JetBeam RRT3 - chyba spaliłem...

Coś Ci się zepsuło? Nie chce działać jak powinno? Opisz dokładnie swój problem a postaramy się pomóc...
Marek82
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek 11 lip 2011, 22:50
Lokalizacja: Szczecin

JetBeam RRT3 - chyba spaliłem...

Post autor: Marek82 »

Jak w temacie: latarka przyszła z Chin, załadowałem baterie i nic.
Po otwarciu tuby ze środka wydostał się dym.
Magazynek załadowałem bateriami Duracell CR123. Problem w tym, że sam magazynek wygląda identycznie z obu stron. Prawdopodobnie pomyliłem biegunowość. Nie jestem pewien.
W instrukcji nie ma żadnego ostrzeżenia, więc do sprawy podszedłem trochę beztrosko i mam za swoje.

Mam do Was pytanie:
Czy da się to naprawić "na miejscu" czy lepiej odesłać do jakiegoś serwisu?
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

Marek82, trudno powiedzieć, czy uznają Ci gwarancję. Spróbować warto. Jak będą robili problemy to możesz próbować dopytywać się o sam sterownik, choć nigdy elektroniki Jeta nie kupowałem. W najgorszym (najlepszym?) to z pewnością znajdzie się na forum ktoś, kto wskrzesi twoje światełko :mrgreen:
Marek82
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek 11 lip 2011, 22:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Marek82 »

Szczerze, to chętnie bym ją oddał do jakiejś modyfikacji, o ile to możliwe.
Będę zmieniać baterie w nocy i znów ją spalę :(
Czy jest w ogóle możliwe dołożenie jakiegoś zabezpieczenia na sterownik?
Ewentualnie, czy istnieją sterowniki zabezpieczone do SST-50?

Aha, próbowałem odkręcić głowicę, ale ani drgnie.
Stosować spryt, czy brutalną siłę?

Pozdrawiam
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

Głowica może być klejona. Tu się stosuje podgrzewanie lub mrożenie :)
Co do dołożenia zabezpieczenia-można :)
Pozdrawiam
DNF
Awatar użytkownika
hagrid
Posty: 167
Rejestracja: piątek 24 wrz 2010, 22:57
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: hagrid »

Zabezpieczyć można, np diodą schottkiego albo mosfetem, wydaje mi się że w takiej latarce takie zabezpieczenie to norma. Tylko że wtedy traci się trochę na tej diodzie.

Jak głowica klejona to można grzać np hot airem i odkręcać, latarkę zamocować w imadle za pomocą paska klinowego.
Marek82
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek 11 lip 2011, 22:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Marek82 »

Ręką nie dało rady, nawet po podgrzaniu.
Jurto jadę do Casto po klucz do filtrów olejowych i wezmę tą cholerę gwałtem :twisted:
Awatar użytkownika
toms_
Posty: 281
Rejestracja: poniedziałek 17 sie 2009, 10:05
Lokalizacja: Łańcut

Re: JetBeam RRT3 - chyba spaliłem...

Post autor: toms_ »

Marek82 pisze: Magazynek załadowałem bateriami Duracell CR123. Problem w tym, że sam magazynek wygląda identycznie z obu stron. Prawdopodobnie pomyliłem biegunowość. Nie jestem pewien.
W instrukcji nie ma żadnego ostrzeżenia, więc do sprawy podszedłem trochę beztrosko i mam za swoje.
Magazynek z obu stron posiada identyczne wyjścia "+" i "-", nie ma więc znaczenia którą stroną go włożysz do tuby. Musiałbyś wszystkie 6 baterii włożyć odwrotnie do magazynka, aby pomylić biegunowość.
Wg mnie latarka była wadliwa fabrycznie, może jakiś opiłek dostał się do sterownika. Może jakiś komponent był wadliwy Na Twoim miejscu odesłałbym ją do sklepu, w którym kupiłeś. Nawet biorąc pod uwagę wysyłkę do Chin wyjdzie Cię to pewnie taniej niż próby reanimacji na miejscu.
Marek82
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek 11 lip 2011, 22:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Marek82 »

Pierwszy sukces. Głowica puściła. Gwint cały zawalony czymś loctite-podobnym.
Sterownik wygląda na nieuszkodzony, z wyjątkiem kondensatora oznaczonego jako "C5".
Przewody zasilające diodę odlutowały się. Myślę, że nastąpiło tam zwarcie a łuk spalił kondensator.

Na odesłanie może być już za późno. Latarkę trochę sponiewierałem przy okazji rozkręcania.
Spróbuję na miejscu. Raz kozie śmierć :twisted:

[ Dodano: 22 Lipiec 2011, 19:13 ]
Latarka już działa. Naprawa kosztowała 150zł w serwisie RTV.
Powodem awarii była wada montażowa. Przewody zasilające diodę były trochę za krótkie i wkręcenie płytki z diodą do obudowy spowodowało ukręcenie i zerwanie przewodów.
Przetwornica działała bez obciążenia i się spaliła (podobno ten typ tak ma).
Oprócz wspomnianego kondensatora uszkodzeniu uległo jeszcze kilka elementów.

Latarkę już oblatałem w lesie. Robi wrażenie.
Posiadam wersję z odbłyśnikiem OP. Wg mnie jest zupełnie wystarczający. Główny promień jest i tak bardzo skupiony.
Marek82
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek 11 lip 2011, 22:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Marek82 »

Może odgrzeję strasznego kotleta, ale mam pytanie:

Ile ta latarka może być teraz warta? Mam jeszcze do niej 6 ogniw AW 18650 i ładowarkę.
Używałem jej sporadycznie i już od dłuższego czasu leży w szafie. Aż mi jej szkoda, bo potrafi oświetlić kawał terenu.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