"Duży" projekt
Hej
W związku z tym, że zabrałem się za naukę PICów, na początek musiałem opanować programowanie. Ponieważ przeszedłem na sterowanie DCC, postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym. Długo to trwało, bo prowadzę dwa zasadnicze projekty, a to stało się odskocznią.
Na początek zaprojektowałem i polutowałem płytkę opartą o procesor PIC12F629, i tu się okazało, że uwaliłem jeden procek podczas prób, bo nie jest tak łatwo jak z AVRami... Ale przy okazji wypróbowałem chiński lakier UV.
Oprogramowanie to projekt ze strony Paco więc moja rola sprowadziła się do wgrania, ale jak wyżej wspomniałem, nie bez problemów.
Dalej tylko już przerobić projekt płytki, który czekał spooooro czasu na wykonanie. Tej nie lakierowałem z dwóch względów, po pierwsze aby zaoszczędzić czas, po drugie, aby uniknąć zielonej poświaty. Kondensator podtrzymania zasilania to 470µF, znalazł miejsce w kibelku. Płytka wykonana już też jakiś czas temu, dopiero dziś jednak znalazłem chwilę, aby to wszystko połączyć.
Aby zaoszczędzić czas na inne zajęcia, postanowiłem po prostu połączyć starą płytkę z nową, kabelkami. Każdy LED dostał Rezystor 10k, z tym, że przedziały mają "świetlówki" czyli białe zimne, a przejścia "żarówki" czyli dwie bardzo ciepłe diody.
Kolejną oszczędnością czasu, było zastosowanie zwykłych 3mm LEDów na końcówki. Rezystor na dwa szeregowo połączone czerwone LEDy to 6k8.
W końcu, i tak drucików nie będzie widać
Potem montaż mechaniczno elektryczny, czyli położenie płytek na atrapie przedziałów, przeciągnięcie kabelków i przylutowanie do odbieraków prądu.
Okazało się, że pod dachem jest jeszcze sporo miejsca, więc do płytki przykleiłem taśmą da kawałki pianki z chińskich opakowań...
Końcówki pociągu, świecą zależnie od kierunku jazdy, ale tylko wtedy kiedy ustawiony jest adres dekodera, więc po prostu ustawiamy na pilocie adres dekodera, potem włączamy oświetlenie standardowe, ustawiamy odpowiedni kierunek jazdy, i jeśli zmienimy adres na coś innego, to już światła tak zostaną.
Niestety, po włączeniu czerwonych świateł, widać trochę czerwonego wewnątrz, ale tym zajmę się jak znajdę czas...
Wagonik ciemny...
W związku z tym, że są cztery wyjścia sterujące, a dwa z nich są wykorzystane do sterowania kierunkowymi czerwonymi, to przedziały zostały podzielone na dwie grupy. Przy czym oświetlenie przejść, jest połączone przez diody, więc zapala się razem z dowolną grupą przedziałów.
A tu wszystko razem...
Bardzo ciekawą funkcją jest symulacja świetlówek, więc zaraz po włączeniu mrugają kilka razy zanim się zaświecą ciągle. Jest możliwość zasymulowania uszkodzonej świetlówki, która mruga, zapala się na kilkanaście sekund, po czym gaśnie i znów mruga i się zapala. Drugą możliwością, jest "zgon" świetlówki, czyli kilka mrugnięć, potem kilka sekund świeci z minimalną jasnością delikatnie pomrugując, i znów się próbuje odpalić. Chyba to kiedyś wykorzystam...
Pozdrawiam
W związku z tym, że zabrałem się za naukę PICów, na początek musiałem opanować programowanie. Ponieważ przeszedłem na sterowanie DCC, postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym. Długo to trwało, bo prowadzę dwa zasadnicze projekty, a to stało się odskocznią.
Na początek zaprojektowałem i polutowałem płytkę opartą o procesor PIC12F629, i tu się okazało, że uwaliłem jeden procek podczas prób, bo nie jest tak łatwo jak z AVRami... Ale przy okazji wypróbowałem chiński lakier UV.
Oprogramowanie to projekt ze strony Paco więc moja rola sprowadziła się do wgrania, ale jak wyżej wspomniałem, nie bez problemów.
