Latarka - zasobnik na zimę
Latarka - zasobnik na zimę
Z uwagi na fakt, że to mój pierwszy post tutaj, chciałbym powitać wszystkich użytkowników.
Mam następującą sprawę. Otóż posiadam zamówioną latarkę na DX zasilaną jednym ogniwem 18650. Latarki zamierzam używać na rowerze również w zimie, do ok. minus 15 stopni.
Wyczytałem, że niskie temperatury wpływają negatywnie na pojemność tego typu ogniw (zresztą pewnie wszystkich). Pomyślałem sobie o usunięciu baterii z latarki (gdzie byłoby jej zimno) i wyprowadzeniu jej na kabelkach do jakiegoś zasobnika/pojemnika który opatuliłbym porządnie przed zimnem.
Aby upiec dwie pieczenie przy okazji chciałbym, aby w tym zasobniku były 2 lub cztery takie ogniwa co zapewniłoby dłuższą pracę latarki bez wymiany baterii w trakcie jazdy.
Co sądzicie o tym pomyśle? Czy takie zasobniki są do dostania? Przeszukałem forum i jest kilka wątków na temat self made’ów ale wyglądają na niedokończone lub też brak w nich informacji gdzie można je zamówić. Np. tu powstała fajna konstrukcja:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=3033
Prosiłbym o informacje czy pomysł z opatulonym zasobnikiem jest dobry, czy pomoże przeżyć dłużej ogniwom i czy zastosowanie kilku ogniw w celu dłuższej pracy ma sens czy może są jakieś przeciwwskazania?
Niestety nie znam się zbytnio na tej branży. Z punktu widzenia laika ma to sens, ale wolę spytać
p.s. w razie czego dodam, że latarka o której mowa to MTE SSC P7
Pozdrawiam
kuba
Mam następującą sprawę. Otóż posiadam zamówioną latarkę na DX zasilaną jednym ogniwem 18650. Latarki zamierzam używać na rowerze również w zimie, do ok. minus 15 stopni.
Wyczytałem, że niskie temperatury wpływają negatywnie na pojemność tego typu ogniw (zresztą pewnie wszystkich). Pomyślałem sobie o usunięciu baterii z latarki (gdzie byłoby jej zimno) i wyprowadzeniu jej na kabelkach do jakiegoś zasobnika/pojemnika który opatuliłbym porządnie przed zimnem.
Aby upiec dwie pieczenie przy okazji chciałbym, aby w tym zasobniku były 2 lub cztery takie ogniwa co zapewniłoby dłuższą pracę latarki bez wymiany baterii w trakcie jazdy.
Co sądzicie o tym pomyśle? Czy takie zasobniki są do dostania? Przeszukałem forum i jest kilka wątków na temat self made’ów ale wyglądają na niedokończone lub też brak w nich informacji gdzie można je zamówić. Np. tu powstała fajna konstrukcja:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=3033
Prosiłbym o informacje czy pomysł z opatulonym zasobnikiem jest dobry, czy pomoże przeżyć dłużej ogniwom i czy zastosowanie kilku ogniw w celu dłuższej pracy ma sens czy może są jakieś przeciwwskazania?
Niestety nie znam się zbytnio na tej branży. Z punktu widzenia laika ma to sens, ale wolę spytać
p.s. w razie czego dodam, że latarka o której mowa to MTE SSC P7
Pozdrawiam
kuba
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
delir, witaj
Koszyk Toosh-a jest jak najbardziej OK. Zapytaj, może jeszcze ma w sprzedaży. Możesz też zrobić sobie gotowe accu-packi, coś ala (tu szukaj Bocialarka).
Koszyk Toosh-a jest jak najbardziej OK. Zapytaj, może jeszcze ma w sprzedaży. Możesz też zrobić sobie gotowe accu-packi, coś ala (tu szukaj Bocialarka).
jeśli zależy Ci na komforcie ogniw i czasie pracy to tak. Ogniwa które będziesz łączył powinny być najlepiej identyczne, ten sam producent, seria, model itp.delir pisze:czy pomysł z opatulonym zasobnikiem jest dobry, czy pomoże przeżyć dłużej ogniwom i czy zastosowanie kilku ogniw w celu dłuższej pracy ma sens czy może są jakieś przeciwwskazania?
