyduje się dokonać naprawy/wymiany i wszyscy są szczęśliwi (sąsiad też, bo sprzedał świeżo powstałą rzeźbę/wrak za bajońską sumę, a koleżanki żony nie mogą wyjść z podziwu co do jej gustów estetycznych i odwagi jakiej wymagało wmontowanie połowy 100 tonowego żeliwnego koła zamachowego w bryłę domu). Happy END. (i całe szczęście, że nie doszło do tego 2 dni później )
W odpowiedzi na uwagi dotyczące warstwy formalnej:
Pikom, nie rozpocząłem od witajcie, cześć czy hej, z bardzo ale to bardzo prostej przyczyny... to nie był mój pierwszy post na forum... po Twojej uwadze widzę, ze z powodu braku aktywności przez jakieś 3 lata (jeśli nie 4, nie pamiętam daty pierwszej rejestracji, ani re-rejestracji) moje wcześniejsze posty zostały usunięte. Niepowiem, nie były specjalnie istotne, ale przywitać się w nich przywitałem.
Ale dość tego, by zadość uczynić netykiecie: Witajcie, cześć i czołem
Że nie recenzja... zgodnie z definicją zaczerpnięta z WIKI
W odpowiedzi na uwagi dotyczące warstwy formalnej:
Pikom, nie rozpocząłem od witajcie, cześć czy hej, z bardzo ale to bardzo prostej przyczyny... to nie był mój pierwszy post na forum... po Twojej uwadze widzę, ze z powodu braku aktywności przez jakieś 3 lata (jeśli nie 4, nie pamiętam daty pierwszej rejestracji, ani re-rejestracji) moje wcześniejsze posty zostały usunięte. Niepowiem, nie były specjalnie istotne, ale przywitać się w nich przywitałem.
Ale dość tego, by zadość uczynić netykiecie: Witajcie, cześć i czołem
Że nie recenzja... zgodnie z definicją zaczerpnięta z WIKI
, więc w warstwie merytorycznej to jest recenzja działania serwisu, niemniej zgadzam się, że znaczenie znaku jest umowne i użytkownicy forum mogą spodziewać się czegoś innego w dziale recenzji. Z tego powodu będę wdzięczny moderatorowi za przeniesienie tego tematu do właściwszego dla niego miejsca.Recenzja (z łac. recensio oznaczającego ‘spis ludności, przegląd’, w jęz. pol. za pośrednictwem niem. Recension) – analiza i ocena dzieła artystycznego, publikacji naukowej, projektu, przewodnika, poradnika, publikacji multimedialnej, filmu, przemówienia, meczu, mszy itp. Pełni funkcję informacyjną, wartościującą i postulatywną, nakłaniającą lub zniechęcającą.
Chyba kolejny student jakże popularnego kierunku uczącego nic czyli filozofii a mówią później że gospodarka później w
opłakanym stanie
opłakanym stanie
Nie napisałeś tego w 1szym poście, jedyne co to, że po upływie 18nastu miesięcyelaner pisze:latarkę od prawie 3 lat więc nie podpadała ona pod 18 czy nawet 24
Tak krótka gwarancja jest tylko na przedmioty używane i może wynosić do roku czasu na wszelkie nowe produkty sprzedawca musi ci zapewnić 24msce gwarancji tak samo jak i na wady materiałowe, budowy itpelaner pisze:Producent koła twierdzi, że dopuszczalna prędkość obrotowa koła wynosi 1000obrotów/minutę. po 23 miesiącach i 29 dniach koło w trakcie rozpędzania, przy prędkości 100 obrotów/minutę pęka na pół........ Zgłaszacie reklamacje, producent stwierdza, że na koło udzielił 1 dniowej ograniczonej gwarancji rozruchowej..
OC za budynki się kłaniaelaner pisze:gdyż koło zamachowe, wasz dom i wszelkie oszczędności szlag najjaśniejszy trafił
Sam sobie zaprzeczasz skoro producent dopuszcza 1000obr/min a koło pęka przy 100obr/minelaner pisze:oszczędności szlag najjaśniejszy trafił z powodu braku zachowania w/w parametrów pracy rzeczonego koła
MPP-1 / Skyline I / L2P T6 / LL P7 / RC-39@XR-E R2 1.05A / C2 HA-III@T6 2.8A / Niwalker NWK600N1/ UF WF-501B / Balder SE-2@U3 3.04A / Shadov TC500 / SF M9
Panowie jak większość konsumentów mylicie pojęcia, co innego nazywamy gwarancją, a co innego uprawnieniami konsumenckimi wynikającymi z przepisu "o niezgodności towaru z umową", uprawnienia te często potocznie zwane są "rękojmią" (błędnie, bo rękojmia właściwie dotyczy podmiotów gospodarczych).
