O sensowności płacenia podatków...
ptja punktów wspólnych mamy więcej, praktycznie każdy o którym mówisz.
przerost biurokracji, złe zarządzanie naszymi środkami, niespełniająca oczekiwań służba zdrowia itp.
Wytknę kilka błędów w Twoim rozumowaniu (oczywiście wg mnie):
Parlament, urzędnicy - generalnie cały aparat państwa - to nie są "ONI" to My!!! powinniśmy się z tym utożsamiać każdy z osoba i wspólnie. Oczywiście niemożliwe jest aby np mój czy Twój głos był decydujący - stąd mamy wybory i parlament, spośród którego wybiera się osoby decyzyjne. Wiec jeśli masz jakiś pomysł na organizacje to znajdź grupę osób mających podobne poglądy... itp lub znajdź partie która w największym stopniu ma poglądy zbliżone do Twoich i na nich głosuj!!! Jeżeli taka organizacja Ci nie odpowiada a większość tak - i nie masz wystarczająco możliwości, charyzmy, środków itp to pozostaje ci szukać systemu najbardziej zbliżonego do Twojego gdzieś na świecie...
Brak utożsamiania siebie z Państwem, to uważam główny grzech Polaków i wyniki wyborów nieodzwierciedlających dokładnie nastroi ludzi.
ok- dość polityki bo to nie jest dobry temat do dyskusji w internecie
Służba zdrowia - jesteś młody i zdrowy - jesteś teraz Bogiem życia a co jesli ktoś będzie musiał przejść jakąś skomplikowana terapię której koszty to setki tys złotych? Medicaver i podobne są dobre na drobne schorzenia, witaminki i grypę. Ktos wyżej napisał że nie mieli jakiejś terapii i odesłali gdzie indziej - to gdzie indziej to najczęściej profesjonalny szpital mający zaplecze i sprzęt - nie z tych 100 zł miesięcznie... Lekarze w tym Medicaverze to myślisz gdzie nabyli doświadczenia i wiedzy? i za co?
Uważam, że instytucje pokroju Medicover są bardzo dobre - mamy pieniądze lub w formie nagrody dostajemy to od pracodawcy i nie musimy czekać, wita nas uprzejmy personel itp - bardzo dobrze!
Emerytury i utrzymanie rodziców - no tak, o to własnie chodzi ale co jak ktoś mało zarabia i nie stać go na utrzymania swoich rodziców?, co jak ktoś sam jest chory i korzysta z zasiłku? co jak ktoś nie ma dzieci? Co jak te starsze osoby wymagają zaawansowanej opieki 24 h na dobę? Społeczeństwo się starzeje co jest wynikiem innych zdobyczy cywilizacji i stad znaczne różnice i sposoby niż w czasach historycznych gdzie podczas np klęski głodu czy wojny Ci starsi ginęli najpierw...
Moje poglądy:
rozrost biurokracji jest zbyt wielki
środki nie sa optymalnie zarządzane
służba zdrowia nie jest optymalnie zorganizowana (dotyczy to również innych dziedzin)
też jestem liberalny i nie podoba mi się przymus. Jestem za tym aby był wybór i pojawiły się prywatne placówki.
Jeszcze jeden problem się uwidacznia - większość ludzi nie zdaje sobie sobie sprawy ile tak naprawdę kosztuje utrzymanie państwa, ile tak naprawdę państwo nam zabiera - w przypadku Polski jest to około 50 % dochodu każdego z nas. - Oczywiście wliczamy w to Vat, akcyzę, dochodowe które płacimy kupując cokolwiek. a kolejną ciekawostka jest że te dane uwzględniają "szachrajstwa" na podatkach - nominalnie podatków i innych obciążeń jest okolice 80 %
przerost biurokracji, złe zarządzanie naszymi środkami, niespełniająca oczekiwań służba zdrowia itp.
