Latarka dla córki
Witam, tak diody są ręcznie lutowane bezpośrednio do czegoś w rodzaju mcpcb. Jeżeli chodzi o plany latarki to niestety ale nie lubię ograniczać się projektem w formie papierowej lub elektronicznej, wszystko powstaje w mojej głowie, tak jest o wiele szybciej jak i łatwiej. W momencie gdybym chciał zacząć coś planować i rysować to pewnie by mi z rok zeszło z jednym takim projektem, ciągle bym coś tam zmieniał. Jak coś projektuję w głowie to mniej więcej cały projekt pojawia się w około 2-5minut, to chyba niezły czas, a za jakieś 30 minut mogę już mieć w reku gotowe pierwsze elementy . Według mnie kieruj się tym jakie gabaryty latarki chcesz uzyskać, ustalając prąd max w diody możesz poniekąd kontrolować temp. latarki, zasada jest taka że im większa powierzchnia tym lepiej. Teorii jest wiele ale dopóki nie zbudujesz pierwszego światełka i sam nie sprawdzisz co i jak pracuje to nie będziesz miał pewności, popatrz na różne projekty i wyciągnij wnioski. Ta latarka z tematu w momencie gdy dostaje 3A w diody szybko robi się gorąca, jeżeli ją trzymasz w ręku to pośrednio odbierasz jej temperaturę i diody pracują w znośnych warunkach jednak jeżeli odłożysz ją by stała sama to 100* na obudowie może się po jakimś czasie pojawić.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Tiaaaa a na koniec nieszczęśnika trafi zbłąkany meteoryt.... Nawet 100st C nie spowoduje samozapłonu 18650tki (nie twierdzę że jest to dla niego zdrowe). Kiedyś rozgrzałem takie ogniwko do zdaje się 120st pompując w nie duży prąd chcąc wywołać eksplozję. Po osiągnięciu wyżej wspomnianej temp. zadziałał bezpiecznik ciśnieniowy i ogniwo przestało przyjmować prąd, tym samym grać się.
Sometimes darkness can show you the light
Nie tak dawno włączyła mi się w plecaku latarka. Duża, ref 2". 2x18650, 1,6A w XP-G. Jechałem rowerem z pracy, około 30 minut. W domu otworzyłem plecak, a tu coś świeci. Wkładam łapę i po prostu poparzyłem się obudową. Temp. grubo powyżej 60*C. A to tylko 1,6A i body długości coś koło 24cm.
Ciekawe, co by się stało w takich warunkach z małą lampką przy prądzie 3A? Ktoś przetestuje?
Ciekawe, co by się stało w takich warunkach z małą lampką przy prądzie 3A? Ktoś przetestuje?
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
He he, no i właśnie dla tego siedzi tam driver Cali co by latarkę dostosować do potrzeb, córka dostanie latarkę zaprogramowaną w max na 1-1,2A co pozwala nie poparzyć się w takich nieprzewidzianych sytuacjach jak i przedłuży czas pracy światełka. Sprawa druga to przewożenie takich latarek powinno odbywać się bez ogniw w środku, włącznik jest schowany więc to też dodatkowe zabezpieczenie. W latarkach eksploatowanych z maksymalnymi parametrami trzeba bezwzględnie stosować systemy kontroli temperatury, pisałem to już wcześniej, dobrze że coraz częściej zwracacie na to uwagę, ryzyko jest i trzeba być go świadomym. Nie tylko kwestia grzania się latarki jest tu istotna, samo ogniwo LI-jon niesie za sobą ryzyko niemiłych niespodzianek, gdy dojdzie do zwarcia w hermetycznie zamkniętej latarce też może być niemiło. Nie ma co tu gdybać, trzeba trzeźwo podchodzić do sprawy, daje latarkę dziecku więc moja córka jest już przeszkolona jak ma się z nią obchodzić i na co powinna zwrócić szczególną uwagę do tej pory używała ich świadomie więc nie nastawiam się na jakieś niespodzianki.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.