Wypadek w Puszczykowie

....nie pasujące gdzie indziej...
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Wypadek w Puszczykowie

Post autor: Pyra »

Witam

Nie jest to miła sytuacja, ale postanowiłem napisać kilka słów...
Wczoraj miał miejsce tragiczny w skutkach wypadek, którego można było uniknąć na kilka sposobów.

Wypadek karetki film

Nie będę komentował zachowania kierowcy, bo nie to jest moim zamiarem, a chcę tylko coś wyjaśnić, tym którzy chcą wiedzieć więcej.
Przede wszystkim jazda samochodem uprzywilejowanym, nie uprawnia do bezkarnego łamania przepisów.
Teraz postaram się przybliżyć zasady pracy przejazdów.
Aktualnie obowiązuje: Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 13 września 2018 r. Dz.U. 2018 poz. 1876. Są tam wymagania odnośnie warunków jakim powinny odpowiadać skrzyżowania z drogą kolejową w poziomie.

Podstawowa sprawa, wypadek miał miejsce na przejeździe, wyposażonym w SSP kat. B (Samoczynny System Przejazdowy), krótko mówiąc przejazd jest zamykany automatycznie, po wykryciu przez czujniki, że zbliża się do niego pociąg.
Procedura jest następująca:
Po najechaniu na czujniki, zaczynają migać światła na sygnalizatorach i zostaje załączony sygnał akustyczny. Trwa to od 8s (stare przejazdy) do 13s (nowsze). Po tym czasie zaczynają się zamykać rogatki, które uniemożliwiają wjazd na przejazd, kiedy te się zamkną, jest zwłoka około 2 - 3s i zaczynają się zamykać rogatki wyjazdowe. Czas zamykania się rogatek, powinien wynosić około 10s. Teraz kolejna uwaga, minimalny (najkrótszy) czas ostrzegania, przed nadjechaniem pociągu, wynosi 46s, więc relatywnie niewiele. Czas ten jest obliczany, dla pociągu jadącego z największą dopuszczalną prędkością. Minimalny czas po zamknięciu rogatek wyjazdowych, po którym na przejazd wjeżdża pociąg, wynosi 7s.
Teraz przestroga dla "nerwowych", sygnał akustyczny, trwa tak długo dopóki pociąg nie wjedzie na przejazd, jeśli pociąg jedzie przez przejazd, a sygnał jest nadal włączony, to oznacza, że po drugim torze jedzie kolejny pociąg! Rogatek na takim przejeździe, nie da się szybko podnieść.
Jeśli komuś zdarzy się podobna sytuacja, to należy jechać do przodu i wyłamać drąg rogatkowy. Drągi posiadają element konstrukcyjny, który ulega zniszczeniu, lub też po prostu się wykleszcza. Powoduje to alarm na urządzeniu zdalnej kontroli, więc nie warto uciekać, mandat jest w tym wypadku tańszy. Jak widzieliście kamery rejestrują całe auto, jak i sam numer rejestracyjny.
Jeśli chodzi o same kamery, to niestety najczęściej jest to tylko rejestracja, bez możliwości podglądu przez pracownika, więc nie ma kontroli nad tym, co dzieje się na przejeździe.
Jeśli mamy unieruchomiony pojazd i zamkną się rogatki, to należy sp... znaczy uciekać z auta. Pociągi pasażerskie ważą w okolicach 350 - 700 ton, droga hamowania awaryjnego to około 500 - 700m.
Jeśli zostaniecie unieruchomieni na przejeździe, a nie jest załączone ostrzeganie to:
Należy wyjść z auta, i podejść do sygnalizatora lub napędu rogatkowego, tam znajdziecie odblaskową naklejkę koloru żółtego, na której jest napisany ciąg 9-cyfr, w którym jest zakodowany numer przejazdu. Dzwonicie na 112 i podajecie ten numer.
Obrazek
Reakcja jest dość szybka, i spowoduje zatrzymanie ruchu kolejowego na tym odcinku. Niestety trwa to kilka minut. Jeśli np. zauważycie awarię, to można zatelefonować na jeden z podanych na samym dole numerów, jest to telefon dyspozytora na PKP, więc nie angażuje centrum wypadkowego.

Jeśli chodzi o przejazdy zamykane przez człowieka, to tam sytuacja wygląda inaczej. Obsługa ma obowiązek monitorować cały czas proces zamykania, więc może zareagować, niestety nie zawsze można zatrzymać drągi rogatkowe, jak już się zaczną zamykać.