Wytknę kilka błędów w Twoim rozumowaniu (oczywiście wg mnie):
Parlament, urzędnicy - generalnie cały aparat państwa - to nie są "ONI" to My!!! powinniśmy się z tym utożsamiać każdy z osoba i wspólnie. Oczywiście niemożliwe jest aby np mój czy Twój głos był decydujący - stąd mamy wybory i parlament, spośród którego wybiera się osoby decyzyjne. Wiec jeśli masz jakiś pomysł na organizacje to znajdź grupę osób mających podobne poglądy... itp lub znajdź partie która w największym stopniu ma poglądy zbliżone do Twoich i na nich głosuj!!! Jeżeli taka organizacja Ci nie odpowiada a większość tak - i nie masz wystarczająco możliwości, charyzmy, środków itp to pozostaje ci szukać systemu najbardziej zbliżonego do Twojego gdzieś na świecie...
Brak utożsamiania siebie z Państwem, to uważam główny grzech Polaków i wyniki wyborów nieodzwierciedlających dokładnie nastroi ludzi.
ok- dość polityki bo to nie jest dobry temat do dyskusji w internecie
Służba zdrowia - jesteś młody i zdrowy - jesteś teraz Bogiem życia a co jesli ktoś będzie musiał przejść jakąś skomplikowana terapię której koszty to setki tys złotych? Medicaver i podobne są dobre na drobne schorzenia, witaminki i grypę. Ktos wyżej napisał że nie mieli jakiejś terapii i odesłali gdzie indziej - to gdzie indziej to najczęściej profesjonalny szpital mający zaplecze i sprzęt - nie z tych 100 zł miesięcznie... Lekarze w tym Medicaverze to myślisz gdzie nabyli doświadczenia i wiedzy? i za co?
Uważam, że instytucje pokroju Medicover są bardzo dobre - mamy pieniądze lub w formie nagrody dostajemy to od pracodawcy i nie musimy czekać, wita nas uprzejmy personel itp - bardzo dobrze!
Emerytury i utrzymanie rodziców - no tak, o to własnie chodzi ale co jak ktoś mało zarabia i nie stać go na utrzymania swoich rodziców?, co jak ktoś sam jest chory i korzysta z zasiłku? co jak ktoś nie ma dzieci? Co jak te starsze osoby wymagają zaawansowanej opieki 24 h na dobę? Społeczeństwo się starzeje co jest wynikiem innych zdobyczy cywilizacji i stad znaczne różnice i sposoby niż w czasach historycznych gdzie podczas np klęski głodu czy wojny Ci starsi ginęli najpierw...
Moje poglądy:
rozrost biurokracji jest zbyt wielki
środki nie sa optymalnie zarządzane
służba zdrowia nie jest optymalnie zorganizowana (dotyczy to również innych dziedzin)
też jestem liberalny i nie podoba mi się przymus. Jestem za tym aby był wybór i pojawiły się prywatne placówki.
Jeszcze jeden problem się uwidacznia - większość ludzi nie zdaje sobie sobie sprawy ile tak naprawdę kosztuje utrzymanie państwa, ile tak naprawdę państwo nam zabiera - w przypadku Polski jest to około 50 % dochodu każdego z nas. - Oczywiście wliczamy w to Vat, akcyzę, dochodowe które płacimy kupując cokolwiek. a kolejną ciekawostka jest że te dane uwzględniają "szachrajstwa" na podatkach - nominalnie podatków i innych obciążeń jest okolice 80 %
Niestety nie. Urzędnicy nie myślą kategoriami obywateli, a kategoriami regulaminów i wytycznych. Porównanie dowolnej rozmowy z urzędnikiem np. US, UM czy ZUS a podobnej rozmowy z kimś, kto ma dla nas coś zrobić na wolnym rynku pokazuje te różnice.ww296 pisze:Parlament, urzędnicy - generalnie cały aparat państwa - to nie są "ONI" to My!!!
Problem nie polega na tym, że nie są podejmowane decyzje, które zadowolą każdego. To oczywiście niemożliwe.ww296 pisze:Oczywiście niemożliwe jest aby np mój czy Twój głos był decydujący - stąd mamy wybory i parlament, spośród którego wybiera się osoby decyzyjne.
