Convoy S2+
Dla parametrów w jakich pracują S2+ (2,8A max) stosowane włączniki są dobre.
Zmian można dokonać w celu lekkiej poprawy parametrów.
Inną kwestią jest twardość sprężynki regulującej nacisk przy klikach i włączaniu. Kwestia co komu pasuje.
Oryginalny włącznik pracuje miękko. Kwadraciak wymaga większego nacisku do działania.
Zmian można dokonać w celu lekkiej poprawy parametrów.
Inną kwestią jest twardość sprężynki regulującej nacisk przy klikach i włączaniu. Kwestia co komu pasuje.
Oryginalny włącznik pracuje miękko. Kwadraciak wymaga większego nacisku do działania.
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
Chyba cały czas nie potrafię odpowiednio sformułować pytania.
Spróbuję jeszcze raz, może tym razem uda mi się być precyzyjnym:
Spróbuję jeszcze raz, może tym razem uda mi się być precyzyjnym:
- na który mini Omten proponowałeś w 2014 roku wymienić Omten 1288BM?Dariusz70 pisze:Można wymienić na mini OMTEN Link .
Ten działa poprawnie.
Czy polecielibyście convoya na szosę? Chodzi o nie oślepianie innych. Jeśli tak, to jaką wersję?
Ostatnio zmieniony sobota 07 kwie 2018, 09:14 przez Cvbge, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli mowa o S2+, to na normalnej miejskiej oświetlonej ulicy niewiele go widać, licząc na mocniejszą plamę światła przed kołem musiałbyś brać wersję z reflektorem SMO i diodą XP-L hi.
Zaraz ktoś po mnie będzie krzyczał, że na rower to idealny jest TIR zwany dalej kolimatorem z rozkładem 60x20, ale dla mnie ta optyka jest delikatnie mówiąc porażką.
Światła jest sporo na boki, ale do przodu zasięg światła mniejszy niż na standardowym reflektorze OP. Ogólnie światło wydobywające się z kolimatora jest słabsze, więc na ulicy będzie jeszcze gorzej niż na standardowym reflektorze OP.
W ciemnym lesie czy parku, zaczyna to nieco inaczej wyglądać, więc najlepiej mieć dwa światełka.
Bierz standardowego S2+ i dokup sobie reflektor SMO oraz tą "cudowną" optykę 60x20, a będziesz miał za dodatkowe 20zł "regulację" światła w obie strony i wybierzesz dla siebie tą optymalną.
A oślepianie innych, hmm, może nie skupiałem się za bardzo nad tym tematem, bo tylko jeden szybki test, położyłem na stoliku w ogrodzie dwie latarki obok siebie, OP i kolimator 20x60, patrząc na nie z 20m nie widzę większej różnicy co do oślepiania, powód? S2+ OP rozkłada światło bardzo podobnie jak kolimator 30*, więc 30, a 20* to nie jest tak wielka różnica, żeby można było mówić, że ten 60x20 w ogóle nie oślepia, bo oślepia, ale z racji, że światło wydobywa się z niego słabsze, możliwe, że latarkę będzie się kierować jeszcze bardziej w dół żeby mocniejsza plama światła była bliżej koła, no to i oślepiać się będzie tych z przeciwka również mniej.
Kolimator mam od wczoraj, tyle, że w nocy padało i testu leśno-drogowego nie było, trzy nocne zmiany przede mną, więc pobawię się tym poważniej w poniedziałek.
Zaraz ktoś po mnie będzie krzyczał, że na rower to idealny jest TIR zwany dalej kolimatorem z rozkładem 60x20, ale dla mnie ta optyka jest delikatnie mówiąc porażką.
Światła jest sporo na boki, ale do przodu zasięg światła mniejszy niż na standardowym reflektorze OP. Ogólnie światło wydobywające się z kolimatora jest słabsze, więc na ulicy będzie jeszcze gorzej niż na standardowym reflektorze OP.
W ciemnym lesie czy parku, zaczyna to nieco inaczej wyglądać, więc najlepiej mieć dwa światełka.
Bierz standardowego S2+ i dokup sobie reflektor SMO oraz tą "cudowną" optykę 60x20, a będziesz miał za dodatkowe 20zł "regulację" światła w obie strony i wybierzesz dla siebie tą optymalną.
