Zachowanie ogniw w niskich temperaturach
Problemy nie są związane z niepoprawnym ich działaniem ale niekorzystnym rozładowaniem jak i mniejsza żywotnością. Na dłuższych trasach jak i przy częstym użytkowaniu zapasowy akumulator może się przydać. Trzeba też pamiętać o zabieraniu ze sobą jak się zostawia rower na ulicy i o codziennym ładowaniu. A sam akumulator tani nie jest.MCSubi pisze:Jako rowerzysta i fotograf stanowczo dementuję pogłoski o jakichkolwiek problemach z akumulatorami w niskich temperaturach. Dotąd jeździłem z bocialarką kulkanaście razy w temperaturach grubo poniżej -20C.
A prądnica jest praktycznie bezobsługowa, nie wymaga dodatkowych czynności i przeżyje tyle co rower. Nawet można przerobić lampki za 15pln i przykręcić na stałe do widelca/bagażnika. Inwestycja więc może być zdecydowanie bardziej opłacalna.
Przepraszam za brak polskich znakow. Sila wyzsza.
Tego nie rozumiemcmsydney pisze:Problemy nie są związane z niepoprawnym ich działaniem ale niekorzystnym rozładowaniem
Tego nie zaobserwowałemcmsydney pisze:jak i mniejsza żywotnością
Tak samo, jak i latemcmsydney pisze:Na dłuższych trasach jak i przy częstym użytkowaniu zapasowy akumulator może się przydać.
Tańszy od dynamacmsydney pisze:A sam akumulator tani nie jest.
W zależności od warunków co ok. 2 000 - 5 000 km wypada to przesmarować, po ok. 20 000 - 30 000 km jest już kompletnie zużyta. O ile wcześniekj nie zdechnie "elektrycznie", co się zdarza.cmsydney pisze:A prądnica jest praktycznie bezobsługowa, nie wymaga dodatkowych czynności i przeżyje tyle co rower.
Im nizsza temperatura tym mniejsza pojemność do wykorzystania (ale efekt odwracalny)MCSubi pisze:Tego nie rozumiemcmsydney pisze:Problemy nie są związane z niepoprawnym ich działaniem ale niekorzystnym rozładowaniem
Mróz jak i wysoka temperatura wpływa niekorzystnie na żywotność akumulatora. Dodatkowo częstsze doładowywanie zima również wpływa niekorzystnie.MCSubi pisze:Tego nie zaobserwowałemcmsydney pisze:jak i mniejsza żywotnością
Zima jednak szybciej akumulator może się rozładować.MCSubi pisze:Tak samo, jak i latemcmsydney pisze:Na dłuższych trasach jak i przy częstym użytkowaniu zapasowy akumulator może się przydać.
Jak doliczysz zapasowy a później wymianę zużytych to przy częstym wykorzystaniu akumulatorów będą kosztowniejsze.MCSubi pisze:Tańszy od dynamacmsydney pisze:A sam akumulator tani nie jest.
Piast bezobsługowych nie trzeba smarować. Łożysko zużywa się tak samo jak w normalnej piaście więc jego wymiany i tak się nie uniknie. Prądnica sama w sobie jest praktycznie wieczna. Zdarza się, że uzwojenia potrafią się uszkodzić ale regeneracja jest również prosta.MCSubi pisze:W zależności od warunków co ok. 2 000 - 5 000 km wypada to przesmarować, po ok. 20 000 - 30 000 km jest już kompletnie zużyta. O ile wcześniekj nie zdechnie "elektrycznie", co się zdarza.cmsydney pisze:A prądnica jest praktycznie bezobsługowa, nie wymaga dodatkowych czynności i przeżyje tyle co rower.
Prądnicy jeszcze nie udało mi się zajechać a przebieg ma już taki jak podałeś. Wszystko też zależy od stylu jazdy. Wyczynowo nie jeżdżę.
Nadal jednak uważam, że prądnica może być tańsza w eksploatacji a dodatkowo może być bardziej komfortowa.
Przepraszam za brak polskich znakow. Sila wyzsza.
Tu się wtrącę. Wysoka temperatura owszem, powyżej 50°C o ile mnie pamięć nie myli.cmsydney pisze:Mróz jak i wysoka temperatura wpływa niekorzystnie na żywotność akumulatora.
Niska temperatura dodatnia lub nawet poniżej zera zalecana jest do długiego przechowywania ogniw, więc twierdzenie o jej szkodliwości jest błędne.
