konsternacja :/

Coś Ci się zepsuło? Nie chce działać jak powinno? Opisz dokładnie swój problem a postaramy się pomóc...
Awatar użytkownika
midi
Posty: 1208
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:04
Lokalizacja: Radom

Post autor: midi »

Do kolegi Bociana, cały szkopuł że aku były zwykłe nie protected, w pierwszej chwili też wpadłem na to że może na jakimś kondensatorku z drivera świeci ale po sekundzie, dwóch to już to nie powinno mieć miejsca. Nie wiem co się stało, nie mam pojęcia, nie potrafię wytłumaczyć, nie ściemniam bo nie mam w tym żadnego interesu. W pierwszej chwili też może się wydawać że Madmun ściemnia ale mamy filmik i co, umie ktoś dać na to odpowiedź. Madmun uchachałem się z Twojego filmiku, faktycznie masz mega magiczną latarkę, tego się nie spodziewałem, ona jest inteligentna. Ja bym na Twoim miejscu tego nie naprawiał, bo po co :twisted: .
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

midi pisze:. Ale jako ciekawostka powiem wam że miałem taki dziwny przypadek że odkręciłem zakrętkę latarki włożyłem do środka aku 18650, i latarka zaczęła świecić mimo że nie dokręciłem zakrętki, myślę sobie że aku pewnie ma gdzieś przetartą koszulkę i zwiera do masy latarki ale mimo dokładnego szukania nie znalazłem śladów uszkodzeń koszulki zewnętrznej aku. Latarka świeciła około 10 sekund mimo że poruszałem aku od góry palcem, przez chwilę myślałem że po dotknięciu masy aku palcem od tyłu i dotknięciu masy latarki prąd płynął przeze mnie ale jednak nie, latarka świeciła chyba w trybie max. I tej sytuacji też nie umiem wytłumaczyć w żaden sensowny sposób, wychodzi chyba że latarki czasem żyją swoim życiem :twisted: i pozostanie to chyba nie wyjaśnione w strefie mroku.
Midi, wedlug praw fizyki jakie mi sprzedawali w szkole to musiales gdzies miec zwarcie masy/obudowy akkuska z obudowa latarki.Przy LOW jeszcze mozna by sie doszukiwac jakichs naladowanych kondensatorow(w driverku by Df 100uF) ale w HIGH...nie tyle czasu i taki prad.Tak sobie mysle, moze jakis opiłek CI wlazł, przebił koszulkę tyci tyciu dziureczką zrobił zwarcie...wyjąłes akkusa, wypadł...a możesz tej dziureczki nie zauwazyć...
moorek
Posty: 51
Rejestracja: czwartek 13 mar 2008, 16:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: moorek »

Ale jaja!!!! Zobacz czy elementem "światłoczułym" jest sam luminofor, pozasłaniaj soczewkę porób cienie. Ale chyba płytka nie ma nic takiego co by czuło. :-)
Myślę że diodę skopali - dorzucili pewnie jakiejś domieszki od fotodiody i przez to zmieniają się przewodności w diodzie w zależności od natężenia światła.
W trybie high pewnie się to nie objawia ponieważ źródło zewnętrzne nie ma szans doświetlić więcej luminoforu który i tak już świeci dużo dużo więcej.

Z filmiku widać że dioda nie ściemnia a wyłącza się. ???

OT - to tak jak ja pamiętam z dzieciństwa że raz kiedyś nasz CZ/B telewizor przy oglądaniu meczu zrobił się kolorowy??? Nie potrafię tego do teraz wytłumaczyć - i nie pamiętam już teraz czy to była rzeczywistość czy jawa. :-)
madmun
Posty: 196
Rejestracja: piątek 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: z góry

Post autor: madmun »

sam luminofor, dioda wyłącza się momentalnie do 0

hmm ... coś kiepsko u Was z pomysłami :D
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

...eee tam kiepsko, cos jednak wymyslilismy :mrgreen:
Mozesz wziac filtry polaryzacyjne i rozne barwne/pasmowe i sprawdzac czy to cos zmieni, zaslaniajac nimi i po kolei diodke :mrgreen:
moorek
Posty: 51
Rejestracja: czwartek 13 mar 2008, 16:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: moorek »

No tak, i dowiemy się na jaką długość fali led reaguje? :-))))
No tak ale to dalej nie przybliża dlaczego ?