A oślepianie innych, hmm, może nie skupiałem się za bardzo nad tym tematem, bo tylko jeden szybki test, położyłem na stoliku w ogrodzie dwie latarki obok siebie, OP i kolimator 20x60, patrząc na nie z 20m nie widzę większej różnicy co do oślepiania, powód? S2+ OP rozkłada światło bardzo podobnie jak kolimator 30*, więc 30, a 20* to nie jest tak wielka różnica, żeby można było mówić, że ten 60x20 w ogóle nie oślepia, bo oślepia, ale z racji, że światło wydobywa się z niego słabsze, możliwe, że latarkę będzie się kierować jeszcze bardziej w dół żeby mocniejsza plama światła była bliżej koła, no to i oślepiać się będzie tych z przeciwka również mniej.
Kolimator mam od wczoraj, tyle, że w nocy padało i testu leśno-drogowego nie było, trzy nocne zmiany przede mną, więc pobawię się tym poważniej w poniedziałek.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy C8 XM-L2
S2+ OP, S2+ XP-L hi SMO
Miedziana homemade TiR-ówka XM-L 2.8A
Modowany zoomik XP-G2
kilka innych 1W ulepów.
Na rowerku robią dwie BT40s i jasno jest
Convoy C8 XM-L2
S2+ OP, S2+ XP-L hi SMO
Miedziana homemade TiR-ówka XM-L 2.8A
Modowany zoomik XP-G2
kilka innych 1W ulepów.
Na rowerku robią dwie BT40s i jasno jest
Niekoniecznie w poprzek tego co mówią inni wyborem uniwersalnym moim zdaniem jest Convoy S3:
1. rozkład światła w wersji standard czyli z refem OP jest taki sam jak Convoy S2+
2. odkręcany bezel czyli pierścień od czoła, pozwala po odkręceniu go na wymianę reflektora na TIR-a o żądanych parametrach - czyli 10/15/30/60 stopni
3. ewentualnie kupić takie gumiane coś https://www.fasttech.com/products/1606/10001948/1140010 , odciąć czubek i nasuwając na odpowiednia głębokość uzyskać dwa rezultaty:
- ograniczenie olśnienia na boki przez wytłumienie światła mlecznym białym gumiakiem (przy okazji widać go bardzo dobrze z boku)
- ograniczenie bocznego światła wpływa na to jak duże "kółko" światła widzimy z przodu.
Dzięki powyższym można ograniczyć olśnienie dla jadących z naprzeciwka.
Osobiście używam najczęściej "gumianego dyfuzora" - sprawdza się dotąd poprawnie - daje to przy jednej latarce i trybie między 10-25% (mam modowaną latarkę) przejechać jedna sesje treningowa poza miastem.
1. rozkład światła w wersji standard czyli z refem OP jest taki sam jak Convoy S2+
2. odkręcany bezel czyli pierścień od czoła, pozwala po odkręceniu go na wymianę reflektora na TIR-a o żądanych parametrach - czyli 10/15/30/60 stopni
3. ewentualnie kupić takie gumiane coś https://www.fasttech.com/products/1606/10001948/1140010 , odciąć czubek i nasuwając na odpowiednia głębokość uzyskać dwa rezultaty:
- ograniczenie olśnienia na boki przez wytłumienie światła mlecznym białym gumiakiem (przy okazji widać go bardzo dobrze z boku)
- ograniczenie bocznego światła wpływa na to jak duże "kółko" światła widzimy z przodu.
Dzięki powyższym można ograniczyć olśnienie dla jadących z naprzeciwka.
Osobiście używam najczęściej "gumianego dyfuzora" - sprawdza się dotąd poprawnie - daje to przy jednej latarce i trybie między 10-25% (mam modowaną latarkę) przejechać jedna sesje treningowa poza miastem.
Ostatnio zmieniony sobota 07 kwie 2018, 09:16 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Pytam, bo niektórzy piszą, że convoy jest lepszym wyborem niż lampki z odcięciem, że prawidłowo ustawiony nie oślepia. Inni z kolei piszą, że to nie prawda, że oślepia. Chciałem więc kupić i sam się przekonać. Mam już lampki z odcięciem więc mogę porównać.
