Trafił do mnie mercedes sprinter 416 z 2004 roku. Przód był raczej na pewno bity, bo wstawione są zamienniki reflektorów i do tego jeden TYC, a drugi Depo. Czyli ktoś odwalał taniznę, tylko by auto sprzedać. Właściciel mocno narzeka na jakość świateł, co mnie wcale nie dziwi, bo klosze już matowe, a odbłyśniki zakurzone. Namawiam na wymianę, ale to pieśń przyszłości.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. W lampie są trzy reflektory, z czego pracują dwa (w kabinie nie ma wyłącznika od halogenów nawet). Ale wydaje mi się, że pracują niepoprawnie.
Niebieski, to światła mijania. Za drogowe w tej chwili robi zielony, a czerwony nie działa w ogóle. Czy przypadkiem to czerwony nie powinien być drogowymi, a zielony przeciwmgielny?
I czy da się w tej lampie odbłyśnik halogenowy wykorzystać jako światło do jazdy dziennej z wkładem LED?
Sprinter 416 które światło jest które?
Witam
Niebieskie to mijania, zielone to drogowe, a czerwone to przeciwmgielne.
Problem polega na tym, że mimo obecności wtyczek, trzeba światła wpisać do konfiguracji auta w stacyjkę (przez Star Diagnostic), będzie tak np. jeśli ktoś wpakował lampy od innej wersji, lub zmienił stacyjkę.
Pozdrawiam
PS: To powinno pomóc...
Niebieskie to mijania, zielone to drogowe, a czerwone to przeciwmgielne.
Problem polega na tym, że mimo obecności wtyczek, trzeba światła wpisać do konfiguracji auta w stacyjkę (przez Star Diagnostic), będzie tak np. jeśli ktoś wpakował lampy od innej wersji, lub zmienił stacyjkę.
Pozdrawiam
PS: To powinno pomóc...
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Dzięki wielkie. Czyli przynajmniej drogowe działają poprawnie. Ale z tym wpisaniem świateł w stacyjkę, to trochę przesadziłeś To to stara 416 i zaawansowanej elektroniki tam tyle, co kot napłakał. W 906, to się w pełni zgodzę, ale w 416? Chyba, że się mylę i uzupełnisz moją wiedzę. Bo z tego, co w tym aucie grzebałem, to poziom zaawansowania mniej więcej vw golf III - IV. W kabinie brak nawet włącznika przednich świateł przeciwmgielnych. Główne załącza się manetką, tylne klawiszem, a włącznika halogenów nie namierzyłem. Więc to jakaś uboga wersja. Skrzynka bezpieczników siedzi jeszcze po kolumną kierownicy.
Zakładając, że halogenów nie da się uruchomić (nawet nikt tego nie chce), to czy mogę tam wmontować żarówki LED i przerobić je na światła do jazdy dziennej? Bo na razie auto jeździ na światłach mijania, a ogólnie wiadomo, że żarówki H7, jakie tam siedzą, służą do tego, by być spalonymi i dość często je trzeba wymieniać (nie ma tu winy elektryki, wszystko sprawdzone).
Zakładając, że halogenów nie da się uruchomić (nawet nikt tego nie chce), to czy mogę tam wmontować żarówki LED i przerobić je na światła do jazdy dziennej? Bo na razie auto jeździ na światłach mijania, a ogólnie wiadomo, że żarówki H7, jakie tam siedzą, służą do tego, by być spalonymi i dość często je trzeba wymieniać (nie ma tu winy elektryki, wszystko sprawdzone).
Witam
Choć W202 i W210 z końca lat 90' miały już pełen CAN.
Pozdrawiam
Masz rację, założyłem, że masz silnik CDI, a te już są z pełnym CANem i najczęściej są łączone z "rybką". "Starsze" kluczyki, nie były łączone z rozbudowaną siecią CAN.BKK pisze:Ale z tym wpisaniem świateł w stacyjkę, to trochę przesadziłeś To to stara 416 i zaawansowanej elektroniki tam tyle, co kot napłakał.
Choć W202 i W210 z końca lat 90' miały już pełen CAN.
Technicznie jest to możliwe, ale wiesz jak to prawnie wygląda...BKK pisze:to czy mogę tam wmontować żarówki LED i przerobić je na światła do jazdy dziennej?
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
No właśnie wiem. Ale auto jeździ w takich warunkach, że potrafi z siebie pozrywać nawet światełka obrysowe, które są na górze paki (trzy razy już wymieniałem prawe z przodu, bo na jednej trasie auto musi się przepchać przez gałęzie). Do tego wieszanie dodatkowych dziennych wypada albo w grillu (niestabilne), albo we wnękach w zderzaku, które są stopniami, by wejść i np umyć szybę, co akurat w tm aucie jest dość często wykonywane (szybciej, niż później, zostaną zerwane butem). Albo muszę pruć zderzak lub karoserię. Stąd pomysł wykorzystania halogenów, jako dziennych. Jakby reflektor dało się rozebrać, to pewnie wsadziłbym do środka, ale to chińskie wytwory, więc wolę tego nie ruszać.