Imalent DM70
Słowo wstępu na temat samej recenzji: Podobno nie można dogodzić każdemu. Jedni wolą krótkie, inni średnie, jeszcze inni długie. Spróbuję zadowolić każdego i zrobię recenzję 3 w 1. Na końcu będzie podsumowanie dla tych co lubią tylko konkrety, w każdym temacie kolorem zaznaczę kluczowe zdania dla tych co jednak czytają trochę więcej, no i długie lanie wody dla wszystkich innych. Zapraszam!
Latarkę do testów dostałem od Imalent, dzięki!
Spis treści:
- Zawartość opakowania
- Wygląd, parametry
- Sterowanie, czas działania
- PWM
- Wodoodporność
- Beamshoty
- Zastosowanie i moje doświadczenia.
- Galeria
- Podsumowanie
Dzień nie zapowiadał się dobrze, mimo przepięknej sierpniowej pogody. W Biedronce nie działała płatność kartą, sąsiad z dołu postanowił robić remont i wiercił od rana, a panowie kosili trawę wokół bloku.
Sytuację mógł opanować tylko Imalent (albo informatyk naprawiający terminale w Biedronce). Przybył do mnie (Imalent, nie informatyk) w żółtej kopercie.
Uciekając od wszechobecnego zgiełku, udałem się do pobliskiego parku na unboxing.
Zawartość opakowania
W kopercie było kartonowe pudełko z takimi fajnymi krzaczkami
...
a w nim kolejne pudełko z latarką.
Dzięki czemu to sliczne pudełeczko się nie pogniotło i mogłem napawać się jego pięknem i odblaskowymi napisami.
5 lat gwarancji, swego rodzaju wyznacznik jakości.
W środku poza samą latarką z ogniwem 21700 w środku był:
- pokrowiec
- metalowy klips
- 2 zapasowe o-ringi
- smycz
- kabel micro USB do ładowania baterii
- instrukcja obsługi
- saszetka z kuleczkami do butów
(Nie wszystko ująłem na zdjęciu)
Najbardziej cieszyłem się z saszetki
Tylko powinny być dwie, bo przecież do dwóch butów... Kilka dni później się przydała, kiedy suszyłem buty po ulewie. Imalent wiedział czego mi trzeba.
Nieważne...
Wygląd, parametry
(o latarce i ogniwie)
Na początek dane producenta:(o latarce i ogniwie)
Latarka:
Niewątpliwymi atutami są bardzo małe wymiary (długość 115mm) i niska waga (85,7g bez ogniwa, 158,5g z ogniwem) jak na latarkę zasilaną ogniwem 21700.
Opis części od lewej do prawej:
- Głowica o wadze 53,2g wyposażona została w odkręcany pierścień o średnicy 33mm wraz z gumowym o-ringiem, szybkę z powłokami AR ( porównanie Imalent - Convoy - jakieś coś bez AR)
reflektor OP, diodę XHP70.2 na miedzianym podłożu z pastą termoprzewodzącą.
Dioda nie posiada podkładki centrującej, reflektor bezpośrednio opiera się na niej.
Na szybce fabrycznie była folia ochronna.
To chyba coś takiego jak folia na ekran telefonu, chroni przed zarysowaniami a po pewnym czasie jak się zniszczy to odklejamy i bam, nowa szybka... Albo można odkleić od razu.
Po przeciwległych stronach głowicy znajdują się podświetlany włącznik (e-switch) i czerwone światło, "sleeping light" jak to podaje producent. O tym później.
Od strony sterownika nie ma sprężynki, jedynie metalowy krążek. Sprawdza się dobrze w wypadku wypukłych baterii, ale niestety nie chce współpracować z płaskimi, jak na przykład żółta Liitokala Lii-40A.
- Korpus o cienkich ściankach, ma taką samą średnicę jak w moim Solarforce zasilanym 18650
Mieści się w korpusie od Convoy'a M3
Jedność
O-ringi przy obydwu gwintach, wszystko porządnie nasmarowane pastą, dobrze spasowane. Sprawia wrażenie IPX8, o czym później.