Tylko dalej nie wiem jakiego convoya. Jak rozumiem jest wersja tir z kolimatorem 60x20, ale ją jedni polecają, dla innych to porażka. Wersja op jak rozumiem nie ma żadnej modyfikacji i plama jest okrągła, więc jeśli chodzi o nie oslepianie to chyba nie bardzo?
Tylko dalej nie wiem jakiego convoya. Jak rozumiem jest wersja tir z kolimatorem 60x20, ale ją jedni polecają, dla innych to porażka. Wersja op jak rozumiem nie ma żadnej modyfikacji i plama jest okrągła, więc jeśli chodzi o nie oslepianie to chyba nie bardzo?
Ogólnie to jakakolwiek latarka na rower z reflektorem to samo ZŁO - powodem jest dwojakość świecenia - duża plama "spotowa", która to stanowi główne źródło światła przed nami (jej kształt zależy od rozmiaru diody, rozmiaru refa - jego głębokości i średnicy - im płytszy tym spot większy, od tego czy jest OP czy SMO - OP rozmywa a SMO wyostrza) i mniej intensywny spill.
O ile spota da sie ukierunkowac aby nie raził to spila szczególnie w płytkim reflektorze SMO i przy mocnym trybie świecenia już nie. To spill stanowi największy problem - nam z latarka może sie wydawać że jest OK ale jadącemu z naprzeciwka siła światła odbitego w spillu przy 300 lumenach już powoduje irytację.
Spill jest dobry aby widzieć dobrze boki - człowiek dobrze widzi ruch (nawet "szarego w czarnym") stąd nagłe pojawienie się czegokolwiek z boku powoduje reakcję kierownicą. Niestety powyżej pewnej odległości - czyli w zasięgu ok. 7-15m (w zależności od miejsca i prędkości poruszania się) powinno znaleźć się odcięcie bo jadący z naprzeciwka to nie "nagle, wtem, znienacka" pojawiający się ale stale widzący nasze światełko i są po prostu oślepiani i irytują się tym mocniej im ono jest bardziej ku nim spotem skierowane i im mocniejsze.
Lekarstwem na to jest właśnie TIR - odpowiednio dobrany ukształtuje on wiązkę w postaci stożka lub elipsy i odetnie/zmiękczy siłę światła "na zasięg".
Problem z TIR-ami jest taki że trzeba trochę doświadczenia aby optymalnie wybrać taki kąt do konkretnej latarki aby powstałe "kółko światła" (notabene niemal jak w zoomie) po odpowiednim nachyleniu na kierownicy rzucało elipsę światła na drogę o odpowiedniej szerokości i długości - regulując latarką kąt nachylenia jej do podłoża idzie to dobrać całkiem przyzwoicie.
Problem jest właśnie w odpowiednim dobraniu tego TIR-a ... - jedni mówią że 20x60, inni 60, jeszcze inni jak ja stwierdzają, że 30 stopni jest optymalne.
Powodem dlaczego duża część osób narzeka na to jest fakt niemożności łatwej wymiany celem dopasowania do własnych preferencji - głównie od szybkości jazdy, miejsca (w mieście szersze i bliższe na drodze węższe i dalsze).
Rozwiązaniem idealnym wydaje się być zoom ale ma on wadę - w cenie Convoya S2+ (ok. 40-80 zł w zależności od kompletności latarki) nie ma zazwyczaj na tyle mocnego i trwałego zooma z przyjemnym światłem o barwie 4000-5000K, który dawałby zadowolenie z tego jak świeci - niestety zoom poza zaleta ustawiania szerokości światłą ma jedna zasadniczą wadę (poza jakością w cenie Convoya) - odcina światło w sposób ostry - powoduje to brak wiedzy co dzieje sie poza plamą - wszystko co pojawia się "wtem, znienacka, nagle" staje się dla nas niebezpieczną niespodzianką.
Tu odpowiednio dobrany TIR stanowi ideał bo odcięcie jest bardzo "mgliste" przez co widać "mięcej i więcej" poza plamą światła.
Ideałem jest używanie dwóch latarek - szeroko na miasto i dalej w teren lub za miasto.
A dlaczego latarki zyskały popularność - ano dlatego że w niewygórowanej cenie oferują uniwersalność zastosowań plus moc której w światłach rowerowych nie ma i długo nie będzie. Dobre światełka rowerowe z odcięciem o mocy 200-300 lumenów to minimum ponad 100 zł a te chińskie nie zapewniają owych 500 lumenów plus na wypad w teren - bo nie można ich wyciągnąć z rowera ...
