Naprawa i modyfikacja latarki MTE SSC P7
Naprawa i modyfikacja latarki MTE SSC P7
Witam wszystkich serdecznie.
Mam nadzieję, że trafiłem ze swoim tematem we właściwy dział.
Otóż nabyłem drogą kupna na allegro latarkę MTE SSC P7. Niestety, pomimo że sprzedawca zapewniał iż jest w pełni sprawna latarka w moim mniemaniu nie pracuje prawidłowo. Jest to mój pierwszy zakup sprzętu "pochodzenia" DX'owego przez co dopiero po zakupie zdałem sobie sprawę z kilku problemów. Oto one z moją propozycją ewentualnej naprawy. Jako, że będzie to moja pierwsza modyfikacja proszę bardziej doświadczonych kolegów o rady/korektę.
1. Latarka ma dość charakterystyczny "dziurawy" spot.
Pisałem o tym w innym temacie. Teraz już wiem, że ten model po prostu tak ma. Moje pytanie brzmi, czy wszystkie latarki na P7 mają tą cechę czy tylko ten jeden model MTE?
Domyślam się, że w przypadku tej przypadłości niewiele można zrobić. Jeśli się mylę, to proszę o poprawienie.
2. Latarka przygasa.
Egzemplarz, który posiadam ma dla mnie dziwną tendencję do "przygasania". Zauważyłem, że można to nieco zminimalizować mocniej skręcając body. Domyślam się, że problem leży w luźnym połączeniu gdzieś w latarce. Gdzie szukać rozwiązania tego problemu? Czy jest to spowodowane wadliwym wyłącznikiem, czy jeszcze innym problemem?
3. Dioda jest przyklejona na jakiejś foli?
Wymontowałem element, który roboczo nazwę sobie "pastylką" Pewnie jest na to fachowa nazwa, której jeszcze nie znam. Poniżej zamieszczam fotki.
Na pierwszej widać, że dioda przyklejona jest jakimś białym paskudztwem (sylikon?) na kawałku folii, a dopiero ta folia przyklejona jest do mosiężnego elementu. Domyślam się, że takie rozwiązanie nie powoduje najlepszego odprowadzania ciepła. Trzeba to zatem poprawić i tutaj mam kolejne pytania.
a) Czym bezpiecznie odkleić diodę? Ten ten biały klej jest w dotyku miękki, mogę kawałek oderwać paznokciem. Myślę, czy by tego po prostu nie odciąć skalpelem. A może są na to jakieś inne patenty?
b) Czy kleicie diody do pastylek? Idealny byłby klej, który po czasie daje się w jakiś łatwy sposób usunąć. Jako, że nie mam w zasadzie niczego do tego przeznaczonego, jeśli to możliwe proszę o wskazanie sklepu gdzie taki klej można nabyć.
4. Zmasakrowana sprężyna
Poniżej przedstawiam fotkę spodniej części pastylki.
Widać fatalnie wykonane luty, oraz zdeformowaną sprężynę dociskającą akumulator. Zasadnicze pytanie brzmi, czy to jest oryginalna robota chińskich rączek, czy ktoś przy tym przede mną grzebał? Zastanawiam się, czy ta sprężyna nie jest odpowiedzialna za wspomniane wyżej przygasanie latarki.
To rodzi kolejne pytanie. Gdzie można dostać zamienne sprężynki? Czy ktoś z formowaczów mógłby jedną - dwie odsprzedać?
5. Wymiana/instalacja nowego drivera
Calineczka na PW zasugerował mi, że ten model latarki jest zasilany bezpośrednio z akumulatora. Świadczy o tym fakt, że jest tylko jeden tryb pracy. Niemniej jeśli zerknę przez dziurki w pastylce, widać tam jakieś fragmenty elektroniki SMD. Bez rozlutowania całości nie jestem w stanie stwierdzić co to jest.
Nawet jeśli coś jest, trzeba go wymienić na inny - przydałby mi się chociażby tryb niskiej jasności w tej latarce. Pytanie jaki sterownik do tego dobrać? Jakieś sugestie? Tutaj jestem zupełnie zielony dlatego proszę o pomoc.
6. Wygładzanie pastylki
Zakładając, że uda mi się odkleić diodę od mosiężnego elementu - nie powinno to chyba stanowić większego problemu - czy praktykuje się wygładzanie powierzchni pod dioda? Gołym okiem widać, że nie jest to zbyt równe co na pewno nie pomaga przy odprowadzaniu ciepła. Mam kilka arkuszy papieru ściernego 1000, 1500 i 2000. Mogę spróbować to wygładzić. Czy ktoś z was robił coś takiego?
7. Pasta termo przewodząca na gwinty
Ostatnia już chyba sprawa, która przychodzi mi do głowy odnośnie poprawienia przewodności termicznej z diody. Czy gwint pastylki warto smarować pastą? Mam taką pastę sylikonową białą "H" mogę nią posmarować gwint między elementem z diodą, a body. To raczej na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. Co myślicie?
Mam nadzieję, że trafiłem ze swoim tematem we właściwy dział.
Otóż nabyłem drogą kupna na allegro latarkę MTE SSC P7. Niestety, pomimo że sprzedawca zapewniał iż jest w pełni sprawna latarka w moim mniemaniu nie pracuje prawidłowo. Jest to mój pierwszy zakup sprzętu "pochodzenia" DX'owego przez co dopiero po zakupie zdałem sobie sprawę z kilku problemów. Oto one z moją propozycją ewentualnej naprawy. Jako, że będzie to moja pierwsza modyfikacja proszę bardziej doświadczonych kolegów o rady/korektę.
1. Latarka ma dość charakterystyczny "dziurawy" spot.
Pisałem o tym w innym temacie. Teraz już wiem, że ten model po prostu tak ma. Moje pytanie brzmi, czy wszystkie latarki na P7 mają tą cechę czy tylko ten jeden model MTE?
Domyślam się, że w przypadku tej przypadłości niewiele można zrobić. Jeśli się mylę, to proszę o poprawienie.
2. Latarka przygasa.
Egzemplarz, który posiadam ma dla mnie dziwną tendencję do "przygasania". Zauważyłem, że można to nieco zminimalizować mocniej skręcając body. Domyślam się, że problem leży w luźnym połączeniu gdzieś w latarce. Gdzie szukać rozwiązania tego problemu? Czy jest to spowodowane wadliwym wyłącznikiem, czy jeszcze innym problemem?
3. Dioda jest przyklejona na jakiejś foli?
Wymontowałem element, który roboczo nazwę sobie "pastylką" Pewnie jest na to fachowa nazwa, której jeszcze nie znam. Poniżej zamieszczam fotki.
Na pierwszej widać, że dioda przyklejona jest jakimś białym paskudztwem (sylikon?) na kawałku folii, a dopiero ta folia przyklejona jest do mosiężnego elementu. Domyślam się, że takie rozwiązanie nie powoduje najlepszego odprowadzania ciepła. Trzeba to zatem poprawić i tutaj mam kolejne pytania.
a) Czym bezpiecznie odkleić diodę? Ten ten biały klej jest w dotyku miękki, mogę kawałek oderwać paznokciem. Myślę, czy by tego po prostu nie odciąć skalpelem. A może są na to jakieś inne patenty?
b) Czy kleicie diody do pastylek? Idealny byłby klej, który po czasie daje się w jakiś łatwy sposób usunąć. Jako, że nie mam w zasadzie niczego do tego przeznaczonego, jeśli to możliwe proszę o wskazanie sklepu gdzie taki klej można nabyć.
4. Zmasakrowana sprężyna
Poniżej przedstawiam fotkę spodniej części pastylki.
Widać fatalnie wykonane luty, oraz zdeformowaną sprężynę dociskającą akumulator. Zasadnicze pytanie brzmi, czy to jest oryginalna robota chińskich rączek, czy ktoś przy tym przede mną grzebał? Zastanawiam się, czy ta sprężyna nie jest odpowiedzialna za wspomniane wyżej przygasanie latarki.
To rodzi kolejne pytanie. Gdzie można dostać zamienne sprężynki? Czy ktoś z formowaczów mógłby jedną - dwie odsprzedać?
5. Wymiana/instalacja nowego drivera
Calineczka na PW zasugerował mi, że ten model latarki jest zasilany bezpośrednio z akumulatora. Świadczy o tym fakt, że jest tylko jeden tryb pracy. Niemniej jeśli zerknę przez dziurki w pastylce, widać tam jakieś fragmenty elektroniki SMD. Bez rozlutowania całości nie jestem w stanie stwierdzić co to jest.
Nawet jeśli coś jest, trzeba go wymienić na inny - przydałby mi się chociażby tryb niskiej jasności w tej latarce. Pytanie jaki sterownik do tego dobrać? Jakieś sugestie? Tutaj jestem zupełnie zielony dlatego proszę o pomoc.
6. Wygładzanie pastylki
Zakładając, że uda mi się odkleić diodę od mosiężnego elementu - nie powinno to chyba stanowić większego problemu - czy praktykuje się wygładzanie powierzchni pod dioda? Gołym okiem widać, że nie jest to zbyt równe co na pewno nie pomaga przy odprowadzaniu ciepła. Mam kilka arkuszy papieru ściernego 1000, 1500 i 2000. Mogę spróbować to wygładzić. Czy ktoś z was robił coś takiego?
7. Pasta termo przewodząca na gwinty
Ostatnia już chyba sprawa, która przychodzi mi do głowy odnośnie poprawienia przewodności termicznej z diody. Czy gwint pastylki warto smarować pastą? Mam taką pastę sylikonową białą "H" mogę nią posmarować gwint między elementem z diodą, a body. To raczej na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. Co myślicie?
Z poważaniem
Tomasz Stiller
Tomasz Stiller
Witaj.
Z mojego doświadczenia z firma MTE nie mam dobrych skojarzeń, miałem kilka ich wyrobów i każdy jeden nie przypadł mi do gust.
Jeżeli chodzi o wygląd beamu z dziurą w środku to raczej norma dla większości latarek z P7 ale nie raz daje się to jakoś sensownie ustawic, wszystko zależy od rodzaju reflektora jak i optymalnym ustawieniu leda. Ta folia pod diodą to prawdopodobnie mika, podkładka która ma za zadanie odizolować elektrycznie spodnią część diody ( sluga ) od obudowy, podczas pracy leda na tym że slugu występuje napięcie dodatnie. Sam moduł ( pastylka ) jest wykonany z mosiądzu co nie zapewnia optymalnego odprowadzenia ciepła, lepszym rozwiązaniem wydaje mi się użycie MCPCB pod diodę ( to taka podkładka z alu do której lutuje się leda i całość dopiero mocuje ) i dopiero przymocowanie do modułu który mógł by być wykonany chociaż z aluminium. Przygasanie latarki ( moje 2szt MTE z P7 tak miały ) spowodowane jest brakiem kontaktu masy jak i kiepskimi wyłącznikami, to i to jest kiepskie. Co do drivera to polecam Calineczkowy a i 4A wtedy w diodę powinno popłynąć , na gwint modułu możesz dać pastę termo tak samo można polerować powierzchnię modułu jednak ma to większy sens jak dioda ma MCPCB tak samo wypolerowane.
Ogólnie nie leżą mi latarki MTE , jest wiele innych godnych zainteresowania.
Z mojego doświadczenia z firma MTE nie mam dobrych skojarzeń, miałem kilka ich wyrobów i każdy jeden nie przypadł mi do gust.
Jeżeli chodzi o wygląd beamu z dziurą w środku to raczej norma dla większości latarek z P7 ale nie raz daje się to jakoś sensownie ustawic, wszystko zależy od rodzaju reflektora jak i optymalnym ustawieniu leda. Ta folia pod diodą to prawdopodobnie mika, podkładka która ma za zadanie odizolować elektrycznie spodnią część diody ( sluga ) od obudowy, podczas pracy leda na tym że slugu występuje napięcie dodatnie. Sam moduł ( pastylka ) jest wykonany z mosiądzu co nie zapewnia optymalnego odprowadzenia ciepła, lepszym rozwiązaniem wydaje mi się użycie MCPCB pod diodę ( to taka podkładka z alu do której lutuje się leda i całość dopiero mocuje ) i dopiero przymocowanie do modułu który mógł by być wykonany chociaż z aluminium. Przygasanie latarki ( moje 2szt MTE z P7 tak miały ) spowodowane jest brakiem kontaktu masy jak i kiepskimi wyłącznikami, to i to jest kiepskie. Co do drivera to polecam Calineczkowy a i 4A wtedy w diodę powinno popłynąć , na gwint modułu możesz dać pastę termo tak samo można polerować powierzchnię modułu jednak ma to większy sens jak dioda ma MCPCB tak samo wypolerowane.
Ogólnie nie leżą mi latarki MTE , jest wiele innych godnych zainteresowania.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Zasadnicze pytanie brzmi, czy można kupić taką zamienną aluminiową pastylkę o mcpcb do diody - żeby je własnoręcznie podmienić?midi pisze:Sam moduł ( pastylka ) jest wykonany z mosiądzu co nie zapewnia optymalnego odprowadzenia ciepła, lepszym rozwiązaniem wydaje mi się użycie MCPCB pod diodę ( to taka podkładka z alu do której lutuje się leda i całość dopiero mocuje ) i dopiero przymocowanie do modułu który mógł by być wykonany chociaż z aluminium.
Z poważaniem
Tomasz Stiller
Tomasz Stiller
Ja mam w swoim c2 dotoczony moduł z mosiądzu, i moim zdaniem to nie do końca jest tak, że moduł z aluminium pobije go na głowę. Ważniejsze jest jak sam moduł jest wytoczony, ile ma materiału, jaką powierzchnią styka się z body, jaka gruba jest cześć pod diodą. Jeżeli moduł jest wykonany poprawnie, i jest nawet wykonany z mosiądzu, to moim zdaniem nie on będzie wąskim gardłem chłodzenia diody, tylko body. Przecież moduł oddaje ciepło na obudowę latarki, a ta z racji swojej ograniczonej powierzchni i tak nie jest w stanie szybko odprowadzić takiej ilości ciepła jaką daje dioda wysterowana np 3A.
No i większość z nas zapomina że czyste aluminium ma dużo lepszą przewodność ciepła od mosiądzu, a to co mamy w latarkach jest niestety jakimiś chińskimi stopami alu.
Stopy zaś są już tylko odrobinę lepsze od mosiądzu.
Najlepsza oczywiście była by miedź, niestety tokarz który mi toczył moduł nie chciał się podjąć wykonania go w miedzi .
Mój moduł, przy wysterowaniu diody 3A radzi sobie świetnie, nie mam problemów z przegrzewaniem się diody.
No i większość z nas zapomina że czyste aluminium ma dużo lepszą przewodność ciepła od mosiądzu, a to co mamy w latarkach jest niestety jakimiś chińskimi stopami alu.
Stopy zaś są już tylko odrobinę lepsze od mosiądzu.
Najlepsza oczywiście była by miedź, niestety tokarz który mi toczył moduł nie chciał się podjąć wykonania go w miedzi .
Mój moduł, przy wysterowaniu diody 3A radzi sobie świetnie, nie mam problemów z przegrzewaniem się diody.