- Bateria: Imalent 21700, 5000mAh z wbudowaną ładowarką 1A, 5 godzin do pełnego naładowania. Test pojemności pod obciążeniem 1A wykazał 4800mAh. Bardzo dobry wynik.
- Zakrętka. Znajduje się w niej gruba i porządna sprężyna.
To by było na tyle. Aaa nieee, bo jeszcze magnes. Zapomniałbym... Nie jest to z pewnością dobra strona tej latarki, gdyż magnes nie potrafi jej nawet utrzymać na większości powierzchni w pozycji poziomej. Nawet jeśli się utrzyma, wystarczy dotknąć, aby odpadła. Trzyma się natomiast w pozycji pionowej, również słabo.
DM70 szczególnie dobrze wypada pod względem wagi w porównaniu do Convoy'a M3, sam tubus z nakrętką od M3 waży więcej niż cały DM70.
Sterowanie, czas działania
Dobrze przemyślane tryby i funkcje, podoba mi się.
Funkcje i tryby:
1 klik on, 1 klik off, wciśnięcie i przytrzymanie do zmiany trybów (low - med low - med - hi). Pamięć trybów działa tylko dla tych 4 trybów, bez turbo, strobo ani czerwonego światła.
2 klik wywołuje zdjęcia z podłączoną drukarką...ekhm...wywołuje turbo z dowolnej pozycji, on albo off. 2 klik z pozycji turbo wywo...uruchamia stroboskop. O dużej częstotliwości, zbyt dużej i według mnie nieskutecznej jeśli ma to kogoś oślepić albo zwrócić uwagę... Nie mierzyłem, ale może jest to 20Hz, podczas gdy dobre byłoby 14Hz. No, ale nikt tego przecież nie używa.
Funkcje specjalne to:
Z pozycji off:
- Przytrzymanie przez 2s uruchamia podświetlanie włącznika na zielono. Będzie się świecił przez 3 godziny lub do wyłączenia przez ponowne przytrzymanie. Moim zdaniem świetna funkcja z której często korzystam, koniec z szukaniem przycisku na obudowie.
- 3 klik uruchamia czerwone "sleeping light", czyli słabe czerwone światło, mające w teorii i według producenta "pomagać zasnąć i mieć spokojny, ożywczy sen pozbawiony koszmarów, ukojenie dla ciała i ducha. Pobudka po tak niebiańskiej nocy to jak nowe narodzenie, powracają chęci do życia, a mrok dnia codziennego odchodzi w niepamięć, ustępując marzeniom i wzniosłym celom".
Żartowałem.
To nic nie daje.
Testowałem przez 3 noce i nie zauważyłem różnicy. W teorii powinno być tak, że czerwone światło uspokaja i pomaga zasypiać, a w nocy i tak przenika przez powieki więc dodatkowo zapewnia spokojny sen. Wiele smartfonów ma funkcję "ochrony oczu" która zmienia odcień ekranu na ciepły i jest dedykowana do używania przed spaniem.
Czerwone światło mogą też dawać żarówki słabej mocy.
No, od dziś także i latarki.
Można coś o tym poczytać, jeden z cytatów:
"Eksperyment przeprowadzono na grupie chomików. Jako objaw, który decydował o lepszym lub gorszym samopoczuciu naukowcy uznali ilość wypijanej słodkiej wody. Jeśli gryzoń był wypoczęty i czuł się dobrze, pił jej więcej. Zwierzę zmęczone i osowiałe praktycznie nie podchodziło do pojemniczka z płynem.
Zwierzęta noc spędzały przy czerwonej, białej i niebieskiej lampce nocnej, a także w kompletnych ciemnościach. Szybko okazało się, że najgorszej na zwierzęta działało białe światło. Tuż za nim plasowało się niebieskie. Zimne oświetlenie sprawiało, że zwierzęta były ospałe, nie chciały przyjmować pokarmów i wody.
Z kolei czerwone światło oraz kompletna ciemność sprawiały, że zwierzęta były spokojniejsze. Bardziej wypoczęte chętniej uczestniczyły w zabawach z pozostałymi osobnikami, a ilość wypijanej słodkiej wody była większa od osobników z grupy światła zimnego. Sprawiało także, że łatwiej zasypiały, a ich sen był zdecydowanie spokojniejszy i głębszy."
