Pierwsza z czołówek
Pierwsza z czołówek
Witam, na początku sprostuję iż nie jest to moja pierwsza czołówka którą zrobiłem, z braku czasu nie pokazuję większości rzeczy które robię. Ta lampka zapoczątkuje kilka rodzajów lampek czołowych które niebawem przedstawię. Priorytetem było dla mnie wykonanie czegoś porządnego, pozwalającego na dość mocne światło jak i wysoką sprawność. Moim typem padło na trzy diody XP-G i sławną już tutaj soczewkę Carclo 20mm o kącie bodajże 18*. Głowica lampki wykonana jest w całości z aluminium, mocowanie, z plastyku, pochodzi od lampki Varty zasilanej jednym AA, ot taka lampka dorzucana jako reklamówka. Cały korpus jest wykonany przez toczenie i frezowanie, moje umiejętności stale się rozwijają i mam coraz większą frajdę z używania frezarki, znając życie pewnie za pół roku już zacznie mnie ograniczać i przyjdzie czas na wymianę sprzętu. Wracając do lampki, będzie sterowana driverkiem wykorzystywanym dość często przez kolegów z naszego forum, chodzi tu o konstrukcję rozwijaną przez Flagiusza, Calineczkę, Bociana i wielu innych. Ograniczanie prądu przez AMC plus Attiny z dedykowanym wsadem ( tym razem od kolegi Bociana, Dziękuję Ci serdecznie ) , sterowanie micro switchem. Głowica ma regulację góra dół, jest możliwość wyznaczania pozycji zapadkami jednak jak na razie wolę płynną regulację która odbywa się bardzo płynnie i zapewnia stabilne ustawienie głowicy pod dowolnym kątem. Zasilanie jakie użyję to jak na razie jeden aku 18650, jak i 25500 w oddzielnym zasobniku , będzie to do wyboru, nic nie stoi na przeszkodzie użyć 3xAA lub podobnych AAA jednak ja nie używam tego typu zasilania. Waga, jak na mój gust nie jest taka wielka, sama głowica wraz z opaską waży około 130g, w komplecie z zasobnikiem i aku 18650 waga wynosi około 220g, w momencie gdyby zastosować zasilanie mocowane na pasku spodni było by chyba całkiem fajnie, można by zastosować kilka aku 18650 łączonych równolegle, np 3szt w koszulce termokurczliwej i nosić to w jakimś pokrowcu do telefonu komórkowego. Był by niezły czas pracy jak i głowa nie była by zbyt przeciążona, wracając do konkretów, na trzy diody w max będzie szło 2A, pozwoli to na dobre warunki termiczne pracy ledów jak i zapewni sporą jasność jak i czas pracy lampki. Teoretyzując można by przyjąć iż w max będzie około 550-600lm, lampka poświeci niemal godzinę na jednym 18650 ( w realu niebawem to sprawdzę ) jednak jak większość się orientuje w trybie 1A będziemy mieli około 360lm i około 2h, schodząc w dół będzie nadal jasno a czas pracy będzie się wydłużał. Tak to sobie wykombinowałem i taki kierunek obrałem konstruując tą lampkę, wydaje mi się iż jest to optymalne rozwiązanie jeżeli chodzi o sprawność, wagę, jasność i czas pracy. Używając zasilanie mocowane na pasku diametralnie pozwoli to na wydłużenie czasu pracy jak i pozwoli na mniejsze obciążenie głowy. Sterowanie odbywa się za pomocą micro switcha, pozwala to na pełną obsługę jedną ręką, w czołówkach jest to chyba najlepsze rozwiązanie. Lampka będzie w pełni wodoodporna, zanurzalna pewnie na kilka metrów ( dysponuję stawikiem głębokim na 1,7m wiec postaram się to przedstawić na fotkach niebawem ). To chyba na tyle jeśli idzie o parametry , zapraszam do oglądania fotek.