Jak odróżnić przejazdy?
Przejazdy zamykane automatycznie, mają drągi rogatkowe, pomalowane w pasy biało-czerwone, o długości 300mm (30cm). Latarki na drągach świecą się w charakterystyczny sposób, najbliższa końca świeci się cały czas, a pozostałe migają.
Przejazdy zamykane przez człowieka, mają drągi rogatkowe pomalowane w pasy długości 500mm (50cm) i wszystkie lampki na drągach migają.

Pamiętajcie więc najważniejsze, kiedy już zaczną migać światła na sygnalizatorach drogowych, nie wolo wjeżdżać na przejazd.


Może i post jest przydługi, ale jeśli komuś uratuje życie lub zdrowie, myślę że warto było pisać.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
ptja
Posty: 2414
Rejestracja: poniedziałek 31 gru 2012, 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post autor: ptja »

Czy zwarcie szyn ma jakiś skutek (np. zasygnalizuje cokolwiek maszyniście zbliżającego się pociągu lub obsłudze linii)?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
ptja pisze:Czy zwarcie szyn ma jakiś skutek (np. zasygnalizuje cokolwiek maszyniście zbliżającego się pociągu lub obsłudze linii)?
Wszystko zależy od systemu kontroli niezajętości torów.
Jeśli mamy do czynienia ze starym systemem odcinków izolowanych, to zwarcie szyn ma sens, o ile pociąg nie dojechał do tego segmentu. Na szlakach, tory są podzielone na odcinki po około 1200 - 1500m, więc może się okazać, że już tam wjechał pociąg, lub minął semafor który był nim sterowany. Działanie tych obwodów, zależy od jakości podtorza, dlatego się od tego systemu odchodzi.
Nowe systemy pracują na licznikach osi. Polega to na tym, że w określonych miejscach są zamontowane czujniki, które liczą koła. Jeśli jakieś koło przejechało nad czujnikiem, to następny odcinek wykazuje "zajętość". Kiedy przez kolejny licznik przejedzie dokładnie ta sama ilość kół, to odcinek staje się "niezajęty" bo system stwierdza, że cały pociąg przez niego przejechał.

Nowe przejazdy, są w większości wypadków wyposażone w Top (Tarcza ostrzegawcza przejazdowa), która informuje maszynistę, czy przejazd do którego się zbliża jest sprawny i czy załączyły się światła ostrzegawcze. Niestety drągi rogatkowe zamykają się już po minięciu Top przez lokomotywę.
Jeżeli staniemy na przejeździe który ma Top a nie załączyło się ostrzeganie, to wyłamanie drąga spowoduje, że na tarczy ukaże się sygnał o niesprawności przejazdu i pociąg wyhamuje do 20km/h przed przejazdem, czyli bez problemu się zatrzyma. Proponuję jednak najpierw zadzwonić na 112.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
tty5150
Posty: 895
Rejestracja: piątek 15 cze 2012, 02:28
Lokalizacja: Sand City

Post autor: tty5150 »

Oby ta wiedza się nam nigdy nie przydała....

Swoją a drogą to zawsze mnie dziwił powolny postęp technologiczny na kolei. Szczególnie po tym co Pyra pisałeś jakie zabytki można znaleźć w infrastrukturze. Ja wiem, że certyfikacja, sprawdzanie etc, ale jak widać przy zwiększonym ruchu i prędkościach zaczyna to kosztować życie.

Kamera termowizyjna z podstawową automatyką i ustawianiem strefy wykryje intruza na przejeździe bez zaawansowanego systemu computer vision. Do tego pozycjonowanie w czasie rzeczywistym taboru. Ale to gdybanie laika.
Awatar użytkownika
pietros
Posty: 1612
Rejestracja: niedziela 09 cze 2013, 19:39
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: pietros »

