jaki laser widoczny w dzien na ok 100m?
jaki laser widoczny w dzien na ok 100m?
Witam,
chodzi za mną, żeby sobie zrobić coś typu fotokomórka ale na laserze. Czy ktoś się bawił laserami z dx i poleci coś co będzie widać na ok 100m w dzień, pewnie jakiś zielony ok 50mW?
chodzi za mną, żeby sobie zrobić coś typu fotokomórka ale na laserze. Czy ktoś się bawił laserami z dx i poleci coś co będzie widać na ok 100m w dzień, pewnie jakiś zielony ok 50mW?
Pozdrawiam,
Michał
Michał
Re: jaki laser widoczny w dzien na ok 100m?
Każdy laser w dowolnym paśmie o mocy min. 1mW (a zatem zwykły pointer również) będzie spokojnie widoczny na 100, a nawet dużo więcej metrów.m-blue pisze:Witam,
chodzi za mną, żeby sobie zrobić coś typu fotokomórka ale na laserze. Czy ktoś się bawił laserami z dx i poleci coś co będzie widać na ok 100m w dzień, pewnie jakiś zielony ok 50mW?
Dużo ważniejsze od mocy jest to, by był dobrze skolimowalny - większość tanich laserków ma słabe plastikowe soczewki (kolimator) i niezbyt dokładnie ustawioną zbieżność wiązki.
Laser może pracować w zakresie widzialnym, choć do poważniejszych zastosowań lepszy jest pracujący w paśmie IR (nie widać go i można stosować detektory z filtrami w podczerwieni - np. dość popularne odbiorniki do pilotów typu TSOP483x - http://www.alldatasheet.com/datasheet-p ... 30UH1.html)
Podany przeze mnie odbiornik IR ma wbudowany filtr IR oraz filtr na modulację (3x - np. 30kHz, 36kHz, 38kHz itd.).
I to właśnie ta modulacja, a nie obecność promienia w danym widmie jest kluczem do prawidłowej detekcji przerwania bariery.
W najprostszym podejściu z jednej strony modulujesz laser przebiegiem np. 32kHz, a z drugiej na odbiorniku 4832 masz poziom logiczny zależny, czy taki zmodulowany promień tam dociera, czy też nie.
W bardziej złożonym przypadku można stosować przebiegi kodowe, gdzie nadajnik (laser) i odbiornik dostają tę samą najlepiej pseudolosową informację i są w stanie jej zgodność on-line interpretować.
Podejście to zapobiega podszyciu się kogoś z własnym generatorem i oszukaniu odbiornika swoim własnym światłem.
Natomiast samą barierę opto proponuję zrobić, nie jako jedną linię, ale promień trochę "poodbijać" na lustrach tak by powstała trudna do ominięcia siatka.
Ma to istotne znaczenie, w przypadku zastosowania światła widzialnego - przy odpowiedniej wilgotności powietrza lub dymie z papierosa bez problemu będzie można zauważyć biegnący promień.
Proponuję rozpocząć zabawę z najtańszym laserkiem za przysłowiowe 3zł, a w przypadku IR dobrym źródłem może okazać się np. czytnik CD.
Do pracy w podczerwieni polecam aparat fotograficzny lub kamerę video (będzie widać padający promień), są też specjalne płytki emisyjne, które oświetlone wiązką IR świecą w paśmie widzialnym.
Jeśli chodzi o konstrukcje, to najłatwiej jest zrobić tak, że nadajnik i odbiornik są połączone razem i ustawione w tym samym kierunku, a po drugiej stronie bariery znajduje się lustro lub zwykłe szkiełko odblaskowe (najlepiej białe) - takie z "sześcianikami"
Szkiełko takie ma bardzo fajną właściwość, że odbija światło w kierunku jego źródła.
Jako ciekawostkę podam, że licząc odległość od ziemi do księżyca, też używali takich "szkiełek".
Ma to jednak wadę, że łatwo jest taką barierę zapętlić blisko przy źródle.
Alternatywne rozwiązania to:
- PIR`y - pasywne detektory IR (zalety - nie widać promienia, trudno oszukać, wady - niewielki obszar)
- ultradźwięki - w przypadku ultradźwięków można liczyć czas powrotu odbitej fali, albo analizować widmo odbite i każde jego zakłócenie (rozbieżność względem uśrednianym na bieżąco wzorcem) wzbudzi alarm - tak jak to jest robione w czujkach samochodowych z nadajnikiem i odbiornikiem.
Pozdrawiam,
Flagiusz
dzięki za informację, ale z tego co widzę, to jednak coś w tym musi być, bo mam czerwony laser z dxa , takie za 10$:) ma z 20mW o ile pamietam, widać go z dość daleka, ale w nocy, więc wiązka jest wystarczająco skupiona żeby doszła powiedzmy te 100m, natomiast w słoneczny dzień, już nie widać żadnego punktu nawet rozmytego, stąd pytanie o kolor. Co do gotowych rozwiązań, żyję z automatyki przemysłowej i alarmówki, także wiem, że gotowców jest sporo, ale niestety mimo rabatów, duży teren do zabezpieczenia to droga impreza... zastanawiam się jak zabezpieczyć siatkę, żeby było wiadomo, że ktoś przez nią przechodzi bo z przecięciem to zupełnie nie ma problemu.
