Chciałbym pokazać mój pomysł na lampkę rowerową na diodzie XP-G R5. Co prawda projekt nie został jeszcze ukończony, ale może ktoś skorzysta z moich doświadczeń.
Na razie wykonałem funkcjonujący prototyp, który wygląda tak:
Do wykonania obudowy użyłem rurki aluminiowej o średnicy zewn. 25 mm zakupionej w markecie budowlanym i pręta aluminiowego o takiej samej średnicy.
Kawałek pręta o długości 4 cm posłużył jako radiator. W celu połączenia z rurką pręt na długości 1 cm został dopasowany do jej średnicy wewnętrznej.
Średnica wew. rurki wynosi ok. 22 mm, a więc niemal idealnie mieści się w niej soczewka do XP-G – aby zapewnić szczelność zastosowałem dwie warstwy taśmy izolacyjnej.
Z kolei MPCB diody pasuje jak ulał na radiator
Wszystko wchodzi na styk i się trzyma, aczkolwiek mam zamiar przykręcić rurkę do radiatora małą śrubką.
Długość radiatora wynosi 40 mm, a odcinka rurki stanowiącego obudowę soczewski - 28mm
Całkowita długość lampki wynosi 58 mm.
Nie obyło się jednak bez problemów. Tokarz dopasował średnicę pręta do rurki z dokładnością do dziesiątych części milimetra, ale okazało się, że rurka wewnątrz nie jest idealnie okrągła i po wykonaniu próby połączenia obu elementów nie dało się ich rozłączyć. Dopiero interwencja tokarza pomogła, ale rurki nie dało się uratować. Na szczęście miałem jeszcze spory odcinek i było z czego dociąć następne kawałki.
Konstrukcja ta ma jednak dość poważną wadę –problem z uszczelnieniem wyprowadzenia kabelków zasilających, no i estetycznie nie wygląda to najlepiej.
Dlatego powstała druga wersja obudowy składająca się z trzech, a właściwie czterech elementów.
Radiator został z drugiej strony, również na odcinku 1 cm, dopasowany do średnicy wew. rurki, której kawałek o długości 20 mm umożliwia zastosowanie korka zabezpieczającego.
Długość lampki zwiększyła się do 73 mm.
Porównanie obu lampek
Koszty:
Rurka 1 m – 20 zł
Pręt 70 cm - 20 zł
Tokarz 50 zł razem za obie wersje z poprawkami (mam kompletne obudowy na 4 lampki plus ta jedna w wersji pierwszej)
Niestety lampka nie jest używana ze względu na brak zasobnika na akumulatorki, dlatego nie mam beamshot-ów. Testowałem ją w domu na zasilaczu 12V do dysków zewnętrznych, ale niestety po jakichś 2 h świecenia nie wytrzymał obciążenia, chociaż sygnowany jest na 2A. W diodę szło 1, 07 A. Driver to R105.
Do tej obudowy zmieści się również moduł 3xXP-G. I przyznam, że kusi mnie ten wariant. Tylko obawiam się czy chłodzenie będzie wystarczające. Ale to da się poprawić.
Edit.
Wykonałem w końcu zasobnik. Konstrukcja bardzo prosta, zainspirowana, a właściwie skopiowana z http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p ... ght=#46346.
Wymaga jeszcze dopracowania (pomalowania), ale swoje zadanie spełnia.
Oto szczegóły:
Zasobnik został wykonany został z kawałka rurki PVC o średnicy zewn. 22mm zakupionej w OBI, do tego dokupiłem nasadki na nóżki do taboretów pasujące idealnie do tej rurki. Jako styki zastosowałem blaszki kontaktowe zakupione jakiś czas temu w Farnell-u (wspólne zamówienie z forum).
Niebieska wkładka służy do wyśrodkowania blaszki stykowej.
Koszt zasobnika był niewielki:
rurka 2m - niecałe 3 zł,
nasadki - ok. 5 zł za 4 szt.
blaszki kontaktowe wyszły mi po jakieś 2 zł za sztukę z przesyłkami (kupiłem więcej).
Jestem bardzo zadowolony z tego rozwiązania (podziękowania dla Pichu za pomysł).
Nasadki pasują tak ściśle, że po założeniu na rurkę trzymają się mocno, a po jakimś czasie trzeba użyć sporej siły, żeby je zdjąć. Jednak dla pewności w czasie jazdy zabezpieczałem je taśmą klejącą.
Zasobnik mocowałem do ramy roweru za pomocą plastikowych uchwytów, które przykręciłem w miejsce koszyka na bidon.
Niestety nie nacieszyłem się jazdą z moimi światełkami, bo pojawiły się problemy z driverem - po ok. 15 minutach przestał działać.