Dalej tylko już przerobić projekt płytki, który czekał spooooro czasu na wykonanie. Tej nie lakierowałem z dwóch względów, po pierwsze aby zaoszczędzić czas, po drugie, aby uniknąć zielonej poświaty. Kondensator podtrzymania zasilania to 470µF, znalazł miejsce w kibelku. Płytka wykonana już też jakiś czas temu, dopiero dziś jednak znalazłem chwilę, aby to wszystko połączyć.
Aby zaoszczędzić czas na inne zajęcia, postanowiłem po prostu połączyć starą płytkę z nową, kabelkami. Każdy LED dostał Rezystor 10k, z tym, że przedziały mają "świetlówki" czyli białe zimne, a przejścia "żarówki" czyli dwie bardzo ciepłe diody.
Kolejną oszczędnością czasu, było zastosowanie zwykłych 3mm LEDów na końcówki. Rezystor na dwa szeregowo połączone czerwone LEDy to 6k8.
W końcu, i tak drucików nie będzie widać
Potem montaż mechaniczno elektryczny, czyli położenie płytek na atrapie przedziałów, przeciągnięcie kabelków i przylutowanie do odbieraków prądu.
Okazało się, że pod dachem jest jeszcze sporo miejsca, więc do płytki przykleiłem taśmą da kawałki pianki z chińskich opakowań...
Końcówki pociągu, świecą zależnie od kierunku jazdy, ale tylko wtedy kiedy ustawiony jest adres dekodera, więc po prostu ustawiamy na pilocie adres dekodera, potem włączamy oświetlenie standardowe, ustawiamy odpowiedni kierunek jazdy, i jeśli zmienimy adres na coś innego, to już światła tak zostaną.
Niestety, po włączeniu czerwonych świateł, widać trochę czerwonego wewnątrz, ale tym zajmę się jak znajdę czas...
Wagonik ciemny...
W związku z tym, że są cztery wyjścia sterujące, a dwa z nich są wykorzystane do sterowania kierunkowymi czerwonymi, to przedziały zostały podzielone na dwie grupy. Przy czym oświetlenie przejść, jest połączone przez diody, więc zapala się razem z dowolną grupą przedziałów.
A tu wszystko razem...
Bardzo ciekawą funkcją jest symulacja świetlówek, więc zaraz po włączeniu mrugają kilka razy zanim się zaświecą ciągle. Jest możliwość zasymulowania uszkodzonej świetlówki, która mruga, zapala się na kilkanaście sekund, po czym gaśnie i znów mruga i się zapala. Drugą możliwością, jest "zgon" świetlówki, czyli kilka mrugnięć, potem kilka sekund świeci z minimalną jasnością delikatnie pomrugując, i znów się próbuje odpalić. Chyba to kiedyś wykorzystam...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
W związku z tym, że w pracy mam styczność ze sporą ilością lokomotyw SM42, to postanowiłem sobie taką kupić, ale podstawowa wersja jest "mocno uproszczona" pod względem elektrycznym. Wizualnie, całe szczęście jest bardzo ładna. Leżała sobie w pudełku, i czekała na chwilę oddechu od prac bieżących.
Zacząłem od wymontowania płytek oświetlenia.
Jak widać, osłona LEDa na jednej płytce, jest zamontowana odwrotnie...
Kolej na przeróbki, przelutowałem dwa rezystory, aby zrobić miejsce na zainstalowanie matryc diodowych, umożliwiających zaświecenie zarówno trzech, jak i jednego reflektora. Ze względu na to, że stanowisko maszynisty nie zmienia się z kierunkiem jazdy, to i światło manewrowe jest tylko z jednej strony.
Na razie po jednej diodzie, z tym, że na jednej płytce z prawej, na drugiej z lewej strony.
Standardowo, gniazdo do dekodera, umożliwia podłączenie dodatkowego sterowania (np. oświetleniem manewrowym). Niestety, w oryginale, płytka lokomotywy, nie ma wyprowadzonego punktu z pina, więc postanowiłem dolutować kabelek "na pałę". Nie bawiłem się w dorabianie płytki, ze względu na brak czasu.
Teraz już można było zamontować płytki oświetlenia na swoje miejsca. Dolutowanie drugiej diody do matrycy i podłączenie kabelka sterującego. Niestety, w pośpiechu, maźnąłem lutownicą plastyk osłony LEDa.
To jest akurat "tylna" płytka.
A tu "przednia".
Przyszła więc pora na zainstalowanie dekodera jazdy i dźwięku. (po lewej, widać małą srebrną kostkę, to głośnik).
Został wolny jeden fioletowy kabelek, który zaraz zostanie wykorzystany.
