Jednopunktowe, wzdłużne oświetlenie drogi z konieczności
Jednopunktowe, wzdłużne oświetlenie drogi z konieczności
Witam wszystkich odwiedzających wątek.
Problem jest z typu - co zrobić, kiedy władze gminy nie maja funduszy na wypełnienie swoich statutowych obowiązków pt "oświetlenie drogi publicznej".
Swojego czasu, w oparciu o pomocne info kolegów z tego forum, w charakterze półśrodka, zakupiłem dość silną latarkę, którą żona posiłkuje się w drodze do i z pracy.
Od tej chwili problem zmniejszył się i poranno-wieczorny spacer w zupełnych ciemnościach nie jest już dla niej traumą, choć do poziomu pełnej akceptacji jeszcze nieco brakuje.
Pomyślałem więc, że bardziej "dopracowanym" rozwiązaniem będzie oświetlenie drogi przez stacjonarne źródło światła odpowiedniej mocy.
Prosty odcinek drogi, którą chciałbym oświetlić ma ok. 400m.
Lampę mogę zawiesić na dość znacznej wysokości (np. przydrożny słup energetyczny na granicy posesji, wolnostojący maszt lub drzewo), w zależności od potrzeb.
Domyślam się, że snop światła powinien być odpowiednio ukierunkowany/skupiony.
Zastanawiałem się nad problemem potencjalnego oślepiania kierowców, jadących w kierunku silnego źródła światła, ale to można obejść przez chwilowe, zdalne wyłączanie lampy, realizowane za pomocą pilota radiowego, w przypadku pojawienia się pojazdu w tym sektorze drogi.
Moc nie ma znaczenia (w rozsądnych granicach), a priorytetem jest zasięg.
Świeciłaby stosunkowo krótko (2 razy dziennie po ok. 5 minut), więc potencjalne chłodzenie również nie jest aż tak istotne.
Wymagana jest za to odporność na warunki atmosferyczne (deszcz, śnieg), oraz niskie temperatury panujące zimą.
Jeśli o czymś ważnym nie napisałem, ew coś pokręciłem, proszę mnie "sprostować".
Będę niezmiernie wdzięczny za każdą sugestię.
EDIT:
Ostatnio natknąłem się na lampę rtęciową HBO502 NARVA o mocy 500W. Ponoć potrafi nieźle zaświecić, ale czy jej własności/wymagania są odpowiednie do moich potrzeb?
Zdaję sobie jednak sprawę, że źródło światła to jedno, a obudowa i reflektor to drugie.
Zależy mi na tym, aby ktoś naprowadził mnie na właściwy trop, lub wybił z głowy nierealny pomysł (takie info uzyskałem od pewnego gościa handlującego różnego rodzaju "światełkami"). Stwierdził on, ze tylko reflektor lotniczy jest w stanie spełnić moje oczekiwania. Ale czy tak jest w istocie?
W takiej sytuacji pozostanie mi tylko nierówna walka z "wiatrakami" pt. Urząd Gminy...
Problem jest z typu - co zrobić, kiedy władze gminy nie maja funduszy na wypełnienie swoich statutowych obowiązków pt "oświetlenie drogi publicznej".
Swojego czasu, w oparciu o pomocne info kolegów z tego forum, w charakterze półśrodka, zakupiłem dość silną latarkę, którą żona posiłkuje się w drodze do i z pracy.
Od tej chwili problem zmniejszył się i poranno-wieczorny spacer w zupełnych ciemnościach nie jest już dla niej traumą, choć do poziomu pełnej akceptacji jeszcze nieco brakuje.
Pomyślałem więc, że bardziej "dopracowanym" rozwiązaniem będzie oświetlenie drogi przez stacjonarne źródło światła odpowiedniej mocy.
Prosty odcinek drogi, którą chciałbym oświetlić ma ok. 400m.
Lampę mogę zawiesić na dość znacznej wysokości (np. przydrożny słup energetyczny na granicy posesji, wolnostojący maszt lub drzewo), w zależności od potrzeb.
