Dodatkowe gniazdo zapalniczki w aucie - przekaźnik z diodą
Dodatkowe gniazdo zapalniczki w aucie - przekaźnik z diodą
Chcę zrobić sobie dodatkowe gniazdo zapalniczki. Instalacja standardowa: plus z akku, minus z masy, na plusie bezpiecznik, potem przekaźnik no i dalej do gniazda. Jak zacząłem czytać o przekaźnikach to znalazłem parę opinii iż warto dodać diodę równoległe do cewki - ma to służyc jako dodatkowe zabezpieczanie sterowania, ponieważ w czasie wyłączania przekaźnika powstają piki dość dużego napięcia i zadaniem diody jest wygaszenie tych pików.
Coś ktoś wie na ten temat, nie kojarzę żeby ktoś dodawał diodę do przekaźnika.
Coś ktoś wie na ten temat, nie kojarzę żeby ktoś dodawał diodę do przekaźnika.
Ja tak samo, tutaj jest trochę informacji:
http://mikrokontrolery.blogspot.com/201 ... cenia.html
A taki przekaźnik, wygląda tak:
http://automatyka.elstat.com.pl/p19606, ... ajaca.html
http://mikrokontrolery.blogspot.com/201 ... cenia.html
A taki przekaźnik, wygląda tak:
http://automatyka.elstat.com.pl/p19606, ... ajaca.html
W momencie wyłączania zasilania cewki indukuje się w nie napięcie o znaku przeciwnym o dość wysokiej wartości. Możesz to nieprzyjemnie wyczuć łapiąc za wyprowadzenia 12V przekaźnika i załączać/wyłączać zasilanie. Kopnie. Dla mechanicznego załączania cewek nie ma to żadnego znaczenia, ale elektronika te szpile może odczuć. Dlatego też w przekaźnikach montuje się diody zaporowo do polaryzacji pracy, które przewodzą ten wsteczny prąd. W przekaźniku z diodą ważna jest polaryzacja zasilania cewki. Element bez diody będzie działać "w obie" strony, choć przyjęte jest, że plus daje się na zacisk o wyższym numerze.
Ktoś realnie te szpile zmierzył? Trudno mi w to uwierzyć, jeżeli w instalacji jest potężny akumulator ołowiowy. Nie ma żadnych zabezpieczeń przy wyłączaniu rozrusznika o prądzie nawet kilkuset amper,a zaszkodzić ma kilka mA z przekaźnika?
Ostatnio zmieniony czwartek 01 cze 2017, 06:04 przez MCSubi, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
W samochodach, wszystkie układy elektronika-cewka, są zabezpieczane. W zdecydowanej większości jest to zabezpieczenie samej elektroniki. Jeśli nie ma dodatkowej diody, to znaczy, że zastosowane są elementy wykonawcze (tranzystory), ze zintegrowaną diodą.
Kolejna sprawa, to dużo też zależy od szybkości zaniku prądu, tak więc stosując "wolne" tranzystory, można ten efekt zredukować. Oczywiście pomijam sterowanie cewkami zapłonowymi, gdzie stosuje się tranzystory na odpowiednio wysokie napięcia.
Co do samych przepięć, to najlepszym przykładem, jest cewka zapłonowa.
Pozdrawiam
Miałeś stosowne oscylogramy, na podanej wcześniej stronie.MCSubi pisze:Ktoś realnie te szpile zmierzył?
Bo energia zgromadzona i oddana później "w powietrze", zależy od indukcyjności cewki. Jak porównasz indukcyjność kilku zwojów rozrusznika z tysiącami przekaźnika, to zobaczysz różnicę.MCSubi pisze:Trudno mi w to uwierzyć, jeżeli w instalacji jest potężny akumulator ołowiowy. Nie ma żadnych zabezpieczeń przy wyłączaniu rozrusznika o prądzie nawet kilkuset amper,a zaszkodzić ma kilka mA z przekaźnika?
W samochodach, wszystkie układy elektronika-cewka, są zabezpieczane. W zdecydowanej większości jest to zabezpieczenie samej elektroniki. Jeśli nie ma dodatkowej diody, to znaczy, że zastosowane są elementy wykonawcze (tranzystory), ze zintegrowaną diodą.
Kolejna sprawa, to dużo też zależy od szybkości zaniku prądu, tak więc stosując "wolne" tranzystory, można ten efekt zredukować. Oczywiście pomijam sterowanie cewkami zapłonowymi, gdzie stosuje się tranzystory na odpowiednio wysokie napięcia.
Co do samych przepięć, to najlepszym przykładem, jest cewka zapłonowa.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
tOmki, ale po co ten przekaźnik? Po co chcesz wyłączać gniazdo? Rozumiem że teraz we wszystkich autach jest wyłączane gniazdo, jednak dawniej tak nie było. Ja mam dwa gniazda cały czas pod napieciem (jedno w "normalnym" miejscu, drugie w bagażniku) i mogę się podłączyć w każdej chwili bez kluczyka. Każde przekręcenie kluczyka w celu np naładowania telefonu odpala elektronikę auta, radio, wentylatory, światła wewnętrzne itp, itd - to wszystko oczywiście zależy od modelu. Jak się parę dni siedzi w puszczy bez prądu to zawsze można zobaczyć kogoś z rozładowanym aku z tego powodu
pozdrav
tOmki, w sensie że chcesz podłączyć na stałe zestaw parrot do akumulatora samochodowego przez przetwornice i zabezpieczenie przed rozładowaniem go. Spowoduje to że akumulator w nim będzie ciągle podładowywany na maksa, w przypadku ogniw liion, nie jest to zalecane bo zmniejsza żywotność i mogą puchnać (jeżeli są pryzmatyczne)
Lepiej podłączyć już po zapłonie ładowanie. TZN. schować przetwornicę 12V - 5V i będzie ładowało zestaw po przekręceniu kluczyka. (może nawet ma funkcje wzbudzania przy ładowaniu)
EDIT:
Mam podłączoną kamerkę do plusa od zapalniczki samochodowej, która włącza przetwornicę 12V - 5V a ona automatycznie startuje i nagrywa przejazd, po czym odcinam kluczykiem a kamerka zapisuje nagranie i się wyłącza. (wymieniłem dodatkowo LIion na superkondensator 5,5V, wystarcza na podtrzymanie czasu w kamerce na ponad 2tyg. i zapisanie nagrań po odcięciu zasilania)
Lepiej podłączyć już po zapłonie ładowanie. TZN. schować przetwornicę 12V - 5V i będzie ładowało zestaw po przekręceniu kluczyka. (może nawet ma funkcje wzbudzania przy ładowaniu)
EDIT:
Mam podłączoną kamerkę do plusa od zapalniczki samochodowej, która włącza przetwornicę 12V - 5V a ona automatycznie startuje i nagrywa przejazd, po czym odcinam kluczykiem a kamerka zapisuje nagranie i się wyłącza. (wymieniłem dodatkowo LIion na superkondensator 5,5V, wystarcza na podtrzymanie czasu w kamerce na ponad 2tyg. i zapisanie nagrań po odcięciu zasilania)