18650 wgniecenie na "plusie"
18650 wgniecenie na "plusie"
Z racji wolnego zrobiłem sobie przegląd latarek i akumulatorów ...
Ze zdziwieniem stwierdziłem, że 2 akumulatory 18650 mają zniekształcone, trochę wpuklone "plusy". Oba to akku z początkowo płaskimi plusami. Jeden LG, jeden Panas. O tyle dziwne, że siedziały tylko w latarkach. Oba "mają prąd'. Wygląda jakby sprężyny z latarek troszkę wgniotły blaszki od strony +. Minusy są płaskie, bez zniekształceń.
Przejmować się tym? Czy zignorować?
P.S.
Convoy, Blf, Jaxman, Astrolux .... nie bardzo wiem gdzie one siedziały. W każdym razie żadnych wynalazków.
Ze zdziwieniem stwierdziłem, że 2 akumulatory 18650 mają zniekształcone, trochę wpuklone "plusy". Oba to akku z początkowo płaskimi plusami. Jeden LG, jeden Panas. O tyle dziwne, że siedziały tylko w latarkach. Oba "mają prąd'. Wygląda jakby sprężyny z latarek troszkę wgniotły blaszki od strony +. Minusy są płaskie, bez zniekształceń.
Przejmować się tym? Czy zignorować?
P.S.
Convoy, Blf, Jaxman, Astrolux .... nie bardzo wiem gdzie one siedziały. W każdym razie żadnych wynalazków.
Przepraszam za brak ogonków w polskich literkach. Zazwyczaj piszę z telefonu i może coś umknąć.
Nie tylko o toksyczność tu chodzi. Czy przypadkiem nie zrobi zwarcia taki wgnieciony plus? Też w jednym moim panasonku tak jest, muszę mały magnesik na niego przylepiać, żeby ładowarka stykała. Próbowałem go odprostować, ale trudno jest to zrobić nie robiąc dźwigni na obudowie i nie ryzykując zwarcia. Co jest bezpośrednio pod blaszką plusa? Nie chcę niszczyć izolacji swojego ogniwa, żeby sprawdzać. Swoją drogą, to miałem poprzednio takie same Panasoniki, używałem ich kilka lat aż padły i tam nie było takich wgnieceń. Te mam może z pół roku... Chyba ich jakość troszkę spada.
Pamiętam. Bardziej w sumie szkoda sprzętu niż ręki, bo poczujesz że coś nie tak jest i puścisz latarkę, a sprzęt się sfajczy. No gorzej jeśli latarka będzie w kieszeni... Faktycznie to jest problem. Argument, że ktoś używa tak ogniwa od dwóch lat to nie argument. To tak jakby mówić, że od roku zostawiam rower pod sklepem bez przypinania go i jeszcze go mam. Przydałoby się obadać temat, może ktoś kto ma dużo ogniw zrobi jakieś crash testy i sprawdzi czy wgniatanie blaszki plusa może zrobić zwarcie. A ja jednak popróbuję wyprostować swoją blaszkę. Podłożę coś pod narzędzie, żeby zwarcia nie robić, może nawet zaszaleję i założę rękawiczki i okularki ochronne...Ebola pisze:Nie wiem czy jest, ale podejrzewam że zwarcie nie było by zbyt fajne. Jesteś na forum długo, pamiętasz wypadek Zbyszka, gdy moneta zwarła mu ogniwo w kieszeni? Zdaje mi się że "plusowa" blaszka może zrobić podobnie. A ja chciałbym tego uniknąć...Borsuczy pisze:A czy na pewno jest czego się bać?
Edycja:
Pomysł może i głupi, ale ja lubię kombinować. Wyprostowałem tego plusa małym śrubokręcikiem i wpadłem na pomysł, aby dać pod tą blaszkę kropelkę kleju epoksydowego, żeby się nie wgniatało. Co może się stać? Jakaś reakcja chemiczna czy coś? Nie przegrzeje się nic? O zwarcia wtedy się nie boję, epoksyd jest bardzo dobrym izolatorem.
Nic nie dawaj pod blaszkę plusa! Tam jest zawór membranowy bezpieczeństwa, wgniecie się, przebije i akku do kosza. Do czasu gdy wgniecenie jest małe nic nie szkodzi.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Czyli jednak chyba nie ma czego się bać, jak coś, to ta membrana się przebije. Naprostować wgniecenie tak, żeby zwarcia nie robić i można spokojnie używać. Tak według mnie, zamiast trzymać narzędzie cały czas, lepiej jest podważać to pulsacyjnie, wkładać i wyciągać, tak żeby było widać czy coś tam iskrzy od śrubokręta czy nie. Chyba że jest jeszcze coś o czym nie wiem.