Pozdrawiam,
Michał
Michał
W tym celu stosuje się detektory ruchu siatki. Czujniki przyspieszeń, które wyczuwają uderzenia w siatkę (sprężynka + masa zainstalowana na sprężynce).m-blue pisze:zastanawiam się jak zabezpieczyć siatkę, żeby było wiadomo, że ktoś przez nią przechodzi bo z przecięciem to zupełnie nie ma problemu.
Pozdrawiam
Marcin S.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
nad tym też się zastanawiałem, czujników uderzenia, przyśpieszenia jest dość sporo, tyle że tym się będę mógł pobawić dopiero jak będzie siatka postawiona, będzie trzeba protestować co ile ew. by to trzeba mocować, póki co badam rynek co jeszcze można zrobić.
co do wiatru, to sądzę, że dałoby radę to tak wyregulować, żeby zminimalizować fałszywe alarmy, ale to wyjdzie w praniu:)
co do wiatru, to sądzę, że dałoby radę to tak wyregulować, żeby zminimalizować fałszywe alarmy, ale to wyjdzie w praniu:)
Pozdrawiam,
Michał
Michał
I co tam, panie, jeszcze - grad, deszcz, śnieg? A, nie - to w przypadku czujników optycznych będzie problememCalineczka pisze:i tylko czekac na silniejszy wiatr....
Wiatr to je neni problem, przeleci przez oczka siatki. Problemem są zwierzaki. Takie koty np. łażące po siatce jak tylko chcą. Ale to się naprawdę da wyregulować...
Swego czasu miałem np. do czynienia z czujnikiem drgań 1MW kompresora gazu. Działał naprawdę dopiero wtedy, kiedy kompresor wychodził z fundamentów
Pozdrawiam
Marcin S.
A ile takich czujników będzie potrzeba? Bo przecież siatka jest podzielona na segmenty odseparowane słupkami, jeśli dasz za rzadko to w jednym miejscu mamy alarm od wróbelka, a w innym rozwścieczony byk przeleci...., czyli optymalnie by było czujnik na każdym przęśle, trochę to może komplikować sprawę.....Marcin S. pisze: Wiatr to je neni problem, przeleci przez oczka siatki. Problemem są zwierzaki. Takie koty np. łażące po siatce jak tylko chcą. Ale to się naprawdę da wyregulować...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Wygląda na to, że sporo:Pyra pisze:A ile takich czujników będzie potrzeba?
http://www.rbtec.com/sl3.htm
Są jeszcze bardziej wyzywające rozwiązania, np. oparte o zmianę charakterystyki światłowodu pod wpływem gięcia:
http://www.senstar.com/index.php?page=p ... =4&nav2=11
Pzdr.
M.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: środa 04 maja 2011, 22:09
- Lokalizacja: warszawa
Witam!
Temat się zastał, a ja mam coś niekoniecznie związane z forum, ale może ktoś skorzysta.
Widziałem takie rozwiązanie przy dosyć długim ogrodzeniu wykonanym z siatki w tzw przęsłach: za siatką oczywiście od strony parceli rozwieszone były linki na wysokościach ok. 40, 80, 120 i 150 cm. linka najwyższa była najdalej od siatki - ok 1m - niższe coraz bliżej.
Przewleczone zostały przez oczka na wysięgnikach (prętach) przyspawanych do słupków siatki. Na końcach linek były dosyć mocne sprężyny do naciągu i bardzo prosty układ na dwóch mikrowyłącznikach kontrolujących zarówno rozciągnięcie jak i kurczenie się sprężyn (zerwanie linki). Jasne że i to coś jest do pokonania i niestety np kot też wywoła alarm, ale jest nietypowe, a spróbujcie to coś przeskoczyć.
Pozdrawiam: Paweł.
Temat się zastał, a ja mam coś niekoniecznie związane z forum, ale może ktoś skorzysta.
Widziałem takie rozwiązanie przy dosyć długim ogrodzeniu wykonanym z siatki w tzw przęsłach: za siatką oczywiście od strony parceli rozwieszone były linki na wysokościach ok. 40, 80, 120 i 150 cm. linka najwyższa była najdalej od siatki - ok 1m - niższe coraz bliżej.
Przewleczone zostały przez oczka na wysięgnikach (prętach) przyspawanych do słupków siatki. Na końcach linek były dosyć mocne sprężyny do naciągu i bardzo prosty układ na dwóch mikrowyłącznikach kontrolujących zarówno rozciągnięcie jak i kurczenie się sprężyn (zerwanie linki). Jasne że i to coś jest do pokonania i niestety np kot też wywoła alarm, ale jest nietypowe, a spróbujcie to coś przeskoczyć.
Pozdrawiam: Paweł.