Sterowanie jasnością diody napięcięm
Sterowanie jasnością diody napięcięm
Witam.
Swego czasu bawiłem się diodą XM-L, zauważyłem że można wykorzystać zmienne Vf diody do sterowania jej jasnością. Podpinając diodę pod zasilacz regulowany i oscylując napięciem w okolicach 2.9V do 3.5V regulowałem jasnością jej świecenia - prąd stabilizował się samoczynnie. W przypadku tej diody i innych o napięciu Vf w okolicy 3V i mniej trzeba by być bardzo precyzyjnym i na dłuższą metę może to nie działać prawidłowo - choćby zależność parametrów elementów układu od temp. otoczenia. Natomiast dla diody CXA2011 której różnica Vf to 8V sądzę, że można spokojnie pokusić się o takie rozwiązanie np. gdy dioda miała by pracować z ok 50% mocą czyli Vf 41V.
Idea : transformator 30V 0,6A po wyprostowaniu da ok 41V na wyjściu, dioda nie powinna pracować z prądem większym niż 0,4A.
Swego czasu bawiłem się diodą XM-L, zauważyłem że można wykorzystać zmienne Vf diody do sterowania jej jasnością. Podpinając diodę pod zasilacz regulowany i oscylując napięciem w okolicach 2.9V do 3.5V regulowałem jasnością jej świecenia - prąd stabilizował się samoczynnie. W przypadku tej diody i innych o napięciu Vf w okolicy 3V i mniej trzeba by być bardzo precyzyjnym i na dłuższą metę może to nie działać prawidłowo - choćby zależność parametrów elementów układu od temp. otoczenia. Natomiast dla diody CXA2011 której różnica Vf to 8V sądzę, że można spokojnie pokusić się o takie rozwiązanie np. gdy dioda miała by pracować z ok 50% mocą czyli Vf 41V.
Idea : transformator 30V 0,6A po wyprostowaniu da ok 41V na wyjściu, dioda nie powinna pracować z prądem większym niż 0,4A.
Re: Sterowanie jasnością diody napięcięm
I właśnie dlatego diody zasila się prądowo, a nie napięciowo. Jest po prostu wygodniej i nie trzeba się martwić o to, że każda sztuka ma inne Vf. Nie za bardzo rozumiem Twoją ideę. Po co na siłę zasilać diody napięciem, skoro od początku ich istnienia robi się to prądem i chyba wszystkim to pasuje? Oczywiście że można je zasilać zarówno prądem jak i napięciem, bo to wynika z prawa Ohma. Tylko po co?ledmocy pisze:W przypadku tej diody i innych o napięciu Vf w okolicy 3V i mniej trzeba by być bardzo precyzyjnym i na dłuższą metę może to nie działać prawidłowo
Pozdrawiam
Nie wiem czy koledzy nie widzą różnicy:
zasilanie napięciem : Transformator + mostek
zasialnie prądem : Transformator + driver
Różnica w cenie przy podanej CXA jest kolosalna trnasformator to koszt 20 - 40zł driver kolejne 40zł.
Zatem moje pytanie wydaje mi się w pełni zasadne tutaj raczej oczekuję konstruktywnej krytyki takiego rozwiązania np. wahania napięć na uzwojeniu pierwotnym i i wpływ na wyjście np. ok 5% zmiana 230 - 240V spowoduje 5% zmianę na wyjściu czyli wzrost napięcia z 41 na 43V i wzrost już spory prądu na diodzie - jak tego uniknąć.
Pozdrawiam.
zasilanie napięciem : Transformator + mostek
zasialnie prądem : Transformator + driver
Różnica w cenie przy podanej CXA jest kolosalna trnasformator to koszt 20 - 40zł driver kolejne 40zł.
Zatem moje pytanie wydaje mi się w pełni zasadne tutaj raczej oczekuję konstruktywnej krytyki takiego rozwiązania np. wahania napięć na uzwojeniu pierwotnym i i wpływ na wyjście np. ok 5% zmiana 230 - 240V spowoduje 5% zmianę na wyjściu czyli wzrost napięcia z 41 na 43V i wzrost już spory prądu na diodzie - jak tego uniknąć.
Pozdrawiam.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Użyj LINK koszt < 25 zł parametry całkiem OK dla jednej CXA2011 powinno działać.
BTW.Czy ktoś wie jaka jest sprawność zwykłego transformatora ?
BTW.Czy ktoś wie jaka jest sprawność zwykłego transformatora ?
Pozdrawiam,
Michał
Michał
Dobra - masz konstruktywną krytykę:ledmocy pisze:Nie wiem czy koledzy nie widzą różnicy:
zasilanie napięciem : Transformator + mostek
zasialnie prądem : Transformator + driver
Różnica w cenie przy podanej CXA jest kolosalna trnasformator to koszt 20 - 40zł driver kolejne 40zł.