Pewnie zalali jakąś mrówkę a ta sobie włącza i wyłącza światło jak jest jej za jasno. :-)

Trzeba pomierzyć diodę w stanie spoczynku mam w mierniku taki tryb testowania diod - i zobaczyć czy zmieniają się parametry diody po podświetleniu.

No tak, ale co my chcemy dalej z tym zrobić - fakt jest faktem - tego nie zmienimy.
Madmun możesz wystawić tego leda na aukcji dla kolekcjonerów i dzięki tej magicznej właściwości podwindujesz cenę - za co kupisz sobie potem takie dwie. :-)

Dalej można to oddać do laboratoruim i wyodrębnić jakie pierwiastki wchodzą w skład luminoforu, a potem opatentować metodę i sprzedać chińczykom - ledy samooszczędzające energię w dzień. :->
Fraxinus
Posty: 46
Rejestracja: niedziela 02 gru 2007, 15:24
Lokalizacja: TL

Post autor: Fraxinus »

Chyba bierze się to od tego, co opisał ojciec dyktator. Kiedyś zauważyłem w swojej lampce coś podobnego, mianowicie w szeregu 3 ledów jeden był z nałożoną soczewką 10 st a obok goły i jeżeli światło z żarówki nad warsztatem padało na ten z soczewką jarzył się led obok a po zasłonięciu soczewki gasł. Były to zwykłe żółte R2 - nie chińskie srebrne.
Awatar użytkownika
df
Posty: 307
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 15:38
Lokalizacja: z nienacka
Kontakt:

Post autor: df »

Hmmm... z wielką ciekawością dowiaduję się o nowych funkcjach tego sterownika :-)
Jeszcze za moment się okaże, że czerpie energię z kosmosu i w czasie pełni księżyca po cichu ładuje nam akumulatorek :mrgreen:

A na poważnie, to faktycznie musi być to efekt fotoelektryczny.
Czyli struktura diody zachowuje się jak fotoogniwo wytwarzając na skutek padającego światła siłę elektromotoryczną (napięcie).
Swoją drogą podłączę z czystej ciekawości woltomierz do takiej diodki i sprawdzę jakie daje to coś napięcie.

BTW z prostej zasady optyki - jeżeli zwierciadło/kolimator/soczewka skupia nam do równoległej wiązki światło pochodzące ze środka LED`a, to tak samo to działa w drugą stronę, czyli padające w osi symetrii światło z zewnątrz ogniskuje się na strukturze diody.
A zatem skierowanie latarki prosto w słońce może się zakończyć trwałym uszkodzeniem (wypaleniem) luminoforu lub uszkodzeniem struktury półprzewodnika diody.
Flagiusz
Awatar użytkownika
pawelsz
Posty: 1706
Rejestracja: wtorek 13 lis 2007, 11:36
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: pawelsz »

wieczorem pomierze swoje diody (albo w weekend), ale Mariusz mierzył swoje i wyszło mu
Moje diody różnie reagują na światło, np. SSC z DX pokazują 0,5V w świetle, te z Sensu już 1,4V - przypadek ? Luxeon K2 daje aż 1,8V w świetle.... Cree już mniej, mniej jak 0,5V
cytat z innego forum
także diody generują jednak prąd wystawione na światło, i możliwe, że driver odcina zasilanie jeśli zwrotnie niejako przychodzi mu odrobina mocy
Awatar użytkownika
df
Posty: 307
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 15:38
Lokalizacja: z nienacka
Kontakt:

Post autor: df »

Sprawdziłem na Cree (P4) bez reflektora oświetlając 50W halogenową lampką z ok. 5cm.

Na diodzie pojawiło się bardzo małe napięcie rzędu: 0,2mV
A prąd (przy zwarciu) ledwo przekroczył: 0,2uA
Flagiusz
moorek
Posty: 51
Rejestracja: czwartek 13 mar 2008, 16:50
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: moorek »

Zaraz ktoś zrobi test i okaże się że baterie słoneczne po przyłączeniu napięcia mogą w nocy świecić. :-)))
Awatar użytkownika
piXelRider
Posty: 99
Rejestracja: niedziela 10 lut 2008, 21:01
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: piXelRider »

Chłopaki, jakem student politechniki: zachodzi tutaj proces 'odwrotny' do świecenia - dioda nieoświetlona w trybie Low pracuje na granicy, a gdy zostaje oświetlona, powstaje napięcie wsteczne, które zmniejsza wypadkowy spadek napięcia na diodzie, przez co dioda przestaje świecić ;) To tak jakby Vmin zostało zwiększone o tą generowaną wartość.