Istotą problemu jest to, że te decyzje są w ogóle podejmowane przez urzędników zamiast pozostać w gestii obywateli.
Przykłady: zieleń na własnej ziemi, minimalny metraż mieszkania, możliwość wsparcia ulubionej partiii politycznej czy związku religijnego albo choć lekarza czy szkoły dla dziecka.
No i ważna kwestia: urzędnicy nie ponoszą ŻADNEJ odpowiedzialności za swoje błędy. To nie może dobrze działać.
Od lat to robię, ale niestety zwolennicy wolności obywateli wciąż są w mniejszości.ww296 pisze:Wiec jeśli masz jakiś pomysł na organizacje to znajdź grupę osób mających podobne poglądy... itp lub znajdź partie która w największym stopniu ma poglądy zbliżone do Twoich i na nich głosuj!!!
Ten kraj bardzo mi się podoba i chciałbym w nim mieszkać. Państwo niestety podoba mi się mniej.
Utożsamiałeś się z PRL?ww296 pisze:Brak utożsamiania siebie z Państwem, to uważam główny grzech Polaków i wyniki wyborów nieodzwierciedlających dokładnie nastroi ludzi.
A teraz? Co i rusz się słyszy, że NFZ nie sfinansuje jakiejś szczególnie drogiej operacji czy leków.ww296 pisze:Służba zdrowia - jesteś młody i zdrowy - jesteś teraz Bogiem życia a co jesli ktoś będzie musiał przejść jakąś skomplikowana terapię której koszty to setki tys złotych?
Niestety, żyjemy w świecie o ograniczonych zasobach i od socjalizmu nie przybywa ich (a niestety wręcz ubywa).
to kolejne zło państwa opiekuńczego. Państwo "daje" edukację, ale potem obywatel ma się stać niewolnikiem aktualnej władzy.ww296 pisze:Lekarze w tym Medicaverze to myślisz gdzie nabyli doświadczenia i wiedzy? i za co?
Wolny rynek i konkurencja to rozwiązuje doskonale. Czy widziałeś np. akcje protestacyjne weterynarzy?
To wystarczające usprawiedliwienie by zmuszać innych do utrzymywania cudzych rodziców?ww296 pisze:Emerytury i utrzymanie rodziców - no tak, o to własnie chodzi ale co jak ktoś mało zarabia i nie stać go na utrzymania swoich rodziców?
Niech oszczędza. Skoro ma to działać z pośrednikiem-ZUSem, to dlaczego nie miałoby zadziałać bezpośrednio? Czy moralne jest zmuszanie dzieci innych ludzi do utrzymywania nas na starość, skoro sami nie zadbaliśmy o to?ww296 pisze:co jak ktoś nie ma dzieci?
Pamiętaj o tym, jak wielką część wynagrodzenia państwo nam zabiera. Policz sobie, ile tego jest przez lata pracy.
to się ją zapewnia. Myślisz, że jak pielęgniarka nie będzie zatrudniona przez państwo, to zniknie?ww296 pisze:Co jak te starsze osoby wymagają zaawansowanej opieki 24 h na dobę?
Jakie widzisz praktyczne rozwiązania? Kto miałby zwolnić tych urzędników, których i ilu?ww296 pisze: Moje poglądy:
rozrost biurokracji jest zbyt wielki
środki nie sa optymalnie zarządzane
służba zdrowia nie jest optymalnie zorganizowana (dotyczy to również innych dziedzin)
Jak wymusić zoptymalizowanie zarządzania zabranymi nam pieniędzmi ("środki"? Nie... nazywajmy rzeczy po imieniu).
Ja tu widzę proste (choć radykalne, mogłoby się wydawać) rozwiązanie: trzeba zlikwidować wiele zadań (uchylić pewnie z 95% ustaw), którymi zajmuje się państwo, zakazać dalszego zadłużania się (i zacząć spłacać), zlikwidować najbardziej skomplikowane podatki dające relatywnie niewiele wpływów (np. PIT, PCC, rózne stawki VAT, obowiązek podlegania pod VAT nawet dla mikrofirm).