Kolejna ciekawa rzecz to badanie przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego wpływu światła zielonego na sen myszy. Podobno działa na nich jak czerwone, z tym że:
„Oczywistą wadą naszego badania jest to, że było ono przeprowadzane na myszach, które są zwierzętami nocnymi. Przypuszczamy, że na ludzi zielone światło może wywierać odwrotny wpływ – zwiększać czujność i ograniczać senność. Uważamy także, że niebieskie światło może również sprzyjać zachowaniu czujności, gdyż wywołuje ono wzrost poziomu hormonu stresu” – podsumowuje dr Peirson. (PAP)
Tak się składa, że podświetlanie włącznika w DM70 jest na zielono, na dość jasno. A więc dwie funkcje: Chcesz spać? Włącz światło czerwone. Nie chcesz spać? Włącz zielone. Ileż funkcji!
- 4 klik to blokada przed przypadkowym włączeniem, działa aż do ponownego 4 kliku. Można zablokować latarkę z włączonym czerwonym światłem, albo z podświetlaniem włącznika. Blokada nie działa na normalnych trybach.
Czas działania
Tryb medium low, 300lm bez chłodzenia - symulacja stania na stole w trybie świeczki
2,95V na ogniwie po wyjęciu. Czas pracy na tej jasności to ok 5 godzin.
Tryb medium 1200lm z chłodzeniem wentylatorem - symulacja bardziej codziennych warunków
2,74V na ogniwie po wyjęciu. Czas pracy na tej jasności to ok 110 min
PWM
Nie zaobserwowałem żadnego migotania gołym okiem ani za pomocą aparatu.
Wodoodporność
Po wyjęciu z pudełka zrobiłem kilka "ładnych" zdjęć w wodzie. Latarka jest tak epicka, że nawet ryby wyskakują z wody żeby ją zobaczyć.
Po przyjściu do domu okazało się, że na szybce zebrała się wilgoć. :0
Z tym większym strachem wrzuciłem ja do akwarium na 2 godziny. Wiem, że akwarium w nie najlepszym stanie, wiem...
Rybkom bardzo się spodobała. Może zaczęły ją czcić.
Zaczęły ją skubać...ej...to moje..przepraszam, czy mogłybyście przestać?
Po wyjęciu z wody nadal świeciła, nie było wilgoci na szybce ani w środku.
Czyli wtedy musiała być słabo dokręcona, albo wilgoć już tam była...nie wiem. Jedyną wadą po tych 2 godzinach jest przyklejony ślimak.
Producent rzeczywiście pisał że tak może być.
Test zdany na 5
Beamshoty
ISO 200, t 2s, f/3,5 balans bieli światło słoneczne, odległość do drzewa 40m. Światło zastane - low - med low - med - hi - turbo
Miałem ze sobą jeszcze kilka latarek,
Convoy M3 - turbo 4300lm
Solarforce L2P - hi ~ 1000lm
Nightsearcher - hi...ee znalazłem go kiedyś, może z 200lm - reprezentant słabego światła.
A TERAZ ZNISZCZMY TO DRZEWO!!!1
Wszystko co miałem, około 10 000lm.
To nie był najlepszy przykład pokazania trybu low, zobaczmy to na kolejnych zdjęciach w bardziej realistycznych ujęciach.
Tryb low, odległość do czarnego punktu na ziemi 5m
Wystarczająco do oświetlania drogi przed sobą. Dla porównania tak wyglądałoby chodzenie z turbo.
I porównanie z Convoyem M3 na leśnej ścieżce, Imalent DM70 (low - med low - med)
Convoy M3 (low - med - hi)
Nie było sensu testować wyższych trybów, skoro działają krótko, a mówimy o praktycznym zastosowaniu. Pomijając barwę, lepiej mi się chodziło przy DM70, ma szersze światło.
W teście odległości, do lasku około 190m,
Imalent DM70. Las ledwo widoczny.
Convoy M3. Las lepiej oświetlony
Widać że Convoy lepiej sprawdza się na dalekich dystansach, Imalent za to świeci szerzej i jest lepszym wyborem do sytuacji EDC i na szlaku.