Kolejna lampka rowerowa na XPG R5
Kolejna lampka rowerowa na XPG R5
Ostatnio zmieniony sobota 11 wrz 2010, 21:41 przez armako, łącznie zmieniany 2 razy.
Wydaje się całkiem sympatyczne. Podoba mi się ten pomysł z taśmą izolacyjną, bo od niedawna zastanawiałem się nad montażem soczewki LXP do rury aluminiowej/miedzianej i na to nie wpadłem. Nie napisałeś chyba jakiej soczewki użyłeś? Albo ślepy jestem i nie mogę znaleźć.
Na Twoim miejscu przewody uszczelniłbym klejem na gorąco. Lampka aż tak się nie nagrzeje, żeby go roztopić, a w razie czego łatwo się go pozbyć.
Na Twoim miejscu przewody uszczelniłbym klejem na gorąco. Lampka aż tak się nie nagrzeje, żeby go roztopić, a w razie czego łatwo się go pozbyć.
Pozdrawiam
-
- Posty: 23
- Rejestracja: czwartek 05 sie 2010, 15:08
- Lokalizacja: Radom
Witam wszystkich na forum!
Brawo dla armako za pomysł! Wydaje mi się że skoro i tak tokarz wykonał część lampy to czy nie lepiej wykonać całą lampę z jednego kawałka pręta? Będzie lepiej wyglądać ale niestety koszty toczenia mogą wzrosnąć. A potrójne Cree Xp-G przy takim prądzie nie wytrzyma termicznie. Musiałbyś dodać żebrowanie i większą średnicę pręta. Czekamy na zdjęcia kolejnych wersji lampki.
Brawo dla armako za pomysł! Wydaje mi się że skoro i tak tokarz wykonał część lampy to czy nie lepiej wykonać całą lampę z jednego kawałka pręta? Będzie lepiej wyglądać ale niestety koszty toczenia mogą wzrosnąć. A potrójne Cree Xp-G przy takim prądzie nie wytrzyma termicznie. Musiałbyś dodać żebrowanie i większą średnicę pręta. Czekamy na zdjęcia kolejnych wersji lampki.
Dzięki serviceman za słowa uznania.
Na początku myślałem o wykonaniu całości z jednego kawałka rurki i wciśniętej do jej wnętrza piguły z diodą, tak jak zrobiło to wielu innych kolegów z tego forum. Ale ja lubię mieć do wszystkiego swobodny dostęp, w tym przypadku chodzi o dostęp do diody. I rzeczywiście pomysł się sprawdził, bo nie miałem najmniejszych problemów z montażem diody, a tego najbardziej się obawiałem, nie mając wcześniej żadnego doświadczenia w tym zakresie. Kolejny i chyba najważniejszy argument za takim rozwiązaniem to spodziewane niewielkie koszty. Tu się trochę przeliczyłem, ale nauka kosztuje – trochę zmarnowanego materiału i dodatkowa zapłata dla tokarza. W sumie jednak jest to tanie rozwiązanie. Z zakupionego przezemnie materiału mogłoby powstać ok. 20 takich lampek. „Mój” tokarz wziąłby pewnie 50 – 60 zł, więc koszt 1 obudowy wyniósłby 5 – 7 zł. Tyle, że mnie 1 obudowa kosztowała conajmniej 15 zł. i sporo niewykorzystanego materiału zostało. Ale cóż hobby kosztuje.
Na początku myślałem o wykonaniu całości z jednego kawałka rurki i wciśniętej do jej wnętrza piguły z diodą, tak jak zrobiło to wielu innych kolegów z tego forum. Ale ja lubię mieć do wszystkiego swobodny dostęp, w tym przypadku chodzi o dostęp do diody. I rzeczywiście pomysł się sprawdził, bo nie miałem najmniejszych problemów z montażem diody, a tego najbardziej się obawiałem, nie mając wcześniej żadnego doświadczenia w tym zakresie. Kolejny i chyba najważniejszy argument za takim rozwiązaniem to spodziewane niewielkie koszty. Tu się trochę przeliczyłem, ale nauka kosztuje – trochę zmarnowanego materiału i dodatkowa zapłata dla tokarza. W sumie jednak jest to tanie rozwiązanie. Z zakupionego przezemnie materiału mogłoby powstać ok. 20 takich lampek. „Mój” tokarz wziąłby pewnie 50 – 60 zł, więc koszt 1 obudowy wyniósłby 5 – 7 zł. Tyle, że mnie 1 obudowa kosztowała conajmniej 15 zł. i sporo niewykorzystanego materiału zostało. Ale cóż hobby kosztuje.