Ładowanie baterii alkalicznych! (ładowarka z Allegro)
Ładowanie baterii alkalicznych! (ładowarka z Allegro)
Witam maniaków elektroniczno - latarkowych!
Wczoraj zabłądziłem na to forum i... noc z głowy Jestem już zalogowany/zarażony!
Ale do rzeczy. Znalazłem jakiś stary temat o ogniwach RAM (1,5 V, alkaliczne ładowalne, kiepskie...) i chcę podzielić się własnymi doświadczeniami.
Zaczęło się jakieś 2 lata temu od szukania niedrogiej czterokanałowej ładowarki NiMH, która mogłaby obsłużyć nieparzystą liczbę aku (do większości czołówek wchodzą 3...). Znalazłem w cenie niecałych 60 PLN i kupiłem model HSC-102 Turbo (zniknął na długo, ostatnio znowu się pojawił): KLIK
Sprzęt ten ma przełącznik NiCd-NiMH-RAM. Zainteresował mnie ten ostatni napis, poguglałem i wyskoczyło coś takiego. , potem jeszcze Zacząłem eksperymentować!
Oto moje wnioski.
1. Da się ładować ZWYKŁE alkaliki!!!
2. Nie wszystkie, raczej porządnych firm (ja dobre doświadczenia mam z AAA Sony, Energizer, Duracell, Samsung Pleomax).
3. Nie mogą być za bardzo rozładowane.
4. Nie mogą długo leżeć w stanie rozładowania, bo się wyleją podczas ładowania (odpada więc nieprzebrane źródło baterii - pudełka recyklingowe w sklepach... ).
5. Nie polecam ładowania baterii wyjętych z radyjek, zegarów, pilotów i innych gadżetów o znikomym apetycie na mA; nie radzę też zreanimowanych do nich wsadzać - mogą się wylać! Nie zrobią tego raczej w odbiornikach o dużym poborze prądu (mnie się przynajmniej nie zdarzyło).
6. Zauważyłem, że nawet w jednym czteropaku, tak samo użytkowanym, zdarzają się duże różnice w podatności na recykling. Niektóre egzemplarze "nie trzymają energii", trzeba je doładowywać po paru dniach, a innych - nie.
7. Nie sprawdzałem, ile razy można doładować baterie, ani jak szybko tracą pojemność (to zadanie dla forumowych laborantów ), ale jeden komplet Soniaków siedzi w chińskiej czołówce już z 1,5 roku i był reanimowany pewnie kilkadziesiąt razy i nadal działa!!!
8. Na koniec ostrzeżenie - chcąć naładować no-name'y spowodowałem ich wylanie i zepsucie ładowarki (elektrolit ściekł i zrobił zwarcie, chyba usmażył się jeden elektrolit i może jedna kość, pewnie zdolny elektronik mógłby to naprawić). Radzę przy eksperymentach podkładać pod bateryjki jakąś tkaninę, ręcznik papierowy, żeby wyłapał ewentualne wycieki.
9. Kupiłem inny model , może obsłużyć oprócz AAA i AA także C, D i 9V, no i jest na razie tańszy. Inna budowa powoduje też odporność na wylanie, bo układy regulacyjne są z przodu, a nie pod celami na aku.
10. Instrukcja w lengłydżu , opis działania , test
Jeszcze raz pozdrawiam i zachęcam do dyskusji...
PS. Oczywiście po przełączeniu jest to średnioszybka impulsowa ładowarka procesorowa z rozładowaniem NiCd, oddzielną kontrolą każdej celi i wyświetlaczem LCD...
Wczoraj zabłądziłem na to forum i... noc z głowy Jestem już zalogowany/zarażony!
Ale do rzeczy. Znalazłem jakiś stary temat o ogniwach RAM (1,5 V, alkaliczne ładowalne, kiepskie...) i chcę podzielić się własnymi doświadczeniami.
Zaczęło się jakieś 2 lata temu od szukania niedrogiej czterokanałowej ładowarki NiMH, która mogłaby obsłużyć nieparzystą liczbę aku (do większości czołówek wchodzą 3...). Znalazłem w cenie niecałych 60 PLN i kupiłem model HSC-102 Turbo (zniknął na długo, ostatnio znowu się pojawił): KLIK
Sprzęt ten ma przełącznik NiCd-NiMH-RAM. Zainteresował mnie ten ostatni napis, poguglałem i wyskoczyło coś takiego. , potem jeszcze Zacząłem eksperymentować!
Oto moje wnioski.
1. Da się ładować ZWYKŁE alkaliki!!!
2. Nie wszystkie, raczej porządnych firm (ja dobre doświadczenia mam z AAA Sony, Energizer, Duracell, Samsung Pleomax).
3. Nie mogą być za bardzo rozładowane.
4. Nie mogą długo leżeć w stanie rozładowania, bo się wyleją podczas ładowania (odpada więc nieprzebrane źródło baterii - pudełka recyklingowe w sklepach... ).