W związku z tym, że musiałem wykonać płytkę przejściową, do procesora w obudowie SMD, aby móc go wsadzić w płytkę solderless, wytrawiłem przy okazji dwie małe płytki. Jedna służy do zamocowania LEDa, druga, służy jako płytka przejściowa i jednocześnie zawiera rezystor (10k) do redukcji prądu LEDa.
Mała płytka stanowiąca podłoże dla LEDa SMD 805 (bardzo ciepła barwa, bo ma imitować żarówkę), ułatwiała też dolutowanie kabelków, będących przewodami nawojowymi ø0,20mm. Chodzi o to, aby je łatwo było ukryć na ścianie budki.
No i łatwiej płytkę przykleić pod dachem.
Druciki dodatkowo umocowane cyjanoakrylem.
Płytka przejściowa, została przyklejona dwustronnie klejąca pianką, we wgłębieniu pod konsolą sterującą. Z jednej strony, jak widać, przylutowałem druciki od LEDa, z drugiej plus zasilania, oraz będzie przylutowany przewód z dekodera.
No i tak to mniej więcej wygląda...
Dekoder, niestety, nie mieści się w przewidzianym do tego celu miejscu, gdyż producent przewidział inny (niestety gorszy) typ elektroniki. Dodatkowo zamontowałem kondensator do podtrzymania zasilania w momentach krótkich przerw w dostawie prądu przez koła. Na razie 470µF, ale i tak widać sporą poprawę w zachowaniu.
Jak to się zachowuje...
Światła zasadnicze przednie.
Barwa światła w naturze, jest dużo cieplejsza.
Teraz z tyłu.
A teraz oświetlenie manewrowe.
Przy okazji skonfigurowałem tak wyjścia, że światło manewrowe, ma zredukowaną jasność oraz "wygasza" światła zasadnicze. Po wyłączeniu manewrów (manewry, to też redukcja prędkości max), załączają się światła zasadnicze, o ile były włączone wcześniej.
A tu oświetlenie kabiny.
Ogólnie efekt, w połączeniu z dźwiękiem, jest.... "malinowy"
Niestety, wzrok coraz gorszy, wszystko lutowane z lupą zegarmistrzowską w oku, dodatkowo chińskie kabelki mają bardzo wrażliwą na ciepło izolację, no i cyna eko, więc luty wyglądają jak wyglądają...
Pozdrawiam
W związku z tym, że w pracy mam styczność ze sporą ilością lokomotyw SM42, to postanowiłem sobie taką kupić, ale podstawowa wersja jest "mocno uproszczona" pod względem elektrycznym. Wizualnie, całe szczęście jest bardzo ładna. Leżała sobie w pudełku, i czekała na chwilę oddechu od prac bieżących.
Zacząłem od wymontowania płytek oświetlenia.
Jak widać, osłona LEDa na jednej płytce, jest zamontowana odwrotnie...
Kolej na przeróbki, przelutowałem dwa rezystory, aby zrobić miejsce na zainstalowanie matryc diodowych, umożliwiających zaświecenie zarówno trzech, jak i jednego reflektora. Ze względu na to, że stanowisko maszynisty nie zmienia się z kierunkiem jazdy, to i światło manewrowe jest tylko z jednej strony.
Na razie po jednej diodzie, z tym, że na jednej płytce z prawej, na drugiej z lewej strony.
Standardowo, gniazdo do dekodera, umożliwia podłączenie dodatkowego sterowania (np. oświetleniem manewrowym). Niestety, w oryginale, płytka lokomotywy, nie ma wyprowadzonego punktu z pina, więc postanowiłem dolutować kabelek "na pałę". Nie bawiłem się w dorabianie płytki, ze względu na brak czasu.
Teraz już można było zamontować płytki oświetlenia na swoje miejsca. Dolutowanie drugiej diody do matrycy i podłączenie kabelka sterującego. Niestety, w pośpiechu, maźnąłem lutownicą plastyk osłony LEDa.
To jest akurat "tylna" płytka.
A tu "przednia".
Przyszła więc pora na zainstalowanie dekodera jazdy i dźwięku. (po lewej, widać małą srebrną kostkę, to głośnik).
Został wolny jeden fioletowy kabelek, który zaraz zostanie wykorzystany.