Z ogniwem 25500 całość zwiększa wagę o około 25g co daje wagę całkowitą około 250g. Na zakończenie dodam że zbudowałem całkowicie od podstaw z aluminium mocowanie na lampkę czołową z zapadkami ustalającymi pochylenie głowicy. W trakcie budowy są też dwie kolejne lampki czołowe, jedna z mocą ponad 1200lm ( dedykowany driver od Edima z kontrolą temperatury stanu aku ) , druga coś mniejszego ze zintegrowanym zasilaniem w głowicy 1xXP-G .
Pozdrawiam serdecznie i niech ręce będą wolne .
Z ogniwem 25500 całość zwiększa wagę o około 25g co daje wagę całkowitą około 250g. Na zakończenie dodam że zbudowałem całkowicie od podstaw z aluminium mocowanie na lampkę czołową z zapadkami ustalającymi pochylenie głowicy. W trakcie budowy są też dwie kolejne lampki czołowe, jedna z mocą ponad 1200lm ( dedykowany driver od Edima z kontrolą temperatury stanu aku ) , druga coś mniejszego ze zintegrowanym zasilaniem w głowicy 1xXP-G .
Pozdrawiam serdecznie i niech ręce będą wolne .
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Hej
Jak zwykle niespotykany (s)twór... Fajnie to wygląda, odlotowo Cieszę się, że masz coraz to nowe pomysły i liczę na mały test na zlocie
Gdybyśmy łazikowali z takimi czołówkami po lasach w okolicy Gdyni, a nie z prozaicznymi Apexami, to reakcja popalającej pod lasem młodzieży na widok Calineczki w czołówce nie brzmiałaby "O, k...a... górnik...!" tylko prawdopodobnie "O, ja p......, kosmici wylądowali !".
Ciekawe, czy przez radiator odsunięty daleko od czoła nie przeważa nieco do przodu?
Jak zwykle niespotykany (s)twór... Fajnie to wygląda, odlotowo Cieszę się, że masz coraz to nowe pomysły i liczę na mały test na zlocie
Gdybyśmy łazikowali z takimi czołówkami po lasach w okolicy Gdyni, a nie z prozaicznymi Apexami, to reakcja popalającej pod lasem młodzieży na widok Calineczki w czołówce nie brzmiałaby "O, k...a... górnik...!" tylko prawdopodobnie "O, ja p......, kosmici wylądowali !".
Ciekawe, czy przez radiator odsunięty daleko od czoła nie przeważa nieco do przodu?
Pozdr.
Pikom
Pikom
Hej, może się zdziwicie ale wyważenie jest idealne, weźmiecie w swoje ręce i ocenicie sami .
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Skrętki może i piękne są do pozyskania z ładowarek samochodowych do telefonów komórkowych jednak jest mały szkopuł, na tej z fotki mam 0,7V straty więc docelowo będzie inny kabelek bo szkoda każdego volta tracić . Przy mniejszym prądzie straty są mniejsze, może do 1A można by taki kabel zastosować jednak świadomość tego faktu denerwuje. Może ktoś ma jakiś pomysł z kąt wytrzasnąć porządną skrętkę na nasze potrzeby ?
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Piękna robota - jak zwykle
Jak napisałeś w SB, że szykujesz jakąś super-mocną czołówkę, pomyślałem, czy nie będzie przegrzewać mózgu , ale widzę, że raczej to nie grozi.
Takie rozwiązanie, tzn. aku na potylicy moim zdaniem świetnie się sprawdzi, bo będzie równoważyć czołówkę - mam w domu niewielką czołóweczkę Energizer'a: http://www.energizerlightingproducts.co ... AAODE.aspx
Zasilana na 1 x AA, od zasobnika z aku idą dwa kabelki po bokach, a skrętka jest krótka, tylko kilka zwojów. Midi, moim zdaniem też mógłbyś zastosować prosty przewód, z lekkim tylko naddatkiem, przymocowany do górnej lub bocznej taśmy.
Jak napisałeś w SB, że szykujesz jakąś super-mocną czołówkę, pomyślałem, czy nie będzie przegrzewać mózgu , ale widzę, że raczej to nie grozi.
