Dla Kodiego
Cóż - przeznaczenie miało być do generalnego łażenia. Góry, pagórki itp. Tu gdzie mieszkam, czasem się przydaje zobaczyć co jest paręset metrów do przodu (jeśli akurat nie ma mgły ). Do tej pory świetnie sprawował się w tej roli Warrior K3500R (35W HID). Jako, że dzisiaj dowiedziałem się, że jutro idę na parę-paręnaście tygodni do szpitala, to chciałem zrobić jakąś małą sesję porównawczą między Warriorem a Grzmocikiem (tak ta latarka została ochrzczona przez moją lepszą połowę ). Kupa padającego śniegu niestety uniemożliwiła zrobienie zdjęć (znaczy zdjęcia zrobiłem ale wyszły na zasadzie "biała ściana").
Ale wnioski są - na pełnej mocy Grzmocik świeci bardzo zbliżenie do Warriora - Warrior ma większy spot, ale jasność w spocie jest bardzo zbliżona. Odległości rzędu 200m nie są problemem. Świetnie dobrany reflektor do diody. Dioda to SST-90W57SGN200 - czyli 5700K, najwyższy dostępny bin. Żadnego zaniebieszczenia - śliczne, białe światło. A jak już się napatrzymy na te kilkaset metrów, można spokojnie skręcić jasność i poświecić sobie pod nogi (z Warriorem nie da się skręcić jasności, a świecenie pod nogi prawie 3k lumenami jest głupim pomysłem - Calineczka świadkiem).
Generalnie - wyszło świetne światło, za które chciałem podziękować wszystkim osobom, które brały udział w tym projekcie.
PS. Jak wyzdrowieję, to obiecuję zrobić całą galerię z Grzmocikiem i Warriorem - a co!
Ale wnioski są - na pełnej mocy Grzmocik świeci bardzo zbliżenie do Warriora - Warrior ma większy spot, ale jasność w spocie jest bardzo zbliżona. Odległości rzędu 200m nie są problemem. Świetnie dobrany reflektor do diody. Dioda to SST-90W57SGN200 - czyli 5700K, najwyższy dostępny bin. Żadnego zaniebieszczenia - śliczne, białe światło. A jak już się napatrzymy na te kilkaset metrów, można spokojnie skręcić jasność i poświecić sobie pod nogi (z Warriorem nie da się skręcić jasności, a świecenie pod nogi prawie 3k lumenami jest głupim pomysłem - Calineczka świadkiem).
Generalnie - wyszło świetne światło, za które chciałem podziękować wszystkim osobom, które brały udział w tym projekcie.
PS. Jak wyzdrowieję, to obiecuję zrobić całą galerię z Grzmocikiem i Warriorem - a co!