A tutaj macie dowód na przykładzie zwykłej diodki: http://www.instructables.com/id/Dark-Lights-LED/

EDIT: sprawdziłem w świetle słonecznym diodkę podczerwoną - ok 1V generuje. Ale to nic - z optosource, diodki Blue-Green (cyjanowe) generują w świetle słonecznym... 1.8V! No tego się nie spodziewałem :shock: (choć z drugiej strony jest to logiczne, że generują więcej niż podczerwona...)

Połączyłem te diodki w baterię szeregowo, uzyskując 4,2V, jednak natężenie... 0,2mA do niczego się nie przyda (chciałem zasilić tym inną diodkę :P)
madmun
Posty: 196
Rejestracja: piątek 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: z góry

Post autor: madmun »

dzisiaj spadłem z krzesła :/ jak zobaczyłem dziwny postęp latarki na złą stronę mocy :twisted:

Jednak najpierw cofamy się w przeszłość , do czasu kiedy wykryłem zdumiewającą funkcję latarki. Sprawdziłem każdą grupę, i każdy tryb w danej grupie, zdumiewająca funkcja "działała" tylko w grupie I na najniższym poziomie świecenia 1/9. :arrow:

Do głowy weszło mi najbardziej praw podobne wytłumaczenie iż latarka dostając trochę światła wytwarza więcej prądu niż daje sterownik i przestaje świecić :neutral: co nie do końca mi pasowało....

a dziś wieczorkiem siedząc na czterech literach ucząc się pod. teledetekcji latarka ewoluowała na wyższe stadium :?: :!: :shock: no i teraz przestaje świeci w "lekkim" świetle w I grupie na 1/9 i 2/9 oraz co mnie całkowicie zniszczyło w całej grupie II i całej III ... Setup tyż przestał działać poprawnie, ładuję się w ustawianie jasności dla grupy I i jak zacznę ją ustawiać w źródle światła (setup startuje z 1/9) to automatycznie gaśnie, czekam kilka sek, gaszę swiatło a sterownik zawędrował już 9/9. Włączam światło latarka świeci, schodzi na 2/9 z 9/9 i pyk gaśnie, a sterownik działa jak gdyby nic się nie stało :twisted: w kółko i nawet gdy latarka jest w 9/9 dioda się nie odpala dopiero gdy zgaszę światło dioda ożywa, mam nadzieje że nie zagmatwałem tego :mrgreen:
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

Madmun, chcesz powiedziec, ze teraz masz ten efekt nawet na 100% mocy? :shock:
Tzn. latara swieci po galach ze spojrzec sie nie da, oswietlasz ja i gasnie?

Nie chce mi sie wierzyc, z checia sam ja omacam...a moze Midi wstawil Ci tam jakas czujke zmierzchowa? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Biszkopt
Posty: 61
Rejestracja: piątek 22 lut 2008, 09:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Biszkopt »

Witam

Kiedyś miałem następujący przypadek. Naprawiałem telefon przewodowy, elektroniczny z klawiaturą. Miał diodę świecącą, która zaczynała świecić po podniesieniu słuchawki. Wszystko było fajnie można było wybierać numery, odbierać rozmowy, ale działał tylko przez pewien czas i się rozłączał. Po wielu poszukiwaniach, co się okazało…? Elektronika telefonu była tak skonstruowana, że w momencie, gdy dioda nie przewodziła prądu to telefon nie zajmował linii, (mimo, że w układzie przez diodę nie płynął pełen prąd obwodu). A uszkodzona była kochana dioda świecąca. Gdy zaczynała świecić wszystko było OK. Można ją było mierzyć miernikiem i też wszystko było OK. Ale po pewnym czasie działania mimo małego prądu, struktura diody dostawała temperatury, robiła się przerwa i telefon się rozłączał. OT TAKA ZŁOŚLIWOŚĆ RZECZY MARTWYCH.
ODPOWIEDZ