Temat o ogniwach, więc pytam tutaj.
Wiecie może co się dzieje z trustfire'ami ognistymi?
Bratu dzisiaj padły kolejne akumulatorki i już trzeci rozładował się do 0V i, ani prośby, ani groźby na niego nie działają. Po prostu "umarł". Da się jakoś je ożywić?
Jeśli ma 0V to oznacza, że zadziałała ochrona ogniwa.
Jak chwilę poleżą, to odcięcie się wyłączy i ogniwko będzie mieć ~3.0-3.5V.
Jeśli nie będzie chciało zaskoczyć, to na chwilę połącz równolegle z naładowanym akusem.
Wtedy odcięcie "puści".
Pozdrawiam
DNF
czebrys pisze:Temat o ogniwach, więc pytam tutaj.
Wiecie może co się dzieje z trustfire'ami ognistymi?
Bratu dzisiaj padły kolejne akumulatorki i już trzeci rozładował się do 0V i, ani prośby, ani groźby na niego nie działają. Po prostu "umarł". Da się jakoś je ożywić?
ja tak miałem i okazalo się ze jest open-cell czyli uszkodzenie ogniwa.A wiec protekcja się przydała ogniwo-do utylizacji poszło bo miało 0V
Zaraz tam zakładać najgorszy scenariusz.
Niech się czebrys wypowie, czy ogniwo "ożyło" czy nadal martwe.
Wtedy będziemy myśleć co dalej.
Pozdrawiam
DNF
nic nie trzeba wydłubywać-tez jest b.prosty -miernik(woltomierz) podłączasz do plusa a na minusie dajesz szpilkę którą delikatnie dociskasz aż przekłujesz plastik na boku aku.
Jeśli zmierzysz napięcie >0 = elektronika protekcji padnięta
Jeśli napięcie =0 albo się źle wkłułeś albo open cell(protekcja może dobra aku do utylizacji)