Domyślam się, że snop światła powinien być odpowiednio ukierunkowany/skupiony.
Zastanawiałem się nad problemem potencjalnego oślepiania kierowców, jadących w kierunku silnego źródła światła, ale to można obejść przez chwilowe, zdalne wyłączanie lampy, realizowane za pomocą pilota radiowego, w przypadku pojawienia się pojazdu w tym sektorze drogi.
Moc nie ma znaczenia (w rozsądnych granicach), a priorytetem jest zasięg.
Świeciłaby stosunkowo krótko (2 razy dziennie po ok. 5 minut), więc potencjalne chłodzenie również nie jest aż tak istotne.
Wymagana jest za to odporność na warunki atmosferyczne (deszcz, śnieg), oraz niskie temperatury panujące zimą.
Jeśli o czymś ważnym nie napisałem, ew coś pokręciłem, proszę mnie "sprostować".
Będę niezmiernie wdzięczny za każdą sugestię.
EDIT:
Ostatnio natknąłem się na lampę rtęciową HBO502 NARVA o mocy 500W. Ponoć potrafi nieźle zaświecić, ale czy jej własności/wymagania są odpowiednie do moich potrzeb?
Zdaję sobie jednak sprawę, że źródło światła to jedno, a obudowa i reflektor to drugie.
Zależy mi na tym, aby ktoś naprowadził mnie na właściwy trop, lub wybił z głowy nierealny pomysł (takie info uzyskałem od pewnego gościa handlującego różnego rodzaju "światełkami"). Stwierdził on, ze tylko reflektor lotniczy jest w stanie spełnić moje oczekiwania. Ale czy tak jest w istocie?
W takiej sytuacji pozostanie mi tylko nierówna walka z "wiatrakami" pt. Urząd Gminy...
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź
Tak, mam zamiar uprawiać samowolkę, aż do momentu wykonania oświetlenia drogi przez władze gminy, lub do zakwestionowania mojej samowolki.
Powód jest prosty... mam już dość codziennego wysłuchiwania od żony, że 10 minut dziennie (5 rano i 5 wieczorem w okresie jesienno-zimowym) ma "duszę na ramieniu". Nieraz już, na tym odcinku drogi, dochodziło do zaczepek ze strony podpitych tubylców, udających się do lub powracających z miejscowej "spółdzielni", suto zaopatrzonej w stosowne napitki.
O reflektorze lotniczym wspomniałem w formie żartu, więc nie bardzo rozumiem aluzji.
Swoją drogą (nomen omen nieoświetloną) zwykły reflektor samochodowy o mocy kilkudziesięciu W potrafi oświetlić pokaźnej długości odcinek, więc myślę, że odpowiednio ukierunkowane źródło światła o rząd wielkości mocy większej, powinno sobie też poradzić.
Skoro "rtęciówki" startują dość długo, to raczej odpadają.
Czekam więc na kolejne sugestie...
Powód jest prosty... mam już dość codziennego wysłuchiwania od żony, że 10 minut dziennie (5 rano i 5 wieczorem w okresie jesienno-zimowym) ma "duszę na ramieniu". Nieraz już, na tym odcinku drogi, dochodziło do zaczepek ze strony podpitych tubylców, udających się do lub powracających z miejscowej "spółdzielni", suto zaopatrzonej w stosowne napitki.
O reflektorze lotniczym wspomniałem w formie żartu, więc nie bardzo rozumiem aluzji.
Swoją drogą (nomen omen nieoświetloną) zwykły reflektor samochodowy o mocy kilkudziesięciu W potrafi oświetlić pokaźnej długości odcinek, więc myślę, że odpowiednio ukierunkowane źródło światła o rząd wielkości mocy większej, powinno sobie też poradzić.
Skoro "rtęciówki" startują dość długo, to raczej odpadają.
Czekam więc na kolejne sugestie...
