Solarforce L2P 4x XP-L 3500lm+ od Grega.

czyli nasze opinie, odczucia i wnioski o światełkach
Awatar użytkownika
Yantar
Posty: 74
Rejestracja: niedziela 13 sie 2017, 13:18
Lokalizacja: Ruda Śląska

Solarforce L2P 4x XP-L 3500lm+ od Grega.

Post autor: Yantar »

Odpowiadając na zapotrzebowanie, chciałbym podzielić się wrażeniami krótkiego użytkowania tytułowej latarki. Zaznaczam, że to użytkowanie typowo amatorskie i proszę o wyrozumiałość tym bardziej, że to moja pierwsza dłuższa wypowiedź na Forum. Oczywiście spostrzeżenia dotyczą mojego konkretnego egzemplarza i zestawu posiadanych akumulatorów, więc ktoś inny może mieć inne wyniki – zapraszam do komentowania.

Budowa i wrażenia ogólne.
  • Host L2P od Solarforce jest znany wśród Forumowiczów, ale parę zdjęć pewnie nie zaszkodzi.
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek


    Nakrętka chodzi ciężko i trudno jest dobrze „trafić z gwintem” – jest to zasługa twardych i długich sprężyn, montowanych przez Grega przy sterowniku i włączniku; dla porównania zdjęcie innej L2P z krótszymi sprężynami (latarka Grega po lewej):

    Obrazek
    Obrazek


    Od tarcia na gwintach gromadzi się aluminiowa maź:

    Obrazek

    ale akumulator jest trzymany znacznie pewniej niż w przedstawionej dla porównani drugiej L2P, w której czuć jego kołysanie wewnątrz. Włącznik delikatnie grzechocze, ponoć to rzecz normalna. Jego praca jest dość twarda, na przykład w porównaniu z X1 Grega, ale też przez to trudniej omyłkowo wyłączyć latarkę przy klikaniu. Gumka nieco wystaje, jednak latarka potrafi ustać na płaskiej powierzchni.
Sterowanie.
  • Odsyłam, rzecz jasna, do instrukcji, czyli wątku Grega, w którym opisuje swój sterownik w wersji 4.0. Zalecam pamiętać o domyślnie włączonej blokadzie programowania :razz: .

    Dla mojego egzemplarza poprosiłem o wdrożenie innego sterowania w grupie 3., tj. profilu „miękki start”. Domyślnie konfiguracja jest taka, że po włączeniu latarka startowała od zera i rozjaśniała się, klik lub dojście do poziomu maksymalnego zatrzymywało rozjaśnianie, a każdy kolejny klik restartował ten proces. Obecnie każdy „kolejny 1-klik” powoduje powrót do procesu rozjaśniania – ale od zastanego poziomu jasności, a nie od zera, zaś 2-klik do ściemniania – które można zatrzymać pojedynczym klikiem; w rezultacie tej modyfikacji można sobie wedle uznania „podregulować” jasność; myślę, że funkcjonalność przydatna. Druga dodana, a w zasadzie przywrócona dla mnie opcja, to możliwość blokady pętli trybów – była w poprzedniej wersji sterownika, znikła w tej.

    Miałem też początkowo problem z odnalezieniem klaksonu – po próbach i testach odnalazł się w profilu piątym („księżycowym”), tak jak w poprzednich wersjach sterownika. Przeprogramowałem latarkę zamieniając ręcznie programy profili 5 i 6 i zapomniałem o sprawie.

    Co można dodać odnośnie „filozofii sterowania” – jedyne zastrzeżenie miałbym odnośnie implementacji wyboru funkcji umieszczonych przez Grega dalej na liście opcji, na przykład włączenie stroboskopu SOS – po wykonaniu 11-kliku (12-kliku, jeśli profil ma klakson), driver przechodzi w tryb programowania, a następnie wykonuje ciąg serii błysków, poczynając od jednego błysku dla strobo 2Hz, dwóch dla strobo 4Hz itd. aż do dziesięciu błysków dla interesującego nas stroboskopu SOS; jest to proces dość długotrwały i chętnie widziałbym tu po prostu oczekiwanie na mój 10-klik. Nie jest to jednak żadna szczególna wada, robi się to raptem parę razy na etapie programowania, ew. przy zmianie profilu.

