Mostkowanie sprężyn/zapewnienie styku elektr. o małym spadku

dane techniczne, wykazy, dokumentacje, zestawienia, linki do pomocnych stron...
Awatar użytkownika
Bocian
Site Admin
Posty: 3157
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 21:21
Lokalizacja: Wiskitki

Post autor: Bocian »

Borsuczy, to co Pan rozpatrujesz, (zabrudzenia i specjalne wcięcia które miałyby to niwelować) to już bez urazy, trąci absurdem... Staram się nie być złośliwym w wypowiedziach, bo ludzie są różni i mają różne podejścia... Panie Borsuczy, zrób Pan kilka latarek, pomęcz je, wyciągnij jakieś wnioski i wtedy wrócimy do dyskusji, OK?
Sometimes darkness can show you the light
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Tak jest Panie kolego Bocianie! :wink: Za bardzo wczułem się w sytuację w której tak bardzo pilnie potrzebowałbym od razu światła i byłyby to kwestie sekund. Co to mogłoby być? Zima, palce tak zmarznięte że ledwo nimi operuję i nie dałbym rady odkręcić nakrętki, żeby... Coś w tym stylu no, więc nie jest to coś bez sensu, tylko raczej coś, co może się przydać w przypadku 1 na 1000000. Czyli w sumie absurd i rzecz bez sensu. :oops:
grigorij00
Posty: 193
Rejestracja: czwartek 26 lut 2009, 22:43
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: grigorij00 »

Borsuczy pisze:Mociumpel, Upadnie Tobie latarka na beton w ciemności w środku pustkowia i nie świeci, bo sprężynka się wgniotła. Ale ona kosztuje tylko 2 zł to co to za problem? :mrgreen:
Przy upadku latarki owszem może dojść do uszkodzenia np. drivera, wgniecenia plusowego bieguna akumulatorka. A częstą przyczyną jest bezwładność ciężkiego akumulatorka.
Ale zamiast szukać "niezgniatalnej" sprężynki trzeba pomyśleć nad ogranicznikami ruchu, amortyzatorami dla rozpędzonego w czasie upadku latarki akumulatorka.
Może to być ciasno dopasowany wewnątrz tuby latarki nad i pod akumulatorkiem odpowiedniej średnicy i grubości gumowy oring. Albo zwój z drutu miedzianego w izolacji w popularnych średnicach 1,5-2,5mm.
Co do blaszek, krążków na sprężynki, zauważyłem że niektóre akumulatory np. Panasoniki mają na środku minusa niewielki wystający punkcik i myślę że nie zaszkodzi na środku krążka w miejscu styku z aku. zrobić małe wgłębienie np. dremelem, punktakiem.
Ale i bez tego zabiegu prąd znajdzie sobie drogę :wink:
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Tak jest Panie kolego grigorij00, niektóre latarki potrafią zmieniać tryby przy uderzeniach, żeby się o tym przekonać, wystarczy wziąć ją w dłoń i uderzyć kilka razy energicznie w dłoń drugiej ręki. Zrobienie jakichś zderzaków ograniczających dobijanie ogniwa, to super pomysł, dziękuję za cenną uwagę. ;-)
lech149
Posty: 35
Rejestracja: środa 03 paź 2018, 13:26
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: lech149 »

widziałem filmik , jak latarka spada z któregoś piętra i dalej świeci . :razz: :razz:
Mociumpel
Posty: 2116
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

Hm, moja wyłowiono z rowu mariańskiego i nie świeciła ... a to pech ;)
Awatar użytkownika
Browar
Posty: 653
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 18:33
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Browar »

Borsuczy pisze:Jeśli dwie duże płaskie powierzchnie przylegają do siebie, to brud znajdująch się między nimi może je całkowicie rozizolować. Dlatego więc, uważam że należałoby w takim mosiężnym kapselku zrobić jakieś nacięcia, żeby brud, piach, kurz miał jak się usunąć ze styku.
Nie ma potrzeby. Podczas zakręcania latarki następuje przesunięcie sprężyny w stosunku do aku i tym samym wytarcie tlenków ze styków. Tak samo się dzieje w przekaźnikach, złączach itp - nazywa się to zaprogramowanym poślizgiem. Ten cały wywołany tutaj temat to dziedzina tzw aparatów elektrycznych, kierunek w którym powinieneś drążyć...
pozdrav
marekwoj
Posty: 487
Rejestracja: wtorek 17 lip 2012, 14:40
Lokalizacja: Jaktorów (k. Żyrardowa)

Post autor: marekwoj »

Borsuczy pisze:według mnie dobrze jest zrobić w takich kapselkach jakieś nacięcia, wyprowadzające brud na zewnątrz podczas zakręcania latarki nie doprowadzając do braku kontaktu.
Dobre, napierw wypolerować na błysk, a później zrobić nacięcia, bo za gładkie jest :rotfl:

Zastanawiam się, czy ktoś mierzył co taki mosiężny krążek (poza wyglądem) daje ? Kilka tysięcznych V mniej spadku? Sam krążek, bo zmostkowanie sprzężynki to inna sprawa.
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Zwiększona powierzchnia styku, pewność połączenia. W przypadku sprężynek brązowych nie wiem czy jest on taki istotny, w stalowych pozłacanych, po pewnym czasie powłoka się wyciera i masz styk stal- stal
Mociumpel
Posty: 2116
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

