Witam,
Kupiłem minitokarkę do drewna z banggoda, okazała się trochę za mała i za słaba (silnik 775).
Chcę zbudować większą i mocniejszą, ale też np. szlifierkę na dużą taśmę.
Jakie koledzy silniki 230V polecają, w miarę nowoczesne, mocne, pyłoodporne?
Mam ze złomu fajny silnik 500W, bardzo cichy, ale to jeden i zastanawiam się czy nie zrobi się tego lepiej, wydajniej?
Ew. czy jakieś bezszczotkowce, sterownik i zasilacz do tego?
W planach jeszcze szlifierka stołowa wrzecionowa szeroka na ok 80cm...i wiele innych.
Jakie silniki 230V do własnych narzędzi
Jakie silniki 230V do własnych narzędzi
ja też mam swoją lampke:)
Co to jest "silnik 775"? Parametry podaj.
Silniki na zasilanie sieciowe podzielić można na dwie zasadnicze grupy i do tego zestawienia ten podział wystarczy - komutatorowe i indukcyjne. Komutatorowe są tańsze, mniejsze, uzyskują wyższe obroty, są łatwiejsze w sterowaniu. Jednak posiadają zużywający się zespół szczotki - komutator, iskrzą w czasie pracy, przeciążanie, a już szczególnie zahamowanie skończy się spaleniem, z reguły dużo mocniej się nagrzewają, często wymagają też wymuszonego chłodzenia przepływem powietrza przez jego wnętrze. Silniki indukcyjne, to w zasadzie wirnik z litego metalu (tak wygląda) poruszający się wewnątrz izolowanych uzwojeń. Wprawdzie sterowanie takim silnikiem jest trudne i drogie (falownik), za to daje duże możliwości (np. całkowite zahamowanie ruchu silnikiem i uzyskanie nominalnego momentu obrotowego przy zatrzymanych obrotach). Z reguły są zdecydowanie większe, niż komutatorowe i przy standardowym zasilaniu kręcą się wolniej.
O odporności silnika na środowisko zewnętrzne decyduje stopień ochronny, czyli parametr IP, czyli najprościej mówiąc klasa szczelności. O tym sobie poczytaj. Im wyższy numer, tym obudowa szczelniejsza.
O doborze silnika nie decyduje widzimisię, a konkretne potrzeby, wymagania i możliwości. W odkurzaczu masz silnik komutatorowy, który jest chłodzony powietrzem zasysanym, które jest dość zapylone. I to działa. Do tego jest proste sterowanie fazowe na małym regulatorze. W maszynach przemysłowych dominują silniki indukcyjne.
Najmniejsze silniki indukcyjne, jaki mógłbyś wykorzystać, a przychodzą mi do głowy, to stara pralka automatyczna (teraz w pralkach zakłada się silniki komutatorowe, a powrót do tych stosowanych kiedyś określa się mianem nowości i reklamuje jako atut, choć są to silniki o trochę odmiennej konstrukcji) lub frania, wiertarka stołowa (taka z napędem na pasek). Chyba, że pójdziesz w całkowitą nowoczesność i zastosujesz silnik typu bldc (najnowsze wkrętarki z silnikami bezszczotkowymi, napędy rowerów elektrycznych...) Sterowanie takich silników cały czas tanieją i stają się coraz popularniejsze.
Musisz określić, jakiej mocy wymagasz, jaki jest zakres obrotów pracy, jak duże zapylenie i wilgotność, jaki czas nieprzerwanej pracy. Dal wielu silników istotne jest nawet to, w jakiej pozycji pracują (z reguły tyczy to większych silników).
