Oświetlenie ścieżki na działce Solary czy Led- co wybrać?
Oświetlenie ścieżki na działce Solary czy Led- co wybrać?
Siema
Słuchajcie, mam takie pytanie, chciałbym oświetlić ścieżkę na działce solarami, wiem, że lepiej w tym wypadku sprawowałoby się oświetlenie led, ale dla mnie najwygodniejszym rozwiązaniem będą właśnie solary, zdaję sobie sprawę, że zimą nie zdadzą egzaminu, ale zimą nie przebywamy na działce, chodzi nam nie tyle o oświetlenie co o uwidocznienie. Może ktoś z Was stał przed podobnym problemem i pomoże mi w zamówieniu, może na Aliexpress znajdzie się coś ciekawego ?
Aktualizacja:
Zacząłem zagłębiać się w temat i dotarło do mnie, że niestety lampy solarne nie są zbyt trwałe i odporne na warunki atmosferyczne, a nie mam zamiaru co rok zmieniać, czy chować je na zimę, więc zacząłem się zastanawiać, czy nie lepiej dopłacić i kupić raz a dobrze oświetlenie led ? Tylko głównie zależy mi na wbijanym w ziemię, a to dlatego, że mamy psa i
w wolnej chwili mógłby je poprzestawiać.
Głównie chodzi o to, aby były wbijane w podłożę, posiadało czujnik zmierzchu i było odporne na warunki pogodowe oraz przy wykorzystaniu niewielkiej ilości energii dawało jak na swoje zastosowanie w miarę dużo światła.
Z góry dziękuję Wszystkim za pomoc.
Słuchajcie, mam takie pytanie, chciałbym oświetlić ścieżkę na działce solarami, wiem, że lepiej w tym wypadku sprawowałoby się oświetlenie led, ale dla mnie najwygodniejszym rozwiązaniem będą właśnie solary, zdaję sobie sprawę, że zimą nie zdadzą egzaminu, ale zimą nie przebywamy na działce, chodzi nam nie tyle o oświetlenie co o uwidocznienie. Może ktoś z Was stał przed podobnym problemem i pomoże mi w zamówieniu, może na Aliexpress znajdzie się coś ciekawego ?
Aktualizacja:
Zacząłem zagłębiać się w temat i dotarło do mnie, że niestety lampy solarne nie są zbyt trwałe i odporne na warunki atmosferyczne, a nie mam zamiaru co rok zmieniać, czy chować je na zimę, więc zacząłem się zastanawiać, czy nie lepiej dopłacić i kupić raz a dobrze oświetlenie led ? Tylko głównie zależy mi na wbijanym w ziemię, a to dlatego, że mamy psa i
w wolnej chwili mógłby je poprzestawiać.
Głównie chodzi o to, aby były wbijane w podłożę, posiadało czujnik zmierzchu i było odporne na warunki pogodowe oraz przy wykorzystaniu niewielkiej ilości energii dawało jak na swoje zastosowanie w miarę dużo światła.
Z góry dziękuję Wszystkim za pomoc.
Podstawa to dobrze położona i zaizolowana instalacja elektryczna, która będzie odporna na przebicia i inne tego typu historie. Krótko mówiąc, należałoby się zgłosić do elektryka. Moim zdaniem, jeżeli ma to dobrze wyglądać, to lepiej jest to wcześniej zaprojektować u jakiegoś projektanta, architekta, który poprowadzi przewody po najmniejszej linii oporu.
Jeżeli chodzi o pomysły, jak to zrobić aby fajnie wyglądało, to odsyłam też do https://domar.pl/sklep/anpa-techniki-oswietleniowe/
Jeżeli chodzi o pomysły, jak to zrobić aby fajnie wyglądało, to odsyłam też do https://domar.pl/sklep/anpa-techniki-oswietleniowe/
Ostatnio zmieniony wtorek 19 cze 2018, 10:02 przez rymek, łącznie zmieniany 1 raz.
Z "rodzinnego" doświadczenia podpowiem że najsłabszym elementem lampek solarnych (za 2,50 w byle jakim liroju czy kastobramie) wbijanych w ziemię są ... akumulatorki - są to najnędzniejsze z nędznych imitacje zasobników energii - wystarczy kupić zdrowe wykonane w technologii "trzymającej napięcie w czasie" np. Recyko GP https://seltrade.pl/akumulatorki-r6-aa- ... ko-2000mah (niestety ich cena za sztukę jest wyższa niż cena za 2 lampki solarne !)