Z powyższego przydługiego mojego stanowiska wynika że latarka z refem bez dodatków/przeróbek nadaje się na teren niezamieszkany, w mieście tylko na słabszych trybach i mocno nachylona ku ziemi i nigdzie indziej,
Dodając do latarki pseudo daszek z kartonu/blaszki czy gumianego dyfuzora ZNACZNIE podnosimy jej możliwości w mieście - wyżej jest tylko latarka z odpowiednio POD NAS dobranym TIR-em - wg mnie najlepszy przy jednej latarce jest 20-30 stopniowy.
O ile spota da sie ukierunkowac aby nie raził to spila szczególnie w płytkim reflektorze SMO i przy mocnym trybie świecenia już nie. To spill stanowi największy problem - nam z latarka może sie wydawać że jest OK ale jadącemu z naprzeciwka siła światła odbitego w spillu przy 300 lumenach już powoduje irytację.
Spill jest dobry aby widzieć dobrze boki - człowiek dobrze widzi ruch (nawet "szarego w czarnym") stąd nagłe pojawienie się czegokolwiek z boku powoduje reakcję kierownicą. Niestety powyżej pewnej odległości - czyli w zasięgu ok. 7-15m (w zależności od miejsca i prędkości poruszania się) powinno znaleźć się odcięcie bo jadący z naprzeciwka to nie "nagle, wtem, znienacka" pojawiający się ale stale widzący nasze światełko i są po prostu oślepiani i irytują się tym mocniej im ono jest bardziej ku nim spotem skierowane i im mocniejsze.
Lekarstwem na to jest właśnie TIR - odpowiednio dobrany ukształtuje on wiązkę w postaci stożka lub elipsy i odetnie/zmiękczy siłę światła "na zasięg".
Problem z TIR-ami jest taki że trzeba trochę doświadczenia aby optymalnie wybrać taki kąt do konkretnej latarki aby powstałe "kółko światła" (notabene niemal jak w zoomie) po odpowiednim nachyleniu na kierownicy rzucało elipsę światła na drogę o odpowiedniej szerokości i długości - regulując latarką kąt nachylenia jej do podłoża idzie to dobrać całkiem przyzwoicie.
Problem jest właśnie w odpowiednim dobraniu tego TIR-a ... - jedni mówią że 20x60, inni 60, jeszcze inni jak ja stwierdzają, że 30 stopni jest optymalne.
Powodem dlaczego duża część osób narzeka na to jest fakt niemożności łatwej wymiany celem dopasowania do własnych preferencji - głównie od szybkości jazdy, miejsca (w mieście szersze i bliższe na drodze węższe i dalsze).
Rozwiązaniem idealnym wydaje się być zoom ale ma on wadę - w cenie Convoya S2+ (ok. 40-80 zł w zależności od kompletności latarki) nie ma zazwyczaj na tyle mocnego i trwałego zooma z przyjemnym światłem o barwie 4000-5000K, który dawałby zadowolenie z tego jak świeci - niestety zoom poza zaleta ustawiania szerokości światłą ma jedna zasadniczą wadę (poza jakością w cenie Convoya) - odcina światło w sposób ostry - powoduje to brak wiedzy co dzieje sie poza plamą - wszystko co pojawia się "wtem, znienacka, nagle" staje się dla nas niebezpieczną niespodzianką.
Tu odpowiednio dobrany TIR stanowi ideał bo odcięcie jest bardzo "mgliste" przez co widać "mięcej i więcej" poza plamą światła.
Ideałem jest używanie dwóch latarek - szeroko na miasto i dalej w teren lub za miasto.
A dlaczego latarki zyskały popularność - ano dlatego że w niewygórowanej cenie oferują uniwersalność zastosowań plus moc której w światłach rowerowych nie ma i długo nie będzie. Dobre światełka rowerowe z odcięciem o mocy 200-300 lumenów to minimum ponad 100 zł a te chińskie nie zapewniają owych 500 lumenów plus na wypad w teren - bo nie można ich wyciągnąć z rowera ...
