Pomoc w doborze elementów składowych lampki na rower poziomy
Pomoc w doborze elementów składowych lampki na rower poziomy
Jako, że to mój pierwszy post na tym forum, pierwsze, co chciałbym zrobić to powitać szacowne grono. A więc- pukam do drzwi, otrzepuję buty z kurzu, wchodzę do środka i kłaniam się w pas.
Nazywam się Tomek i niedawno skonstruowałem sobie ww. rower. Po paru jazdach dostrzegłem problem niewystarczającego oświetlenia i buszując po sieci trafiłem do Was.
Gotowe lampki jakoś mnie nie przekonały do siebie, nie natrafiłem na taką, która by w pełni zaspokajała moje potrzeby, a poza tym jak ktoś słusznie zauważył- nic nie daje takiej radości, jak własnoręcznie ulepione maleństwo. Od strony konstrukcyjnej dam sobie radę, warsztat z całym wachlarzem narzędzi do obróbki materiałów wszelakich posiadam, dostęp do tokarki i frezarki, jakby co- jest. Proszę o pomoc w doborze "bebechów" latarki, bo w tej kwestii jestem absolutnie, rozpaczliwie, totalnie i soczyście zielony
Parę założeń i oczekiwań
- budżet: noooo, 200 PLN mogę dać
-zasilanie: akumulator żelowy 6 lub 12 V, około 7 Ah umieszczony pod fotelikiem
- włączanie i wyłączanie lampki, sterowanie trybami: osobny pstryczek (pstryczki?) na kierownicy.
- latarka ma się mieścić z przodu na mufie suportu, pomiędzy pedałami- max. szerokość to około 5 cm.
- lampka ma świecić w miarę szeroko i daleko: 2 diody z osobną optyką?
- trybów max 4- coś w rodzaju 10-40-70- 100%, lub płynna regulacja jasności
- Akumulator ma wystarczyć na co najmniej 5 h w trybie max.
- body lampki: 2 profile "kwadraciaki" jeden nad drugim na początek, później może zaszaleję i wytoczę coś z aluminium
- wodoszczelność na co najmniej umiarkowanym poziomie: pożądana
- złącza kabelków: coś w rodzaju mini XLR- chyba....
Jeśli podobny temat był, to przepraszam, ale czytam forum co najmniej od tygodnia i niestety nic się w łepetynie mojej nie rozjaśniło .
Z góry dzięki za pomoc
Nazywam się Tomek i niedawno skonstruowałem sobie ww. rower. Po paru jazdach dostrzegłem problem niewystarczającego oświetlenia i buszując po sieci trafiłem do Was.
Gotowe lampki jakoś mnie nie przekonały do siebie, nie natrafiłem na taką, która by w pełni zaspokajała moje potrzeby, a poza tym jak ktoś słusznie zauważył- nic nie daje takiej radości, jak własnoręcznie ulepione maleństwo. Od strony konstrukcyjnej dam sobie radę, warsztat z całym wachlarzem narzędzi do obróbki materiałów wszelakich posiadam, dostęp do tokarki i frezarki, jakby co- jest. Proszę o pomoc w doborze "bebechów" latarki, bo w tej kwestii jestem absolutnie, rozpaczliwie, totalnie i soczyście zielony
Parę założeń i oczekiwań
- budżet: noooo, 200 PLN mogę dać
-zasilanie: akumulator żelowy 6 lub 12 V, około 7 Ah umieszczony pod fotelikiem
- włączanie i wyłączanie lampki, sterowanie trybami: osobny pstryczek (pstryczki?) na kierownicy.
- latarka ma się mieścić z przodu na mufie suportu, pomiędzy pedałami- max. szerokość to około 5 cm.
- lampka ma świecić w miarę szeroko i daleko: 2 diody z osobną optyką?
- trybów max 4- coś w rodzaju 10-40-70- 100%, lub płynna regulacja jasności
- Akumulator ma wystarczyć na co najmniej 5 h w trybie max.
- body lampki: 2 profile "kwadraciaki" jeden nad drugim na początek, później może zaszaleję i wytoczę coś z aluminium
- wodoszczelność na co najmniej umiarkowanym poziomie: pożądana
- złącza kabelków: coś w rodzaju mini XLR- chyba....