Zatem moje pytanie wydaje mi się w pełni zasadne tutaj raczej oczekuję konstruktywnej krytyki takiego rozwiązania np. wahania napięć na uzwojeniu pierwotnym i i wpływ na wyjście np. ok 5% zmiana 230 - 240V spowoduje 5% zmianę na wyjściu czyli wzrost napięcia z 41 na 43V i wzrost już spory prądu na diodzie - jak tego uniknąć.
Pozdrawiam.
Z tego co pamiętam w Polsce napięcie się wahało między 222 a 235V. Weźmy teraz twoje rozwiązanie trafo+mostek (pominę bezsens jakim jest mruganie diody przy takim rozwiązaniu). Musisz pamiętać, że wzrost napięcia na diodzie, to nieliniowy wzrost prądu -> nieliniowy wzrost mocy. Również mocy traconej. Wzrost mocy traconej powoduje wzrost temperatury i OBNIŻENIE Vf, co powoduje dalszy wzrost prądu, dalszy wzrost mocy i dalszy wzrost temperatury. Widzisz, gdzie to idzie? Tak, po prostu dioda ci się spali.
Dalej. Załóżmy, że kupisz szajsowaty transformator i zapłacisz za niego 25zł. Do niego dokupisz mostek za 5zł. Potem mruganie diody Cię wkurzy i dokupisz kondensator na 63V, za który zapłacisz 2zł. Po tygodniu dojdziesz do wniosku, że może jednak warto ograniczyć prąd diody i pójdziesz po najmniejszej linii oporu - kupisz rezystor. Fuksem kupiłeś go za złotówkę, ale jest dobrze bo ma max moc traconą 5W. Czujesz się bezpieczny. Twoje rozwiązanie kosztuje 33zł i ma sprawność jakieś 80% (sorki, nie chce mi się dokładnie liczyć). Moje gratulacje, już wiesz jak się NIE robi zasilania do diody o tak wysokim Vf.
Następnie idziesz sobie na stronę Focalprice, gdzie za $7,50 (z wysyłką) masz wypas zasilacz pradowy podłączany bezpośrednio do napięcia przemiennego w gniazdku, który ma w nosie, czy na wejściu ma 180 czy 250V, a przy sprawności 85-91% bije Twoje rozwiązanie na głowę. Nie wspominając o tym, że jest zamknięty w ładnej, hermetycznej, metalowej puszce, a Twoim zadaniem jest podłączyć 4 przewody i wykombinować ładną obudowę.
Popieram Kodiego w powyższej kwestii. Zasilane LED mocy wymaga źródła prądowego, a zasilacze z Focalprice mają bardzo dobry stosunet jakość/cena. Mam zabudowaną lampę kuchenną na CXA2011 i zasilaczu z Focala. Realny prąd 580mA przy Vf 43V, daje to 25W mocy. Jest bardzo jasno, jakieś 2000lm.
Transformatorem, mostkiem i rezystorem taniej się tego nie ogarnie, nie ma się co łudzić Nie wspominając o niechybnej zawodności tego rozwiązania.
Aktualnie Farnell ma promocję, CXA2011 są w dobrej cenie. Wieczorem idzie zamówienie, jeśli ktoś jeszcze chciałby się dołączyć.
Transformatorem, mostkiem i rezystorem taniej się tego nie ogarnie, nie ma się co łudzić Nie wspominając o niechybnej zawodności tego rozwiązania.
Aktualnie Farnell ma promocję, CXA2011 są w dobrej cenie. Wieczorem idzie zamówienie, jeśli ktoś jeszcze chciałby się dołączyć.
Witam, jestem nowy na tym forum i trafiłem tu przypadkiem.
Czytam te posty o zasilaniu led i zastanawiam się czy przypadkiem nie popełniłem jakiejś gafy a to dlatego że po remoncie pokoju zachciało mi się wymyślnego oświetlenia, które działa już od trzech lat. Zasilane jest z zasilacza komputerowego i jest OK. Po co cudować jak takie zasilacze można dostać w starociach elektronicznych. Jako źródło światła są dwie oprawy zastępujące żarówki halogenowe w każdej trzy ledy oraz 2mb listwy led białych i do tego 6x3diody RGB SMD, to wszystko.
Pozdrawiam
Janusz
Czytam te posty o zasilaniu led i zastanawiam się czy przypadkiem nie popełniłem jakiejś gafy a to dlatego że po remoncie pokoju zachciało mi się wymyślnego oświetlenia, które działa już od trzech lat. Zasilane jest z zasilacza komputerowego i jest OK. Po co cudować jak takie zasilacze można dostać w starociach elektronicznych. Jako źródło światła są dwie oprawy zastępujące żarówki halogenowe w każdej trzy ledy oraz 2mb listwy led białych i do tego 6x3diody RGB SMD, to wszystko.
Pozdrawiam
Janusz