Rozkład światła. Średnica plamy z 70 cm to około 120 cm. Po prawej Convoy M3 z plamą 90 cm. Jeśli jesteście w stanie to dostrzec, czarna kropka na środku na suficie oznacza...środek, każda kreska jest w odstępie 15 cm.
Zastosowanie i moje doświadczenia
Na twojej ulicy jest ciemno, bo wyłaczyli wszystkie latarnie?Już czas, aby ktoś temu zaradził.
Imalent DM70 na pewno stanie się moją latarką EDC do zabierania na biwaki i w góry. Sprawdziła się podczas leśnej wycieczki nocą. Jest mała, lekka i poręczna, a to coś na czym mi zależy. Tryb turbo wywoływany w każdej chwili to świetny pomysł, idąc lasem mogłem sobie często przyświecić dookoła. Brakowało mi jakiegoś skrótu do pierwszego trybu, więc będąc na drugim, musiałem przejść przez wszystkie jasności żeby wrócić do pierwszego.
W zestawie dostajemy dużo dodatków, takich jak SASZETKA DO BUTÓW, albo pokrowiec, czy smycz (a właśnie, mocowanie na smycz jest przy głowicy, dobre rozwiązanie do chodzenia i świecenia, gdy się ją puści żeby zwisała na smyczy, ustawia się pod takim kątem, że świeci prosto w oczy.
Dostajemy dużo dodatków (SASZETKA), ale jak dla mnie brakuje dyfuzora. Jeśli miałbym być z niej w pełni szczęśliwy, musiałbym mieć dyfuzor. W połączeniu z magnesem i nożem można by z tego zrobić fajne stacjonarne oświetlenie biwakowe.
Pokrowiec to miły dodatek, choć myśląc o tej latarce jako o latarce na długie lata, brakowało mi zatrzasku z tyłu. Rzep pewnie za jakiś czas intensywnego użytkowania się zużyje, zatrzask byłby trwalszy. Na zdjęciu pokrowiec Imalent i inny z zatrzaskiem.
Smycz też nie należy do najtrwalszych, kilka godzin noszenia w spodniach i w ręce, kilka razy zakładana i zdejmowana, oto efekty:
Do idealnego EDC brakuje mi też możliwości zaczepienia o haczyk przy suficie w namiocie, no ale dobra, rozumiem że nie każdy lata z namiotem po lesie.
Najniższy tryb 30lm nadaje się do czytania i nie oślepia w nocy, może trochę.
To co najbardziej mi przeszkadzało to barwa światła. Convoy 5000K po lewej, Imalent po prawej.
Zimny biały, zapewne 6500K. Dlaczego? Dlaczego nie neutralny? Starałem się zrozumieć producenta i to, dlaczego zdecydował się na zimną barwę. No i nie wiem.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to to:
Mogło tak być.
Galeria
Podsumowanie
Latarka godna uwagi i polecenia. Jako EDC sprawdzi się bardzo dobrze ze względu na małe wymiary i wagę, a w razie potrzeby mamy dostęp do dużej mocy. Wodoodporna podczas długiego zanurzenia. Magnes niestety nie jest zbyt mocny i nie nadaje się do bezpiecznego przyczepienia latarki. W zestawie dostajemy bardzo dużo dodatków, m.in. klips, pokrowiec, smycz i ogniwo o realnej pojemności ~ 4800mAh z wbudowaną ładowarką, nie ma więc potrzeby posiadania jej osobno. Jeśli dodać do tego ładne opakowanie z prostym opisem parametrów, czyni to z niej świetną latarkę na prezent. Zimna barwa diody może niektórym przeszkadzać, ale nie jest to coś co ją dyskwalifikuje.
Co na plus:
- wodoodporna
- pojemne ogniwo z ładowarką
- przemyślane tryby i przydatne funkcje
- lekka i mała
- SASZETKA
Co na minus:
- zimna barwa światła
- szybko się grzeje w trybie turbo
- niekompatybilna z ogniwami z płaskim "+"
- słaby magnes
Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście. Do następnego!