W związku z tym, że musiałem wykonać płytkę przejściową, do procesora w obudowie SMD, aby móc go wsadzić w płytkę solderless, wytrawiłem przy okazji dwie małe płytki. Jedna służy do zamocowania LEDa, druga, służy jako płytka przejściowa i jednocześnie zawiera rezystor (10k) do redukcji prądu LEDa.
Mała płytka stanowiąca podłoże dla LEDa SMD 805 (bardzo ciepła barwa, bo ma imitować żarówkę), ułatwiała też dolutowanie kabelków, będących przewodami nawojowymi ø0,20mm. Chodzi o to, aby je łatwo było ukryć na ścianie budki.
No i łatwiej płytkę przykleić pod dachem.
Druciki dodatkowo umocowane cyjanoakrylem.
Płytka przejściowa, została przyklejona dwustronnie klejąca pianką, we wgłębieniu pod konsolą sterującą. Z jednej strony, jak widać, przylutowałem druciki od LEDa, z drugiej plus zasilania, oraz będzie przylutowany przewód z dekodera.
No i tak to mniej więcej wygląda...
Dekoder, niestety, nie mieści się w przewidzianym do tego celu miejscu, gdyż producent przewidział inny (niestety gorszy) typ elektroniki. Dodatkowo zamontowałem kondensator do podtrzymania zasilania w momentach krótkich przerw w dostawie prądu przez koła. Na razie 470µF, ale i tak widać sporą poprawę w zachowaniu.
Jak to się zachowuje...
Światła zasadnicze przednie.
Barwa światła w naturze, jest dużo cieplejsza.
Teraz z tyłu.
A teraz oświetlenie manewrowe.
Przy okazji skonfigurowałem tak wyjścia, że światło manewrowe, ma zredukowaną jasność oraz "wygasza" światła zasadnicze. Po wyłączeniu manewrów (manewry, to też redukcja prędkości max), załączają się światła zasadnicze, o ile były włączone wcześniej.
A tu oświetlenie kabiny.
Ogólnie efekt, w połączeniu z dźwiękiem, jest.... "malinowy"
Niestety, wzrok coraz gorszy, wszystko lutowane z lupą zegarmistrzowską w oku, dodatkowo chińskie kabelki mają bardzo wrażliwą na ciepło izolację, no i cyna eko, więc luty wyglądają jak wyglądają...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
Trochę po ciemku, więc ostrość nie najlepsza, ale mniej więcej tak to brzmi i świeci.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=bsFPXelI ... e=youtu.be[/youtube]
Pozdrawiam
Trochę po ciemku, więc ostrość nie najlepsza, ale mniej więcej tak to brzmi i świeci.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=bsFPXelI ... e=youtu.be[/youtube]
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Genialne !
Jak kiedyś byliśmy w Borówcu oglądać makietę to w ich sklepie oczu nie mogłem oderwać od tych zabawek. Tylko cena poraża
Pzdr.
Jak kiedyś byliśmy w Borówcu oglądać makietę to w ich sklepie oczu nie mogłem oderwać od tych zabawek. Tylko cena poraża
Pzdr.
Ostatnio zmieniony sobota 31 mar 2018, 13:47 przez fazi, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
Teraz poluję na "byka" ET22, z IV epoki, lub przełomu IV / V.
Pozdrawiam
Często tam jestem, a od jakiegoś czasu, powiększają makietę, bo stracili tytuł "największej makiety w Polsce". Wygospodarowali fragment części sklepowej. Będzie tam też kawałek wyjaśniający jak się makietę robi, czyli od położenia torów, po gotowy pejzaż.fazi pisze:Jak kiedyś byliśmy w Borówcu oglądać makietę to w ich sklepie oczu nie mogłem oderwać od tych zabawek. Tylko cena poraża
Teraz poluję na "byka" ET22, z IV epoki, lub przełomu IV / V.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
-
- Posty: 909
- Rejestracja: piątek 05 wrz 2008, 23:10
- Lokalizacja: POLAND
Witam
H0 (1:87) rozstaw szyn 16,5mm (wąskotorówki skala H0m 12mm lub H0e 9mm, odpowiednio 1000 i 600mm w naturze)
TT (1:120) rozstaw szyn 12mm (podobny do H0m, lecz inny profil szyny i tabor)
N (1:160) rozstaw szyn 9mm (jw.)