Takie rozwiązanie, tzn. aku na potylicy moim zdaniem świetnie się sprawdzi, bo będzie równoważyć czołówkę - mam w domu niewielką czołóweczkę Energizer'a: http://www.energizerlightingproducts.co ... AAODE.aspx
Zasilana na 1 x AA, od zasobnika z aku idą dwa kabelki po bokach, a skrętka jest krótka, tylko kilka zwojów. Midi, moim zdaniem też mógłbyś zastosować prosty przewód, z lekkim tylko naddatkiem, przymocowany do górnej lub bocznej taśmy.
pozdrawiam
dziękuję
i do widzenia
yano
dziękuję
i do widzenia
yano
Ja dodam może coś od siebie.
Przełącznik u góry się nie sprawdza, przynajmniej w speleologii, zawsze można gdzieś zahaczyć, najlepiej z boku z prawej strony. Najlepszym rozwiązaniem byłaby tutaj dźwignia.
Skrętka jest beznadziejna, lepiej prosty kabel
Z moich testów wynika także (zależnie od zastosowanie ja tutaj mam na myśli speleologie) kąt soczewki to minimum 30 stopni bo przy niższych trybach nie widać nic pod nogami
Rozmawialiśmy na temat holdera ale widze, że chyba kupię od Ciebie gotowy produkt.
Jak ukończysz tego potwora 1200lm to odezwij się na PW, tutaj widziałbym zasilanie minimum 2 albo 3 18650
Przełącznik u góry się nie sprawdza, przynajmniej w speleologii, zawsze można gdzieś zahaczyć, najlepiej z boku z prawej strony. Najlepszym rozwiązaniem byłaby tutaj dźwignia.
Skrętka jest beznadziejna, lepiej prosty kabel
Z moich testów wynika także (zależnie od zastosowanie ja tutaj mam na myśli speleologie) kąt soczewki to minimum 30 stopni bo przy niższych trybach nie widać nic pod nogami
Rozmawialiśmy na temat holdera ale widze, że chyba kupię od Ciebie gotowy produkt.
Jak ukończysz tego potwora 1200lm to odezwij się na PW, tutaj widziałbym zasilanie minimum 2 albo 3 18650
Tą lampkę budowałem pod siebie, tzn. jest taka jaką chciał bym mieć, był moment gdy wybierałem miejsce na switch i w pierwszym momencie pomyślałem o boku lampki. Po testach stwierdziłem że jest to bardzo nie wygodne i znacznie lepiej jest umieścić włącznik na górnej części lampki, daje to możliwość chwycenia jej dwoma palcami, kciukiem od spodu a palcem wskazującym za włącznik. Gdy włącznik jest umieszczony z boku sterowanie jest utrudnione ze względu na to że n ie można chwycić całej lampki a dociskanie włącznika może skutkować przesuwaniem lampki w okół głowy.
Ragrastin - zgadzam się z Tobą że do speleologii zastosowanie włącznika z boku jest lepszym rozwiązaniem, w momencie gdybym budował lampkę dedykowaną do tego zmienił bym wszystko w konstrukcji.
1 - inaczej zamocowana była by głowica, tzn. była by niemal o połowę bliżej głowy-kasku, głowica z diodami mocowana centralnie nad osią obrotu lampki, mocowana z góry do osi obrotowej uchwytu co spowodowało by iż głębokość całej lampki ( odstawanie od czoła ) wyniosła by około 25-30mm a nie jak tu 55mm.
2 - waga głowicy była by niższa i szacunkowo wyniosła by około 80g przy zachowaniu jeszcze lepszych warunków termicznych ( głowica znacznie bardziej nacinana )
3 - zasilanie według mojej opinii znajdowało by się przy pasku lub podobnym miejscu na tułowiu ( znacznie większa pojemność akumulatorów )
4 - moc lampki podniósł bym do minimum 1200lm ( zastosowana kontrola temperatury ) dało by to możliwość doświetlania na większe odległości eksplorowanego obszaru, choć by na chwilę w celu zorientowania się w sytuacji jednak praca z mocą maksymalną przypuszczam że mogła by potrwać pewnie około 8-10min zanim zaczęło by działać zabezpieczenie termiczne ( płynne zmniejszanie jasności )
5 - mocowanie lampki do kasku wykonał bym chyba na sztywno, dedykowany uchwyt, mocowany na wkręty-nity ( taka baza ) do której za pomocą dwóch śrub imbusów mocował bym całą lampkę.