Z powyższego przydługiego mojego stanowiska wynika że latarka z refem bez dodatków/przeróbek nadaje się na teren niezamieszkany, w mieście tylko na słabszych trybach i mocno nachylona ku ziemi i nigdzie indziej,
Dodając do latarki pseudo daszek z kartonu/blaszki czy gumianego dyfuzora ZNACZNIE podnosimy jej możliwości w mieście - wyżej jest tylko latarka z odpowiednio POD NAS dobranym TIR-em - wg mnie najlepszy przy jednej latarce jest 20-30 stopniowy.
Rozkład światła w 60x20 jest prostokątny. Ma wyraźne odcięcie. Przy ustawieniu świecenia na 1m - 09m jest dużo światła przed kołem.
Kwestia zastosowania: miasto/szosa - nie oślepia. Teren gdzie potrzebna jest duża szerokość świecenia.
Także ważne jest równomierne rozłożenie światła. Nie ma centralnego, jasnego punktu jak w reflektorze (zmniejsza czułość oka "ustawionego na jasny punkt").
Zasadniczym ograniczeniem 60x20 jest zasięg świecenia. 25km/h - 30km/h max.
Reflektor OP - promień główny 15st - 16 st z rozmyciem na boki. Wtórny bardzo szeroki 70st - 80st. Płynne przejście promień główny/wtórny.
Zastosowanie - szybsza jazda (45km/h , przy ustawieniu prądu 100% prędkość większa)
Ograniczeniem jest oślepianie i szerokość świecenia. Ustawienie bardzo nisko (a i tak wtedy oślepia) zmniejsza zasięg.
Hmmm... Dwie ? Światła długie i krótkie? (OP i 60x20)
Kwestia zastosowania: miasto/szosa - nie oślepia. Teren gdzie potrzebna jest duża szerokość świecenia.
Także ważne jest równomierne rozłożenie światła. Nie ma centralnego, jasnego punktu jak w reflektorze (zmniejsza czułość oka "ustawionego na jasny punkt").
Zasadniczym ograniczeniem 60x20 jest zasięg świecenia. 25km/h - 30km/h max.
Reflektor OP - promień główny 15st - 16 st z rozmyciem na boki. Wtórny bardzo szeroki 70st - 80st. Płynne przejście promień główny/wtórny.
Zastosowanie - szybsza jazda (45km/h , przy ustawieniu prądu 100% prędkość większa)
Ograniczeniem jest oślepianie i szerokość świecenia. Ustawienie bardzo nisko (a i tak wtedy oślepia) zmniejsza zasięg.
Hmmm... Dwie ? Światła długie i krótkie? (OP i 60x20)
Dariusz70
darek.l(małpa)interia.pl
darek.l(małpa)interia.pl
Tak, to jedyne sensowne rozwiązanie, bo jedną latarką nie da się wypracować idealnego środka, zawsze będzie jakieś ale, bo albo tracimy na zasięgu, albo oślepiamy, albo kręcimy latarką to w górę, to w dół w zależności gdzie jedziemy.
Jeśli rzeczywiście chcemy być fair wobec innych kierujących, to powinniśmy te "długie" gasić jak ktoś jedzie z naprzeciwka, a wtedy przydałby się jakiś wyłącznik pod palcem i w zasadzie teoretycznie jest możliwość wykonania sobie takiej instalacji, ale w praktyce spowodowałaby jakąś dziwną "drutologię" na kierownicy, a mała poręczna latareczka, którą w 3 sekundy zdejmujemy i chowamy w kieszeni, stałaby się częścią jakiegoś złożonego systemu, trochę to bez sensu.
Dobra uczciwa lampka rowerowa powinna być zbudowana jak reflektor samochodowy czyli dwa osobne inaczej rozmieszczone źródła światła w reflektorze, lub dwie zupełnie odmienne optyki, no i kwestię łatwego ich przełączania podczas jazdy bez odrywania ręki z kierownicy, bo jak niespodziewanie trafimy w dziurę, to rower przeleci nam nad głową ( doświadczone osobiście rok temu jak przełączałem sobie tryby podczas jazdy i było to mało przyjemne doświadczenie)
Jeśli rzeczywiście chcemy być fair wobec innych kierujących, to powinniśmy te "długie" gasić jak ktoś jedzie z naprzeciwka, a wtedy przydałby się jakiś wyłącznik pod palcem i w zasadzie teoretycznie jest możliwość wykonania sobie takiej instalacji, ale w praktyce spowodowałaby jakąś dziwną "drutologię" na kierownicy, a mała poręczna latareczka, którą w 3 sekundy zdejmujemy i chowamy w kieszeni, stałaby się częścią jakiegoś złożonego systemu, trochę to bez sensu.