5. Nie polecam ładowania baterii wyjętych z radyjek, zegarów, pilotów i innych gadżetów o znikomym apetycie na mA; nie radzę też zreanimowanych do nich wsadzać - mogą się wylać! Nie zrobią tego raczej w odbiornikach o dużym poborze prądu (mnie się przynajmniej nie zdarzyło).
6. Zauważyłem, że nawet w jednym czteropaku, tak samo użytkowanym, zdarzają się duże różnice w podatności na recykling. Niektóre egzemplarze "nie trzymają energii", trzeba je doładowywać po paru dniach, a innych - nie.
7. Nie sprawdzałem, ile razy można doładować baterie, ani jak szybko tracą pojemność (to zadanie dla forumowych laborantów ), ale jeden komplet Soniaków siedzi w chińskiej czołówce już z 1,5 roku i był reanimowany pewnie kilkadziesiąt razy i nadal działa!!!
8. Na koniec ostrzeżenie - chcąć naładować no-name'y spowodowałem ich wylanie i zepsucie ładowarki (elektrolit ściekł i zrobił zwarcie, chyba usmażył się jeden elektrolit i może jedna kość, pewnie zdolny elektronik mógłby to naprawić). Radzę przy eksperymentach podkładać pod bateryjki jakąś tkaninę, ręcznik papierowy, żeby wyłapał ewentualne wycieki.
9. Kupiłem inny model , może obsłużyć oprócz AAA i AA także C, D i 9V, no i jest na razie tańszy. Inna budowa powoduje też odporność na wylanie, bo układy regulacyjne są z przodu, a nie pod celami na aku.
10. Instrukcja w lengłydżu , opis działania , test
Jeszcze raz pozdrawiam i zachęcam do dyskusji...
PS. Oczywiście po przełączeniu jest to średnioszybka impulsowa ładowarka procesorowa z rozładowaniem NiCd, oddzielną kontrolą każdej celi i wyświetlaczem LCD...
Chcę zwrócić uwagę że baterie węglowo cynkowe i baterie alkaliczne (zasadowe) są skontruwane tak że po odbyciu cyklu rozładowania ich struktura ulega zniszczeniu a ponowne ładowanie niepomaga zbyt wiele, to sa ogniwa przeznaczone do rozładowania i wyrzucenia dlatego ich cena nie jest zbyt wysoka w porównaniu do dobrych akumulatorków, dobry akumulatorek jest przynajmniej 4x drozszy od dobrej baterii alkalicznej
Nie ogłosiłem śmierci aku, proces ładowania baterii "jednorazowych" jest raczej ciekawostką, obwarowaną pewnymi ograniczeniami... O co ten szum? O 0,3 Volta/ogniwo! W przypadku nie tylko latarek direct drive, ale także z prostymi przetwornicami, ma to spore znaczenie...night_82 pisze:Chcę zwrócić uwagę że baterie węglowo cynkowe i baterie alkaliczne (zasadowe) są skontruwane tak że po odbyciu cyklu rozładowania ich struktura ulega zniszczeniu a ponowne ładowanie niepomaga zbyt wiele, to sa ogniwa przeznaczone do rozładowania i wyrzucenia dlatego ich cena nie jest zbyt wysoka w porównaniu do dobrych akumulatorków, dobry akumulatorek jest przynajmniej 4x drozszy od dobrej baterii alkalicznej
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Witaj Makom
Dzieki za podzielenie sie bardzo ciekawymi doswiadczeniami
Pamietam, ze jako poczatkujacy elektronik tez podladowywalem baterie i czasem nawet na jakis czas przywracalo to je do zycia.
Idea chwalebna....pro ekologiczna, ciekawa...chyba jedyne co mi w niej przeszkadza to niepewnosc dzialania....Osobiscie wole miec akkusy na ktorych moge polegac, wiem ze jak je naladuje to beda dzialaly...nie lubię niespodziewanych padów zrodla energii.
Miales ta cierpliwosc i szczescie, ze znalazles sobie pakiet regenerowalych baterii, ciekawe ze az tak dlugi ich uzywasz...no no
A jak jest z wydajnoscią prądową takich regenerowanych bateryjek?Spora czesc latarek bardzo lubi prad..... ...duuuzo prądu...
Dzieki za podzielenie sie bardzo ciekawymi doswiadczeniami
Pamietam, ze jako poczatkujacy elektronik tez podladowywalem baterie i czasem nawet na jakis czas przywracalo to je do zycia.
Idea chwalebna....pro ekologiczna, ciekawa...chyba jedyne co mi w niej przeszkadza to niepewnosc dzialania....Osobiscie wole miec akkusy na ktorych moge polegac, wiem ze jak je naladuje to beda dzialaly...nie lubię niespodziewanych padów zrodla energii.
Miales ta cierpliwosc i szczescie, ze znalazles sobie pakiet regenerowalych baterii, ciekawe ze az tak dlugi ich uzywasz...no no
A jak jest z wydajnoscią prądową takich regenerowanych bateryjek?Spora czesc latarek bardzo lubi prad..... ...duuuzo prądu...