Tylko może być mały problem typu ktoś będzie miał wypadek i powie że go oślepił twój reflektor bo niestety pod pewnym kątem będzie oślepiał no i wtedy się może twoja samowolka bardzo źle skończyć
MPP-1 / Skyline I / L2P T6 / LL P7 / RC-39@XR-E R2 1.05A / C2 HA-III@T6 2.8A / Niwalker NWK600N1/ UF WF-501B / Balder SE-2@U3 3.04A / Shadov TC500 / SF M9
Jeśli chodzi o potencjalne niebezpieczeństwo oślepienia kierowcy, to, tak jak napisałem na początku, mam zamiar zrobić sterowanie radiowe.
Kiedy w zasięgu działania reflektora znajdzie się jakiś pojazd, na kilkanaście sekund reflektor zostanie wyłączony.
Jeśli zaś chodzi o wspomniany wypadek i kłamliwe sugerowanie oślepienia jako przyczyny, zawsze mogę zdemontować ustrojstwo, lub wytłumaczyć, że wiatr przekręcił sztycę z lampą, służącą do oświetlenia posesji (nawiasem mówiąc, w okresie wiosenno letnim, kiedy oświetlenie drogi jest zbyteczne, tak właśnie bym postępował). Zresztą, prawdopodobieństwo, ze coś takiego się zdarzy, jest znikome, gdyż samochody poruszają się nią sporadycznie. Gdyby było inaczej, nie byłoby problemu z "egipskimi ciemnościami".
[ Dodano: 14 Wrzesień 2011, 00:29 ]
Ja też pomyślałem o czymś w rodzaju szperacza, tylko zastanawiam się, dlaczego piszesz o kilku sztukach? Zakładając, że priorytetem jest zasięg, każda dodatkowa lampa raczej tego nie zmieni.
Co najwyżej może poszerzyć wiązkę. Chyba, że chodzi Ci o zwiększenie jasności oświetlonego odcinka. Myślę jednak, że nie ma potrzeby z tym przesadzać, gdyż chodzi jedynie o umiarkowane oświetlenie drogi na stosunkowo dużą odległość.
Z reflektorami samochodowymi jest też ten problem, że wymagają zasilania 12 lub 24 V, a przy podanych przez Ciebie mocach, zapotrzebowanie na Ampery byłoby kolosalne. Potężny zasilacz i przewody o b. dużym przekroju byłyby bardzo drogie.
Pewną oszczędność mogłoby przynieść umieszczenie zasilacza w pobliżu lampy.
A czy można łączyć szeregowo żarówki samochodowe, lub zasilać prądem przemiennym? Jeśli tak, to by uprościło sprawę.
A co z żarówkami typu xenon i krypton?
W międzyczasie sam spróbuję nieco pogooglować.
Kiedy w zasięgu działania reflektora znajdzie się jakiś pojazd, na kilkanaście sekund reflektor zostanie wyłączony.
Jeśli zaś chodzi o wspomniany wypadek i kłamliwe sugerowanie oślepienia jako przyczyny, zawsze mogę zdemontować ustrojstwo, lub wytłumaczyć, że wiatr przekręcił sztycę z lampą, służącą do oświetlenia posesji (nawiasem mówiąc, w okresie wiosenno letnim, kiedy oświetlenie drogi jest zbyteczne, tak właśnie bym postępował). Zresztą, prawdopodobieństwo, ze coś takiego się zdarzy, jest znikome, gdyż samochody poruszają się nią sporadycznie. Gdyby było inaczej, nie byłoby problemu z "egipskimi ciemnościami".
[ Dodano: 14 Wrzesień 2011, 00:29 ]
Hmm...upek pisze:Tanim i skutecznym rozwiązaniem powinny być reflektory samochodowe wesem wyposażone żarówki halogenowe znacznej mocy tj. 250W, cztery sztuki powinny wystarczyć.
pzdr
upek
Ja też pomyślałem o czymś w rodzaju szperacza, tylko zastanawiam się, dlaczego piszesz o kilku sztukach? Zakładając, że priorytetem jest zasięg, każda dodatkowa lampa raczej tego nie zmieni.