Dobra uczciwa lampka rowerowa powinna być zbudowana jak reflektor samochodowy czyli dwa osobne inaczej rozmieszczone źródła światła w reflektorze, lub dwie zupełnie odmienne optyki, no i kwestię łatwego ich przełączania podczas jazdy bez odrywania ręki z kierownicy, bo jak niespodziewanie trafimy w dziurę, to rower przeleci nam nad głową ( doświadczone osobiście rok temu jak przełączałem sobie tryby podczas jazdy i było to mało przyjemne doświadczenie)
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy C8 XM-L2
S2+ OP, S2+ XP-L hi SMO
Miedziana homemade TiR-ówka XM-L 2.8A
Modowany zoomik XP-G2
kilka innych 1W ulepów.
Na rowerku robią dwie BT40s i jasno jest
Convoy C8 XM-L2
S2+ OP, S2+ XP-L hi SMO
Miedziana homemade TiR-ówka XM-L 2.8A
Modowany zoomik XP-G2
kilka innych 1W ulepów.
Na rowerku robią dwie BT40s i jasno jest
Nie ma daszków do Convoya - są tylko własne improwizacje np;
1. bieda daszek i wersje rozwojowe https://www.forumrowerowe.org/topic/168 ... ślepianiu/
2. wersja profi viewtopic.php?p=245325
Wykonanie takiego daszka to 3 minuty szukania po domu czegoś sztywnego typu rurka, 2 minuty przycinania i próbowania i 1 minuta na cieszenie się z gotowego rezultatu - koszt 0 zł plus browar za "BRAWO TY"
Poza tym lampki rowerowe z odcięciem w porównaniu z Convoyem (chińska bieda wersja kompletna z ogniwem i ładowarką i tanim uchwytem rowerowym za 5 zł to ok. 80 zł) są w zależności od mocy i pojemności akumulatora 2-5x droższe i co najmniej 2-4x słabsze.
Najmocniejszy Convoy podstawowy ma ok 900 lumenów z możliwościa wypięcia a tu np. https://www.bikester.pl/lupine-sl-a7-sm ... 74391.html hiper profesjonalne oświetlenie z taka sama moca - idealne do profi kolarzówek
Powyższe to trochę jak równanie malucha do ferrari ale realnie sensowna lampka z odcięciem o wydajności maksymalnej ok 500-600 lm to koszt 250-400 zł - stąd właśnie popularność czegoś takiego jak latarka Convoy - jak kończysz jazdę zabierasz i do kieszeni.
Trochę poza nami ale od użytkownika szosowego https://forum.szajbajk.pl/topic/4588-prox-czy-convoy/
1. bieda daszek i wersje rozwojowe https://www.forumrowerowe.org/topic/168 ... ślepianiu/
2. wersja profi viewtopic.php?p=245325
Wykonanie takiego daszka to 3 minuty szukania po domu czegoś sztywnego typu rurka, 2 minuty przycinania i próbowania i 1 minuta na cieszenie się z gotowego rezultatu - koszt 0 zł plus browar za "BRAWO TY"
Poza tym lampki rowerowe z odcięciem w porównaniu z Convoyem (chińska bieda wersja kompletna z ogniwem i ładowarką i tanim uchwytem rowerowym za 5 zł to ok. 80 zł) są w zależności od mocy i pojemności akumulatora 2-5x droższe i co najmniej 2-4x słabsze.
Najmocniejszy Convoy podstawowy ma ok 900 lumenów z możliwościa wypięcia a tu np. https://www.bikester.pl/lupine-sl-a7-sm ... 74391.html hiper profesjonalne oświetlenie z taka sama moca - idealne do profi kolarzówek
Powyższe to trochę jak równanie malucha do ferrari ale realnie sensowna lampka z odcięciem o wydajności maksymalnej ok 500-600 lm to koszt 250-400 zł - stąd właśnie popularność czegoś takiego jak latarka Convoy - jak kończysz jazdę zabierasz i do kieszeni.