Ilość światła z tych "sinobiałych" wynalazków jest nieduża (na poziomie kilkunastu lumenów) ale ciemności ustawione jeden za drugim tak aby plamy światłą uzupełniały się ścieżka powinna być oświetlona w miarę poprawnie.
Powyższe rozwiązanie choć używane od marca do października od 3 lat w liczbie kilkunastu sztuk działa poprawnie - szału nie ma ale działa bezobsługowo. W międzyczasie padły jakieś 3-4 lampki (widocznie jakościowo były podłe ) ale reszta dzielnie walczy z ciemnością do dzisiaj.
Powyższe rozwiązanie to oczywiście z tych prowizorek tymczasowych ale po wymianę elementów najbardziej wadliwych jak to bywa dają radę - o ile wymagania co do ilości światła mamy okazjonalne czy raczej niskie - ot takie bździdełko wspomagające ale nie oświetlające.
Ilość światła z tych "sinobiałych" wynalazków jest nieduża (na poziomie kilkunastu lumenów) ale ciemności ustawione jeden za drugim tak aby plamy światłą uzupełniały się ścieżka powinna być oświetlona w miarę poprawnie.
Powyższe rozwiązanie choć używane od marca do października od 3 lat w liczbie kilkunastu sztuk działa poprawnie - szału nie ma ale działa bezobsługowo. W międzyczasie padły jakieś 3-4 lampki (widocznie jakościowo były podłe ) ale reszta dzielnie walczy z ciemnością do dzisiaj.
Powyższe rozwiązanie to oczywiście z tych prowizorek tymczasowych ale po wymianę elementów najbardziej wadliwych jak to bywa dają radę - o ile wymagania co do ilości światła mamy okazjonalne czy raczej niskie - ot takie bździdełko wspomagające ale nie oświetlające.
- pegasus_sis
- Posty: 963
- Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
- Lokalizacja: Łódź
Jeszcze od siebie bym dodał lakier izolacyjny na płytki, brzeg panelu słonecznego i porządne przylutowanie przewodów Bo prócz akumulatora to są najsłabsze ogniwa. I chyba nie ma sensu kupować akumulatorków wysokiej pojemności, IKEA LADDA 500mAh będzie bardziej niż wystarczająca do tych najmniejszych lampek.
-
- Posty: 879
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
- Lokalizacja: Słupsk
IMO najważniejsze to nie kupować lampek z panelami słonecznymi zrobionymi z odpadów w formie pasków:
http://www.polampy.pl/environment/cache ... 17b97e.jpg
kupuj z panelem czarnym, jednolitym.
http://www.polampy.pl/environment/cache ... 17b97e.jpg
kupuj z panelem czarnym, jednolitym.
Ja bym się zastanowił nad puszczeniem przewodu w ziemi. Oczywiście, jeśli to ma być już końcowa wizja ogrodu. Jeśli ktoś się boi napięcia sieciowego w ziemi, to można przecież to zrobić na 24, a nawet 12V. Tylko w tym przypadku wyższe napięcie będzie lepsze. Do tego zasilanie załączane z czujki zmierzchowej i gotowe. Roboty więcej, ale kosztowo wyjdzie to na równi z zakupem lampek i wymianą w nich akumulatorów. Zostanie założenie zasilaczy/driverów do ledów w lampkach. Same ledy też można wymienić na lepsze.
No i wersja dla całkiem leniwych - położyć hermetyczny wąż ledowy wzdłuż alejki.
No i wersja dla całkiem leniwych - położyć hermetyczny wąż ledowy wzdłuż alejki.
BKK Jeśli zdecydowałbym się ostatecznie na położenie przewodu w ziemi, to czy nie będzie problemu jeśli poproszę o podanie przykładowych stron, które mają w swojej ofercie wspomniane i dobrej jakości lampiony i czujki zmierzchowe ? Ogólnie to chodzi mi o to, co potrzebuję do podłączenia lampionów drogą sieciową i polecenie dobrego sklepu z tymi akcesoriami. Nie to że jestem leniwy, ale po prostu nie do końca to jeszcze ogarniam.