Witam
Zależy jak będziesz świecił, jeśli w diodę pójdzie trochę amperów, to latarka nagrzeje się i ogniwo będzie miało bardziej komfortowe warunki pracy, poza tym samo ogniwo się nagrzewa, więc nie będzie źle.
Co do zewnętrznego zasobnika, to jak najbardziej ma on sens, ale wtedy zalecane jest połączenie szeregowe akumulatorów, ze względu na starty spowodowane kablami złączami itp. a to z reguły wiąże się z wymianą driverka. Można zastosować połączenia równoległe ogniw, ale musisz mieć świadomość wad wynikających właśnie z dodatkowych strat na kablach, czyli krótszy czas świecenia przy niezmiennej jasności. Szczególnie, że diody P7 charakteryzują się stosunkowo wysokim Vf, czyli na straty zostaje już "niewiele miejsca"
Pozdrawiam
Zależy jak będziesz świecił, jeśli w diodę pójdzie trochę amperów, to latarka nagrzeje się i ogniwo będzie miało bardziej komfortowe warunki pracy, poza tym samo ogniwo się nagrzewa, więc nie będzie źle.
Co do zewnętrznego zasobnika, to jak najbardziej ma on sens, ale wtedy zalecane jest połączenie szeregowe akumulatorów, ze względu na starty spowodowane kablami złączami itp. a to z reguły wiąże się z wymianą driverka. Można zastosować połączenia równoległe ogniw, ale musisz mieć świadomość wad wynikających właśnie z dodatkowych strat na kablach, czyli krótszy czas świecenia przy niezmiennej jasności. Szczególnie, że diody P7 charakteryzują się stosunkowo wysokim Vf, czyli na straty zostaje już "niewiele miejsca"
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Tak zrobię. W sumie to dziwne, że takiej rzeczy nie można dostać w sklepach. Do innych typów są.Calineczka pisze:Koszyk Toosh-a jest jak najbardziej OK. Zapytaj, może jeszcze ma w sprzedaży.
Tak też myślałem. Jednak latarki nie będę używał przez cały czas jazdy, a gdy będzie wyłączona to wtedy będzie dostawać w kość na mrozie.Pyra pisze:Zależy jak będziesz świecił, jeśli w diodę pójdzie trochę amperów, to latarka nagrzeje się i ogniwo będzie miało bardziej komfortowe warunki pracy, poza tym samo ogniwo się nagrzewa, więc nie będzie źle
Czy takie straty są duże? Kabelek miałby albo z 20cm (zasobnik wisiałby pod mostkiem kierownicy) lub ok 40cm (na przodzie ramy). Czy zastosowanie jakiegoś dobrego kabla może pomóc zmniejszyć straty? Jeśli tak o jakie kable pytać?Pyra pisze:ale wtedy zalecane jest połączenie szeregowe akumulatorów, ze względu na starty spowodowane kablami złączami itp
Jeszcze w temacie połączenia szeregowego. Przypominam, że moja wiedza jest niezwykle mała więc mogę napisać coś głupiego. Ale czy jeśli łączymy baterie szeregowo to ich napięcia nie sumują się? Jeśli zastosowałbym 4 ogniwa 18650 połączone szeregowo to czy do latarki nie poszłoby 4 x 3,7V? Czy nic się nie stanie wtedy?
Właśnie dlatego napisałem, że z reguły będzie się to wiązało z wymianą driverka, i tak będzie w Twoim przypadku, gdyż MTE ma zdaje się sterownik DD, czyli puszcza napięcie bezpośrednio z ogniwa na diodę, tylko przez MOSFETa.delir pisze:Jeszcze w temacie połączenia szeregowego. Przypominam, że moja wiedza jest niezwykle mała więc mogę napisać coś głupiego. Ale czy jeśli łączymy baterie szeregowo to ich napięcia nie sumują się? Jeśli zastosowałbym 4 ogniwa 18650 połączone szeregowo to czy do latarki nie poszłoby 4 x 3,7V? Czy nic się nie stanie wtedy?
Jeśli zastosujesz krótkie kabelki o przekroju przynajmniej 1mm², powinno być wszystko w porządku.
