Dynamo a lampka na Cree
Jako autor tematu jestem nadal (po długim czasie) żywo zainteresowany sterownikiem, jednak chciałbym się dowiedzieć czy i jak można go nabyć?
Co do dalszych sugestii... Obecnie mam jedną diodę zasilaną z dynama DH-3N30 układem opisanym na stronie http://www.pilom.com/BicycleElectronics ... rcuits.htm w najbardziej rozbudowanym, 12 układzie.
Z jazd już wiem, że światełko świeci rewelacyjne na jednej diodzie, jednak do nocnej jazdy miejskiej jest za mocne. Ludzie zaczepiają, auta mrugają. Przydał by się drugi tryb pracy - migacz o znacznie zredukowanej mocy.
Kolejnym marzeniem, jak to również ktoś zasugerował wyżej, jest wykorzystanie dynama w charakterze zasilacza/ładowarki GPS podczas jazdy z wyłączonym światłem lub jazdy na trybie econo ze zmniejszoną mocą świecenia. Zasilanie typowe dla USB, czyli 5V, 200mA.
Co do dalszych sugestii... Obecnie mam jedną diodę zasilaną z dynama DH-3N30 układem opisanym na stronie http://www.pilom.com/BicycleElectronics ... rcuits.htm w najbardziej rozbudowanym, 12 układzie.
Z jazd już wiem, że światełko świeci rewelacyjne na jednej diodzie, jednak do nocnej jazdy miejskiej jest za mocne. Ludzie zaczepiają, auta mrugają. Przydał by się drugi tryb pracy - migacz o znacznie zredukowanej mocy.
Kolejnym marzeniem, jak to również ktoś zasugerował wyżej, jest wykorzystanie dynama w charakterze zasilacza/ładowarki GPS podczas jazdy z wyłączonym światłem lub jazdy na trybie econo ze zmniejszoną mocą świecenia. Zasilanie typowe dla USB, czyli 5V, 200mA.
Moim zdaniem, to akurat nie wynika z mocnej lampki, a z rodzaju użytej soczewki i jej ustawienia. Pamiętam, jak miałem zwykłą lampkę halogenową i ustawiłem ją wysoko, to też prawie każdy samochód mi mrugał, czyli musiała oślepiać. Dlatego do jazdy miejskiej powinna być jedna dioda niekoniecznie o zredukowanej mocy, ale z soczewką np. Rocket Oval, a druga z wąskim rozkładem światła powinna być dołączana na takiej zasadzie jak światła drogowe w samochodzie, kiedy warunki na to pozwalają. Światła mrygające z przodu są u nas niedozwolone (niezależnie od mocy) i irytują nie mniej niż za mocne oślepiające oświetlenie.wicy pisze: Z jazd już wiem, że światełko świeci rewelacyjne na jednej diodzie, jednak do nocnej jazdy miejskiej jest za mocne. Ludzie zaczepiają, auta mrugają. Przydał by się drugi tryb pracy - migacz o znacznie zredukowanej mocy.
Edim, ja bym właśnie oczekiwał najlepiej możliwości swobodnego przełączania dwóch diod (jedna albo druga, albo obie), ewentualnie dołączania drugiej (jedna albo obie).
Dodatkowo istotne są kwestie możliwie najdalszego ograniczenia mrugania przy niskich prędkościach oraz krótkiego podtrzymania światła po zatrzymaniu (min. 30 sekund, najlepiej 1-2 minuty), nawet kosztem wyższej ceny.
Oczywiście priorytetem jest również niezawodność układu przy częstym przełączaniu diod, również w czasie jazdy (np. przy używaniu drugiej diody jako światła długiego).
Jak tylko taki układ dający więcej prądu w diody się pojawi, to ustawiam się po niego pierwszy w kolejce
pzdr
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Witam serdecznie Wszystkich
Od paru dni buszuję po tym forum i muszę przyznać, że bardzo mi się tutaj podoba Nigdzie jeszcze w internecie nie widziałem takiego zbioru informacji na temat diod, driverków itp itd.
Dzięki za wszelką pomoc
Od paru dni buszuję po tym forum i muszę przyznać, że bardzo mi się tutaj podoba Nigdzie jeszcze w internecie nie widziałem takiego zbioru informacji na temat diod, driverków itp itd.