Precyzując; gwarancja nie jest normowana żadnymi przepisami i jej długość zależy od producenta, może to być dzień, rok, 5 lat, 25 lat, nawet gwarancja wieczysta.
Natomiast przepis "o niezgodności..." zawsze zobowiązuje każdego sprzedawce (nie producenta) do tego, że zakupiony u niego produkt będzie sprawny przez okres dwóch lat bez względu na to jak długi jest okres gwarancji wystawiony na tenże produkt przez jego wytwórcę.
Podstawą do roszczeń z tytułu przepisu "o niezgodności..." jest dowód zakupu (np. paragon), a gwarancję wyegzekwujemy najczęściej na podstawie karty gwarancyjnej (często wystarczy sam dowód zakupu, to zależy od polityki producenta).
Od konsumenta zależy którą formę ochrony wybierze i która jest dla niego korzystniejsza przy czym jedne uprawnienia nie wykluczają drugich.
Tyle teorii.
Precyzując; gwarancja nie jest normowana żadnymi przepisami i jej długość zależy od producenta, może to być dzień, rok, 5 lat, 25 lat, nawet gwarancja wieczysta.
Natomiast przepis "o niezgodności..." zawsze zobowiązuje każdego sprzedawce (nie producenta) do tego, że zakupiony u niego produkt będzie sprawny przez okres dwóch lat bez względu na to jak długi jest okres gwarancji wystawiony na tenże produkt przez jego wytwórcę.
Podstawą do roszczeń z tytułu przepisu "o niezgodności..." jest dowód zakupu (np. paragon), a gwarancję wyegzekwujemy najczęściej na podstawie karty gwarancyjnej (często wystarczy sam dowód zakupu, to zależy od polityki producenta).
Od konsumenta zależy którą formę ochrony wybierze i która jest dla niego korzystniejsza przy czym jedne uprawnienia nie wykluczają drugich.
Tyle teorii.
Ogólnie z tego co pamiętem bez paragonu się nie obejdzie bo chyba karta gwarancyjna jest ważna z dowodem zakupuVigo pisze:karty gwarancyjnej (często wystarczy sam dowód zakupu
MPP-1 / Skyline I / L2P T6 / LL P7 / RC-39@XR-E R2 1.05A / C2 HA-III@T6 2.8A / Niwalker NWK600N1/ UF WF-501B / Balder SE-2@U3 3.04A / Shadov TC500 / SF M9
Bez paragonu się obejdzie. Nie wszystkie podmioty gospodarcze zobowiązane są do stosowania kasy fiskalnej - to zależy od obrotu niefakturowanego
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Tak dawno nie korzystałem z żadnego forum internetowego, że zapomniałem, jak bardzo rozwijającym może być takie doświadczenie
Odpowiadam:
-Nightmare,
tutaj masz listę najpopularniejszych kierunków studiów wg ilości kandydatów na jedno miejsce z uwzględnieniem 4 uczelni. Tylko trzy są Uniwersytetami (plus, że każdy posiada w ofercie kierunek Filozofia i wszystkie posiadają trudny do pominięcia dorobek na tym polu). Proszę wskaż mi, na którym miejscu pod względem popularności jest Filozofia w odwołaniu do tej statystyki (dla tych, którym całej listy czytać się nie chce odpowiadam, sam diabeł raczy wiedzieć bo w w/w statystykach nie figuruje kierunek Filozofia).
Nie dość, że swoje mniemania (na temat dziedziny, której znajomości nie ważę się nawet zarzucać Twojej osobie) prezentujesz jako podstawy szeroko zakrojonych wnioskowań ekonomicznych, to na domiar złego masz paskudną składnię.
Następne jest już żenujące.
Co do jednego masz rację, jestem studentem Filozofi. Ba! Mam szczerą nadzieję w najbliższym czasie stać się absolwentem Filozofii. By nie pozostać w Twoich oczach zupełnie niekompetentnym w jakiejkolwiek dziedzinie, dodam też czym się zajmuję zawodowo: optymalizacją działania małych i średnich firm, hobbystycznie drobnymi pracami budowlanymi/remontowymi/wykończeniowymi, wzornictwem przemysłowym, komunikacją wizualną, prototypowaniem cyfrowym i masą innych niepotrzebnych dyrdymałów. Jakie to szczęście, że istnieją jeszcze ludzie tak światli jak Ty, których perspektywa kończy się na czubkach ich nosów.