Przechowywanie a użytkowanie to dwie rożne sprawy. Przechowywanie w chłodnym miejscu jest wskazane by ograniczyć starzenie się akumulatora. Dodatkowo zaleca się przechowywanie akumulatora naładowanego chyba w ~40%. Jednak chłód to nie mróz. Akumulatory litowo-jonowe nie powinny być wystawiane na działanie mrozu. Zaleca się przechowywanie w temp. nie niższej niż 5C.greg pisze:Niska temperatura dodatnia lub nawet poniżej zera zalecana jest do długiego przechowywania ogniw, więc twierdzenie o jej szkodliwości jest błędne.
Dlaczego akumulator samochodowy dużo szybciej się zużywa w samochodzie stojącym pod chmurką od garażowanego? Właśnie przez mróz.
Akumulator przy -20C może mieć nawet tylko 50-60% pełnej pojemności.MCSubi pisze:Używam akumulatorów. Nie zauważyłem spadku pojemności akumulatorów zimą (więc na pewno nie przekracza 10 %).
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. To zależy od sposobu użytkowania. To tak samo nie da się jednoznacznie odpowiedzieć: benzyna, diesel czy lpg.MCSubi pisze:Moja odpowiedź - zdecydowanie lampka na baterię 18650.
Przepraszam za brak polskich znakow. Sila wyzsza.
Po pierwsze, piszemy tutaj o ogniwach Li-ion. Nie porównuj z nimi akumulatora ołowiowego, to kompletnie odmienna budowa i warunki użytkowania.cmsydney pisze:Przechowywanie a użytkowanie to dwie rożne sprawy. Przechowywanie w chłodnym miejscu jest wskazane by ograniczyć starzenie się akumulatora. Dodatkowo zaleca się przechowywanie akumulatora naładowanego chyba w ~40%. Jednak chłód to nie mróz. Akumulatory litowo-jonowe nie powinny być wystawiane na działanie mrozu. Zaleca się przechowywanie w temp. nie niższej niż 5C.
Dlaczego akumulator samochodowy dużo szybciej się zużywa w samochodzie stojącym pod chmurką od garażowanego? Właśnie przez mróz.
Wracając do temperatur pracy i przechowywania. Skąd masz takie dziwne informacje?
Nie będę przepisywał, poczytaj porady fachowca z branży
Bez urazy - skąd te dane?cmsydney pisze:Akumulatory litowo-jonowe nie powinny być wystawiane na działanie mrozu.
Nawet tanie chinole mogą być ładowane w temp. 0-45 C, a rozładowywane nawet w - 20C. Garmina z ogniwem Li-Ion użytkowałem bez problemów w -38C, lekko irytujący był tylko wyświetlacz.
To też nie jest prawda. Teoretycznie wymrożony przez dobę w -20 C akumulator może oddać ładunek o ok. 25 % mniejszy, ale :cmsydney pisze:Akumulator przy -20C może mieć nawet tylko 50-60% pełnej pojemności.
- raczej nie wymrozisz tak akumulatora, nawet trzymając rower pod chmurką
- akumulator ogrzewa się w lampie,
dlatego na podstawie doświadczeń (a nie teorii z poprzedniego tysiąclecia) piszę, że spadek pojemności jest niezauważalny.
Ponadto zauważe z rowerowego doświadczenia, że mówimy o temperaturach, w których fabrycznie zkontrowane piasty prawie przestają się kręcić
Z mojej strony koniec, zamiast przywoływać jakieś dziwne analogie
proponuję poczytać jakąkolwiek kartę katalogową ogniw Li-Ion.cmsydney pisze:benzyna, diesel czy lpg.
W samochodach elektrycznych i innych pojazdach są dwa rodzaje akumulatorów.greg pisze:Po pierwsze, piszemy tutaj o ogniwach Li-ion. Nie porównuj z nimi akumulatora ołowiowego, to kompletnie odmienna budowa i warunki użytkowania.
Kiedyś znalazłem artykuł z testami odnośnie przechowywania baterii od laptopów. Wyszło im, że najlepiej lodówka i chyba 40% naładowania. Mróz znacznie skracał żywotność.greg pisze:Wracając do temperatur pracy i przechowywania. Skąd masz takie dziwne informacje?
Poszukam, jak znajdę to podam linka.