Generalnie: zabrać państwu pieniądze, oddać decyzje i odpowiedzialność ludziom.
Zacząłbym od wprowadzenia zasady zrównoważonego budżetu (to działa: Estonia po wyjkściu z ZSRR, Szwajcaria od bodaj dwóch dekad) i minimalne vacatio legis liczone w latach a nie dniach (6 byłoby rozsądne, ale już np. rok przyniósłby znaczną poprawę; obejmowałoby to także zakaz nowelizacji przepisów w tym czasie).
dokładnie tak. Zadałem już to pytanie: czy jesteśmy zadowoleni z ceny za "usługi" państwa? Czy uważamy, że dostajemy to, za co zapłaciliśmy? Ja niestety tak nie uważam i dlatego chcę mieć wolny wybór "dostawcy", a nie ustawowy przymus (z niewielkimi wyjątkami).ww296 pisze:Jeszcze jeden problem się uwidacznia - większość ludzi nie zdaje sobie sobie sprawy ile tak naprawdę kosztuje utrzymanie państwa, ile tak naprawdę państwo nam zabiera - w przypadku Polski jest to około 50 % dochodu każdego z nas.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Prawie 40 lat płaciłem ZUS od DG. Do 2010 roku nie chorowałem, bo nie było kiedy ( nie liczę kilkudziesięciu szwów i kilkunastu gipsów założonych w Pogotowiu). Dostałem pocztą informację o prognozowanej wysokości emerytury. Nie używając słów powszechnie uznanych za obraźliwe - lekko poirytowany poszedłem do ZUS i poprosiłem o przetłumaczenie w/w pisemka. Zadowolona z siebie panienka z okienka powiedziała, że te 103 (słownie: sto trzy) złote to tak na razie, że muszę złożyć kapitał, bla bla. Ja jej na to, że nigdy nie płaciłem składek wyższych niż najniższe ustawowe (i tak pewnie płaci gros rzemieślników). A pani na to: to ma pan problem. Poprosiłem ją o odliczenie tych moich historycznych wizyt w Pogotowiu, a resztę niech mi zwrócą, bo chciałbym godnie pochorować. Kasę za obracanie taką gotówą przez 40 lat niech se wezmą za fatygę. Gdyby nie to, że byłem od niej o dwie głowy wyższy, to pewnie by mi oczy wydrapała.
Jest nieźle, na ten rok prognozy emerytury to już ponad 130 złotych...
Jest nieźle, na ten rok prognozy emerytury to już ponad 130 złotych...
Nie od dziś wiadomo, że inwestując te pieniądze uwzględniając przyrost arytmetyczny uzyskałbyś kilkukrotnie więcej.
Problem z ZUS polega na tym, że to piramida finansowa. My płacimy na pokolenie rodziców, na nas powinny płacić nasze dzieci. Powinny bo nie będą w stanie i nie chcą.
Coraz więcej młodych wyjeżdża, wielu odkłada prywatnie.
Problem z ZUS polega na tym, że to piramida finansowa. My płacimy na pokolenie rodziców, na nas powinny płacić nasze dzieci. Powinny bo nie będą w stanie i nie chcą.
Coraz więcej młodych wyjeżdża, wielu odkłada prywatnie.
Wiecznie w drodze.
Emigracja to jedno, ale przyrost naturalny jest znacznie bardziej znaczący czynnikiem: jeśli para rodzi średnio 1,3-1,4 dziecka, to po prostu piramida musi runąć.
https://www.youtube.com/watch?v=PJnnl2ofv14
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Gwiazdo ... 24806.html
http://sklep.zysk.com.pl/emerytalna-kat ... tkami.html (link do wydawcy, można kupić taniej)
https://www.youtube.com/watch?v=PJnnl2ofv14
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Gwiazdo ... 24806.html
http://sklep.zysk.com.pl/emerytalna-kat ... tkami.html (link do wydawcy, można kupić taniej)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski