do przyszłej niedzieli (11 lutego) potrzebuję dobrej latarki czołówki do urbexu. I przeglądam te wszystkie różne opisy, marketingi, opinie... Nie znam się za bardzo na tym wszystkim, potrzebuję coś co podziała dłużej niż 2-3h. I wybór padł na dwie:
Sofirn SP40, która jest tańsza, jest na 18650 i jest tańsza
Fenix hm70r, która jest 2x droższa, jest na 21700, ale ma też czerwone światło. Na plus - mogę wykorzystać to światło w astronomii. Na minus - żeby je odpalić, muszę przekopać się przez światło białe, co już bywa (w astro) problematyczne. W urbexie nie wiem czy wykorzystam czerwone światło, choć niektórzy mówią że się przydaje (żeby np coś widzieć, a być mniej widocznym dla innych).
I teraz mam zagwozdkę - co wybrać?
Zakupy z Chin odpadają z uwagi na czas, więc tylko krajowe zakupy, ewentualnie Amazon.pl. Sofirn jest tańszy, ale czy lepszy? Wygodniejszy? Trwalszy? Fenix jest droższy i ma czerwone światło. Ale czy cena x2 rekompensuje jakość latarki?
A może jest coś pomiędzy tym wszystkim? To czerwone światło byłoby spoko opcją. Z drugiej strony chciałbym też kupić jakiegoś szperacza małego, więc w cenie Fenixa, mógłbym mieć dwie latarki. Ale bez czerwonego światła i, wydaje się, na słabszych parametrach/bateriach.
Polecicie coś? Zarekomendujecie?
Nie znam się na tych wszystkich sterownikach i innych takich - zależy mi na trwałości, wodoodporności (warunki bywają różne), (miły dodatek) czerwonym świetle, wymiennych aku z opcją ładowania (fajnie jakby slot ładowania był zabezpieczony), wygodzie użytkowania (pasek, przycisk - częste używanie rękawic), ale też patrzę na ceny
Z góry dziękuję za pomoc!
Jak na pierścionku na szybce są nacięcia, to pewnie da się odkręcić i wymienić. A jak kupisz latarkę mniej "premium", to po zakupie przeklikaj każdą funkcję z 10 razy. Ustaw wyższy tryb i połóż na stole, żeby poświeciła i sprawdź czy nie zdechnie. Gdzieś czytałem, że niektórym sprężynki potrafiły się odczepiać, bo bywają marnie przylutowane. Lepiej, żeby to się stało w domu, niż na wyprawie.