klej na diodzie - czy da się to usunąć ?
-
- Posty: 32
- Rejestracja: czwartek 08 kwie 2010, 01:05
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
klej na diodzie - czy da się to usunąć ?
Witam i proszę o pomoc
Po uważnym przyjrzeniu się zakupionej ostatnio na DX latareczce stwierdziłem, że podczas montażu ktoś umazał diodę klejem (prawdopodobnie jest to ten sam klej którym mocują takie plastikowe kółeczko przykrywające podłoże)
Czy da się sprawę uratować (usunąć klej nie niszcząc soczewki)?
Po uważnym przyjrzeniu się zakupionej ostatnio na DX latareczce stwierdziłem, że podczas montażu ktoś umazał diodę klejem (prawdopodobnie jest to ten sam klej którym mocują takie plastikowe kółeczko przykrywające podłoże)
Czy da się sprawę uratować (usunąć klej nie niszcząc soczewki)?
Ja takie rzeczy drapie wykałaczką.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
-
- Posty: 32
- Rejestracja: czwartek 08 kwie 2010, 01:05
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Witajcie jestem nowym i witam wszystkie swiatelka.Mam podobny problem co Tomasz Kombi z tym,ze mi sie ta oslonka przemiescila podczas proby wyczyszczenia.Nie wiem czy ma byc to przyklejone ale jest ta oslonka luzna wiec umiescilem ja na swoim miejscu.Niestety teraz jest bardziej pobrudzona na brzegach i nie wiem czy to jest jakis klej?Co mozna z tym zrobic?Jest to moj pierwszy zakup a latarka to Tank 007 737 ktora dzisaj doszla i ma byc zamontowana na rowerze.Co zrobic aby dalej tego nie zepsuc?
Witaj.
Żeby dalej nie zepsuć to zmienić diodę
Ta osłonka to soczewka. A to nie jest brudne tylko żel Ci wypłynął.
Ew możesz delikatnie zdjąć cała soczewkę, bo jak wjedziesz w jakąś dziurę, soczewka nagle odpadnie,
to może zabrać ze sobą złote druciki i dioda więcej Ci już nie zaświeci.
Pozdrawiam
DNF
Żeby dalej nie zepsuć to zmienić diodę
Ta osłonka to soczewka. A to nie jest brudne tylko żel Ci wypłynął.
Ew możesz delikatnie zdjąć cała soczewkę, bo jak wjedziesz w jakąś dziurę, soczewka nagle odpadnie,
to może zabrać ze sobą złote druciki i dioda więcej Ci już nie zaświeci.
Pozdrawiam
DNF
Masz racje,wjazd w dziure i koniec ale jak to mozliwe aby ta soczewka trzymala sie na zelu?Pierwszy zakup i jeszcze nie wyjechalem rowerem.Jesli zdejme soczewke to jak to sie odbije na swieceniu?Czy mozesz doradzic jaka ewentualnie diode i czy odblysnik tez mozna do niej dostac?Czy moze ktos moglby sie podjac ewentualnej wymiany diody i odbylsnika?Ogolnie jestem zalamany.
Nie ma sie czym załamywać. Chyba każdy uwalił przynajmniej jedną diodę
Naładniej to chyba Volt ubił diodę
Jak zdejmiesz soczewkę nie urywając drucików, to barwa światła się trochę ociepli, troszkę bardziej się skupi promień.
Żywotność spadnie, ale i tak nie zauważysz tego, nie sądzę, żebyś świecił nią przez kilka-kilkanaście tysięcy godzin.
Jak chcesz kupić nową, to potrzebujesz CREE XR-E. Bin dowolny, celuj w Q5/R2
Wymiana odbłyśnika nie jest potrzebna.
Jeśli chcesz trochę szerzej i więcej światła, to CREE XP-G.
Oczywiście obie diody musisz zakupić na pasującym podłożu(MCPCB). Tutaj masz chyba 16mm.
Pozdrawiam
DNF
Naładniej to chyba Volt ubił diodę
Jak zdejmiesz soczewkę nie urywając drucików, to barwa światła się trochę ociepli, troszkę bardziej się skupi promień.
Żywotność spadnie, ale i tak nie zauważysz tego, nie sądzę, żebyś świecił nią przez kilka-kilkanaście tysięcy godzin.
Jak chcesz kupić nową, to potrzebujesz CREE XR-E. Bin dowolny, celuj w Q5/R2
Wymiana odbłyśnika nie jest potrzebna.