Wydajność prądowa nie powinna być gorsza, niż nowych, pojemność na pewno stopniowo spada.Calineczka pisze:Witaj Makom
Miales ta cierpliwosc i szczescie, ze znalazles sobie pakiet regenerowalych baterii, ciekawe ze az tak dlugi ich uzywasz...no no
A jak jest z wydajnoscią prądową takich regenerowanych bateryjek?Spora czesc latarek bardzo lubi prad..... ...duuuzo prądu...
Akusy - owszem, pewniejsze, ale duże samorozładowanie, można się oszukać...
Soniaczy używam w czołówce na diodach 5mm, więc pobór pewnie ok. 200mA, czyli mizerny. Tak długo je mam, bo i użycie niewielkie. Aha, nie rozładowuję do końca.
Pozdrawiam!
A nooo, raz nie raz tak, rosyjska ruletka, z rok temu dziewczyna wsadzila do ladowarki trzy akumlatorki i zaplatał sie jeden bombowiec , jakas bateria, ktos wrzucil miedzy akumlatorki a ona nie zauwazyla. Po 5minutach mialem latajacą baterie ,wystrzelila jak z procy z ladowarki ,a ze ladowarka akurat rownolegle do sciany tak mialem pocisk miotajaco koszacy ,wieec moze fajnie wsadzic baterie do ladowarki ale ja juz nie mam ochoty.
grrr, kiedyś kumplowi wyrzuciłem baterie zużytą, a on na mnie z pyskiem co ja robie ...
potem się wyjaśniło, ładował alkaliczne do odtwarza mp3 .. o dziwo trzymały tylko 10-20 % krócej niż fabryczna bateria alkaliczna
Ale ja się wole jednak trzymać aku, a on dalej jedzie na ładowaniu alkalicznych do Mp3, aparatu itp.
potem się wyjaśniło, ładował alkaliczne do odtwarza mp3 .. o dziwo trzymały tylko 10-20 % krócej niż fabryczna bateria alkaliczna
Ale ja się wole jednak trzymać aku, a on dalej jedzie na ładowaniu alkalicznych do Mp3, aparatu itp.
Czyli nie tylko ja tak się bawię...madmun pisze: ładował alkaliczne do odtwarza mp3 .. o dziwo trzymały tylko 10-20 % krócej niż fabryczna bateria alkaliczna
Ależ ta ładowarka jest też do aku, co szkodzi używać i tego, i tego? Przewaga baterii uwidacznia się np. w teście czołówki Mactronic HLS-K2SL , gdzie przez diodę płynie natężenie w trybie 100%: baterie=506 mA, aku=206mA!!! Przecież jest tam przetwornica! Nawet po wymianie diody różnica pozostaje dwukrotna A co mają powiedzieć właściciele direct drive'ów?madmun pisze:Ale ja się wole jednak trzymać aku, a on dalej jedzie na ładowaniu alkalicznych do Mp3, aparatu itp.
Pozdrawiam.
1. Zauważ, że bateria mają nominalnie 1.5V akusy 1.2V
2. Zwróć uwagę na efektywność zasilania w teście Dominika (ostatnia kolumna)
3. No nie ma fotek jak jest na bateriach a jak na akusach- tego nie wiem
Czy jest taka duża różnica w świetle ? - może w przypadku zmodowanego Mactronic HLS-K2SL tak, w innych (inny driver itd) niekoniecznie a i zasilanie znacznie tańsze i bez ryzyka , że coś w trakcie ładowanie pieprznie i będzie niefajnie.
Mi też kiedyś wywaliło baterię, także wybacz- ale nie jest to dobry pomysł- inna chemia, inne zastosowanie - nie stać mnie na nową ładowarkę ew. na sprzątanie chaty po pieprznięciu (o cenie nowych oczy nie wspomnę)
2. Zwróć uwagę na efektywność zasilania w teście Dominika (ostatnia kolumna)
3. No nie ma fotek jak jest na bateriach a jak na akusach- tego nie wiem
Czy jest taka duża różnica w świetle ? - może w przypadku zmodowanego Mactronic HLS-K2SL tak, w innych (inny driver itd) niekoniecznie a i zasilanie znacznie tańsze i bez ryzyka , że coś w trakcie ładowanie pieprznie i będzie niefajnie.
Mi też kiedyś wywaliło baterię, także wybacz- ale nie jest to dobry pomysł- inna chemia, inne zastosowanie - nie stać mnie na nową ładowarkę ew. na sprzątanie chaty po pieprznięciu (o cenie nowych oczy nie wspomnę)
po to wymyslono akumlatorki , zeby akumlatorki ladowac, nie mam zamiaru robic nic na sile i przykrywac ladowarki wiadrem, jestem raczej zwolennikiem uzywania wedle instrukcji sprzetow , albo chociaz naginania instrukcji.
Tak oczy nie kupie, nawet na czarnym rynku bedzie problem, a zwierzece jakos mnie nie jaraja....
Tak oczy nie kupie, nawet na czarnym rynku bedzie problem, a zwierzece jakos mnie nie jaraja....