Czujka zmierzchowa każda zewnętrzna. Byle załączała przekaźnikiem. Pod taką, która ma przekaźnik, jako element wykonawczy można podłączyć każdy rodzaj obciążenia (oporowe i indukcyjne). Przewód też prosta sprawa, bo nazywa się "przewód doziemny". 2 x 1.5 mm^2 kosztuje w detalu około 1.80 zł/m. Jeśli zachowasz minimum bezpieczeństwa, to spokojnie może to być zrobione na napięciu sieciowym. Nawet jak na końcu linii napięcie już spadnie, to zasilacze w lampach ledowych pracują z reguły od +/-100V, więc nie będzie problemu. Lampki też dowolne. Wybór jest przeogromny, tysiące wzorów po wpisaniu w google "lampa ogrodowa". Dysponując napięciem sieciowym masz w czym wybierać. Ważne, by zamontować to poprawnie. Przewód zakopać na głębokości 60 cm, najlepiej poprowadzić go tak, by leżał w miejscach nieuprawianych i gdzie nie grzebie się w ziemi. Jeśli wciśniesz go w jakieś podmurówki, gdzie masz pewność, że nigdy szpadel nie wejdzie, to głębokość może być mniejsza. Czy tam najbliżej ścieżki. Prowadzisz od lampy do lampy i łączenia dokonujesz w niej, jak najwyżej. Najprościej będzie na wago. Dobrze zabezpieczyć później przez nałożenie czegoś ochronnego lub założenie termorurki z klejem. I tyle. Koszta pewnie wyjdą trochę większe, na pewno więcej roboty, ale efekt będzie dużo lepszy.
Co z żyłą ochronną? Co z dopuszczalnym spadkiem napięcia? Co ze spełnieniem SWZ?BKK pisze:Przewód też prosta sprawa, bo nazywa się "przewód doziemny". 2 x 1.5 mm^2 kosztuje w detalu około 1.80 zł/m. Jeśli zachowasz minimum bezpieczeństwa, to spokojnie może to być zrobione na napięciu sieciowym. Nawet jak na końcu linii napięcie już spadnie, to zasilacze w lampach ledowych pracują z reguły od +/-100V, więc nie będzie problemu.
pietros, żyłę ochronną można można dołożyć, ale korzystając z tego, że te lampy są po prostu wbite w ziemię, to wykorzystać ten fakt. Z wyłącznikiem różnicowo prądowym może być w tym układzie problem.
Co do spadku napięcia, to już pisałem, że zasilacze do led pracują na napięciu już od około 100V. Więc spadek na zasilaniu nie wpłynie na ich pracę. Zresztą, ile tego spadku będzie? Jeśli instalację wykonasz z głową, to nie ma żadnego ryzyka. Miliony takich działają, a jakoś nie słyszy się co dzień o ofiarach porażeń. Sam kładłem nawet rozgałęzienia w ziemi, Kwestia doboru odpowiedniego osprzętu i wykonani zgodnie ze sztuką. Wszystko jest dostępne.
milkoo, tak, przepisy wymagają posypki z piasku, folii powyżej. Jednak jeśli poprowadzić te bezpośrednio przy podmurówkach, zrobić sobie rysunek lub zdjęcie ich przebiegu, wsadzić je w dokumenty od posesji, to uważam, że można to pominąć.
Co do spadku napięcia, to już pisałem, że zasilacze do led pracują na napięciu już od około 100V. Więc spadek na zasilaniu nie wpłynie na ich pracę. Zresztą, ile tego spadku będzie? Jeśli instalację wykonasz z głową, to nie ma żadnego ryzyka. Miliony takich działają, a jakoś nie słyszy się co dzień o ofiarach porażeń. Sam kładłem nawet rozgałęzienia w ziemi, Kwestia doboru odpowiedniego osprzętu i wykonani zgodnie ze sztuką. Wszystko jest dostępne.
milkoo, tak, przepisy wymagają posypki z piasku, folii powyżej. Jednak jeśli poprowadzić te bezpośrednio przy podmurówkach, zrobić sobie rysunek lub zdjęcie ich przebiegu, wsadzić je w dokumenty od posesji, to uważam, że można to pominąć.