Spuchnięty akumulator - dlaczego ?
- Power2Nite
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 19 lis 2009, 19:48
- Lokalizacja: Wawa
Proponuję to ogniwo raz na zawsze zniszczyć na wolnym powietrzu z dala od łatwopalnych przedmiotów, a nie eksperymentować z tym ciągle, uprawiać magię jak kolega powyżej z tą lodówką i bawić się w odkrywcę opuchlizny. Chyba że nie szkoda Ci domu spalić, za którymś razem ono postanowi samo się zniszczyć.
Czemu?
Najprawdopodobniej wewnątrz wystąpiło zwarcie, którego już nie da się naprawić, nie da się też tego ogniwa zabezpieczyć żadną elektroniką, bo sprawa tkwi wewnątrz, nie na zewnątrz. To zwarcie tylko czeka na to, by zrobić z tego ogniwka niezłą pochodnię w najmniej oczekiwanym momencie. Może to nastąpić samoistnie.
Czemu?
Najprawdopodobniej wewnątrz wystąpiło zwarcie, którego już nie da się naprawić, nie da się też tego ogniwa zabezpieczyć żadną elektroniką, bo sprawa tkwi wewnątrz, nie na zewnątrz. To zwarcie tylko czeka na to, by zrobić z tego ogniwka niezłą pochodnię w najmniej oczekiwanym momencie. Może to nastąpić samoistnie.
Z zaświeconą latarką mniej widzisz ty, a bardziej widać ciebie.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
- Power2Nite
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 19 lis 2009, 19:48
- Lokalizacja: Wawa
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
- Power2Nite
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 19 lis 2009, 19:48
- Lokalizacja: Wawa
Jasne. To że wskazuje 0V nie znaczy, że jest rozładowane. Elektronika mogła permanentnie odciąć wyjście akumulatorka, kiedy napięcie spadło poniżej jakiejś tam wartości (np. 2,5V) lecz ładunek w nim wciąż jest. Trzeba upewnić się, czy to jest "gołe" ogniwo i czy posiada ono 0,0V...
proszę zapoznać się z tym tematem z innego forum
proszę zapoznać się z tym tematem z innego forum
Z zaświeconą latarką mniej widzisz ty, a bardziej widać ciebie.
power2Nite - spokojnie strasznie nerwowy jesteś ... Kolega pytał co można zrobić z takim ogniwem więc wspomniałem o lodówce ponieważ któryś z modelarzy to testował i było ok. A to że ogniwo nie wraca w 100% do swojej sprawności (szczególnie wydajności prądowej) to inna sprawa. Lodówka nie jest magią a powiązaniem temperatury z zachowaniem polimerów i Litu w niskich temperaturach. Można także pociąć taki akku nożem ale tego nie proponowałem. To że większość z nas czegoś nie robi lub nigdy nie zrobi nie znaczy że ktoś inny nie spróbuje
A dlaczego bąk lata ? Bo nie wie że teoretycznie nie powinien móc.
Oczywiście że uszkodzone akumulatory Li-Po i Li-Ion grożą samozapłonem i raczej nie należy eksperymentować. A z drugiej strony gdyby nie eksperymenty świat dalej byłby płasko ułożony na czterech krokodylach
Tak więc spokojnie.
A dlaczego bąk lata ? Bo nie wie że teoretycznie nie powinien móc.
Oczywiście że uszkodzone akumulatory Li-Po i Li-Ion grożą samozapłonem i raczej nie należy eksperymentować. A z drugiej strony gdyby nie eksperymenty świat dalej byłby płasko ułożony na czterech krokodylach
Tak więc spokojnie.
- Power2Nite
- Posty: 169
- Rejestracja: czwartek 19 lis 2009, 19:48
- Lokalizacja: Wawa
Też zastanawia mnie dlaczego Li-ion puchną.
Pacjent : Akumulator od radiostacji Baofeng UV5.
Przebieg "choroby" 2014.05 stwierdzam że akumulator zaczyna padać -- radio trzyma 15 min nadawania. czyli mamy pogorszenie Rwew.
Rozbiórka baterii i pomiary wykazały że 2 ogniwa mają podobną charakterystkę.
Ok radio rok prawie leżało ( czasami odpalałem )
Dziś próba wyciągnięcia baterii --...piiii... co tak ciężko ?
Dlatego :
Podejrzewam że wydziela się wodór albo coś w ten deseń...
Kurczę nie mam okularów ochronnych ani długich kabli to bym zrobił temu ogniwu ekstremalny test szybkiego ładowania ( jakieś 20Q )
Edit : info od kumpla baterie do tele same zaczeły mu puchnąć na serwisie po 4 latach leżenia.. czyli ze starości... a nowe były.
Pacjent : Akumulator od radiostacji Baofeng UV5.
Przebieg "choroby" 2014.05 stwierdzam że akumulator zaczyna padać -- radio trzyma 15 min nadawania. czyli mamy pogorszenie Rwew.
Rozbiórka baterii i pomiary wykazały że 2 ogniwa mają podobną charakterystkę.
Ok radio rok prawie leżało ( czasami odpalałem )
Dziś próba wyciągnięcia baterii --...piiii... co tak ciężko ?
Dlatego :
Podejrzewam że wydziela się wodór albo coś w ten deseń...
Kurczę nie mam okularów ochronnych ani długich kabli to bym zrobił temu ogniwu ekstremalny test szybkiego ładowania ( jakieś 20Q )
Edit : info od kumpla baterie do tele same zaczeły mu puchnąć na serwisie po 4 latach leżenia.. czyli ze starości... a nowe były.
Podzielę się również moim doświadczeniem (choć niewielkim) z puchnącymi celami. W moim przypadku popsułem modelarski pakiet LiFePo, o taki. Był to mój pierwszy kontakt z akumulatorami litowymi i nie widziałem za wiele o ich konserwacji. Z wyczytanych opini dowiedziałem się, że akumulatorki litowo-żelazowe charakteryzują się wyższą odpornością na uszkodzenia od litowo-polimerowych, dodając do tego fakt iż mój pakiet był dobrej marki, sądziłem że nic mu się nie stanie. Trzymałem pakiet naładowany w razie gdyby był później potrzebny. Ku mojemu zdziwieniu, po może 3 tygodniach pakiet zaczął powoli puchnąć, najpierw dwie cele, potem kolejne dwie (pakiet w konfiguracji 2S2P). Pakiet do wyrzucenia a ja zyskałem świadomość dbania o akumulatory