To tak na szybko jak bym to widział, zresztą już mam coś takiego w zaawansowanym stadium budowy.
Pozdrawiam.
Ragrastin - zgadzam się z Tobą że do speleologii zastosowanie włącznika z boku jest lepszym rozwiązaniem, w momencie gdybym budował lampkę dedykowaną do tego zmienił bym wszystko w konstrukcji.
1 - inaczej zamocowana była by głowica, tzn. była by niemal o połowę bliżej głowy-kasku, głowica z diodami mocowana centralnie nad osią obrotu lampki, mocowana z góry do osi obrotowej uchwytu co spowodowało by iż głębokość całej lampki ( odstawanie od czoła ) wyniosła by około 25-30mm a nie jak tu 55mm.
2 - waga głowicy była by niższa i szacunkowo wyniosła by około 80g przy zachowaniu jeszcze lepszych warunków termicznych ( głowica znacznie bardziej nacinana )
3 - zasilanie według mojej opinii znajdowało by się przy pasku lub podobnym miejscu na tułowiu ( znacznie większa pojemność akumulatorów )
4 - moc lampki podniósł bym do minimum 1200lm ( zastosowana kontrola temperatury ) dało by to możliwość doświetlania na większe odległości eksplorowanego obszaru, choć by na chwilę w celu zorientowania się w sytuacji jednak praca z mocą maksymalną przypuszczam że mogła by potrwać pewnie około 8-10min zanim zaczęło by działać zabezpieczenie termiczne ( płynne zmniejszanie jasności )
5 - mocowanie lampki do kasku wykonał bym chyba na sztywno, dedykowany uchwyt, mocowany na wkręty-nity ( taka baza ) do której za pomocą dwóch śrub imbusów mocował bym całą lampkę.
To tak na szybko jak bym to widział, zresztą już mam coś takiego w zaawansowanym stadium budowy.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Witam.
Bodaj pierwszy raz na forum. pozdrawiam gorąco wszystkich.
Twoja latarka jest prawie idealna, a założenia do speleologi są jak najbardziej trafne.
z takich uwag do speleo z mojej strony.
1. mocowanie do kasku będzie mało uniwersalne choć mniej awaryjne (np. w ciasnych przestrzeniach nie spadnie z głowy, często tej samej lampki używa się podczas kilkugodzinnych dojść i powrotów z diury, a tu już nie chce się mieć kasku na głowie).
2. Zasilanie mz super jakby było z tyłu głowy, ale i z możliwością chowania pod ubranie (jakaś wtyczka i szybsze przejście) czasem tzw. belt mógłby się przydać (przestronne, wielkie dziury akcje kilkudniowe), z tyłu głowy (nie w pienia cię wszędzie plątający się kabel, łatwa możliwość zdjęcia z kasku)
3. jeszcze do zasilania dobrze aby było jednak też z AA, bo to jest bardzo uniwersalne (jakby miała służyć nie tylko na jurze), co do li-on to poza dużą pojemnością i prądami dwa dni w zimnej dziurze i już bardzo słabo z nimi (lepiej chyba wyjdą pakiety modelarskie li-pol- ale nie sprawdzałem jak one mają z temp.), sprawdzone dobrze spisują się enelopy.
4. kąt wiązki: Ja mam to tak na razie rozwiązane jedna dioda na lustrze ok. 80-90st. a druga na soczewce 30st. jest przyjemnie widać boki z większą preferencją na środek ( skupienie przydaje się rzadko i tak na minutę nie dłużej, bo przecież przez 20 godzin łazimy
a w strop studni zerkamy tylko kilka razy.).
5. kolor światła, uważam, że nawet dużą stratą na jasności kolor powinien być w miarę ciepły, coś na zbliżenie dawnego karbidu. (w ciemnościach jaskiniowych więcej zobaczymy przy ciepłej barwie, przy zimnej przy białych ścianach jest super, ale jak skały wpadają czerń i ciemny szary, brązowy, to taki xg-p r5 na 0,5A jest równy przy halogenie 4,5V 0,8A), nie wiem czy to nie zależy też od rso.
