Sterownik 10 x AMC
Sterownik 10 x AMC
Witam
Od ponad tygodnia siedziałem nad problemem stabilizacji prądu w latarce z diodą SST-50. Założenia były, aby body potrafiło odprowadzić wytwarzane ciepło, okazało się, że wystarczy około 3,5A.
Tak narodził się "projekt szalonego naukowca" czyli AK-47 (SKU 6190) przerobiony na sterowanie dziesięcioma sztukami AMC7135.
Założeniem układu, było sterowanie dwoma grupami AMCków, odpowiednio 2 sztuki dla trybów niskich i dodatkowe 8 dla trybu max. Tak więc w trybie max i strobo, mamy ograniczenie prądu do 3,5A
Realizację zacząłem od bazy czyli AK-47,
został na początek wylutowany jeden układ AMC została przecięta ścieżka wyjściowa od tego układu. Następnie, przez metalizowane otwory plusa został przewleczony miedziany przewód (kynar) aby pozwolić na przepływ większego prądu.
Kolejnym krokiem było wlutowanie kondensatora podtrzymującego (100µF) w miejsce AMC, a napięcie zasilania, poprzez rezystor 10k, doprowadziłem do pinu PB4.
Następnie projektowałem płytkę PCB na 4 sztuki AMC
Została ona zaprojektowana symetrycznie w osi poziomej, co po wytrawieniu dwustronnego laminatu, dało nam razem 8 sztuk połączonych równolegle układów. Obie strony laminatu zostały później połączone przelotkami wykonanymi z kawałków srebrzanki 0,6mm jako prądowy i 0,4mm do sterowania.
Ścieżka łącząca końcówki sterujące AMCki, została poprowadzona pod układami, pierwotna izolacja wykonana lakierem "soldermask" niestety nie spełniła pokładanych nadziei i wystąpiły zwarcia. Ostatecznie do izolacji użyłem cienkich pasków taśmy malarskiej (papierowej),
co zaowocowało działającym układem
Tak oto wygląda płytka średnicy 15,5mm zawierające 8 układów AMC7135.
Kolejnym etapem było "skanapkowanie" obu płytek (oczywiście wcześniej wgrałem soft, nad którym trochę popracowałem...)
Do pada lutowniczego, zworki oznaczonej R5 jest wyprowadzony pin B0 czyli PWMa, tam też dolutowałem przewód sygnału sterującego dodatkową płytką AMCków.
Plus wyprowadzony czerwonym przewodem 0,35². Masy zostały połączone za pomocą dwóch odcinków srebrzanki 0,6mm, które jednocześnie utrzymują całość mechanicznie. Przewód łączący wyjścia układów AMC, został wykonany z odcinka srebrzanki 0,6mm, który jest jednocześnie przelotką łączącą obie strony dodatkowej płytki. Przewodem minusowy, jest niebieski kabelek 0,35².
Po złożeniu i uruchomieniu, okazało się jednak, że jest problem z wyjściem z trybu max, ale to zostawiam na dalsze prace...
Pozdrawiam
Od ponad tygodnia siedziałem nad problemem stabilizacji prądu w latarce z diodą SST-50. Założenia były, aby body potrafiło odprowadzić wytwarzane ciepło, okazało się, że wystarczy około 3,5A.
Tak narodził się "projekt szalonego naukowca" czyli AK-47 (SKU 6190) przerobiony na sterowanie dziesięcioma sztukami AMC7135.
Założeniem układu, było sterowanie dwoma grupami AMCków, odpowiednio 2 sztuki dla trybów niskich i dodatkowe 8 dla trybu max. Tak więc w trybie max i strobo, mamy ograniczenie prądu do 3,5A
Realizację zacząłem od bazy czyli AK-47,
został na początek wylutowany jeden układ AMC została przecięta ścieżka wyjściowa od tego układu. Następnie, przez metalizowane otwory plusa został przewleczony miedziany przewód (kynar) aby pozwolić na przepływ większego prądu.
Kolejnym krokiem było wlutowanie kondensatora podtrzymującego (100µF) w miejsce AMC, a napięcie zasilania, poprzez rezystor 10k, doprowadziłem do pinu PB4.
Następnie projektowałem płytkę PCB na 4 sztuki AMC
Została ona zaprojektowana symetrycznie w osi poziomej, co po wytrawieniu dwustronnego laminatu, dało nam razem 8 sztuk połączonych równolegle układów. Obie strony laminatu zostały później połączone przelotkami wykonanymi z kawałków srebrzanki 0,6mm jako prądowy i 0,4mm do sterowania.
Ścieżka łącząca końcówki sterujące AMCki, została poprowadzona pod układami, pierwotna izolacja wykonana lakierem "soldermask" niestety nie spełniła pokładanych nadziei i wystąpiły zwarcia. Ostatecznie do izolacji użyłem cienkich pasków taśmy malarskiej (papierowej),
co zaowocowało działającym układem
Tak oto wygląda płytka średnicy 15,5mm zawierające 8 układów AMC7135.
Kolejnym etapem było "skanapkowanie" obu płytek (oczywiście wcześniej wgrałem soft, nad którym trochę popracowałem...)
Do pada lutowniczego, zworki oznaczonej R5 jest wyprowadzony pin B0 czyli PWMa, tam też dolutowałem przewód sygnału sterującego dodatkową płytką AMCków.