Trochę poza nami ale od użytkownika szosowego https://forum.szajbajk.pl/topic/4588-prox-czy-convoy/
Ostatnio zmieniony niedziela 08 kwie 2018, 20:02 przez Mociumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Wskaż najpierw do jakich lampek chciałbyś się odnieść.Cvbge pisze:Lampki rowerowe z odcięciem można kupić znacznie taniej. Czy ktoś ma porównanie czy convoye świecą rzeczywiście zdecydowanie lepiej?
Porównując moja żona ma Meride 3W, kosztowała rok temu tyle co obecnie s2+ u chińczyka. Jak zamontowałem jej tą lampkę na kierownicy i jeździła sobie po II zmianie z pracy, to wydawało się, że jest OK.
Światło poprawnie rozłożone przed kołem, dość akceptowalne zużycie prądu, dobre opinie od użytkowników z 2014r gdy kosztowała wtedy chyba około 140zł. Jednym słowem przyzwoita lampka rowerowa na ulicę o walorach sygnalizacyjno-oświetleniowych (nas widać i coś tam nawet oświetla), ale jak na zupełnie ciemnej szosie czy w lesie ją zaświecisz i po chwili odpalisz również S2+ o niemal identycznych wymiarach zewnętrznych, to porównanie takie jak splunięcie do chluśnięcia wiadrem.
Szczerze, to trochę wzbraniałem się przed kupnem S2+, nie dowierzając w jej zalety oświetlania leśnych dróg, a teraz zobacz w mojej stopce co mi się zrobiło w przeciągu miesiąca.
Mam 3 sztuki, każda co prawda o nieco innych parametrach żeby jak to się mówi było kolorowo.
W domu troje rowerzystów i w tym sezonie wymyśliłem sobie spacerki inne niż uprawiają wszyscy, czyli rodzinne wczesno-nocne leśne przejażdżki rowerowe.
Na oświetlanie tych spacerków nie widzę tańszej i równie wydajnej opcji niż zastosowanie S2+, natomiast gdybym latał po ulicach gdzie świecą lampy i efekt łał emitowanego z niej światła zupełnie znika, to może raczej miałbym coś typowo rowerowego o mniejszym poborze prądu i świecącego tylko pod koło.
Bo według mnie, mija się z celem pompowanie Amperów w diodę, i finalnie cięcie wyprodukowanej ilości światła, aby nie oślepiać innych lub mieć lepszy rozkład światła pod kołem.
Korzystniej chyba w takich sytuacjach jest uzyskanie efektu, gdy niewielka ilość Lumenów zostanie dobrze przetworzona w odpowiedniej optyce i uzyskamy efekt świecenia tam gdzie trzeba z odpowiednim natężeniem tego światła.
No co kto lubi.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy C8 XM-L2
S2+ OP, S2+ XP-L hi SMO
Miedziana homemade TiR-ówka XM-L 2.8A
Modowany zoomik XP-G2
kilka innych 1W ulepów.
Na rowerku robią dwie BT40s i jasno jest
Convoy C8 XM-L2
S2+ OP, S2+ XP-L hi SMO
Miedziana homemade TiR-ówka XM-L 2.8A
Modowany zoomik XP-G2
kilka innych 1W ulepów.
Na rowerku robią dwie BT40s i jasno jest
Przygotowuję się do użytkowania S2+ (kiedy już do mnie dotrze z Chin) również w rowerze i w tym celu przeprowadzałem różne próby jak nie oślepiać ludzi z przeciwka. Najefektywniejszy okazał się daszek z małą przysłoną.Mociumpel pisze:Nie ma daszków do Convoya - są tylko własne improwizacje
Najgorzej wypadło przysłonięcie górnej połówki szkła. Taka jest moja subiektywna ocena, wykorzystałem do prób latarkę Utorch UT01.
Niestety, niektórzy maja takie podejście, jak niejaki Vrzechu, który tam napisał: "użytkownicy czasami rzucają co prawda w przelocie "razisz kolego" czy coś w tym stylu, ale nie oszukujmy się, nikt nie kupuje takiej lampy po to żeby jego było widać tylko żeby on widział gdzie jedzie ".Mociumpel pisze:Trochę poza nami ale od użytkownika szosowego https://forum.szajbajk.pl/topic/4588-prox-czy-convoy/
Typowy przykład zadowolonego z siebie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 09 kwie 2018, 16:29 przez GrzegorzS, łącznie zmieniany 1 raz.