    Skoro jednak o wadach mowa, jest rzecz, która przy sterowaniu zwraca uwagę, a która może przeszkadzać – są to pojawiające się sporadycznie jaśniejsze błyski przy klikach; może to przeszkadzać przy posługiwaniu się trybami niskimi, na przykład w profilu z „miękkim startem”, przy jego ciemniejszym zakresie, albo w fabrycznym profilu 5., „księżycowym”. Rozbłyski te mogą być trochę oślepiające. Greg z tym walczył i w większości zwalczył, ale nie do końca.
Poziomy jasności.
  • „Tryby ciemne”. Dostępne są tryby księżycowe, czyli m1 i m2. Porównałem m1 z trybami moon w BLF A6, oraz w Skilhunt H03 z TIRem – w moim odczuciu najciemniejsza jest BLF A6, potem jest Skilhunt, następnie L2P. Kolejny tryb, tryb nr 1, jest już znacznie jaśniejszy. Przeskok rzuca się w oczy przy przechodzeniu z m2 do 1., oraz w profilu z miękkim startem i wymaga to przyzwyczajenia. Nie wiem, czy da się w tym sterowniku upchnąć dodatkowe tryby – jeśli tak, to być może warto, by kiedyś Greg dodał dodatkowe pośrednie tryby w celu zapewnienia płynności przejść z m1/m2 do trybu 1.

    Pozostałe tryby. Różnice jasności kolejnych trybów są dobrze zauważalne. Trochę mniej dotyczy to trybu „turbo”, nie powoduje tym bardziej żadnego „wow” w porównaniu z regularnym trybem maksymalnym, czego można było się spodziewać na podstawie podanych jasności (3200 lm w porównaniu z 1952 lm).
Tryby migające i pulsujące.
  • Można mieć małą uwagę do stroboskopu pulsacyjnego w jego granicznym ustawieniu, tj. częstotliwość 0,25 Hz i minimalny poziom jasności – zmiany jasności nie są wtedy płynne (na filmiku od 20 sekundy); efekt ten zanika przy częstotliwości 0,5 Hz lub znacznym zwiększeniu jasności dla częstotliwości 0,25 Hz. Pomijając ten drobny szczegół, pulsowanie wygląda bardzo ładnie. Poniżej prezentacja stroboskopów policyjnych i pulsacyjnych dla poziomu jasności (trybu) numer 5.
Czasy pracy.
  • Obserwacje w wyższych trybach przeprowadzałem przy chłodzeniu powietrzem w takim stopniu, że latarka była bardzo ciepła, ale bez problemu można ją było wziąć w rękę. W trybie 6. zrezygnowałem z wiatraka, latarka była średnio ciepła. Użyte akumulatory to czerwone NCR18650GA 3500mAh (różne egzemplarze).

    Tryb 7, 416 lm. Deklarowane 4 godz. 7 minut. Wykonane dwa testy. Uzyskane: 3 godz. 43 min., 3 godz. 53 min. Po tym czasie latarka sygnalizuje niski stan baterii. Po chwili latarka nieco redukuje jasność i zaczyna się rzecz dość dziwna – światło zaczyna drżeć i nieco migotać. Na tym etapie akumulator (na chwilę wyjęty) ma napięcie 3,06V.

    Następnie latarka stopniowo przygasa, a drżenie i migotania staje się coraz bardziej widoczne. W obu testach zachowanie było takie samo. Przerwałem „agonię” po ponad 30 minutach takiego migotania, akumulator miał 2,99V. Drobna uwaga: jeśli w danym profilu jest niższy tryb, można próbować ręcznie zredukować tryb, prawdopodobnie będzie świecić długi czas bez migotania.

    Tryb 6., 284 lm. Deklarowane 6 godz. 15 minut. Uzyskane 5 godzin 31 minut. Następnie sygnalizacja i natychmiastowa drżączka. Po deklarowanych 6 godzinach i 15 minutach latarka jeszcze świeciła, choć już bardzo słabo, z mocnym efektem drżenia.

    Tryb 10, 1112 lm. Deklarowane 1 godz. 24 minuty. Uzyskane 1 godz. 18 minut, następnie znaczna redukcja, 19 minut stabilnego światła, potem „efekt agonii”.

    Tryb 12, czyli 100% - 1952 lm. Deklarowane 42 minuty. Trzy testy. Uzyskane 39 minut, sygnalizacja, następnie znaczna redukcja, 25 minut stabilnego świecenia, potem „efekt agonii” itd. Drugi i trzeci test – 38 minut, sygnalizacja, redukcja, około 28 minut stabilnego świecenia, następnie „drżączka”.

