Romisen rc-g2 szwankuje
Romisen rc-g2 szwankuje
Witam ponownie. Przed swietami prosilem o porade w sparwie latarki i dokonalem zakupu romka rc-g2. Kupilem latarke na allegro i od pierwszego dnia mi nie laczyla tzn trzeba krecic ta zakretka by znalezc impuls (w zaleznosci czy laczy natezenie swiatla sie zmienia badz nie swieci w ogóle). Czy wie ktos o co moze chodzic?
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
sorki, użyć ...głowy.
Kolego, nie bój się tylko rozkręcaj i patrz, co jest ruchome a co nie. Potem wszystko dobrze poskręcaj. Dokręcamy w prawo, jak twist, zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek. konwencjonalnego zegara. Jak myslisz, że to włącznik to zajrzyj do odkręconej zakrętki-są tam w pierścieniu dwa otworki-służa własnie do odkręcania/dokrecania wlacznika....
Kolego, nie bój się tylko rozkręcaj i patrz, co jest ruchome a co nie. Potem wszystko dobrze poskręcaj. Dokręcamy w prawo, jak twist, zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek. konwencjonalnego zegara. Jak myslisz, że to włącznik to zajrzyj do odkręconej zakrętki-są tam w pierścieniu dwa otworki-służa własnie do odkręcania/dokrecania wlacznika....
A ja dziś walczyłem z wyłącznikiem mojego Romisenka. Niby łączył, ale świecił słabo, po lekkim naciśnięciu wyłącznika czasem świecił mocniej, tak samo gdy się lekko odkręciło dupkę.
Dokonałem przeróbki wyłącznika w "moim stylu" i nadal nic, wtedy "kontemplacji w tej sprawie poddałem się wielkiej".
Okazało się, że dokręcenie wyłącznika, powodowało jego tak mocne dociśnięcie "do tyłu", że przestawały dobrze kontaktować boczne blaszki wyłącznika z aluminiową obudową. Wszelkie próby doginania i innych kombinacji nic nie dawały.
Wtedy odkręciłem o dwa zwoje pigułę, i dokręciłem głowicę. Teraz wyłącznik działa bez pudła.
Pozdrawiam
Dokonałem przeróbki wyłącznika w "moim stylu" i nadal nic, wtedy "kontemplacji w tej sprawie poddałem się wielkiej".
Okazało się, że dokręcenie wyłącznika, powodowało jego tak mocne dociśnięcie "do tyłu", że przestawały dobrze kontaktować boczne blaszki wyłącznika z aluminiową obudową. Wszelkie próby doginania i innych kombinacji nic nie dawały.
Wtedy odkręciłem o dwa zwoje pigułę, i dokręciłem głowicę. Teraz wyłącznik działa bez pudła.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.