Zastanawia mnie tylko jak chcesz rozwiązać podłączenie zewnętrznego zasilania.. Trzeba by chyba zdemontować wyłącznik i wyprodukować atrapę ogniwa do poprowadzenia prądu przez body.
Co do akumulatorów, to możesz skombinować pakiet z baterii od laptopa, tam już ogniwa są fabrycznie połączone w pakiety. Pojawiają się aukcje z nowymi bateriami z rozbiórki w atrakcyjnych cenach, tylko że szybko znikają.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Teraz rozumiemPyra pisze:Właśnie dlatego napisałem, że z reguły będzie się to wiązało z wymianą driverka, i tak będzie w Twoim przypadku
Myślę, że z tematem muszę się jednak wstrzymać aż ta latarka do mnie trafi. Faktycznie, nie pomyślałem na razie nad wyprowadzeniem kabli i włącznikiem. Lepiej będzie snuć teorie gdy będę trzymał ją w ręku a nie patrząc na fotki w necie.
Chciałbym zapytać jeszcze o sprawę "oprogramowania" latarki. Celowo wybrałem dwa tryby ponieważ low chce mieć na szosę, a high w lesie. Żadnych innych zbędnych trybów. High przyda się również na kierowców którzy jadąc z naprzeciwka na światłach długich lekceważą sobie obiekt świecący jednym, słabym światełkiem, którym z reguły jest rowerzysta. I tu pytanie o oprogramowanie (chyba oprogramowanie). Czy można zrobić tak aby mieć możliwość mignięcia trybem high nie wychodząc z low? Bo normalnie jadąc na low będzie trzeba:
1 klik - wyłączyć latarkę
2 klik - włączyć latarkę (high)
3 klik - wrócić do low
Mam przeczucie, że być może doprogramowanie mignięcia high'em i jest to do wykonania, ale pewnie kompletnie nie opłacalne.
Dobrze myślę?
dzięki za cierpliwość.
Dlaczego by nie można
Biorąc pod uwagę, że wykorzystasz samo body, bez konieczności pakowania w nie akumulatora, można tam zmieścić całkiem spory sterownik, a do zmiany świateł i mrugania, użyć dwóch przycisków (nie włączników) a włącznik natomiast zrobić osobno przy pakiecie. w sumie to mało prawdopodobne, abyś włączał czy wyłączał lampkę podczas szybkiego zjazdu niebezpieczną ścieżką
Pozdrawiam
Biorąc pod uwagę, że wykorzystasz samo body, bez konieczności pakowania w nie akumulatora, można tam zmieścić całkiem spory sterownik, a do zmiany świateł i mrugania, użyć dwóch przycisków (nie włączników) a włącznik natomiast zrobić osobno przy pakiecie. w sumie to mało prawdopodobne, abyś włączał czy wyłączał lampkę podczas szybkiego zjazdu niebezpieczną ścieżką
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Dla mnie to wszystko czarna magia niestety.Pyra pisze: można tam zmieścić całkiem spory sterownik
Podejrzewam, że z zasobnikiem dam se w końcu spokój, ale za to mignięcie długimi na low'ie byłoby super.
Na youtubie znalazłem filmik w którym widzę, że przeskakiwanie między trybami jest jeszcze inne niż myslałem a mianowicie:
1 klik - low
2 klik - off
3 klik - high
4 klik - off
Pozostaje liczyć, że włącznik w tej latarce będzie przyjaźnie skonstruowany na szybkie zmiany.
Dzięki za info.MCSubi pisze:Nie zauważyłem żadnych problemów z ogniwem
Witam
Pozdrawiam
Bo w tej latarce za zmianę trybów odpowiada włącznik, chcąc mieć "bardziej zaawansowane funkcje" musisz wstawić sterownik, który tym się zajmie, a przełącznik bardzo prosto można przerobić.delir pisze: Na youtubie znalazłem filmik w którym widzę, że przeskakiwanie między trybami jest jeszcze inne niż myslałem a mianowicie:
1 klik - low
2 klik - off
3 klik - high
4 klik - off
Pozostaje liczyć, że włącznik w tej latarce będzie przyjaźnie skonstruowany na szybkie zmiany.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czwartek 01 sty 1970, 01:00 przez Pyra, łącznie zmieniany 1 raz.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.