    Wnioski, spostrzeżenia. Czas pracy, przynajmniej ten liczony do pierwszej sygnalizacji, jest krótszy od deklarowanego od kilku do prawie 12% (tryb 6). Porównując pracę L2P z pracą X1 3xXP-L z poprzednią wersją sterownika, w której latarka sygnalizowała niski stan akumulatora praktycznie zgodnie z deklarowanym czasem, różnica jest mierzalna. A z drugiej strony, X1 pod koniec tego deklarowanego czasu świeciła znacznie ciemniej, a L2P utrzymuje się praktycznie na tym samym poziomie jasności (czuć to również dotykowo w temperaturze obudowy). Eliminacja objawu drżenia i migotania na wyczerpującym się akumulatorze byłaby, moim zdaniem, wskazana – ale pewnie byłoby to kosztem redukcji jasności.
Temperatura.
  • Ochrona przed przegrzaniem bez wątpienia działa, jasność obniżana jest płynnie. Nie mam możliwości wykonania pomiarów, zauważam tylko, że nawet przy najbardziej restrykcyjnie ustawionym progu temperatury, tj. przy wyborze pozycji 1. po 16-kliku („1. -16°C (latarka będzie chłodniejsza)”), nie byłbym w stanie utrzymać latarki w dłoni – dałem radę ją wyłączyć i wyjąć akumulator. Poniżej filmik – latarka jest już mocno rozgrzana, włączam ją i aktywuję tryb turbo; jak widać, najpierw następuje wyłączenie trybu turbo, a potem płynne ściemnienie.
Zdjęcia. Rozkład światła.
  • Zastosowana optyka generuje plamę przypominającą jasne kółko wpisane w kwadrat porozciągany w cztery strony za wierzchołki. Im bliżej środka tym jasność większa, ale w samym centrum jest nieznacznie ciemniej i jest minimalne przebarwienie – widać to wyłącznie przy świeceniu na białą ścianę. Światło jest na tyle rozpraszane i wytwarzanych jest tyle refleksów, że w przypadku zastosowania latarki jako oświetlenia rowerowego na kierownicy, oświetlane jest również przednie koło – nie bardzo mogłem to sfotografować (podobnie rzecz się ma w przypadku starej Bocialarki 4.0, 3x XP-G R5, tyle że tam plama światła wpisana jest w kształt przypominający trójkąt).

    Beam:

    Greg Solarforce L2P 4x XP-L
    Obrazek

    Solarforce L2P XM-L2 OP
    Obrazek

    BLF A6
    Obrazek

    Bocialarka XP-L kolimator 35 stopni
    Obrazek

    Greg X1 3xXP-L Carclo 10510
    Obrazek

    Skilhunt H03 TIR
    Obrazek

    Niestety, gdzieś umknęło mi wykonanie zdjęcia dla Bocialarki 4.0 3xXP-G :oops:

    Terenowe:

    Zdjęcia wykonane obiektywem 16 mm. Odległość do linii drzew w centrum kadru to około 30 m. Drzewa w głębi - 50 m. Drzewko po prawej jest około 13 m. w linii prostej od aparatu. Latarki na wysokości imitującej umieszczenie jej na kierownicy roweru, wycelowane były w pnie dalszych drzew. Aparat kilkadziesiąt cm wyżej.

    Referencyjne
    Obrazek

    Greg Solarforce L2P 4x XP-L - TRYB 100%
    Obrazek

    Greg Solarforce L2P 4x XP-L - TRYB TURBO
    Obrazek

    Solarforce L2P XM-L2 OP - 100%
    Obrazek

    BLF A6 - TURBO
    Obrazek

    Bocialarka XP-L kolimator 35 stopni, 100%
    Obrazek

    Bocialarka 4.0 3x XP-G R5 100%
    Obrazek

    Greg X1 3xXP-L Carclo 10510
    Obrazek

    Skilhunt H03 TIR
    Obrazek


Wnioski.
Polecam tę latarkę. Sterownik Grega umożliwi dopasowanie latarki do własnych potrzeb chyba każdemu. Niestandardowe możliwości dodane na sugestię i prośbę tylko to potwierdzają. W dostępnych opcjach można się pogubić, ale domyślne ustawienia w profilach są jak najbardziej OK. Światła jest mnóstwo, rozkład jest taki jak lubię. Drobne wady, na które zwróciłem wyżej uwagę, nie są dla mnie odczuwalne, nie psują też zabawy. Latarka „robi robotę”, „daje radość”. Czego można chcieć więcej?

P.S.
Dla wygody - zdjęcia do ściągnięcia (z Dropbox, 23MB): https://www.dropbox.com/s/6xd13h8ekl8o94k/zdjeciaterenowe.zip?dl=0
Ostatnio zmieniony czwartek 07 cze 2018, 16:50 przez Yantar, łącznie zmieniany 1 raz.
Serdecznie pozdrawiam
Jacek / Yantar
Mociumpel
Posty: 2115
Rejestracja: sobota 01 mar 2014, 13:50
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Mociumpel »

... wincyj rdzyniuf ... znaczy światła? ;)
Awatar użytkownika
salomon
Posty: 124
Rejestracja: sobota 13 gru 2014, 19:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: salomon »

Dziękuję za obszerną i przemyślaną recenzję. Super zdjęcia i to co dla mnie najważniejsze to subiektywna opinia.
ODPOWIEDZ