Mogą. Ja cały czas mówię o szybszym zużyciu w takich warunkach.MCSubi pisze:Nawet tanie chinole mogą być ładowane w temp. 0-45 C, a rozładowywane nawet w - 20C. Garmina z ogniwem Li-Ion użytkowałem bez problemów w -38C, lekko irytujący był tylko wyświetlacz.
Zwykła obudowa nic nie da. Chyba, że ktoś wykłada izolatorem cieplnym.MCSubi pisze:- raczej nie wymrozisz tak akumulatora, nawet trzymając rower pod chmurką
- akumulator ogrzewa się w lampie,
Ciągłe nagrzewanie i schładzanie akumulatora również wpływa niekorzystnie na jego żywotność.
I jeszcze zapytam. Ile godzin rocznie świecisz taką lampką? Bo ja świecę średnio 500-700h w ciągu roku.
Przepraszam za brak polskich znakow. Sila wyzsza.
Tak? Pokaż mi akumulator samochodowy ołowiowy przystosowany do ciągłego rozładowania prądem 2C czyli, dajmy na to, 100Acmsydney pisze:W samochodach elektrycznych i innych pojazdach są dwa rodzaje akumulatorów.greg pisze:Po pierwsze, piszemy tutaj o ogniwach Li-ion. Nie porównuj z nimi akumulatora ołowiowego, to kompletnie odmienna budowa i warunki użytkowania.
Otóż właśnie. Baterie laptopowe to nie luźne ogniwa czy też pakiety do latarek. Drobna różnica w części elektronicznej pakietu.cmsydney pisze:Kiedyś znalazłem artykuł z testami odnośnie przechowywania baterii od laptopów. Wyszło im, że najlepiej lodówka i chyba 40% naładowania. Mróz znacznie skracał żywotność.greg pisze:Wracając do temperatur pracy i przechowywania. Skąd masz takie dziwne informacje?
Poszukam, jak znajdę to podam linka.
Poczytaj, co Kodi pisze na temat użytkowania i przechowywania Li-ion. Po lekturze może delikatnie zweryfikujesz dotychczasowe poglądy
Jak nie zabijać akumulatora?
i ciąg dalszy tego powyższego
W samochodach elektrycznych wykorzystuje się również akumulatory niklowe czy litowo-jonowe. Ołowiowe są tylko do rozruchu.greg pisze:Tak? Pokaż mi akumulator samochodowy ołowiowy przystosowany do ciągłego rozładowania prądem 2C czyli, dajmy na to, 100A
cmsydney pisze:Badania tyczyły nieodwracalnej utraty pojemności w danych warunkach. Było wyraźnie napisane, że niska temperatura jest najlepsza ale nie mróz.greg pisze:Otóż właśnie. Baterie laptopowe to nie luźne ogniwa czy też pakiety do latarek. Drobna różnica w części elektronicznej pakietu.
Z tego co pamiętam to testowali zarówno baterie od laptopów jak i od telefonów. Czy testowali "paluszki" tego nie pamiętam.
Przepraszam za brak polskich znakow. Sila wyzsza.
Witam
Podzieliłem temat
Post grega, napisany w trakcie prac:
Podzieliłem temat
Post grega, napisany w trakcie prac:
PozdrawiamZatem w jakim celu wtrącasz do dyskusji informację nie związaną z tematem? Piszemy tu o Li-ion typu 18650 kontra dynamo, nie wiem, czy zauważyłeścmsydney pisze:Ołowiowe są tylko do rozruchu.Jakie paluszki, Lajkonika?cmsydney pisze:Z tego co pamiętam to testowali zarówno baterie od laptopów jak i od telefonów. Czy testowali "paluszki" tego nie pamiętam.
Cały czas niezmiennie dyskutujemy o Li-ion 18650 i tego dotyczą moje i innych wypowiedzi. Twoje dywagacje rozmywają się na LPG, akumulatory ołowiowe i podobne dziwadła, które związek z dyskusją mają żaden.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
U Ciebie może tak, u mnie nie (akusy poza obudową lampy) i spadek pojemności zimą jest zauważalny.MCSubi pisze: - akumulator ogrzewa się w lampie,
Nie wiem jaki masz rower, ale mój sprzęt nie wykazuje wyczuwalnie większych oporów w działaniu przy ujemnych temperaturachPonadto zauważe z rowerowego doświadczenia, że mówimy o temperaturach, w których fabrycznie zkontrowane piasty prawie przestają się kręcić