Jeśli podobny temat był, to przepraszam, ale czytam forum co najmniej od tygodnia i niestety nic się w łepetynie mojej nie rozjaśniło .
Z góry dzięki za pomoc
Proponuję kupić poprostu Gregowego Solarforce - w kwocie 200 zł zmieścimy się z ogniwem Hi-Max i ładowarką. Dokładając kolejne 50 zł dokupimy kolejne dwa ogniwa.
Taka latarka na rower sprawdzi się dużo lepiej niż ciężkie wynalazki - akumulator żelowy sporo waży. Solar Grega z diodą XM-L daje wystarczajacą ilość światła - znajomy jeżdżący w maratonach MTB ma taką latarkę i mu wystarcza - nawet jak jeździ w "ostrym" terenie.
Oczywiście można się bawić w wieloledowe projekty typu 3 x XM-L ale czy jest sens? Skoro zawodnikowi, który startuje regularnie w zawodach wystarcza to nam amatorom też powinno.
No chyba, że chodzi o agrotuning roweru czy zabawę w Pimp my Bike
Sumując - Grgowy Solar z diodą XM-L da dużo światła, dodatkowe akumulatory ważyć będą mniej niż żelowy akumularor - 4 x Hi-Max 2600 mAh to łącznie 10.4 Ah - a ważą ZNACZNIE mniej. Samą latarką po za rowerem można używać na co dzień. I co najważniejsze nasz rower nie wygląda dziwnie
Taka latarka na rower sprawdzi się dużo lepiej niż ciężkie wynalazki - akumulator żelowy sporo waży. Solar Grega z diodą XM-L daje wystarczajacą ilość światła - znajomy jeżdżący w maratonach MTB ma taką latarkę i mu wystarcza - nawet jak jeździ w "ostrym" terenie.
Oczywiście można się bawić w wieloledowe projekty typu 3 x XM-L ale czy jest sens? Skoro zawodnikowi, który startuje regularnie w zawodach wystarcza to nam amatorom też powinno.
No chyba, że chodzi o agrotuning roweru czy zabawę w Pimp my Bike
Sumując - Grgowy Solar z diodą XM-L da dużo światła, dodatkowe akumulatory ważyć będą mniej niż żelowy akumularor - 4 x Hi-Max 2600 mAh to łącznie 10.4 Ah - a ważą ZNACZNIE mniej. Samą latarką po za rowerem można używać na co dzień. I co najważniejsze nasz rower nie wygląda dziwnie
Ale po co Chcesz zmieniać tryby tak często, że Musisz mieć przełącznik pod ręką?
Ja sam jak jadę po "twardym" terenie (np. miejskie pseudo ścieżki) to latarka pracuje z mniejszą mocą 30% - 50% a jak jadę w terenie "dzikim" to odpalam 100% i po zawodach. Zaś uchwyt ustawiam tak by mieć najlepszą widoczność w terenie - a na drogach publicznych tak by dodatkowo nie oślepiać, zresztą jadąc drogą wystarczą słabsze tryby, które nie oślepiają - testowane na znajomych kierwcach
Zresztą zawsze można się zatrzymać i zmienić - a jak jesteśmy ekstremalnej sytuacji to i tak nie mamy czasu zmieniać jasności - nawet za pomocą ruchu palca - wiem to z doświadczenia, bo "zrzut" przerzutki jest "odpalany" krótkim ruchem palca a nawet na to nie ma czasu.
Ja sam jak jadę po "twardym" terenie (np. miejskie pseudo ścieżki) to latarka pracuje z mniejszą mocą 30% - 50% a jak jadę w terenie "dzikim" to odpalam 100% i po zawodach. Zaś uchwyt ustawiam tak by mieć najlepszą widoczność w terenie - a na drogach publicznych tak by dodatkowo nie oślepiać, zresztą jadąc drogą wystarczą słabsze tryby, które nie oślepiają - testowane na znajomych kierwcach
Zresztą zawsze można się zatrzymać i zmienić - a jak jesteśmy ekstremalnej sytuacji to i tak nie mamy czasu zmieniać jasności - nawet za pomocą ruchu palca - wiem to z doświadczenia, bo "zrzut" przerzutki jest "odpalany" krótkim ruchem palca a nawet na to nie ma czasu.