Plus wyprowadzony czerwonym przewodem 0,35². Masy zostały połączone za pomocą dwóch odcinków srebrzanki 0,6mm, które jednocześnie utrzymują całość mechanicznie. Przewód łączący wyjścia układów AMC, został wykonany z odcinka srebrzanki 0,6mm, który jest jednocześnie przelotką łączącą obie strony dodatkowej płytki. Przewodem minusowy, jest niebieski kabelek 0,35².
Po złożeniu i uruchomieniu, okazało się jednak, że jest problem z wyjściem z trybu max, ale to zostawiam na dalsze prace...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
Jak wcześniej wspominałem, driverek ma problemy z wyjściem z trybu max. Poświęciłem kilka dni na znalezienie przyczyny, zmiana taktowania, wlutowanie diody Shotky zamiast zwykłej na podtrzymaniu, nic nie dawało zadowalających efektów. Podtrzymanie trwa ułamek sekundy. Tak więc ostatecznie się poddałem, oprogramowanie straciło pamięć trybu, startuje zawsze z 3-go, potem jeden klik na max, a dwoma schodzimy w dół aż do mrugacza.
Aktualnie driverek wygląda jak po wojnie atomowej, ale tak już zostanie, chyba że doznam przypadkowego olśnienia
Teraz jest tak, że wyjście z trybu najwyższego jest możliwe poprzez reset procesora, który się dokonuje przy kliku. Trochę to nieeleganckie, ale cóż...
Pozdrawiam
Jak wcześniej wspominałem, driverek ma problemy z wyjściem z trybu max. Poświęciłem kilka dni na znalezienie przyczyny, zmiana taktowania, wlutowanie diody Shotky zamiast zwykłej na podtrzymaniu, nic nie dawało zadowalających efektów. Podtrzymanie trwa ułamek sekundy. Tak więc ostatecznie się poddałem, oprogramowanie straciło pamięć trybu, startuje zawsze z 3-go, potem jeden klik na max, a dwoma schodzimy w dół aż do mrugacza.
Aktualnie driverek wygląda jak po wojnie atomowej, ale tak już zostanie, chyba że doznam przypadkowego olśnienia
Teraz jest tak, że wyjście z trybu najwyższego jest możliwe poprzez reset procesora, który się dokonuje przy kliku. Trochę to nieeleganckie, ale cóż...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Pyra, jak to "poddałem się". Nie przyjmuję do wiadomości . Skoro problemem jest TYLE AMC-ków to mooooże.....prąd wyłazi właśnie przez pin sterujący nimi? Solucja? Zrobić tak, by Attiny sterował jednym tranzystorkiem załączającym AMC-ki, a tranzystorek już bez backupu. Nie wiem, ile prundu potrzebują AMC-ki na wejściu załączającym....mierzyłeś?
Witam
Wszystkie fusebity poustawiałem analogicznie do działającego prawidłowo egzemplarza i też nic, w opisie jest, że napięcie pracy 1,8V przy częstotliwości poniżej 4MHz, zszedłem nawet do 4,8 z dzielnikiem przez 8...
Zastanawia mnie jeszcze jedno, oba podejrzane egzemplarze, działają szybciej... ten sam program wgrany do różnych procków na tym wykonywany jest szybciej. Zapamiętanie trybu, zamiast po 10s miało miejsce po około 2-3s, częstotliwość błysków w mrugaczu też była dużo wyższa. Są też małe kłopoty z rozpoznaniem klików...
Pozdrawiam
Prądu nie mierzyłem, choć byłem temu bliski.... Problemem może być sam procek, gdyż mam jeszcze jedną sztukę AK-47, oryginalną na 1A i zachowuje się identycznie, po zapamiętaniu trybu max, ciężko z niego wyjść. Podejrzewam też kondensator, że ma sporą upływność, choć to wydaje się mało prawdopodobne. Zastanowiła mnie jedna rzecz, otóż normalnie procki programuję bez dodatkowego zasilania, wystarczy prąd pozyskiwany ze złącza LPT, tego musiałem programować z zewnętrznym zasilaniem podanym na programator.Calineczka pisze:Pyra, jak to "poddałem się". Nie przyjmuję do wiadomości . Skoro problemem jest TYLE AMC-ków to mooooże.....prąd wyłazi właśnie przez pin sterujący nimi? Solucja? Zrobić tak, by Attiny sterował jednym tranzystorkiem załączającym AMC-ki, a tranzystorek już bez backupu. Nie wiem, ile prundu potrzebują AMC-ki na wejściu załączającym....mierzyłeś?
Wszystkie fusebity poustawiałem analogicznie do działającego prawidłowo egzemplarza i też nic, w opisie jest, że napięcie pracy 1,8V przy częstotliwości poniżej 4MHz, zszedłem nawet do 4,8 z dzielnikiem przez 8...
Zastanawia mnie jeszcze jedno, oba podejrzane egzemplarze, działają szybciej... ten sam program wgrany do różnych procków na tym wykonywany jest szybciej. Zapamiętanie trybu, zamiast po 10s miało miejsce po około 2-3s, częstotliwość błysków w mrugaczu też była dużo wyższa. Są też małe kłopoty z rozpoznaniem klików...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.