Jest jeszcze skala II (G) (1:22,5) rozstaw szyn 63,8mm, tzw ogrodowa, spore modele
Są dwa zasadnicze systemy zasilania:
- dwuprzewodowy na prąd stały (Piko, Tillig, Trix, Roco, ACME, Arnold, Bachmann, Brawa, Electotren, Jouef, L.S. Models, Liliput, Lima, Fleischmann, Rivarossi, MTB),
- trójprzewodowy na prąd zmienny (dodatkowa szyna; Marklin, niektóre modele Roco, Piko, Tillig).
Systemy dwuprzewodowe to aktualnie
- analogowy, czyli zasilanie prądem stałym 14V, 12V lub 9V (zależnie od skali), z reguły autotransformator z prostownikiem, lub zasilacz z układem PWM. Można stosować lokomotywy i wagony z dekoderami DCC. (Ustawienie odpowiedniej opcji w konfiguracji dekodera).
- cyfrowy (u nas najbardziej rozpowszechniony DCC), wymaga dekoderów montowanych w lokomotywach, i specjalnych układów zasilania/sterowania. Prąd zasilający, niesie jednocześnie cyfrową informację dla dekoderów. "Cyfrowe" lokomotywy, najczęściej mogą się poruszać po analogowej makiecie, odwrotnie już nie. Położenie lokomotywy analogowej na tory zasilane DCC, może doprowadzić do spalenia silnika.
Dla H0, podstawowe promienie łuków to: 360mm, 422mm, 484mm, 546mm (w zaokrągleniu)
Dla TT, (firma BTTB, teraz Tilig) podstawowy promień łuków to: 310mm, 353mm, 396mm, 439mm. Ogólnie makiety w tej skali, nie są dużo mniejsze niż H0.
Zasadniczo, występują też dwa rodzaje profili szyn:
- stare (tzw. U rurki) wykonane ze zgiętej w kształt U cynowanej blaszki stalowej. Za podkłady robiły wypraski kartonowe lub plastykowe. Bardzo złe przewodzenie prądu przez złączki, częsta korozja szyn, wymagająca czyszczenia.
- nowe, o przekroju zbliżonym do prawdziwej szyny kolejowej, wykonane z materiałów dobrze przewodzących prąd, i odpornych na korozję (jak np. tzw. nowe srebro). Złączki dużo lepiej przewodzą prąd.
To tak w skrócie...
Pozdrawiam
Nie wiem dokładnie o co Ci chodzi, ale podstawowe standardy skali są następujące:murgrabia1410 pisze:Mógł by ktoś przypomnieć, jakie są standardy takich makiet kolejowych.
H0 (1:87) rozstaw szyn 16,5mm (wąskotorówki skala H0m 12mm lub H0e 9mm, odpowiednio 1000 i 600mm w naturze)
TT (1:120) rozstaw szyn 12mm (podobny do H0m, lecz inny profil szyny i tabor)
N (1:160) rozstaw szyn 9mm (jw.)
Jest jeszcze skala II (G) (1:22,5) rozstaw szyn 63,8mm, tzw ogrodowa, spore modele
Są dwa zasadnicze systemy zasilania:
- dwuprzewodowy na prąd stały (Piko, Tillig, Trix, Roco, ACME, Arnold, Bachmann, Brawa, Electotren, Jouef, L.S. Models, Liliput, Lima, Fleischmann, Rivarossi, MTB),
- trójprzewodowy na prąd zmienny (dodatkowa szyna; Marklin, niektóre modele Roco, Piko, Tillig).
Systemy dwuprzewodowe to aktualnie
- analogowy, czyli zasilanie prądem stałym 14V, 12V lub 9V (zależnie od skali), z reguły autotransformator z prostownikiem, lub zasilacz z układem PWM. Można stosować lokomotywy i wagony z dekoderami DCC. (Ustawienie odpowiedniej opcji w konfiguracji dekodera).
- cyfrowy (u nas najbardziej rozpowszechniony DCC), wymaga dekoderów montowanych w lokomotywach, i specjalnych układów zasilania/sterowania. Prąd zasilający, niesie jednocześnie cyfrową informację dla dekoderów. "Cyfrowe" lokomotywy, najczęściej mogą się poruszać po analogowej makiecie, odwrotnie już nie. Położenie lokomotywy analogowej na tory zasilane DCC, może doprowadzić do spalenia silnika.
Dla H0, podstawowe promienie łuków to: 360mm, 422mm, 484mm, 546mm (w zaokrągleniu)
Dla TT, (firma BTTB, teraz Tilig) podstawowy promień łuków to: 310mm, 353mm, 396mm, 439mm. Ogólnie makiety w tej skali, nie są dużo mniejsze niż H0.