Niestety nie posiadam dynama w piascie i stąd moje pytanie czy ktoś testował ten driver na zwykłe dynamo tzn te tak zwane butelkowe? Starałem się dokładnie przejrzeć ten wątek ale nigdzie za bardzo nie widzę żeby ktoś próbował a przyznam się, że zależy mi na tym aby zmontować sobie taki układ w oparciu o te dynamo.
Dzięki za wszelką pomoc
Wszyscy mają podpis, ma i ja:)
Witam
Właściwie zastosowanie takiego drivera ze zwykłym dynamem niewiele daje, więc raczej nie polecam.
Właściwie zastosowanie takiego drivera ze zwykłym dynamem niewiele daje, więc raczej nie polecam.
Pozdrawiam
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
--
EdiM
Zapraszam do sklepu http://sklep.ledim.pl/
Zapytaj jak zdobyć dodatkowy rabat 15-20%
Witam
Od dłuższego czasu przeglądam to forum i w końcu sam postanowiłem coś napisać
Kolego rzymo
Właśnie przerabiam ten temat w praktyce i moim zdaniem ten układ nie jest poprawny, ponieważ dioda jest elementem elektronicznym który nie ma praktycznie żadnego oporu. Dlatego można zrobić kilka modyfikacji:
- pierwsza opcja: wyrzucamy kondensator, on i tak nic nie da bo zbyt szybko się rozładuje i w efekcie i tak diody będą migać co ustanie przy prędkości około 8-10 KM/H
- druga opcja: wpinamy szeregowo z kondensatorem rezystor i diodę Schottky'ego w kierunku przewodzenia, efekt będzie taki, że kondensator naładuje się szybko przez diodę i rozładuje powoli przez rezystor, jednak jak się zastanowić to też nie jest to optymalne rozwiązanie bo przecież świecące diody wymuszą w obwodzie spadek napięcia (dynamo ma ograniczoną moc a diody wezmą prądu ile się da) i kondensator nie naładuje się powyżej tej wartości więc w momencie gdy napięcie na dynamie spadnie to przez diody nie popłynie prąd bo kondensator będzie naładowany napięciem równym spadkowi napięć na diodach
- trzecia opcja: tak jak w drugim przypadku tylko że dodamy jeszcze dwie zwykłe diody prostownicze w taki sposób aby oddzielić diodę i rezystor, czyli kondensator ładuje się z dynama przez diodę Schottky a rozładuje powoli przez rezystor i napięcie na nim będzie większe niż spadek napięcia na przewodzącej diodzie
Jeśli w twoim układzie jedna z diod będzie cały czas podłączona to nie potrzeba stosować żadnych zabezpieczeń przed zbyt dużym napięciem na kondensatorze
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... e12839.jpg
Co do teorii na temat dynama (w piaście) nie ma co wątpić , są tylko 2 wady:
- 0,5 kg więcej z przodu roweru
- jak się zatrzymasz to przestaje świecić
Jednak jak dla mnie niezależność od akumulatorów jest bezcenna.
Pozdrawiam
Krzysiek
Od dłuższego czasu przeglądam to forum i w końcu sam postanowiłem coś napisać
Kolego rzymo
Właśnie przerabiam ten temat w praktyce i moim zdaniem ten układ nie jest poprawny, ponieważ dioda jest elementem elektronicznym który nie ma praktycznie żadnego oporu. Dlatego można zrobić kilka modyfikacji:
- pierwsza opcja: wyrzucamy kondensator, on i tak nic nie da bo zbyt szybko się rozładuje i w efekcie i tak diody będą migać co ustanie przy prędkości około 8-10 KM/H
- druga opcja: wpinamy szeregowo z kondensatorem rezystor i diodę Schottky'ego w kierunku przewodzenia, efekt będzie taki, że kondensator naładuje się szybko przez diodę i rozładuje powoli przez rezystor, jednak jak się zastanowić to też nie jest to optymalne rozwiązanie bo przecież świecące diody wymuszą w obwodzie spadek napięcia (dynamo ma ograniczoną moc a diody wezmą prądu ile się da) i kondensator nie naładuje się powyżej tej wartości więc w momencie gdy napięcie na dynamie spadnie to przez diody nie popłynie prąd bo kondensator będzie naładowany napięciem równym spadkowi napięć na diodach
- trzecia opcja: tak jak w drugim przypadku tylko że dodamy jeszcze dwie zwykłe diody prostownicze w taki sposób aby oddzielić diodę i rezystor, czyli kondensator ładuje się z dynama przez diodę Schottky a rozładuje powoli przez rezystor i napięcie na nim będzie większe niż spadek napięcia na przewodzącej diodzie
Jeśli w twoim układzie jedna z diod będzie cały czas podłączona to nie potrzeba stosować żadnych zabezpieczeń przed zbyt dużym napięciem na kondensatorze
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... e12839.jpg
Co do teorii na temat dynama (w piaście) nie ma co wątpić , są tylko 2 wady:
- 0,5 kg więcej z przodu roweru
- jak się zatrzymasz to przestaje świecić
Jednak jak dla mnie niezależność od akumulatorów jest bezcenna.
