Padnięte ogniwo LG HG2

Coś Ci się zepsuło? Nie chce działać jak powinno? Opisz dokładnie swój problem a postaramy się pomóc...
murgrabia1410
Posty: 909
Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
Lokalizacja: POLAND

Padnięte ogniwo LG HG2

Post autor: murgrabia1410 »

Co się dzieje z ogniwem, które nagle pada bez żadnej przyczyny? LG HG2 eksploatowane w power banku oraz c8. Z dnia na dzień, nagła utrata pojemności do wartości ok. 230mAh? Po naładowaniu i przyłożeniu obciążenia. Nagły spadek napięcia do ok. 1.6V. Po odłączeniu obciążenia, powrót do normalnej wartości? Ogniwo bez zabezpieczenia. Wiek pacjenta ok. 6 miesięcy.
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

Możliwe że wewnętrzne zwarcie lub np. rozładowanie do totalnego zera, choć to nie powinno doprowadzić do takiego uszkodzenia.
ILPT
murgrabia1410
Posty: 909
Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
Lokalizacja: POLAND

Post autor: murgrabia1410 »

Akumulator nigdy nie był rozładowany poniżej normy . Również nigdy nie został przeładowany. W power banku służył do zasilania gps. Wtedy maksymalny prąd z ogniwa 1.3-1.4A. Ilość cykli ładowania może z 20 razy. Większość przeleżał w szufladzie. Naładowany i schowany. Tak sam z siebie padł. Może faktycznie jakieś zwarcie między warstwami tej zrolowanej folii w środku. Ale to by pewno wypalił wtedy dziurę w szufladzie. Teraz wydajność prądowa po naładowaniu max. ok. 0.6A. I trzyma tą wartość prawie do 0V :o Zapakowałem go do zamrażarki. Podobno coś to działało na li-ion. Ewentualnie trzepnę go z akumulatora samochodowego.
Awatar użytkownika
pietros
Posty: 1612
Rejestracja: niedziela 09 cze 2013, 19:39
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: pietros »

murgrabia1410 pisze:Ewentualnie trzepnę go z akumulatora samochodowego.
Jeśli Ci palce i oczy miłe, to lepiej tego nie rób. Nowe na allegro kosztują pewnie z 10zł/szt. Opłaca się reanimować trupa?
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1740
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

murgrabia1410 pisze:Zapakowałem go do zamrażarki. Podobno coś to działało na li-ion.
Te bajki jeszcze żywe ? Gdyby tak mrożenie pomagało to myślę że akumulatory z telefonów to byśmy tam ciągle "ładowali" ;)
Skąd masz informację że to "działa" ? Bo dla mnie to mit w dzisiejszych czasach.
Awatar użytkownika
MIXTERek
Posty: 80
Rejestracja: czwartek 27 gru 2018, 14:40
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: MIXTERek »

z zamrażaniem... chodziło w ogniwach NiCd... one łykały wilgoć i patent z zamrażaniem wyciągał z nich wodę.. a co za tym idzie wzrastała pojemność :)
Awatar użytkownika
Dziubek
Posty: 1740
Rejestracja: czwartek 07 sie 2014, 21:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dziubek »

Ja kojarzę że chodziło o elektronikę, ale właśnie w akumulatorach "starego typu".
murgrabia1410
Posty: 909
Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
Lokalizacja: POLAND

Post autor: murgrabia1410 »

Potwierdzam praktycznie, że są to bajeczki i totalna bzdura.

P.S.
Najprawdopodobniej, przyczyną padniętych ogniw jest zgromadzony w środku gaz. Padniętych od tak, samych z siebie. Nie od eksploatacji. Bezpiecznik puści dopiero w krytycznej sytuacji. Czyli w czasie krytycznego przegrzania. A tak to trzyma spore ciśnienie, które degraduje warstwy folii z masą czynną. Najprawdopodobniej zwarcia wewnętrzne, wzrost Rw. Zrobiłem autopsję 9 ogniw. W tym dwóch całkowicie sprawnych w ramach nauki. Każde padnięte ogniwo, po przebiciu membrany ciśnieniowej. Upuściło sporo gazu z bardzo wysokim ciśnieniem. Dwa sprawne ogniwa nie miały takich objawów. Brak ciśnienia wewnątrz obudowy.
ODPOWIEDZ