Co najwyżej może poszerzyć wiązkę. Chyba, że chodzi Ci o zwiększenie jasności oświetlonego odcinka. Myślę jednak, że nie ma potrzeby z tym przesadzać, gdyż chodzi jedynie o umiarkowane oświetlenie drogi na stosunkowo dużą odległość.
Z reflektorami samochodowymi jest też ten problem, że wymagają zasilania 12 lub 24 V, a przy podanych przez Ciebie mocach, zapotrzebowanie na Ampery byłoby kolosalne. Potężny zasilacz i przewody o b. dużym przekroju byłyby bardzo drogie.
Pewną oszczędność mogłoby przynieść umieszczenie zasilacza w pobliżu lampy.
A czy można łączyć szeregowo żarówki samochodowe, lub zasilać prądem przemiennym? Jeśli tak, to by uprościło sprawę.
A co z żarówkami typu xenon i krypton?
W międzyczasie sam spróbuję nieco pogooglować.
Na Alledrogo można kupić szperacz strażacki, jakie onegdaj były montowane na samochodach bojowych typu Star. Z fotki wynika, że średnica odblasku to 25-30 cm. Ciekawe tylko, jaką żarówkę dałoby się zastosować i jaki efekt można uzyskać, zakładając, że odbłyśnik jest w idealnym stanie? A jak wygląda sprawa max. mocy/temperatury?
Np zdecydowana większość obudów marki Wesem w specyfikacji ma 55/70W. Czy to wynika z ich konstrukcji, czy raczej dostępności/typowości żarówek?
[ Dodano: 14 Wrzesień 2011, 15:33 ]
W rachubę wchodziłoby zastosowanie dwóch reflektorów połączonych szeregowo, ale nie jestem pewien, czy tak można, ponieważ poszczególne egzemplarze mogą mieć różne rezystancje, a co za tym idzie, spadki napięć nie muszą być jednakowe. Przy sporej różnicy może się okazać, że na jednej z nich odkłada się nie 115 V (połowa napięcia sieci), a np. 135 V, a wtedy może ulec przepaleniu. Mając do dyspozycji większą ilość można by wyselekcjonować dokładne pary. Problem jednak powróci, kiedy trzeba będzie wymienić którąś w przyszłości.
EDIT: Dostępne są też podobne żarówki na nap 230V.
Wracając do szperacza, o którym pisałem wcześniej, po dokładnym przyjrzeniu się zdjęciu, wygląda na jeszcze większy tzn. 35cm śr. zewnętrznej.
Czy ktoś bawił się kiedyś takim "wynalazkiem"?
Z uzyskanego info wynika, że obudowa jest metalowa, a całość waży 3 kg.
Z gdyby tak zaopatrzyć go w żarówkę 300W z trzonkiem GX 6,35, albo nawet 500W z GY 9,5, zakładając, że miałaby świecić tylko ok. 5 min jednorazowo?
EDIT2:
Być może to co teraz napiszę rozśmieszy znawców tematu, ale namierzyłem w okazyjnej cenie żarówkę OSRAM 2000W/230V GY16 CP/72 z myślą o zastosowaniu jej w opisywanym wyżej szperaczu strażackim. Problemem może być zmieszczenie jej w otworze odbłyśnika (aktualnie jestem na etapie ustalania jego wielkości).
W razie czego w odwodzie mam OSRAM 1200W/230V GX9,5.
Rzeczową krytykę przyjmę z pokorą jak rasowy ignorant .
Np zdecydowana większość obudów marki Wesem w specyfikacji ma 55/70W. Czy to wynika z ich konstrukcji, czy raczej dostępności/typowości żarówek?
[ Dodano: 14 Wrzesień 2011, 15:33 ]
Wymienione przez Ciebie żarówki są na 120 V.upek pisze:Żarówki np. Osram 64514(230v 300w), 64501(150w 230v) (...)