Silniki na zasilanie sieciowe podzielić można na dwie zasadnicze grupy i do tego zestawienia ten podział wystarczy - komutatorowe i indukcyjne. Komutatorowe są tańsze, mniejsze, uzyskują wyższe obroty, są łatwiejsze w sterowaniu. Jednak posiadają zużywający się zespół szczotki - komutator, iskrzą w czasie pracy, przeciążanie, a już szczególnie zahamowanie skończy się spaleniem, z reguły dużo mocniej się nagrzewają, często wymagają też wymuszonego chłodzenia przepływem powietrza przez jego wnętrze. Silniki indukcyjne, to w zasadzie wirnik z litego metalu (tak wygląda) poruszający się wewnątrz izolowanych uzwojeń. Wprawdzie sterowanie takim silnikiem jest trudne i drogie (falownik), za to daje duże możliwości (np. całkowite zahamowanie ruchu silnikiem i uzyskanie nominalnego momentu obrotowego przy zatrzymanych obrotach). Z reguły są zdecydowanie większe, niż komutatorowe i przy standardowym zasilaniu kręcą się wolniej.
O odporności silnika na środowisko zewnętrzne decyduje stopień ochronny, czyli parametr IP, czyli najprościej mówiąc klasa szczelności. O tym sobie poczytaj. Im wyższy numer, tym obudowa szczelniejsza.
O doborze silnika nie decyduje widzimisię, a konkretne potrzeby, wymagania i możliwości. W odkurzaczu masz silnik komutatorowy, który jest chłodzony powietrzem zasysanym, które jest dość zapylone. I to działa. Do tego jest proste sterowanie fazowe na małym regulatorze. W maszynach przemysłowych dominują silniki indukcyjne.
Najmniejsze silniki indukcyjne, jaki mógłbyś wykorzystać, a przychodzą mi do głowy, to stara pralka automatyczna (teraz w pralkach zakłada się silniki komutatorowe, a powrót do tych stosowanych kiedyś określa się mianem nowości i reklamuje jako atut, choć są to silniki o trochę odmiennej konstrukcji) lub frania, wiertarka stołowa (taka z napędem na pasek). Chyba, że pójdziesz w całkowitą nowoczesność i zastosujesz silnik typu bldc (najnowsze wkrętarki z silnikami bezszczotkowymi, napędy rowerów elektrycznych...) Sterowanie takich silników cały czas tanieją i stają się coraz popularniejsze.
Musisz określić, jakiej mocy wymagasz, jaki jest zakres obrotów pracy, jak duże zapylenie i wilgotność, jaki czas nieprzerwanej pracy. Dal wielu silników istotne jest nawet to, w jakiej pozycji pracują (z reguły tyczy to większych silników).
-
- Posty: 879
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
- Lokalizacja: Słupsk
Kolega to bardzo przejrzyście i wyczerpująco opisał. Jedyne co można dodać to fakt, że ta "łatwość" w sterowaniu obrotami polega na obniżaniu mocy, co sprowadza się do tego, że na małych obrotach, silnik można zatrzymać ręką.BKK pisze:Komutatorowe są tańsze, mniejsze, uzyskują wyższe obroty, są łatwiejsze w sterowaniu.
Nie jestem do końca przekonany, czy jest sens budować tokarkę. Na rynku wtórnym jest tego zatrzęsienie, a jeśli nie masz z tym doświadczenia to projekt będziesz zmieniał i zmieniał już w trakcie realizacji.
W Twojej okolicy:
https://www.olx.pl/oferta/mala-tokarka- ... 4efc5f4852
nie wiem co to "sugerowana cena":
https://www.olx.pl/oferta/tokarka-do-dr ... 4efc5f4852
Jeśli chodzi o silnik 500W: w wiertarce pionowej mam 350W i zdarza się, że się zaklinuje. Nie pamiętam jaki mam w tokarce (mogę sprawdzić wieczorem) ale myślę , że ponad 1kW(3fazy).
Jak planujesz rozbudowę warsztatu i kilka narzędzi oraz masz mało miejsca to polecam się przyjrzeć starej i sprawdzonej konstrukcji DYMA 8. Wychowałem się na niej i trudno znaleźć coś lepszego. Cena zestawu to 2000-3500, ale na prawdę warto do majsterkowania.
https://www.olx.pl/oferta/dyma-rema-8-h ... 2f426bd76c