6. jasnosć ciężka sprawa bo tu trzeba dużo praktyki (ja świece dwoma lub jedną r5 na 1,2A, i to jeszcze tak bardzo nie oślepia i nie powoduje dyskomfortu dla innych, bo chodzenie z ultrą petzla na max, nie bardzo podoba się współtowarzyszą. Jak są w zasięgu to jeszcze jest super, ale następnie jak zostaną ze swoją myo, lub duo to chwilę muszą wzrok przyzwyczajać. Znowy do oświecenia sali lub stropu to się i czasem przyda nawet i 1000 lm.
7. włącznik dobrze jakby miał zabezpieczenie przed przypadkowym wciśnięciem i rozładowaniem (np. w ciasno upchanym plecaku)
8. przy stosowaniu takiej elektroniki latarka musi być wodoszczelna (tutaj złe doświadczenie z myo xp - po wpadnięciu do rzeki latarka cała zamokła i świeciła dalej, jednak wycieczka w głąb trwała 3 dni i po trzech dniach elektronika "skorodowała" (jak się później okazało) i przestała świecić i d..a wielka a przy zapasowej starej tice to jak kret się wychodziło.
pozdr.
Bodaj pierwszy raz na forum. pozdrawiam gorąco wszystkich.
Twoja latarka jest prawie idealna, a założenia do speleologi są jak najbardziej trafne.
z takich uwag do speleo z mojej strony.
1. mocowanie do kasku będzie mało uniwersalne choć mniej awaryjne (np. w ciasnych przestrzeniach nie spadnie z głowy, często tej samej lampki używa się podczas kilkugodzinnych dojść i powrotów z diury, a tu już nie chce się mieć kasku na głowie).
2. Zasilanie mz super jakby było z tyłu głowy, ale i z możliwością chowania pod ubranie (jakaś wtyczka i szybsze przejście) czasem tzw. belt mógłby się przydać (przestronne, wielkie dziury akcje kilkudniowe), z tyłu głowy (nie w pienia cię wszędzie plątający się kabel, łatwa możliwość zdjęcia z kasku)
3. jeszcze do zasilania dobrze aby było jednak też z AA, bo to jest bardzo uniwersalne (jakby miała służyć nie tylko na jurze), co do li-on to poza dużą pojemnością i prądami dwa dni w zimnej dziurze i już bardzo słabo z nimi (lepiej chyba wyjdą pakiety modelarskie li-pol- ale nie sprawdzałem jak one mają z temp.), sprawdzone dobrze spisują się enelopy.
4. kąt wiązki: Ja mam to tak na razie rozwiązane jedna dioda na lustrze ok. 80-90st. a druga na soczewce 30st. jest przyjemnie widać boki z większą preferencją na środek ( skupienie przydaje się rzadko i tak na minutę nie dłużej, bo przecież przez 20 godzin łazimy
a w strop studni zerkamy tylko kilka razy.).
5. kolor światła, uważam, że nawet dużą stratą na jasności kolor powinien być w miarę ciepły, coś na zbliżenie dawnego karbidu. (w ciemnościach jaskiniowych więcej zobaczymy przy ciepłej barwie, przy zimnej przy białych ścianach jest super, ale jak skały wpadają czerń i ciemny szary, brązowy, to taki xg-p r5 na 0,5A jest równy przy halogenie 4,5V 0,8A), nie wiem czy to nie zależy też od rso.
6. jasnosć ciężka sprawa bo tu trzeba dużo praktyki (ja świece dwoma lub jedną r5 na 1,2A, i to jeszcze tak bardzo nie oślepia i nie powoduje dyskomfortu dla innych, bo chodzenie z ultrą petzla na max, nie bardzo podoba się współtowarzyszą. Jak są w zasięgu to jeszcze jest super, ale następnie jak zostaną ze swoją myo, lub duo to chwilę muszą wzrok przyzwyczajać. Znowy do oświecenia sali lub stropu to się i czasem przyda nawet i 1000 lm.