Współczynnik przenikania ciepła w mosiądzu wynosi coś koło 40 a w aluminium 200, w miedź chyba koło 400. Teraz sprawa druga, temperatura emitera w przypadku zastosowania mosiądzu jako modułu jest na pewno sporo wyższa niż w przypadku alu nie mówiąc już o miedzi. To że nie widać skutków gołym okiem nie znaczy że wszystko jest jak należy, w przypadku diod bez porównania nie zaobserwujemy nic niepokojącego ( nie mówię o skrajnych przypadkach ) . Cały pic polega na tym właśnie by ciepło z emitera jak najszybciej odprowadzać od niego, alu zrobi to czterokrotnie szybciej niż mosiądz, według mnie to spora różnica. Led który pracuje w wyższej temperaturze niż maksymalna dozwolona ma skłonności do zmiany koloru światła ( przeważnie idzie w kierunku niebieskiego ) jak i co najważniejsze zaczyna zmniejszać swoja jasność, o żywotności nie ma już co wspominać bo w zastosowaniu latarkowym raczej tu nie będzie jakiś tam wielkich problemów. Zgadzam się iż ważną sprawę stanowi gwint modułu i jego masa ( choć masa nie jest tak ważna jak gwint który w przypadku dobrego spasowania jak i dużej powierzchni przylegania przewodzi ciepło nie najgorzej) jednak według mojej opinii kluczową sprawą jest jak najszybsze odprowadzenie ciepła z samego emitera by pracował w jak najlepszych termicznie warunkach. Prosty przykład, dwa wałki o takich samych wymiarach aluminiowy i mosiężny , bierzemy je do rąk i jeden z końców nad palnik, jak myślicie który pierwszy wypuścimy z rąk, sami zróbcie próbę i wtedy możana obiektywnie na ten temat dyskutować . Ja w swoich latarkach diody cree jak na razie XR-E puszczam na 2A przez polerowane MCPCB Fujik i polerowany moduł z alu i wiecie co, do tej pory ( od prawie 1,5 roku ) żadna dioda ducha nie wyzionęła, przy zastosowaniu mosiądzu ( tak jest łatwiej wykonać moduł bo elektronika się do niego łatwo lutuje ) dioda nie raz nie wytrzymywała 5-10min świecenia. To jednak chyba coś znaczy, nie sądzicie ?
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Oj midi troszkę nie doceniasz mosiądzu - nie jest z nim tak źle jak piszesz - tutaj masz dane:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_th ... uctivities
Wychodzi to mniej więcej wg tabelki
Miedź 353-386 (W/mK)
Aluminium czyste 205-237 (W/mK)
Stopy aluminium - około 160 (W/mK) (to akurat nie z tej tabelki ale gdzieś kiedyś widziałem)
mosiądz 109-125 (W/mK)
Więc na pewno nie 200 do 40. I to zakładając że mamy do czynienia z czystym alu a nie jakimiś stopami, a nie ukrywajmy żadne z chińskich latarek nie są z czystego alu.
Zapominasz też midi, że wysoka przewodność ciepła w pigule ma głównie znaczenie przez kilka pierwszych sekund, gdy miedź nagrzeje się błyskawicznie i od razu przekazuje ciepło na body, a mosiądz nagrzewa się dłużej. Druga sytuacja to po wyłączeniu latarki miedź/alu szybciej się ochłodzą a mosiądz dłużej będzie utrzymywał ciepełko w środku.
Podczas samej pracy moim zdaniem nie będzie to miało dużego znaczenia, biorąc pod uwagę że samo body i tak ma za małą powierzchnię żeby oddać wydajnie ciepło z piguły czy z czystej miedzi, czy nawet mosiężnej.
W mojej c2 po odpaleniu na 3A, latarka robi się naprawdę błyskawicznie ciepła w okolicy piguły, podczas gdy reszta body jest jeszcze ciągle zimna - a przecież jest z alu.
Jeżeli mosiądz by tak słabo odprowadzał ciepło, to nie nagrzał by się tak szybko, i nie czuł bym ciepła tylko w okolicy piguły, a na całym body.
Po prostu robiąc pigułę z mosiądzu trzeba dać odpowiednio dużo materiału i zadbać aby piguła jak największą powierzchnią się stykała z body. W moim temacie widać że piguła styka się gwintem, bokami, i górą z body, nasmarowałem ją pastą arctic silwer - zarówno gwinty jak i wszystkie punkty styku z body.
Ja mam to rozwiązane tak:
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 1c8984.jpg
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 831783.jpg
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_th ... uctivities
Wychodzi to mniej więcej wg tabelki
Miedź 353-386 (W/mK)
Aluminium czyste 205-237 (W/mK)
Stopy aluminium - około 160 (W/mK) (to akurat nie z tej tabelki ale gdzieś kiedyś widziałem)
mosiądz 109-125 (W/mK)
Więc na pewno nie 200 do 40. I to zakładając że mamy do czynienia z czystym alu a nie jakimiś stopami, a nie ukrywajmy żadne z chińskich latarek nie są z czystego alu.
