Roztwór B327 + butelka PET = BUM!
Roztwór B327 + butelka PET = BUM!
Witajcie.
Chciałbym podzielić się z Wami ciekawostką, której przyczyny nie jestem w stanie zrozumieć.
Dawno temu (dajmy rok), wytrawiałem niewielką płytkę drukowaną, głównie na potrzeby testu ręcznie robionej wytrawiarki. I wszystko wyszło pięknie. Raz użyty roztwór B327 przelałem do butelki PET do około 80% objęctości i odłożyłem poziomo w chłodne miejsce. Wspomniany rok potem, zupełnym przypadkiem, zauważyłem, że butelka ma jakiś dziwny kształ - jest bardziej okrągła niż fabrycznie była, wyciągnałem rękę, ledwo jej dotknąłem i...
Butelka leżała na półce, otoczona z każdej strony czymś innym, więc zgadnijcie w która stronę poleciał roztwór... Z butelki został mały tulipan z zakrętką i praktycznie rozwinięty kawałek plastiku (około 20x30cm), a w powietrzu długo unosił się zapach siarki...
O co w tym chodzi? B327 wszedł w reakcję z butelką? Nie znalazłem nigdzie w internecie podobnego przypadku, większość szczęśliwie przechowuje B327 w butelkach po wodzie i nikt nie zgłosił, że to wybuchło...
PS. B327 jest dość kwaśny w smaku, a ubrania się uszlachetniły barwą miedzi...
Chciałbym podzielić się z Wami ciekawostką, której przyczyny nie jestem w stanie zrozumieć.
Dawno temu (dajmy rok), wytrawiałem niewielką płytkę drukowaną, głównie na potrzeby testu ręcznie robionej wytrawiarki. I wszystko wyszło pięknie. Raz użyty roztwór B327 przelałem do butelki PET do około 80% objęctości i odłożyłem poziomo w chłodne miejsce. Wspomniany rok potem, zupełnym przypadkiem, zauważyłem, że butelka ma jakiś dziwny kształ - jest bardziej okrągła niż fabrycznie była, wyciągnałem rękę, ledwo jej dotknąłem i...
Butelka leżała na półce, otoczona z każdej strony czymś innym, więc zgadnijcie w która stronę poleciał roztwór... Z butelki został mały tulipan z zakrętką i praktycznie rozwinięty kawałek plastiku (około 20x30cm), a w powietrzu długo unosił się zapach siarki...
O co w tym chodzi? B327 wszedł w reakcję z butelką? Nie znalazłem nigdzie w internecie podobnego przypadku, większość szczęśliwie przechowuje B327 w butelkach po wodzie i nikt nie zgłosił, że to wybuchło...
PS. B327 jest dość kwaśny w smaku, a ubrania się uszlachetniły barwą miedzi...
Nieszczelne zamykanie = syf, nie wiem te opary się wydostają jakoś i wszystko wokoło jest pokolorowane, a gorzej jak trzymamy to w jednym pojemniku z laminatem no to wiadomo zaraz na miedź wlezie.
Ja zamykam szczelnie, ale przed zakręceniem ściskam mocno butelkę tak aby było miejsce na gaz który jest tam produkowany. Nie wiem ile już lat temu wytrawiałem swoją ostatnią płytkę, ale nadal to leży zakręcone i nic się nie stało. Prawdopodobnie środek już się nie nadaje do użycia po takim czasie
Ja zamykam szczelnie, ale przed zakręceniem ściskam mocno butelkę tak aby było miejsce na gaz który jest tam produkowany. Nie wiem ile już lat temu wytrawiałem swoją ostatnią płytkę, ale nadal to leży zakręcone i nic się nie stało. Prawdopodobnie środek już się nie nadaje do użycia po takim czasie
Butelki, w których sprzedawany jest żurek powinny mieć (przynajmniej teoretycznie) taką konstrukcję, że gromadzące się wewnątrz gazy powinny wydostawać się na zewnątrz, a właściwa zawartość butelki już nie. Spowodowane jest to tym, że w butelce żurek dalej może kisnąć (mowa o prawdziwym zakwasie, a nie pseudo zrobionym na occie) i CO2 jako produkt uboczny musi mieć ujście, żeby nie było sytuacji jak z Twoim wytrawiaczem.
W butelce PET po napojach sytuacja jest dokładnie odwrotna. Chodzi o maksymalną szczelność, żeby zatrzymać w niej CO2.
Przynajmniej jeden ze znanych mi producentów opakowań pod tym kątem optymalizował swoje produkty, chodź nie jestem w stanie potwierdzić czy z zadowalającym skutkiem.
W butelce PET po napojach sytuacja jest dokładnie odwrotna. Chodzi o maksymalną szczelność, żeby zatrzymać w niej CO2.
Przynajmniej jeden ze znanych mi producentów opakowań pod tym kątem optymalizował swoje produkty, chodź nie jestem w stanie potwierdzić czy z zadowalającym skutkiem.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 18 gru 2017, 16:07 przez milkoo, łącznie zmieniany 1 raz.