Witam.
Dostałem latarkę, niestety po nazwie nie mogę znaleźć co to za wynalazek.
Przeglądając internet stwierdzam, że wygląda identycznie jak PORTWEST PA61.
Niestety, ale latarka nie działa. Dostałem się do LED Cree, po załączeniu latarki na kabelkach dochodzących do diody pojawia się napięcie, ale LED nie świeci.
Chyba wygląda na uszkodzoną diodę, jeśli to jej wina to jaką mam kupić?
Pozdrawiam
Wygląda na jakiś klon Cree XM-L (prawdopodobnie Lattice Bright). Najlepiej wymontuj ją z latarki i przyłóż 3V tak aby mieć pewność, że jest uszkodzona. Jako zamiennika szukaj diody XM-L2 na podłożu 20mm.
Wymontowałem, podłączyłem pod 3V i dioda nie daje oznak "życia". W takim razie kupuję XM-L2. Tylko mam kupić diodę ze sterownikiem czy samą i podłączyć pod sterownik który był zamontowany?
Najpierw przypowieść:
Pewien człowiek, kupił sobie tanie auto, ale po jakimś czasie uszkodziła mu się skrzynia biegów. Doradzono, że ta skrzynia, która była jest kiepskiej jakości, i warto kupić coś lepszego, ale człowiek ten sobie pomyślał: "no, skoro będę miał lepszą skrzynię, to może i silnik wymienię, to auto szybciej pojedzie". W efekcie jednak może się okazać, że nadwozie tego nie wytrzyma...
Zestaw, który zaproponowałeś to niestety jest bardzo bliski temu co jest. A to co jest, to ciężko nazwać sterownikiem. No niby jakieś tryby ma, ale nic poza tym.
Jeśli obudowa jest porządna, miejsce na diodę jest płaskie i pełne (płytka z diodą - MCPCB - opiera się czymś więcej niż tylko krawędzią), to możesz kupić dobrą diodę, i prawdziwy sterownik. W przeciwnym wypadku, po prostu kup nową diodę na płytce i wymień. Jakiś czas poświeci.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