Zapominasz też midi, że wysoka przewodność ciepła w pigule ma głównie znaczenie przez kilka pierwszych sekund, gdy miedź nagrzeje się błyskawicznie i od razu przekazuje ciepło na body, a mosiądz nagrzewa się dłużej. Druga sytuacja to po wyłączeniu latarki miedź/alu szybciej się ochłodzą a mosiądz dłużej będzie utrzymywał ciepełko w środku.
Podczas samej pracy moim zdaniem nie będzie to miało dużego znaczenia, biorąc pod uwagę że samo body i tak ma za małą powierzchnię żeby oddać wydajnie ciepło z piguły czy z czystej miedzi, czy nawet mosiężnej.
W mojej c2 po odpaleniu na 3A, latarka robi się naprawdę błyskawicznie ciepła w okolicy piguły, podczas gdy reszta body jest jeszcze ciągle zimna - a przecież jest z alu.
Jeżeli mosiądz by tak słabo odprowadzał ciepło, to nie nagrzał by się tak szybko, i nie czuł bym ciepła tylko w okolicy piguły, a na całym body.
Po prostu robiąc pigułę z mosiądzu trzeba dać odpowiednio dużo materiału i zadbać aby piguła jak największą powierzchnią się stykała z body. W moim temacie widać że piguła styka się gwintem, bokami, i górą z body, nasmarowałem ją pastą arctic silwer - zarówno gwinty jak i wszystkie punkty styku z body.
Ja mam to rozwiązane tak:
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 1c8984.jpg
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... 831783.jpg
Ostatnio zmieniony wtorek 27 paź 2009, 13:25 przez igi, łącznie zmieniany 1 raz.
Ok. Igi, znalazłem w internecie mnóstwo tabel z przewodnictwem cieplnym metali, mosiądz oscyluje w nich od 40-106Wm2 w zależności od składu stopu. Podobnie ma się sprawa z aluminium oscyluje od 120-209Wm2 tak więc nic dokładnie tu nie określimy. Kierując się logiką i metodą łopatologiczną sprawa wygląda tak, podczas skrawania mosiądzu nie używa się chłodziwa, materiał skrawany rzadko kiedy parzy po takiej obróbce, z aluminium jest zgoła odmiennie nie stosując chłodziwa metal ten podczas obróbki nagrzewa się tak iż leci z niego dym, a po polaniu wodą aż skwierczy. Myślę iż warto to poczuć na własnej skórze, dwa krążki średnica 50mm i tej samej grubości jeden z mosiądzu drugi z alu, to nad palnik i z góry dotykamy palcem, pomiar czasu ile wytrzymamy wskaże łopatologicznie jaka jest różnica miedzy tymi stopami. To chyba nieźle wymyślone tak mi się wydaje he he. Tak czy siak najważniejsze jest to by emiter jego złącze gdzie następuje efekt elektroluminescencji ( chyba tak sie to zjawisko nazywa w ledach ) miało otymalne warunki pracy , im szybciej odprowadzimy z tego miejsca wysoką temperaturę tym lepiej dla diody, jest jaśniej, kolor światła jest taki jaki powinien być a żywotność diody zachowana. Sam stosuję moduły z mosiądzu, dla zwykłej XR-E o prądzie 1A to nie jest problem, jednak gdy na pokładzie ma być Luminus z prądem 9A nie zaryzykuję i mosiądz tu nie będzie miał miejsca bytu.
Bynajmniej tak do tego podchodzę
ps. Igi, tokarz nie chciał Ci modułu z miedzi wytoczyć bo to niewdzięczny materiał w obróbce, ja też nie przepadam za miedzią ale jak trzeba to jednak robię.
Kaszel, lubię pomagać ale jestem tak zawalony robotą że nie dam rady wykonać dla Ciebie tego modułu.
Bynajmniej tak do tego podchodzę
ps. Igi, tokarz nie chciał Ci modułu z miedzi wytoczyć bo to niewdzięczny materiał w obróbce, ja też nie przepadam za miedzią ale jak trzeba to jednak robię.
Kaszel, lubię pomagać ale jestem tak zawalony robotą że nie dam rady wykonać dla Ciebie tego modułu.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Ja też przeglądałem masę tabel ale w żadnej mosiądz nie miał mniej niż 109 (W/mK) .