W rachubę wchodziłoby zastosowanie dwóch reflektorów połączonych szeregowo, ale nie jestem pewien, czy tak można, ponieważ poszczególne egzemplarze mogą mieć różne rezystancje, a co za tym idzie, spadki napięć nie muszą być jednakowe. Przy sporej różnicy może się okazać, że na jednej z nich odkłada się nie 115 V (połowa napięcia sieci), a np. 135 V, a wtedy może ulec przepaleniu. Mając do dyspozycji większą ilość można by wyselekcjonować dokładne pary. Problem jednak powróci, kiedy trzeba będzie wymienić którąś w przyszłości.
EDIT: Dostępne są też podobne żarówki na nap 230V.
Wracając do szperacza, o którym pisałem wcześniej, po dokładnym przyjrzeniu się zdjęciu, wygląda na jeszcze większy tzn. 35cm śr. zewnętrznej.
Czy ktoś bawił się kiedyś takim "wynalazkiem"?
Z uzyskanego info wynika, że obudowa jest metalowa, a całość waży 3 kg.
Z gdyby tak zaopatrzyć go w żarówkę 300W z trzonkiem GX 6,35, albo nawet 500W z GY 9,5, zakładając, że miałaby świecić tylko ok. 5 min jednorazowo?
EDIT2:
Być może to co teraz napiszę rozśmieszy znawców tematu, ale namierzyłem w okazyjnej cenie żarówkę OSRAM 2000W/230V GY16 CP/72 z myślą o zastosowaniu jej w opisywanym wyżej szperaczu strażackim. Problemem może być zmieszczenie jej w otworze odbłyśnika (aktualnie jestem na etapie ustalania jego wielkości).
W razie czego w odwodzie mam OSRAM 1200W/230V GX9,5.
Rzeczową krytykę przyjmę z pokorą jak rasowy ignorant .
Tylko, że wszystkie obudowy Wesemu jakie namierzyłem były plastikowe. Z całym szacunkiem, ale nawet nie powinny leżeć przy wspomnianym metalowym szperaczu.upek pisze:(...)PS Duże reflektory Wesemu spokojnie wytrzymają 200-300w (oczywiście nie 24/7)(...)
Z jednej z fotek wyczaiłem, że otwór jest spory, więc GX9,5 wejdzie bez problemu, a nawet być może GY16. Dodatkowo odbłyśnik jest naprawdę głęboki, więc nie powinno być problemu z uzyskaniem odpowiedniego skupienia, nawet przy stosunkowo długiej żarówce.
Wytłumaczcie mi jeszcze proszę, jakie zadanie ma szklana soczewka, którą czasem się stosuje? Czy chodzi o dodatkowe rozproszenie, czy raczej skupienie wiązki wychodzącej z reflektora. W strażackim szperaczu jest raczej gładkie, grube szkło. No i ma jeszcze jedną zaletę - jest całkowicie odporny na warunki atmosferyczne.
[ Dodano: 16 Wrzesień 2011, 21:47 ]
No i stało się...
Kupiłem trochę w ciemno szperacz o którym wspominałem (aktualnie jest w drodze). Zdecydował m.in. fakt, że jest w nienagannym stanie. Żarówka 12V 100W - niestety, jeszcze u sprzedającego, przy próbie odpalenia padła.
Zastanawiam się, czy pójść na całość i zaopatrzyć się w cokół z żarówką GY16, czy raczej nieco spuścić z tonu i zastosować GX9,5 ? Myślę, że mniejszych (6,35) to raczej nie ma sensu przy tych gabarytach odbłyśnika. Obudowa ma fi 270mm, a głębokość ok. 200mm
Otwór mieszczący kołnierz żarówki jest całkiem spory (zakładam, że przynajmniej fi 40mm).