Jeśli chcesz trochę szerzej i więcej światła, to CREE XP-G.
Oczywiście obie diody musisz zakupić na pasującym podłożu(MCPCB). Tutaj masz chyba 16mm.
Pozdrawiam
DNF
O.k czyli to jest taki klej-zel.Wiec powinnien podczas uzytkowania przykleic te soczewke. tylko brzegi sa nim troche pobrudzone ale ogolnie swieci.Generalnie wiec jezeli usune te soczewke to nic sie nie stanie?Latarka ma zoom wiec moge sobie ustawiac skupienie-dobrze mysle?Wiec co radzisz? Czy zostawic ta soczewke czy usunac poniewaz latarka jest z zoomem i da rade bez niej?Ostatnie pytanie:czy orientujesz sie ile by kosztowala przerobka na inna diode czy moze lepiej kupic Fenixa tk35?Moze bedzie lepiej wykonany?ps.chyba nalezy przenies moje posty do tematu warsztat-cos popsulem.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: czwartek 08 kwie 2010, 01:05
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
To ja jeszcze poskarżę się na swój egzemplarz.
W sumie to być może nie najlepsze miejsce bo tytuł jest o kleju na soczewce ale dotyczy tej samej latarki więc daję tutaj.
O tym, że delikatnie mówiąc DX przysłał mi jakiegoś "szrota" z odzysku (przynajmniej tak ta latarka wygląda w porównaniu do poprzednich które u Nich kupowałem) opisałem nieco tutaj.
Ponieważ trochę poleżała zanim zacząłem nią świecić (używać) a ogniwa miałem z odzysku to nie od razu zauważyłem jeszcze jednej kwestii.
Po zaświeceniu bywa że przez dosłownie sekundę (czy dwie) świeci z mocą odpowiadającą ustawionemu trybowi aby po chwili mocno przygasnąć. Z początku myślałem, że to wina słabego ogniwa i zadziałania zabezpieczenia w driverze ale po stuknięciu głowicą latarka ponownie rozświetla się z pełną mocą. Najczęściej jednak jest to chwilowe (do kilu sekund) i znowu przygasa.
Czasem świeci mocno zdecydowanie dłużej (nie mierzyłem dokładnie ile).
Całość jest dobrze (mocno) skręcona i przy potrząsaniu nie słychać aby coś było luźne i mogło brakować styku.
Wobec tego stawiałbym na jakiś zimny lut w sterowniku (?).
Co o tym sądzicie?
Z racji gabarytów układu elektronicznego raczej nie czuję się na siłach grzebać w tym samodzielnie (brak precyzji ).
Dlatego gdyby był na forum ktoś kto ma odpowiednie doświadczenie i mieszka w okolicy (Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec, Będzin ....) to prosiłbym o kontakt.
W sumie to być może nie najlepsze miejsce bo tytuł jest o kleju na soczewce ale dotyczy tej samej latarki więc daję tutaj.
O tym, że delikatnie mówiąc DX przysłał mi jakiegoś "szrota" z odzysku (przynajmniej tak ta latarka wygląda w porównaniu do poprzednich które u Nich kupowałem) opisałem nieco tutaj.
Ponieważ trochę poleżała zanim zacząłem nią świecić (używać) a ogniwa miałem z odzysku to nie od razu zauważyłem jeszcze jednej kwestii.
Po zaświeceniu bywa że przez dosłownie sekundę (czy dwie) świeci z mocą odpowiadającą ustawionemu trybowi aby po chwili mocno przygasnąć. Z początku myślałem, że to wina słabego ogniwa i zadziałania zabezpieczenia w driverze ale po stuknięciu głowicą latarka ponownie rozświetla się z pełną mocą. Najczęściej jednak jest to chwilowe (do kilu sekund) i znowu przygasa.
Czasem świeci mocno zdecydowanie dłużej (nie mierzyłem dokładnie ile).
Całość jest dobrze (mocno) skręcona i przy potrząsaniu nie słychać aby coś było luźne i mogło brakować styku.
Wobec tego stawiałbym na jakiś zimny lut w sterowniku (?).
Co o tym sądzicie?
Z racji gabarytów układu elektronicznego raczej nie czuję się na siłach grzebać w tym samodzielnie (brak precyzji ).
Dlatego gdyby był na forum ktoś kto ma odpowiednie doświadczenie i mieszka w okolicy (Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec, Będzin ....) to prosiłbym o kontakt.