Podziel się swoją radością 2
Wczoraj pierwszy raz od 15 lat byłem na treningu karate! Trenować przestałem przed maturą, studnia nie miałem możliwości, po studiach praktycznie dopiero teraz mam taką pracę, która pozwala mi na treningi chodzić i za nie płacić.
Stresa miałem wielkiego i mam dalej, bo chciałem do takiego trenera, który teraz okazuje się, że prowadzi tylko zajęcia grupy zaawansowanej (wszyscy prawie czarne pasy), wszyscy lata treningów u niego, a ja prawie zielony (mimo 6 lat ćwiczenia w czasach szkolnych), ja wcześniej ćwiczyłem shotokan, a oni tutaj Koryu Karate, które bardziej wraca do korzeni Karate jako samoobrony, a nie tylko głupie powtarzanie kilku form bez praktycznej szkoły ich wykorzystania. Tutaj dużo większy nacisk kładzie sensei na interpretacje, czyli różne sposoby używania tych technik. Głównie w krótkim dystansie. Łatwo nie będzie, ale powinno być bardzo satysfakcjonująco
Stresa miałem wielkiego i mam dalej, bo chciałem do takiego trenera, który teraz okazuje się, że prowadzi tylko zajęcia grupy zaawansowanej (wszyscy prawie czarne pasy), wszyscy lata treningów u niego, a ja prawie zielony (mimo 6 lat ćwiczenia w czasach szkolnych), ja wcześniej ćwiczyłem shotokan, a oni tutaj Koryu Karate, które bardziej wraca do korzeni Karate jako samoobrony, a nie tylko głupie powtarzanie kilku form bez praktycznej szkoły ich wykorzystania. Tutaj dużo większy nacisk kładzie sensei na interpretacje, czyli różne sposoby używania tych technik. Głównie w krótkim dystansie. Łatwo nie będzie, ale powinno być bardzo satysfakcjonująco
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Po 2 dniach rycia w ogródku i na podwórku udało mi się wykonać uziemienie składające się z ok 25m bednarki 3 rur z nierdzewki fi 48mm (2x2,4m i 1x3,6m) oraz 3 prętów OC 16/18mm po 3m każdy.
Jeszcze tylko przygotowanie nowego złącza przyłączeniowego z przewodami i będzie można demolować wnętrze O dziwo rury najlepiej wchodziły od uderzeń młoto-wiertarki natomiast przy prętach zadziałała zasada "bez młota to nie robota". Gdybym miał to robić jeszcze raz to się nie zastanawiam i kupuję rury mimo większej ich ceny.
Jeszcze tylko przygotowanie nowego złącza przyłączeniowego z przewodami i będzie można demolować wnętrze O dziwo rury najlepiej wchodziły od uderzeń młoto-wiertarki natomiast przy prętach zadziałała zasada "bez młota to nie robota". Gdybym miał to robić jeszcze raz to się nie zastanawiam i kupuję rury mimo większej ich ceny.
A ja dzisiaj po kilkumiesięcznej przerwie odświeżyłem znajomość z lutownicą. Zdechło mi ładowanie w radiu bluetooth xiaomi. Tak po prostu. Doszedłem że padł układ TP4054, mam podobne doświadczenia z TP4056, po prostu padają bez przyczyny. Jako że wersja 4054 jest w obudowie SOT (widoczne pady po lewej stronie) a ja miałem tylko wersję 4056 w obudowie SO8, to musiałem improwizować. A nie ma prowizorki bez druciarstwa. No i nawet przylutowałem go padem termalnym do masy co by mógł sobie ładować prądem 1A i się nie pocić. I nawet nic nie stopiłem HA. Dopiero potem zobaczyłem że na płytce-dawcy jest on tym padem przylutowany do VCC, ooops, no ale działa, więc chyba nie ma wewnętrznego połączenia. Czemu tutaj to piszę? Bo na 90% byłem przekonany że to nie zadziała albo i magiczny dym wypuści, a tu proszę
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
Wczoraj wieczorem razem z kolegą wybraliśmy się do Rudy Śląskiej, odpalić nasze światełka w totalnej głuszy ciemnym lesie. Sprzęt który odpalaliśmy to dwie ORZ7-3 250W, do tego celu użyliśmy przerobionego ups-a z czystym sinusem, oraz samochodu i jego akumulatora Wszystko poszło super oprawy odpaliły po ok 30 letniej abstynencji od prądu Teraz coś w końcu o latarkach, przyświecaliśmy sobie w tym celu moim klonem sk68, natomiast kolega miał jakieś no name na 2 AA, świeciło to gorzej od mojej sk68, ale dawało radę. Teraz kilka zdjęć.
Mamy chrapkę na więcej, teraz poszukujemy w okolicy nieczynnych opraw, druga sprawa to że jestem mega zadowolony z mojej latarki świeci zacnie jak na taką klasę sprzętu. Następnym razem, wrzucę zdjęcia jak spisuje się latarka.
Mamy chrapkę na więcej, teraz poszukujemy w okolicy nieczynnych opraw, druga sprawa to że jestem mega zadowolony z mojej latarki świeci zacnie jak na taką klasę sprzętu. Następnym razem, wrzucę zdjęcia jak spisuje się latarka.