Żadne zabezpieczenia nie zastąpią rozumu i zdrowego rozsądku.
I oglądając podobne nagrania zawsze zastanawiam się skąd w ludziach ten paniczny strach przed złamaniem rogatek, jeżeli już wjechali na ten przejazd...
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
tty5150 pisze:Swoją a drogą to zawsze mnie dziwił powolny postęp technologiczny na kolei.
Powolny postęp technologiczny... w sumie jest to po części ograniczone właśnie procesem certyfikacji, trwa to kilka lat dla każdego urządzenia. Jeżeli certyfikacji podlega cały system, to wtedy zmiana w tym systemie dowolnego elementu, wymusza kolejną certyfikację. Bardzo często więc producenci, certyfikują podzespoły, co trwa znacznie dłużej. Kolejna sprawa, to czas eksploatacji. Kupujesz samochód i nikt się tobą nie przejmuje, mija 3 lata gwarancji i kupujesz części robione przez chińczyków. Jeśli coś jest dopuszczone na PKP, musi mieć gwarantowany czas eksploatacji 25 lat, oraz producent ma obowiązek zapewnić części zamienne przez 20lat, od zamontowania systemu.
Z drugiej strony, wyobrażasz sobie jaką wiedzą muszą dysponować automatycy ekipy awaryjnej, którzy usuwają awarie systemów kilku generacji i różnych producentów?
Kiedyś przestrzegano zalecenia, że "należy dążyć do unifikacji urządzeń, na linii kolejowej". Aktualnie nawet na pojedynczej stacji masz sałatkę warzywno-owocową.
pietros pisze:I oglądając podobne nagrania zawsze zastanawiam się skąd w ludziach ten paniczny strach przed złamaniem rogatek, jeżeli już wjechali na ten przejazd...
Ludzie nie boją się uszkodzić rogatki, tylko samochód. Niestety, dla przeciętnego Kowalskiego, jest to nadal dobro o znaczeniu zasadniczym, a nie po prostu środek transportu. Kolejna sprawa, większość firm obciąża finansowo kierowcę, za uszkodzenia pojazdu.

Pozdrawiam

PS: Jeden nowy przejazd automatyczny, to w przybliżeniu koszt nowego Ferrari.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1740
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

Widzę że dość głośno o tej sprawie się zrobiło.
Samochód, jak wiele innych produktów, to rzecz nabyta. Ponadto nie przesadzając, ile kosztuje naprawa wyłamanej rogatki i auta ? Za dużo nie będzie, nie są to jakieś pancerne produkty a samochody nie są z papieru. A to wszystko to nic w porównaniu do zyskanego życia. A tutaj nawet i 3-ech. W przypadku zakleszczenia nic tylko taranować. Gorzej jak trafi się początkujący któremu silnik ciągle gaśnie. Wtedy to wiać z auta jak było powiedziane. Oczywiście fajnie się mówi dopóki nie jest się na miejscu tych w potrzasku.

Z innej bajki, na przejazdach gdzie jest pracownik to sygnały uruchamiane są automatycznie i rogatki zamykane czy pracownik to robi kontrolując czas czy coś w tym stylu ?
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Dziubek pisze:Z innej bajki, na przejazdach gdzie jest pracownik to sygnały uruchamiane są automatycznie i rogatki zamykane czy pracownik to robi kontrolując czas czy coś w tym stylu ?
Na przejazdach uruchamianych przez człowieka (kategoria A), obsługujący ma obowiązek cały czas obserwować przejazd podczas zamykania. Niestety przytoczone rozporządzenie mówi, że przejazdy zamykane z odległości do 1000m, nie muszą być wyposażone w TV przemysłową, co często się niestety zdarza. Należy tu jednak zaznaczyć, że przejazd obsługiwany przez człowieka "z miejsca" czyli miejsce obsługi znajduje się nie dalej niż 60m, światła zapalają się nie później niż 1s od momentu rozpoczęcia zamykania drągów rogatkowych. Tym nie mniej wtedy przed przejazdem często stoją znaki B-20 STOP, i obsługa reaguje na nadjeżdżające auta. Ten znak STOP, nie jest wtedy zasadniczo po to, by sprawdzać czy nadjeżdża pociąg, a by dać czas obsłudze na reakcję, i nie przegapić momentu zamykania.
Przejazdy obsługiwane z odległości (czyli dalej jak 60m) mają ostrzeganie wstępne, czyli przez 8 lub 13s migają sygnalizatory oraz jest emitowany sygnał dźwiękowy, i dopiero po tym czasie zamykane są rogatki. Tego czasu pilnuje automatyka, i człowiek nie ma na to wpływu.
Są jeszcze gdzieniegdzie hybrydy, czyli przejazd na którym drągi zamyka człowiek, a światła zapala automat po wykryciu pociągu, więc może się zdarzyć sytuacja, że drągi są zamknięte, migają na nich lampki, a sygnalizatory jeszcze nie świecą.

Bardzo ważna uwaga: w przypadku awarii drągów rogatkowych, obsługa załącza tylko światła migające na sygnalizatorach. Oczywiście wtedy powinien być wystawiony znak STOP z tabliczką "Rogatka uszkodzona". Takie znaki stawia się również w przypadku, gdy przejazd w ogóle nie działa. Patrzmy jednak na życie realnie, i nie ma szans, aby ktoś podjechał np. 10km dalej i założył ten znak w ciągu 5 minut.
Jeśli natomiast jest wystawiony znak STOP "Sygnalizacja uszkodzona" To należy bezwzględnie obserwować, czy nie nadjeżdża pociąg, bo to się stawia przy przejazdach automatycznych.