Pozdrawiam
Krzysiek
Ten kondensator (oczywiście 10.000uF a nie 10 - wcięło mi zera) ma właśnie zapobiec miganiu przy niskich prędkościach, w żadnym razie nie ma być podtrzymaniem, gdyż i tak jego pojemność byłaby dużo za mała.krzychu_m pisze: - pierwsza opcja: wyrzucamy kondensator, on i tak nic nie da bo zbyt szybko się rozładuje i w efekcie i tak diody będą migać co ustanie przy prędkości około 8-10 KM/H (...)
Podtrzymanie rozważam, jeden z pomysłów mam taki: wraz z 'głównymi' diodami będzie świecić trzecia (power-led, albo nawet 5mm z dobraną optyką) zasilana niewielkim prądem, podłączona przez Schottky i kondensator o dużej pojemności - taki na 5.5v, służący do podtrzymywania pamięci. Po zatrzymaniu się diody 'główne' prawie natychmiast zgasną, a trzecia nie - będzie świecić dzięki energii zgromadzonej w 'swoim' kondensatorze. Oczywiście światła dużo nie będzie, ale jakieś będzie Obecnie jestem na etapie szukania datasheetów do takich kondensatorów (jaki max prąd można z nich pobierać).
Nie będzie, w dzień świecąca lampka nie jest mi potrzebnaJeśli w twoim układzie jedna z diod będzie cały czas podłączona to nie potrzeba stosować żadnych zabezpieczeń przed zbyt dużym napięciem na kondensatorze
W moim przypadku nie jest tak źle, tylko ~350g więcej w porównaniu do poprzedniej piasty (takie lekkie zboczenie na punkcie wagi roweru - z podobnych komponentów wybiorę ten lżejszy).Co do teorii na temat dynama (w piaście) nie ma co wątpić , są tylko 2 wady:
- 0,5 kg więcej z przodu roweru
Nad tym myślę.- jak się zatrzymasz to przestaje świecić
Dla mnie też, za często muszę ładować, czasem zapomnę.Jednak jak dla mnie niezależność od akumulatorów jest bezcenna.
-
- Posty: 602
- Rejestracja: wtorek 29 lip 2008, 02:49
- Lokalizacja: podlasie
No tak ale moim zdaniem potrzebny jest tam rezystor tak dobrany aby kondensator nie zdążył się rozładować zanim dynamo nie poda na układ napięcia,Ten kondensator (oczywiście 10.000uF a nie 10 - wcięło mi zera) ma właśnie zapobiec miganiu przy niskich prędkościach, w żadnym razie nie ma być podtrzymaniem, gdyż i tak jego pojemność byłaby dużo za mała.
Ja z kolei będę montował 2x kondensator 22 000 uF ładowany przez rezystor i rozładowywany przez kolejny opornik tak aby dał jakieś 40 mA na jedną diodę, bo u mnie w podtrzymaniu będzie świecić tylko jednaPodtrzymanie rozważam, jeden z pomysłów mam taki: wraz z 'głównymi' diodami będzie świecić trzecia (power-led, albo nawet 5mm z dobraną optyką) zasilana niewielkim prądem, podłączona przez Schottky i kondensator o dużej pojemności - taki na 5.5v, służący do podtrzymywania pamięci. Po zatrzymaniu się diody 'główne' prawie natychmiast zgasną, a trzecia nie - będzie świecić dzięki energii zgromadzonej w 'swoim' kondensatorze. Oczywiście światła dużo nie będzie, ale jakieś będzie Obecnie jestem na etapie szukania datasheetów do takich kondensatorów (jaki max prąd można z nich pobierać).
