Opakowanie latarki ładne, tzn czarno-pomarańczowy kartonik. W komplecie oprócz latarki dodają pokrowiec, smyczkę i kabel usb do ładowania.
Ładowarka zawarta jest we wtyczce USB. Plastyk przezroczysty także widać co znajduje się w środku. Zbyt rozbudowana nie jest ale rozpoznałem tam diodę sygnalizacyjną, kilka elementów SMD i prawdopodobnie AMC 7135 w wersji SMD albo podobny stabilizator prądowy.
Teraz jedna z najważniejszych informacji
Chcieliśmy razem z dbuzer sprawdzić czy na zwykłym 18650 zadziała. Włożyliśmy i niestety zaśmierdziało, zagrzała się głowica ale zaświeciła. Po włożeniu oryginalnego akumulatora działała już tylko na pól gwizdka, najprawdopodobniej coś się spaliło w sterowniku. Jak ustalił później dbuzer włożyliśmy akumulator wg przyzwyczajenia czyli tak jak to zwykle bywa - plusem do przodu ale niestety w tej latarce akumulator wkłada się minusem do przodu.
Dupka latarki wyposażona jest w 2 sprężyny. Pierwsza taka do jakiej się przyzwyczailiśmy wystająca po środku, następnie jest element izolacyjny i druga sprężyna służąca do ładowania. W sumie to wszystko co się tam znajduje, żadnej elektroniki tylko włącznik i gniazdko ładowania.
Cala elektronika zamknięta jest w głowicy, która niestety jest chyba klejona bo ręką nie dałem rady rozkręcić.
Jak ustalił dbuzer latarka działa także na zwykłych 18650 ale niema ładowania bo sprężynka od ładowania nie dotyka cycka plusa. Podejrzewam że jeśli by przylutować do niego krążek o szerokości takiej jak akumulator to zadziałałoby wszystko
Gumka włącznika dosyć cienka wiec istnieje szansa że szybko się przedziurawi.
Ogólnie latarka dosyć sympatyczna. Wymiar w sam raz do reki. Plus że można ładować z USB, oraz że zadziała na zwykłych 18650. Jeśli cena będzie przyzwoita to zapewne będzie to udany produkt.