Pozdrawiam

PS: Koszty wyłamania, to w zależności od producenta od 0zł do 300zł, plus koszty dojazdu, kształtujące się w okolicy 50 - 200zł.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
luzik
Posty: 279
Rejestracja: wtorek 15 paź 2013, 20:32
Lokalizacja: Myślenice

Post autor: luzik »

Nie rozumiem, dlaczego pasażerowie karetki widząc w jakiej sytuacji się znależli po prostu nie opuścili jej - nie uciekli poza pojazd. W końcu stan wyższej konieczności... a dobro ratowane czyli własne życie cenniejsze od pojazdu jakby nie było :|
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam

Mi tam ogólnie coś nie gra... Na wszystkich przejazdach, najbliższa toru część drąga rogatkowego, ma mieć minimalną odległość od zewnętrznej szyny 5m. Od biedy, zmieści się tam małe auto wzdłuż. Na filmie widać, że kierowca zatrzymał karetkę prawie kołami na szynie...

Obrazek
Na tym zdjęciu widać, ile tam jest miejsca. Auto które stoi przed rogatką, spokojnie by się zmieściło pomiędzy drągiem i pociągiem.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Dzięki Pyra za ciekawe informacje.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
marmez pisze:Dzięki Pyra za ciekawe informacje.
Mam nadzieję, że komuś to pomoże...

Panowie, dziś rano, podczas kręcenia materiału telewizyjnego na tym przejeździe, nagrano kierowcę busa, który pomimo świecących się świateł jechał dalej i rogatka zamknęła mu się na samochodzie. :roll:

Pozdrawiam

PS: Właśnie przeczytałem tytuł kolejnego artykułu: "dyżurna ruchu widząc, co dzieje się na przejeździe kolejowym w Puszczykowie, miała włączyć tzw. radioalarm, nakazujący maszyniście natychmiastowe hamowanie." Otóż, system ten nie powiadamia maszynisty, a włącza awaryjne hamowanie we wszystkich pojazdach szynowych będących w zasięgu radiotelefonu, i mających aktywny ten sam kanał łączności. To jest system, który ma m.in. zatrzymać pociąg z maszynistą niezdolnym do reagowania na sygnały. Nawet stosunkowo niedawno jeden maszynista zasłabł, i przejechał obok semafora nakazującego mu zatrzymanie. Pociąg został zatrzymany w ten sposób.
Niestety wchodzący aktualnie system GSMR/ERTMS, nie ma takiej samej funkcjonalności.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Niestety dziennikarze to z 99% całkowicie humaniści, często nie mający zielonego pojęcia o czym mówią. Nawet w Trójce, gdzie ludzie inteligentni, to jak rano próbują z słuchaczami wypowiedzieć się na jakieś fizyczno/chemiczno/matematyczne tematy, to potem słuchacze muszą wszystko prostować.

Niestety wchodzący aktualnie system GSMR/ERTMS, nie ma takiej samej funkcjonalności
Jaka ma sen system funkcjonalność? Zastępuje on radiostop?
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
marmez pisze:
Niestety wchodzący aktualnie system GSMR/ERTMS, nie ma takiej samej funkcjonalności
Jaka ma sen system funkcjonalność? Zastępuje on radiostop?
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twoje pytanie...
GSMR - system łączności radiowej, rozwiązanie bliźniacze do telefonii komórkowej, lecz z zupełnie innymi funkcjonalnościami, jak np automatyczne identyfikowanie i dodawanie do "kontaktów" terminali będących w zasięgu.
ERTMS - Europejski System Zarządzania Ruchem Kolejowym (ERTMS) (ang. European Rail Traffic Management System), czyli ujednolicony system sterowania ruchem kolejowym.
ETCS Europejski System Sterowania Pociągiem, który opiera się na systemie łączności GSMR. W Polsce jest wdrażany system poziomu 2, L2

Niestety, system ten nie ma bezpośredniego wpływu na pociąg, a tylko alarmuje maszynistę.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1740
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

marmez pisze:Dzięki Pyra za ciekawe informacje.
I ja się podpisuję pod tym. Dzięki za wiedzę na ten temat.
Jeżeli chodzi o cennik za rogatkę to śmiech w porównaniu do uratowanego życia. Podejrzewam że ponad lekkimi rysami z autem nic by się nie stało przy wyłamaniu.
ODPOWIEDZ