Choćby tu:
http://www.engineeringtoolbox.com/therm ... d_429.html
Nie ulega wątpliwości że odprowadza ciepło dwa razy gorzej od czystego aluminium, ale nie jest to jeszcze tragiczna wartość, która dyskwalifikuje go jako materiał do produkcji latarek. Tym bardziej że naprawdę wielu renomowanych producentów używa go z powodzeniem.
Zresztą o tym że piguła się sprawuje może poświadczyć przykład chyba Pikoma, który w swojej c2 usmażył mc-e zamontowane na oryginalnej pigule aluminiowej i wysterowane mniejszym prądem niż u mnie
Choćby tu:
http://www.engineeringtoolbox.com/therm ... d_429.html
Nie ulega wątpliwości że odprowadza ciepło dwa razy gorzej od czystego aluminium, ale nie jest to jeszcze tragiczna wartość, która dyskwalifikuje go jako materiał do produkcji latarek. Tym bardziej że naprawdę wielu renomowanych producentów używa go z powodzeniem.
Zresztą o tym że piguła się sprawuje może poświadczyć przykład chyba Pikoma, który w swojej c2 usmażył mc-e zamontowane na oryginalnej pigule aluminiowej i wysterowane mniejszym prądem niż u mnie
Pewnie Midi pisze o tym np:
http://www.engineeringtoolbox.com/therm ... d_858.html
ale... uwaga, tu są "obce" jednostki, (Btu/(hr oF ft)) zamiast (W/mK) i stąd Wasze rozbieżności. Trzeba pamiętać o jednostkach miar, przeglądając amerykańskie serwisy
http://www.engineeringtoolbox.com/therm ... d_858.html
ale... uwaga, tu są "obce" jednostki, (Btu/(hr oF ft)) zamiast (W/mK) i stąd Wasze rozbieżności. Trzeba pamiętać o jednostkach miar, przeglądając amerykańskie serwisy
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
przy czym trzeba dodać, że ścianki piguły były cieniutkie, a to ma kluczowe znaczenie przy transporcie ciepła. Nie ma jasne-ciemne, pewnie byle jaka piguła z miedzi będzie gorsza od dobrej z mosiądzu o takich samych gabarytach zewnętrznych...Zresztą o tym że piguła się sprawuje może poświadczyć przykład chyba Pikoma, który w swojej c2 usmażył mc-e zamontowane na oryginalnej pigule aluminiowej i wysterowane mniejszym prądem niż u mnie
Mylisz przewodnictwo cieplne z pojemnością cieplną.igi pisze: Zapominasz też midi, że wysoka przewodność ciepła w pigule ma głównie znaczenie przez kilka pierwszych sekund, gdy miedź nagrzeje się błyskawicznie i od razu przekazuje ciepło na body, a mosiądz nagrzewa się dłużej...
Przewodzenie ciepła ma znaczenie przez cały czas pracy modułu. Pojemność cieplna wprowadza tylko dodatkową bezwładność układu, ale sama z siebie nie ochroni diody. Prosty przykład - osadź diodę na krążku z miedzi/mosiądzu otoczonego styropianem i puść w nią duży prąd. Przez chwilę wytrzyma - tym dłużej im większa jest pojemność cieplna krążka - ale bez odprowadzenia ciepła na zewnątrz (a za to odpowiada przewodnictwo ciepła) po jakimś czasie diodę usmażysz.
Ano właśnie, amen kolego świetlik, moduł stanowi tu pomost łączący diodę z obudową latarki która odpowiedzialna jest za resztę, dobre użebrowanie głowicy zwiększające powierzchnię chłodzenia to podstawa. Miedź powoduje szybszy przesył ciepła dalej, oczywiście w pewnym momencie emitowane ciepło może nie nadążyć przemieszczać się na korpus latarki ( dioda o dużej mocy ) i tu ważna jest konstrukcja owego modułu jak i materiału z jakiego została wykonana ( zakładając że budowa latarki zapewni optymalne warunki oddawania ciepła do otoczenia ).
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, są tylko i wyłącznie moją własnością, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.