Styki elektryczne w latarkach to naprawde mały pikuś jest, przykładowo opracowanie https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... V-d1BylKZN
polecam poczytać podsumowanie - 3 punkty które zwracają uwagę na najważniejsze przyczyny ewentualnych problemów.
Niemniej dalej uważam że zabawa z mostkowaniem znacząco poprawia/zmniejsza opór co jest wystarczającym dla prądów trikiem a nakładanie czapeczek itp. to kwestia estetyki i finezji i jest bardziej sztuką i kropką nad i niż kolejnym ZNACZACYM "poprawiaczem" przewodności.
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Panie kolego Mociumpel, taki mosiężny kapturek warto według mnie przylutować na sprężynkę chociażby też po to, żeby ogniwo nie tarło o mostek i z czasem nie wytarło połączenia go ze sprężynką.
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1740
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

Ale przewód od mostkowania nie trzeba lutować do "samej góry" sprężyny, przez co wytarcie się tego miejsca jest mało prawdopodobne. Jeżeli dojdzie już do zmęczenia materiału to sprężynkę można wymienić a połączenie przewód-sprężyna naprawić w razie czego.
Zdaje mi się że mostkowanie z krążkiem zaczyna się robić obsesją :D
To już nie lepiej sprężynę z fosforyzowanego brązu i mostek. Ten krążek to sprawa dyskusyjna, ale jak ktoś ma materiały oraz testy ile to on nie daje, chętnie poczytam.
Mociumpel
Posty: 2116
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

Co do sprężynek - widziałem w 2-3 letniej latarce sterane ogniwo które od spodniej części wwierciło takie wgłębienie że niemal widziałem elektrolit w ogniwie ;)
Latarka to był taki "lepszy zoom" (coś jak to https://pl.aliexpress.com/item/DZ40-LED ... 95777.html) który ładowany był co 2-3 dzień i służył jako latarka ochroniarza/dozoru na budowie podczas obchodów nocnych.
W takich przypadkach sprężynką z krążkiem ma sens bo cykl pracy mechanicznej dla ogniwa "wyciąg-włóż-wyciąg-włóż" to 200-250 x w roku co jak widziały me gały nie przysporzyło dobrze bateryjce.
To trochę jak z pralkami przemysłowymi za 10 tysi i wyżej (ważąca 150kg +) i domowymi za 1000 zł i wadze 40-50kg - zwykła upierze 2-3x dziennie po 1-2h 5-6kg 3-5 lat, a przemysłowa pralnica obraca 24/dobę po 15kg przez 7-15 lat - to i to pierze ale skala problemów zależy od skali potrzeb.
Maniak czystości co ma fobie kupi zapewne pralnicę bo ... będzie warto ;)

Mostkowanie natomiast ma sens bo to tania metoda na wydłużenie czasu "stabilizacji" świecenia diody najjaśniej jak się da do samego końca ogniwa - zakładając najtańsze sterowniki liniowe, choć i boosty i bucki korzystają z tego bo nie muszą podbijać napięcia z uwzględnieniem spadków napięcia. Mostkowanie to głównie po to aby nasze "rakietowe dzieci" pokazały ten jeden kosmicznie jasny błysk gawiedzi i wywołały wrzask zachwytu nad nasza "mocą świetlistego palucha" - czyli to też jest coś co podnosi naszego ego i męskość ;) (czego poniektórzy nawet nie są świadomi)
A wszystko to bo mamy super hiper kapturek na naszej giga przewodzącej sprężynce w latarce ..
Awatar użytkownika
Borsuczy
Posty: 547
Rejestracja: wtorek 29 paź 2013, 09:24
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Borsuczy »

Jak chodzi o takie zastosowanie jak u tego stróża, to widziałem np. w latarce Olight PL-2 Valkyrie, którą mam zamontowaną na swej wiatrówkowej replice 1911, mosiężne kapturki na sprężynkach. Ten model latarki używany jest jako prawdziwe taktyczne narzędzie przez różnego rodzaju służby mundurowe. Często wymieniają w nich baterie i sama lampka narażona jest na ogromne wstrząsy podczas strzelania z broni. To też świadczy o zalecie kapturków przy długoterminowym użytkowaniu. Tak jak napisał Pan kolega Mociumpel, "skala problemów zależy od skali potrzeb". Ten Olight, w tydzień swojej pracy zamontowany pod pistoletem przeżyje tyle, co latarka EDC przez rok. Więc nasza latareczka EDC staje się bardziej żywotna i pewna, czyli jednak trochę wychodzi na moje...
Mociumpel
Posty: 2116
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

Trudno żeby w Olajcie z 3 stówy zabrakło pieczołowitości w składaniu drobiazgów w doskonała całość - chociaż na pewnym forum są tacy co narzekają.
Ja tam używam zwykłej metalowej procy na taperowane chińskie gumki i kulki stalowe 9 mm - z odległości 15 metrów w butelkę trafię 8 na 10 razy - latarka mi do tego niepotrzebna ;)
ODPOWIEDZ