Zastanawiam się też, o jakim przekroju żyły zastosować przewód zasilający, zakładając, że przy dobrych wiatrach szperacz będzie pobierał 2 kW. Kabla będzie ok. 50mb, a kłaść go i tak będę, w celu zasilenie automatu bramowego i oświetlenia ścieżki od bramy do domu.
Sądzę, że 3x2,5mm2 da radę. Spadek napięcia na obu żyłach (w sumie 100m) przy tym przekroju to ok. 0,6 Ohma. Ponieważ prąd przy 2kW to ok. 9A, więc spadku będzie raptem ok. 5 V. Myślę, ze nie odbije się to mocno na osiągach szperacza. Przy kablu 3x1,5mm2 spadek byłby rzędu 10V, a to już chyba sporo, chociaż... kabel byłby tańszy
Poniżej fotki szperacza:
A tak wyglądał w swoim naturalnym środowisku :
[ Dodano: 17 Wrzesień 2011, 02:39 ]
Pogrzebałem trochę w necie i doszedłem do wniosku, że optymalnym rozwiązaniem będzie jednak zastosowanie żarówki Philips 6995I/BP 1000W GY9,5. Posiada ona bardzo małe wymiary żarnika (10x14 mm), więc liczę na to, że uda się ładnie skupić, a co za tym idzie, uzyskać zamierzony dystans.
Żarówki większej mocy wyposażone w cokoły GX9,5 oraz GY16 są już jednak sporo większe (dłuższe) i zachodzi obawa, że mogą być kłopoty z optymalnym ich ogniskowaniem.
Zastanawiająco drogie są podstawki/gniazda, do typoszeregu 9,5. Spotkałem się z cenami oscylującymi w granicach 100 pln. Na szczęście jest Alledrogo, gdzie można nabyć je sporo taniej (to samo dotyczy żarówek). W powyższej konfiguracji da się też zaoszczędzić na kablu zasilającym, ponieważ przy 1000W spokojnie wystarczy przekrój żyły 1,5 mm2.
[ Dodano: 1 Październik 2011, 12:18 ]
Nie wiem, czy to jeszcze kogoś zainteresuje, ale jestem na końcowym etapie prac konstrukcyjnych szperacza.
Ostatecznie zdecydowałem się na halogen Philips 6995I/BP 1000W z cokołem GY9,5.
Po prowizoryczny podłączeniu żarówki (nie doszło jeszcze gniazdo) i właściwym zogniskowaniu jej w odbłyśniku, efekt jest nadspodziewanie dobry. Ściana drzew w ogrodzeniu działki (odległość ok 80m) zrobiła się biała, a skupienie wiązki okazało się dokładnie takie, jakiego potrzebowałem. Jak dostanę gniazdo, zamocuję je tak, aby można było precyzyjnie regulować ogniskową i wtedy wykonam testy w terenie. Zakupiłem już porządną radiolinię z pilotem o dużym zasięgu, więc pozostanie tylko wykonanie wysięgnika i zamocowanie go do pnia drzewa oraz położenie kabla zasilającego. Wszystko jest już szczegółowo rozplanowane.
Mała ciekawostka odnośnie zamówienia uniwersalnego, porządnego gniazda GX9,5/GY9,5.
Normalnie cena takich podstawek to rząd 100pln, ale w jednym ze sklepów interneowych znalazłem ofertę za 30pln. Byłem pewien, że to pomyłka i miałem rację. Zamówienie przyjęto, kasę przelałem, po czym miła Pani napisała mi, że podstawki są niedostępne i będą dopiero w połowie października. Poprosiła też o nr konta, aby mogli zwrócić mi pieniądze. Wszedłem na stronę sklepu i co widze? - cena prawie 100 pln i niedostępne
Na ich miejscu zrobiłbym podobnie, więc z tą niedostępnością na 100% jest ściema. Odczekają jakiś czas i ponownie będą na magazynie. Odpisałem, ze mnie sie nie spieszy i spokojnie poczekam na dostawę. Nie otrzymałem już odpowiedzi