Zasadniczo, występują też dwa rodzaje profili szyn:
- stare (tzw. U rurki) wykonane ze zgiętej w kształt U cynowanej blaszki stalowej. Za podkłady robiły wypraski kartonowe lub plastykowe. Bardzo złe przewodzenie prądu przez złączki, częsta korozja szyn, wymagająca czyszczenia.
- nowe, o przekroju zbliżonym do prawdziwej szyny kolejowej, wykonane z materiałów dobrze przewodzących prąd, i odpornych na korozję (jak np. tzw. nowe srebro). Złączki dużo lepiej przewodzą prąd.
To tak w skrócie...
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
Najdroższy jest procesor, 4,50zł w sklepie, ULN2003 coś koło 1zł, potem diody 1N4148 (5 szt.), to już jakieś 10gr za sztukę. LEDy po kilkadziesiąt groszy. Rezystory SMD, to już koszt pomijalny.
Do tego koszt wykonania płytek, nie wiem ile, kwestia odczynników, laminatu, itp. rozkłada się na wiele sztuk.
Myślę, że w zaokrągleniu, wychodzi za całość 15 - 20 zł, za sztukę.
Pomijam koszt programatora, który jest też do wielu innych rzeczy, ale przy kilku agonach się zwraca. Nie maluję płytek, aby nie było zabarwienia światła.
Podobne dekodery, można wykonać w oparciu o płytki arduino, np. 5Pcs ATMEGA328 328p 5V 16MHz Arduino Compatible Nano Size Module Board, dostałem za 35 zł. Biblioteki i gotowe rozwiązania dostępne w necie, tylko trzeba dorobić płytkę z LEDami i połączyć. Ale mamy możliwość uzyskania więcej niż 4 wyjścia.
Pozdrawiam
Najdroższy jest procesor, 4,50zł w sklepie, ULN2003 coś koło 1zł, potem diody 1N4148 (5 szt.), to już jakieś 10gr za sztukę. LEDy po kilkadziesiąt groszy. Rezystory SMD, to już koszt pomijalny.
Do tego koszt wykonania płytek, nie wiem ile, kwestia odczynników, laminatu, itp. rozkłada się na wiele sztuk.
Myślę, że w zaokrągleniu, wychodzi za całość 15 - 20 zł, za sztukę.
Pomijam koszt programatora, który jest też do wielu innych rzeczy, ale przy kilku agonach się zwraca. Nie maluję płytek, aby nie było zabarwienia światła.
Podobne dekodery, można wykonać w oparciu o płytki arduino, np. 5Pcs ATMEGA328 328p 5V 16MHz Arduino Compatible Nano Size Module Board, dostałem za 35 zł. Biblioteki i gotowe rozwiązania dostępne w necie, tylko trzeba dorobić płytkę z LEDami i połączyć. Ale mamy możliwość uzyskania więcej niż 4 wyjścia.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
A czym programujesz procek?
Dość zainteresował mnie projekt zwłaszcza że na stronie paco są (z tego co pobieżnie popatrzyłem) gotowe wsady.
Nigdy nie zajmowałem się programowaniem ale może nie taki diabeł straszny i można by zacząć.
Mam tyle wagonów do oświetlenia...
Płytki trawię sam za pomocą naświetlarki UV (sam zbudowałem z odpadów) i foli fotopolimerowej.
Teraz jeszcze chce zrobić porządną kuwetę z grzałką i napowietrzaniem (wszystko na sterowniku http://mirley.firlej.org/ulepszony_sterownik_trawiarki).
Obecnie robię taką loczkę z systemem światełek białe/czerwone/jazda manewrowa.
Dość zainteresował mnie projekt zwłaszcza że na stronie paco są (z tego co pobieżnie popatrzyłem) gotowe wsady.
Nigdy nie zajmowałem się programowaniem ale może nie taki diabeł straszny i można by zacząć.
Mam tyle wagonów do oświetlenia...
Płytki trawię sam za pomocą naświetlarki UV (sam zbudowałem z odpadów) i foli fotopolimerowej.
Teraz jeszcze chce zrobić porządną kuwetę z grzałką i napowietrzaniem (wszystko na sterowniku http://mirley.firlej.org/ulepszony_sterownik_trawiarki).
Obecnie robię taką loczkę z systemem światełek białe/czerwone/jazda manewrowa.
zrozumieć pędzące elektrony...