7. włącznik dobrze jakby miał zabezpieczenie przed przypadkowym wciśnięciem i rozładowaniem (np. w ciasno upchanym plecaku)
8. przy stosowaniu takiej elektroniki latarka musi być wodoszczelna (tutaj złe doświadczenie z myo xp - po wpadnięciu do rzeki latarka cała zamokła i świeciła dalej, jednak wycieczka w głąb trwała 3 dni i po trzech dniach elektronika "skorodowała" (jak się później okazało) i przestała świecić i d..a wielka a przy zapasowej starej tice to jak kret się wychodziło.
pozdr.
Hej, dzięki za wskazówki howito, w swoich kolejnych czołówkach zastosuję nową elektronikę, tzn. będą jej dwa rodzaje, jedna to ta sama jak w tej jednak ze zmienionym sterowaniem, dodatkowo będzie obsługiwała kontrolę stanu aku ( dioda dwukolorowa ) jak i będzie kontrola temp diod. Zasilanie jeden Li jon, oczywiście paluszki też można używać. Druga z elektronik to nowy projekt Edima, bardzo ciekawa konstrukcja ze sporymi możliwościami, kontrola aku jak i temp. diod jak i kilka innych możliwości, nie będę na razie pisał o niej więcej bo jest w fazie składania pierwszych sztuk i opracowania oprogramowania. Jeżeli chodzi o konstrukcję techniczną to mam już jedno body w pełni z aluminium , ma sterowanie pochylenia głowicy z systemem zapadek pewnie ustawiających w kilku pozycjach, włącznik z boku, a całość nie odstaje od czoła na więcej jak 22mm, oczywiście siedzieć będą tam 3 diody XP-G tym razem o barwie neutralnej z soczewką carclo 20mm. Z głowicy wystaje kabelek z gniazdem więc można będzie dobrać dowolne zasilanie, na głowę czy mocowane do pas spodni bądź w innym miejscu. Kontrola temp. zapewni bezpieczną pracę w max trybie i zadba by nie przegrzać diod, próg zabezpieczenia ustawię jakoś na poziomie 40-45*C na obudowie, po osiągnięciu tej temp. będzie działało aktywne zabezpieczenie zmniejszające prąd idący w diody.
Jedyne co mnie wstrzymuje z ukończeniem konstrukcji to brak czasu związany z dużą realizacją której się podjąłem. Jak skończę ujrzycie sporo nowych konstrukcji z mojego garażu , będzie też sporo mniej konwencjonalnych projektów o mocno odmiennych kształtach jakie do tej pory budowałem.
Pozdrawiam.
Jedyne co mnie wstrzymuje z ukończeniem konstrukcji to brak czasu związany z dużą realizacją której się podjąłem. Jak skończę ujrzycie sporo nowych konstrukcji z mojego garażu , będzie też sporo mniej konwencjonalnych projektów o mocno odmiennych kształtach jakie do tej pory budowałem.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Imponująca czołówka, mam nadzieję że nie pogardzisz moimi sugestiami: żeberka są za blisko siebie w stosunku do szerokości "air gaps". Nie mając specjalistycznych programów najlepiej skopiuj proporcje z profesjonalnie produkowanych radiatorów (szkoda że przez frezowanie trudno jest zrobić skośne żeberka). Gęste żeberka nic nie dają, a odwrotnie wąskie szczeliny mogą się łatwo zalepić błotem itp. Moc 3x XP-G olbrzymia ale czy ktoś taką potrzebuje w czołówce?? Bardziej się ceni czas działania (z małymi wyjątkami np. zjazdy rowerowe). Obawiam się że chłodzenie w określonych warunkach nie wystarczy do tej mocy. Kierunek żeberek dałbym zgodnie z kierunkiem ruchu człowieka Kabel zwinięty spiralnie na całej długości, da się pewnei rozciągnąć do długości niezbędnej do zamontowania na hełmie Neila Armstronga a swoje waży, chyba przesada. Proponuję prosty kabelek, może trochę sfalowany. Wyłącznik mógłby być skierowany do dołu (jak w led-lenser) wtedy jest mniej narażony na wodę. No tyle, mam nadzieję że się nie obrazisz