Odpowiadam:
-Nightmare,
Rankink popularności kierunków studiów,Chyba kolejny student jakże popularnego kierunku uczącego nic czyli filozofii a mówią później że gospodarka później w opłakanym stanie
tutaj masz listę najpopularniejszych kierunków studiów wg ilości kandydatów na jedno miejsce z uwzględnieniem 4 uczelni. Tylko trzy są Uniwersytetami (plus, że każdy posiada w ofercie kierunek Filozofia i wszystkie posiadają trudny do pominięcia dorobek na tym polu). Proszę wskaż mi, na którym miejscu pod względem popularności jest Filozofia w odwołaniu do tej statystyki (dla tych, którym całej listy czytać się nie chce odpowiadam, sam diabeł raczy wiedzieć bo w w/w statystykach nie figuruje kierunek Filozofia).
Nie dość, że swoje mniemania (na temat dziedziny, której znajomości nie ważę się nawet zarzucać Twojej osobie) prezentujesz jako podstawy szeroko zakrojonych wnioskowań ekonomicznych, to na domiar złego masz paskudną składnię.
Prawda, nie napisałem. Nie napisałem też, że jestem humanoidem. Piszę teraz, jestem humanoidem.Nie napisałeś tego w 1szym poście, jedyne co to, że po upływie 18nastu miesięcy
Tą kwestię już wyjaśnił Vigo. Sprzedawca w ogóle nie musi realizować żadnej gwarancji. Swoją drogą Vigo, mój pokręcony przykład odnosi się właśnie do przepisu o niezgodności.Tak krótka gwarancja jest tylko na przedmioty używane i może wynosić do roku czasu na wszelkie nowe produkty sprzedawca musi ci zapewnić 24msce gwarancji tak samo jak i na wady materiałowe, budowy itp
Popieram, ludzie ubezpieczajcie siebie i swój dorobek. Biada tym, którzy tego nie robią albo robiąc to nie czytają warunków ubezpieczenia. Ach! Także tym, dla których nie ma oferty ubezpieczeniowej odpowiedniej do przedmiotu, który chcielibyście ubezpieczyć. Ot, choćby rowera na wypadek kradzieży.OC za budynki się kłania
Następne jest już żenujące.
Skoro producent dopuszcza 1000 to zasadniczo dopuszcza każdą wartość z przedziału 0 - 1000, jeżeli koło pęka przy jakiejkolwiek wartości z tego zakresu (zaznaczam 100 to więcej niż 0 i mniej niż 1000), to nie spełnia parametrów technicznych przedstawionych przez sprzedawcę nabywcy.Sam sobie zaprzeczasz skoro producent dopuszcza 1000obr/min a koło pęka przy 100obr/min
Co do jednego masz rację, jestem studentem Filozofi. Ba! Mam szczerą nadzieję w najbliższym czasie stać się absolwentem Filozofii. By nie pozostać w Twoich oczach zupełnie niekompetentnym w jakiejkolwiek dziedzinie, dodam też czym się zajmuję zawodowo: optymalizacją działania małych i średnich firm, hobbystycznie drobnymi pracami budowlanymi/remontowymi/wykończeniowymi, wzornictwem przemysłowym, komunikacją wizualną, prototypowaniem cyfrowym i masą innych niepotrzebnych dyrdymałów. Jakie to szczęście, że istnieją jeszcze ludzie tak światli jak Ty, których perspektywa kończy się na czubkach ich nosów.
Koledzy, uprzejmie proszę o zerknięcie do Regulaminu i grzecznie proszę - koniec osobistych wycieczek / uwag / podchodów / docinek / ripost / cokolwiek... bo będę wrednym adminem
@elaner - takie życie, nic osobistego, nie przejmuj się tylko działaj dalej pomimo drobnego warana na koncie. Jak widzisz spotyka to wszystkich niezależnie od ilości postów i rangi na forum
@elaner - takie życie, nic osobistego, nie przejmuj się tylko działaj dalej pomimo drobnego warana na koncie. Jak widzisz spotyka to wszystkich niezależnie od ilości postów i rangi na forum
Pozdr.
Pikom
Pikom
Rękojmia nie dotyczy tylko podmiotow gospodarczych, lecz także stosunków konsument - konsument oraz konsument - przedsiębiorca, jeśli konsument jest sprzedającym. Jedynie w wypadku sprzedaży lub usług w kierunku przedsiębiorca - konsumentowi rękojmię nazwano i uregulowano inaczej.Vigo pisze:Panowie jak większość konsumentów mylicie pojęcia, co innego nazywamy gwarancją, a co innego uprawnieniami konsumenckimi wynikającymi z przepisu "o niezgodności towaru z umową", uprawnienia te często potocznie zwane są "rękojmią" (błędnie, bo rękojmia właściwie dotyczy podmiotów gospodarczych).