Ultrafire H1, H2, H3
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Właśnie
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Mógłbym, więcej na PW.
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Po wstępnych oględzinach i odkręceniu pierścienia przy włączniku okazało się, że konieczna będzie metoda inwazyjna badania, że się tak wyrażę. LED zaklejony jest sporą porcją kleju termo i aby dostać się do samego drivera, należy najpierw usunąć ten klej, wyjąć diodę i na końcu sterownik. Coż, od razu parę fotek ze środka lamki będzie
Aktualnie stan czołówki jest taki, że świeci lub nie świeci dość losowo, trzeba poluźniać i dokręcać zakrętkę akumulatora, aż zaskoczy. Wskazuje to na jakiś zimny lut na płytce drivera, lub pękniętą ścieżkę na tejże. Awarię w zakrętce komory akumulatora wykluczam, bezpośrednie zwieranie kabelkiem nie powoduje poprawy. Włącznik również sprawdziłem miernikiem, jest sprawny.
Abstrahując od awarii. Sama lampka wykonana jest całkiem starannie, pominąwszy duży luz na gwincie kapsla komory akumulatora. Razi również błyszczący, chromowany klips, zupełnie z innej bajki niż matowa, szarooliwkowa powłoka tlenkowa HA-cośtam body.
Trybów jako takich brak, lecz w zamian mamy płynną regulację jasności, po dłuższym przytrzymaniu przycisku. Szkoda, że nie ma pamięci ustawionej jasności, lampka startuje zawsze przy maksymalnej.
Aktualnie stan czołówki jest taki, że świeci lub nie świeci dość losowo, trzeba poluźniać i dokręcać zakrętkę akumulatora, aż zaskoczy. Wskazuje to na jakiś zimny lut na płytce drivera, lub pękniętą ścieżkę na tejże. Awarię w zakrętce komory akumulatora wykluczam, bezpośrednie zwieranie kabelkiem nie powoduje poprawy. Włącznik również sprawdziłem miernikiem, jest sprawny.
Abstrahując od awarii. Sama lampka wykonana jest całkiem starannie, pominąwszy duży luz na gwincie kapsla komory akumulatora. Razi również błyszczący, chromowany klips, zupełnie z innej bajki niż matowa, szarooliwkowa powłoka tlenkowa HA-cośtam body.
Trybów jako takich brak, lecz w zamian mamy płynną regulację jasności, po dłuższym przytrzymaniu przycisku. Szkoda, że nie ma pamięci ustawionej jasności, lampka startuje zawsze przy maksymalnej.