Jeśli w twoim układzie jedna z diod będzie cały czas podłączona to nie potrzeba stosować żadnych zabezpieczeń przed zbyt dużym napięciem na kondensatorze
Nie będzie, w dzień świecąca lampka nie jest mi potrzebna
Ale w dzień wyłączysz ją wyłącznikiem przy dynamie, które daje napięcie w voltach mniej więcej takie jak prędkość w km/h, więc jeśli masz kondensator na 10V a dynamo da 20V przy 20km/h to kondensator może tego nie wytrzymać, tak się może stać gdy np włączysz lampę i podczas jazdy urwie się kabel przylutowany do diody - prąd przestanie płynąć i napięcie w układzie wzrośnie a jedynym odbiornikiem energii będzie ten właśnie kondensator
Witam wszystkich
przejrzałem temat a jako ze za kilka miesiecy wiosna i temat wróci dorzuce swoje 3grosze to co opisuje kolega powyzej akurat mnie się przytrafiło oberwał sie kabelek i 3 diody xpe odyszły do krainy ciemnosci .Taki jest efekt jak sie nie bierze dobrych rad do serca a na stronie Piloma o tym jest wyraznie napisane zeby kondensator lutowac jak najblizej led najlepiej w lampce na stałe-wiedziałem o tym ale z braku miejsca w lampce poszedłem na łatwizne .A jeli chodzi o testy i sprawnosc to raczej zasmuce niektórych poniewaz nie ma możliwosci wyciagnięcia wyzszych prądów niż około 500-600mA.Ja posiadam dynamo butelkowe AXA-BASTA i bardzo je polecam niestety jest nierozbieralne i trzeba siłowo je rozebrac zeby wylutować transil bo z tego co pamietam jest chyba na 7,2v wiec zasilanie wiecej diod w szeregu bez tego sie nie uda.
przejrzałem temat a jako ze za kilka miesiecy wiosna i temat wróci dorzuce swoje 3grosze to co opisuje kolega powyzej akurat mnie się przytrafiło oberwał sie kabelek i 3 diody xpe odyszły do krainy ciemnosci .Taki jest efekt jak sie nie bierze dobrych rad do serca a na stronie Piloma o tym jest wyraznie napisane zeby kondensator lutowac jak najblizej led najlepiej w lampce na stałe-wiedziałem o tym ale z braku miejsca w lampce poszedłem na łatwizne .A jeli chodzi o testy i sprawnosc to raczej zasmuce niektórych poniewaz nie ma możliwosci wyciagnięcia wyzszych prądów niż około 500-600mA.Ja posiadam dynamo butelkowe AXA-BASTA i bardzo je polecam niestety jest nierozbieralne i trzeba siłowo je rozebrac zeby wylutować transil bo z tego co pamietam jest chyba na 7,2v wiec zasilanie wiecej diod w szeregu bez tego sie nie uda.
- Bartek8508
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota 09 lut 2008, 23:56
- Lokalizacja: Szczecin
Witam, przeczytałem temat i zauważyłem, że przedstawione konstrukcje mają jeden problem- są nieodporne na nagły wzrost napięcia przy nieobciążonym dynamie. Jeżeli dobrze zrozumiałem, włączenie układu przy jeździe z prędkością powyżej np. 20km/h może powodować upalenie diod? Skoro tak to może zastosować układ prosty i jeżeli się mylę to proszę mocno nie bić 3pozycyjny włącznik gdzie w pierwszej pozycji włączany jest duży opornik i to on bierze na siebie skok napięcia, druga pozycja to włączenie układu do obwodu wcześniej obciążonego dynama. Czy to zadziała jak należy? Druga kwestia to możliwość niezależnej pracy drugiej diody (realizacja świateł jak w samochodzie). Który układ pozwala na niezależne sterowanie liczbą świecących diod?